Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica - nasze historie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 października 2013, o 19:04
Witam.
Jestem świerzakiem jesli chodzi o forum, ale bardzo sie ciesze ze jestem tu i mam nadzieje ze znajde tu duzo rzeczy i ludzi dzieki ktorym wyjde z nerwicy.
Moja nerwica trwa juz 4 miesiące i wiem ze to dla innych króciutko, ale ile by nie trwało zawsze jest to nieprzyjemne.\
U mnie wszystko zaczęło sie kiedy wyjechałem do pracy za granice.Nie był to mój pierwszy raz, ale tym razem nawarstwiło sie na niego duzo negatywnych rzeczy.Kilka miesiecy wczesniej starciłem prace, zaczeły sie problemy finansowe itp. W czasie pobytu doszły drobne sprzeczki z żoną i tęsknota ogromna, pewnego pieknego wieczoru poczułem nagle scisk nad oczami i takie jakby zatkanie uszu i lekkie oszołomienie jakby po kilku piwach.Po kilku dniach takiego stanu zjechałem do Polski zeby porobic badania bo zacząlem sie martwic.Nic w badaniach nie wyszło, a zrobiłem chyba wszystkie możliwe, wiec wrociłem do Niemiec.I zaczeło sie. Po kilku dniach po przyjeździe do Niemiec dostałem takich stanów lękowych ze myślałem ze z łóżka nie wstane, cały czas mialem scisk w srodku jakby płakac mi sie chciało. Dretwiały mi ręce, nic nie mogłem jesc, serce mi waliło jak tylko sie obudziłem.Od tego czasu zaczeła sie ciągla analiza swojego stanu i pogłebianie sie w lęku i strachu.Wytrzymałem kilka tygodni i wrociłem. Pojechałem do psychiatry bo nie wiedziałem co sie dzieje.Dał mi leki, ale temat olał, chciałem zeby ze mna porozmawial co sie dzieje. A on tylko opwiedział zebym brał leki. Trzy rodzaje brałem , ale po kazdych raczej gorzej sie fizycznie czułęm. Zaczełem duzo czytac, i chyba to zaczeło mi pomagac troche. Zrozumiałem jak mam myslec i probuje z tym walczyc. Raz jest lepiej raz gorzej , ale na pewno lepiej niz na poczatku było. Mam nadzieje ze to wwszysko minie:)
Jestem świerzakiem jesli chodzi o forum, ale bardzo sie ciesze ze jestem tu i mam nadzieje ze znajde tu duzo rzeczy i ludzi dzieki ktorym wyjde z nerwicy.
Moja nerwica trwa juz 4 miesiące i wiem ze to dla innych króciutko, ale ile by nie trwało zawsze jest to nieprzyjemne.\
U mnie wszystko zaczęło sie kiedy wyjechałem do pracy za granice.Nie był to mój pierwszy raz, ale tym razem nawarstwiło sie na niego duzo negatywnych rzeczy.Kilka miesiecy wczesniej starciłem prace, zaczeły sie problemy finansowe itp. W czasie pobytu doszły drobne sprzeczki z żoną i tęsknota ogromna, pewnego pieknego wieczoru poczułem nagle scisk nad oczami i takie jakby zatkanie uszu i lekkie oszołomienie jakby po kilku piwach.Po kilku dniach takiego stanu zjechałem do Polski zeby porobic badania bo zacząlem sie martwic.Nic w badaniach nie wyszło, a zrobiłem chyba wszystkie możliwe, wiec wrociłem do Niemiec.I zaczeło sie. Po kilku dniach po przyjeździe do Niemiec dostałem takich stanów lękowych ze myślałem ze z łóżka nie wstane, cały czas mialem scisk w srodku jakby płakac mi sie chciało. Dretwiały mi ręce, nic nie mogłem jesc, serce mi waliło jak tylko sie obudziłem.Od tego czasu zaczeła sie ciągla analiza swojego stanu i pogłebianie sie w lęku i strachu.Wytrzymałem kilka tygodni i wrociłem. Pojechałem do psychiatry bo nie wiedziałem co sie dzieje.Dał mi leki, ale temat olał, chciałem zeby ze mna porozmawial co sie dzieje. A on tylko opwiedział zebym brał leki. Trzy rodzaje brałem , ale po kazdych raczej gorzej sie fizycznie czułęm. Zaczełem duzo czytac, i chyba to zaczeło mi pomagac troche. Zrozumiałem jak mam myslec i probuje z tym walczyc. Raz jest lepiej raz gorzej , ale na pewno lepiej niz na poczatku było. Mam nadzieje ze to wwszysko minie:)
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
No hej, witaj, choć pamietaj ze z nerwicy wyjdziesz tylko za pomoca samego siebie
jakkolwiek to brzmi jak się ma lęki to świeta prawda 


Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Witaj na forum 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 października 2013, o 19:04
Wiem ze pozytywne myslenie i nie zastanawianie sie nad obecnym stanem moze mi pomóc, i tak własnie staram sie myslec.Nie analizuje, nie zastanawiam sie i staram sie zając problemami codziennymi.Mam nadzieje ze pomoze 

-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Pomoze na pewno, badz wytrwaly a nagroda Cie nie ominie 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 października 2013, o 19:04
Ale czy waszym zdaniem możliwe jest wyjście z tego bez leków? Nie chce sie faszerowac chemią.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Poczytaj forum o osobach ktorym to przeszlo i ktorzy sie skonfrontowali z lękiem, i ogolnie nie brali leków. Ja sama jestem tego dowodem ze mozna bez, lekow nie bralam, niedlugo spisze swoja histroie jak wyzdrowialam choc duzego szalu to nie zrobi
Ale jednak udalo mi sie 
Podczas nerwicy bralam tylko leki typu benzo, ale one sa lekami doraznymi i pod koniec juz sie nimi tez nie wspomagalam.


Podczas nerwicy bralam tylko leki typu benzo, ale one sa lekami doraznymi i pod koniec juz sie nimi tez nie wspomagalam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 października 2013, o 19:04
Ja na dzień dzisiejszy nie biore zadnych leków. chodzę na akupunkture i pije duzo melisy
Czuje czasem jak ręce mi drżą, ale staram sie o tym zapominac.
Planuje jeszcze wizyte u jakies psychologa, z ktorym bede mogł porozmawiac na ten temat, wydaje mi sie ze jeszcze mnie to wzmocni psychicznie

Planuje jeszcze wizyte u jakies psychologa, z ktorym bede mogł porozmawiac na ten temat, wydaje mi sie ze jeszcze mnie to wzmocni psychicznie

-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Jasne że można, ja też leków nie brałem i nie zamierzam. Wszystko siedzi w głowie i to tam trzeba zrobić porządek. Leki tylko działają jak lód na ranę. Uśmierzą ból ale rany nie uleczą. Jednak wszystko zależy od osoby i nie napiszę że leki są do niczego bo doraźnie pomagają zmniejszać lęk. Więc jako takie wsparcie mogą być pomocne w zmianie przekonań i oswajaniu lęku. Ja jednak jestem ich przeciwnikiem dla samego siebie ze względu na chemię i fakt że na dłuższą metę nie zdają egzaminu. Znam przypadki że ludzie odstawili i wróciło. Przez to że wierzyli iż tylko leki im pomogą.
Jednak jeżeli dajesz sobie ze sobą radę i nie jesteś ogromnie kontrolowany przez lęk to polecam olejek z wiesiołka w kapsułkach. W Niemczech również powinieneś go znaleść. Działa uspokająco i regenruje mielinę w mózgu. Zresztą, wszystko znajdziesz tutaj: zbawienny-efekt-oleju-z-wiesiolka-t3154.html
Jednak jeżeli dajesz sobie ze sobą radę i nie jesteś ogromnie kontrolowany przez lęk to polecam olejek z wiesiołka w kapsułkach. W Niemczech również powinieneś go znaleść. Działa uspokająco i regenruje mielinę w mózgu. Zresztą, wszystko znajdziesz tutaj: zbawienny-efekt-oleju-z-wiesiolka-t3154.html
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 29 marca 2011, o 14:25


Opis mojego wyzdrowienia z derealizacji i nerwicy dolaczam-sie-wyleczona-t3364.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 29 października 2013, o 19:04
Hej Pola 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 84
- Rejestracja: 13 listopada 2013, o 14:09
arturro_84 pisze:Ale czy waszym zdaniem możliwe jest wyjście z tego bez leków? Nie chce sie faszerowac chemią.
Tak to możliwe - ja wyłażę bez leków i czuję się coraz lepiej.
A naprawdę wiem co to ostra nerwica - moja zawiodła mnie nawet do szpitala.
http://vitaminac.flog.pl/ moja odskocznia 
http://znerwica.blogspot.com/
Czego Jaś się nauczył, tego Jan się może oduczyć.

