Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ogólne pytania do tych, którzy z tego wyszli :)

Tutaj opisujemy naszą drogę do zdrowia. Dzielimy się naszą zakończoną - happy endem - historią z derealizacją, depersonalizacją, dając innym nadzieję i pokazując, że to jest możliwe!
Wpisujemy także tutaj naszą drogę jaką się leczymy, co robimy aby tego się pozbyć.
Jednakże objawy, wątpliwości co do objawów, historie wpisujemy piętro wyżej.
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
ODPOWIEDZ
supernova
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 6 grudnia 2013, o 21:10

5 marca 2014, o 10:43

Mam male pytanie do wszystkich ktorzy jakby wyszli z tego czy tez sa moze w lepszym juz stanie. Nabawilam sie silnej nerwicy potem dostalam derealizacji i w koncu silnej depersonalizacji. Na poczatku szok i to co pewnie wszyscy znamy potem ulga ze nie jestesmy sami i to co czujemy jest gdzies przez kogos napisane. Ale potem jakby czytanie o tym uspokajalo ale tylko na chwile, poszlam do psychologa ktory byl strzalem w dziesiatke, facet naprawde zna sie na rzeczy jezeli chodzi o dd, nie bylo zadnych zaskoczen z jego strony a balam sie isc bo roznie lekarze reaguja na te objawy glownie depersonalizacji. Facet daje takie powiedzialabym w sumie forumowe rady ale co innego jednak co tydzien sie zmotywowac twarza w twarz a co innego o tym czytac. Na poczatku to zastanawialam sie czy to nie jest psycholog z forum ;p ale spytalam i nie :) Wiec polecam szukac dobrego specjalisty.
I ogolnie tak jest u mnie ze wkrety na choroby mi juz minely, leki tez w sumie derealizacja zeszla ale niestety nadal mam depersonalizacje, zupelnie jakby teraz ona sama mnie trzymala. Glownie tzryma mnie to ze nie czuje samej siebie i nie wiem ze ja to ja, ze to ja czytam ze to ja pisze i ciagle wlasnie takie mysli mam w glowie. Nie czuje ze cos lubie, ze cos mnie interesuje, jakbym zatracila swoja logike i swoja osobowosc.
Staralam sie o tym ni emyslec ale troche ostatnio martwie sie czy mi to minie, i chcialam was podpytac czy taka utrata siebie moze zostac na stale? Choc sama w sumie wiem ze nie :)
Moze inaczej spytam :) Czy tak jest ze w sumie czesc mija i zostaja np taka depersonalizacja, czy jak bede nadal to ignorowala to to minie tez w calosci?
Pozdrawiam jak wyjde z tego calkiem podziele sie wszystkimi informacjami ale przez ta dp mam dziwne mysli ze to nigdy nie pusci.
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

5 marca 2014, o 11:57

ja z wlasnego doswiadczenia ci powiem ze to wraca do normy stopniowo bd czula siebie az w koncu bd dobrze i nawet tego nie zauwazysz kiedy. Ja np czulem juz siebie a od 2 dni znowu mi wrocila depersonalizacja i tez nie czuje siebie, swojej osobowosci, ze istnieje, ze ja to ja i wiem jakie to straszne uczucie czlowiek dziwnie sie czuje zastanawia sie czy istnieje w ogole tez mnie to meczy po raz drugi ale nie sprawia juz lęków po prostu strasznie nieprzyjemne uczucie
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

5 marca 2014, o 12:16

Gdy zdrowiejesz, mijanie objawów to loteria... u jednego wszystko znika po kolei stopniowo, u innego jeden objaw zostaje do końca silny, a reszta znika całkowicie... nie ma reguły :P ale nie martw się... tak czy siak to minie wszystko :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

5 marca 2014, o 21:12

A ja mam pytanie. Od niedawna w sumie wydaje mi się, jakbym nie miała DD, tylko co innego, że ten stan DD to jest tak niedorzeczny że trudno uwierzyć. Jestem tu już trochę a teraz mnie takie coś naszło :P
Ale ja nie o tym, pytam ozdrowieńców, czy jak mijał Wam jakiś objaw to mieliście jakiś lęk? Że nagle coś było i teraz nie ma a było przez dłuższy czas? Albo takie hm, dziwne myśli, że tak na prawdę to nie chcę wrócić do tej normalności?
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
pola
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 29 marca 2011, o 14:25

5 marca 2014, o 22:01

Supernova depersonalizacja tez cie pusci tak wiec nie martw sie tym ze ta,mto minelo a dp zostala. Roznie to bywa i taka kolejnosc tez moze byc.
Nierealna mialam cos takiego w pewnym okresie ze mialam mysli ze nie wiem czy chce aby to wyszlo, moze to troche wynikac ze w tym okresie mialam dziwny strach przed samym zyciem i do tego do pewnego stopnia przywyklam do dd w dziwny jakis sposob i jak cos znikalo to czulam sie dziwnie. A to dlatego ze tak naprawde za bardzo skupiamy sie na objawach i dlatego mamy pewnosc ze te objawy znany i jak cos znika to czujemy sie niepewnie.
Kazdy z tego wychodzi, pozdrawiam Was cieplo!
Opis mojego wyzdrowienia z derealizacji i nerwicy dolaczam-sie-wyleczona-t3364.html
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

6 marca 2014, o 01:41

Supernova, tak jak inni pisali, kwestia danego przypadku. U mnie to było stopniowe. Do tej pory zdarza mi się raz na wiele dni, ale to już pestka, poza tym nie robi na mnie wrażenia, więc bez obaw. Nie zrażaj się jesli po dłuższym okresie dobrego samopoczucia coś się przytrafi, nie czekaj na to z niepokojem. Im lepiej się czujesz i im dłużej się czujesz lepiej, tym więcej masz siły i tym bardziej bezbronne są wobec Ciebie objawy.

Nierealna, mnie się wydaje, że po pierwsze możemy się przyzwyczaić nie tylko do dobrych rzeczy, ale też do złych (jak to mawiają, przyzwyczajenie, to druga natura człowieka). Po drugie czasem jest tak, że zaburzenie funkcjonuje w naszej głowie jako wymówka na pewne rzeczy (nie zawsze, ale może tak troszkę podświadomie być), jesli przyznamy, że jest już z nami ok, musimy czesto wrócić do starych wyzwań, których dalej możemy nie lubić (np jeśli ktoś zrezygnował z pracy przez nerwicę, ma do tego fobię społeczną, itd). To oczywiście moja osobista teoria. ;)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

6 marca 2014, o 09:45

a ja zapytam tutaj bo dddek tu czesciej zaglada niz na czata :-) dddeku, powiedz mi prosze jak to bylo u ciebie z pogladami, w dd byly zmienione, a jak potem? po czym zorientowales sie ze sa juz twoje? inni ozdrowiency rowniez moga sie wypowiedziec oczywiscie :-)
To jest wszystko bujda!
pola
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 29 marca 2011, o 14:25

6 marca 2014, o 10:21

To jest tak jak niektorzy probuja tutaj to porownac porownanie-t3675.html czyli miec dd a nie miec to jest jak byc w innym stanie niewazkosci a bez dd byc w stanie pelnej normalizacji. Trudno w to uwierzyc majac to ale jak schodzi kurtyna dd zupelnie to poglady sa takie jak gdy dd nie masz. DD to taki stan obcy ktory wprowadza jakby w inne stany psychiki ale potem sie to mormalizuje. Jak schodzi dd to wszystkie mysli ktore podczas niego byly problemem przestaja nim byc a wrecz smiesza ze takie cos powodowalo strach i moglo przychodzic do glowy.
Opis mojego wyzdrowienia z derealizacji i nerwicy dolaczam-sie-wyleczona-t3364.html
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

6 marca 2014, o 15:03

Dokladnie tak jest. Po prostu myslenie wraca do stanu normalnego. Nic nie jest dziwaczne a jak masz dd to wszystko jest dziwne.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Mageage
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 6 marca 2014, o 18:20

6 marca 2014, o 18:35

Cześć jestem tu nowy :D Mam dd od jakiś 2 miesięcy na początku był straszny offroad ale teraz czuje się ogólnie znacznie lepiej, czasami tylko mam nazwijmy to poważny "atak" dd :), Niestety bardzo często nachodzą mnie myśli że już nie wrócę to takiego samego stanu jak sprzed dd, wydaje mi się to totalnie nie możliwe, uczucie trochę jakbym sobie spaprał całe życie. I tu mam pytanie do tych którzy wyzdrowieli to serio wszystko przechodzi ? Jest tak samo jak wcześniej? Będę się z siebie śmiał jak mogłem mieć coś takiego w głowie :D ?
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

7 marca 2014, o 10:06

Zobacz sobie dwa posty wyżej :) Pytanie zadawane strasznie często, w tym dziale w historiach ozdrowienćów kążdy podaje, ze to mija całkiem i wraca do normalności.
A odpwiedź brzmi, tak wraca do normalności jak całkiem dd i lęki zejdą.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Ilona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 17 lutego 2014, o 14:47

10 marca 2014, o 08:41

Hej....Chcialabym aby ktos mi odpowiedzial....mam wrazenie ze moje dd mija albo mi sie tak wydaje....a mam w sobie straszny lęk.....co jest:(
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

10 marca 2014, o 09:54

ILONA, podejrzewam, że po prostu przyzwyczaiłaś się do DD i teraz jest Ci dziwnie jak DD powoli puszcza. Mam chyba podobnie, albo mi się wydaje, bo coraz częściej się zastanawiam jak to będzie jak będę zupełnie odburzona, jak się będę czuć. Bo wiadomo, w stanie DD nie pamiętasz jakby swojego życia przed tym stanem, więc jest trochę cieżko. Ale z tego co wiem, bardzo szybko się człowiek przyzwyczaja. Bo tak na prawdę to jest największe szczęście jak jest się zupełnie odburzonym i wolnym od dnurnowatych pomysłów nasuwanych przez naszą głowę w stanie DD :DD
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Ilona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 17 lutego 2014, o 14:47

10 marca 2014, o 10:18

Mam nadzieje ze to powoli bedzie szło ku lepszemu.....jest inaczej ale ....tak jakos dziwnie......
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

10 marca 2014, o 11:03

To zupełnie jak u mnie, jest inaczej,czuje że lepiej,ale tak właśnie dziwnie :)
To jest wszystko bujda!
ODPOWIEDZ