http://znerwica.blogspot.com/
Czego Jaś się nauczył, tego Jan się może oduczyć.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 28 listopada 2013, o 17:16
Witam serdecznie mój horror bo tak to nazywam zaczął się dziać w tym roku tak marzec- kwiecień dosłownie z dnia na dzień świat wywrócił mi się do góry nogami w jednym dniu wszystko było ok zachowywałem się normalnie jak normalna osoba a w drugi dzień zacząłem się dziwnie zachowywać bałem się czegoś np że umrę że zaraz zemdleje lub że mam jakąś śmiertelną chorobę stałem się smutny przygnębiony zamyślony jedyne co chciałem to żeby dzień który rano rozpoczynałem się skoczył modliłem się do boga by umrzeć aż w takim już byłem dole to była droga przez mekkę dosłownie po 5 miesiącach zdecydowałem się na psychiatrę wiem zwlekałem w między czasie omal nie wpadłem w alkoholizm przez to ale już dziś wiem że alkohol nie pomoże gdy poszedłem do lekarza opowiedziałem mu o wszystkich i on stwierdził Nerwicę Lękową przepisał mi leki ( PAROXINOR i ZOMILEN ) ten drugi doraźnie brałem je przez 2 miesiące potem pomyślałem że już wszystko (niby) gra więc przestałem brać przez 2 tygodnie wszystko było prawie ok ale potem odczuwałem w głowie pustkę że nie wiem co mam robić miałem myśli samobójcze tak jakby mózg domagał się czegoś więc pomyślałem że zacznę od nowa brać te leki (całe szczęście ze miałem je jeszcze)
biorę je już 4 dni uspokoiło się wszystko choć ciągle nie odczuwam przyjemności lub podniecenia ,adrenaliny np z gry w piłkę co jeszcze przed tą chorobą tak bardzo lubiłem robić z kumplami gry komputerowe w które grałem w każdą praktycznie wolną chwilę dziś te rzeczy już praktycznie dla mnie nie istnieją ale chce żeby było tak jak dawniej choć czasem myślę że z tej nerwicy już się nie wyplącze ale mam nadzieję narazi przyjmuje leki codziennie i czekam na szczęśliwy finał a i mam do was pytanko czy może ktoś z was miał tego typu nerwice stosował te same leki i czy kuracja może trwać nawet i latami czego się obawiam dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam. 


- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Hej poczytaj sobie ten dzial vademecum-leku-nerwic.html
Po drugie jak masz nerwice lekowa warto udac sie do terapeuty, bo skad sie to wzielo, czy od stresow, czy czegos innego, warto to stwierdzic i ogolnie wdrozyc terapie bo nerwicy nie leczy sie tylko lekami.
Leki dobre, tylko po pierwsze nie wolno ot tak sobie nagle odstawiac takich lekow, robi sie to powoli, po drugie takie leki zazwyczaj bierze sie polr roku i dopiero pod kontrola lekarza odstawia. Nerwica to nie choroba jak migrena ze buierzesz proszek kiedy cie dopada.
Nerwice lekowa ma chyba z dobre 80 % tego chocby forum. Czeste zaburzenie i wynika z czegos. Warto mysle popracowac nad soba i zmienic to co te leki powoduje. Jak stres to nad podejsciem do stresu tez warto.
Po drugie jak masz nerwice lekowa warto udac sie do terapeuty, bo skad sie to wzielo, czy od stresow, czy czegos innego, warto to stwierdzic i ogolnie wdrozyc terapie bo nerwicy nie leczy sie tylko lekami.
Leki dobre, tylko po pierwsze nie wolno ot tak sobie nagle odstawiac takich lekow, robi sie to powoli, po drugie takie leki zazwyczaj bierze sie polr roku i dopiero pod kontrola lekarza odstawia. Nerwica to nie choroba jak migrena ze buierzesz proszek kiedy cie dopada.
Nerwice lekowa ma chyba z dobre 80 % tego chocby forum. Czeste zaburzenie i wynika z czegos. Warto mysle popracowac nad soba i zmienic to co te leki powoduje. Jak stres to nad podejsciem do stresu tez warto.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p