
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Ogólne pytania do tych, którzy z tego wyszli :)
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
U mnie sie pojawial, bo postanowienie nie zmienia od razu wiele, po czasie jest coraz lepiej dopiero
Przynajmniej w moim wypadku tak bylo

- Miesinia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 649
- Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57
A czy ktoś z was czuł sie nie na tyle lat ile miał w dd? Przykładowo ja mam prawie 27 lat ale nie czuje sie na tyle w dd, tak jakby nie docierał do mnie mój wiek i różne rzeczy z tym związane.
Aha i jeszcze jedno, czy pamięć,koncentracja,wszystko wróciło do was w takim samym stopniu jak przed dd?
Aha i jeszcze jedno, czy pamięć,koncentracja,wszystko wróciło do was w takim samym stopniu jak przed dd?
To jest wszystko bujda!
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
WSZYSTKO WRACA do stanu sprzed w tym i koncentracja ;p dd to stan umyslu, nie choroba ani zmiany organiczne, tylkoz aslona obronna, jak to schodzi nie ma powodow aby bylo inaczej.
Jak mialem dd to dla mnie moje imie bylo nawet obce, wiek mysle ze tez tyle ze o tym tak nie myslalem ale czas byl niczym wiec i wiek tez
Jak mialem dd to dla mnie moje imie bylo nawet obce, wiek mysle ze tez tyle ze o tym tak nie myslalem ale czas byl niczym wiec i wiek tez
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 18 listopada 2013, o 18:57
To chyba zależy, jak długo miałaś ten stan, jak często Ci się przytrafiał i z czego wynikał. Jeżeli np. niezależnie od depresji, to o koncentrację i pamięć na pewno nie musisz się martwić
Jeśli z depresją to możesz mieć trochę gorsze zdolności kognitywne, ale to już by się brało nie z derelki tylko depresji, która w dodatku musiałaby się powtarzać naprawdę często. W obu przypadkach jednak można poprawić koncentrację, czytając książki i regularnie medytując
Więc nic straconego 



- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
hmmm jezeli mowimy o wyjsciu z dd to mowimy ogolnie o wyjsciu z zaburzenia, ja to tak rozumiem, bez sensu pisac wyszedlem z dd ale nerwica albo depresja mi zostala
przynajmniej dla mnie bo to ze soba wspolgra. jak masz depresje i dd to wyjscie ogolnie z tego mozna zaliczac do tego ze to minelo. przynajmniej wedlug mnie. jak zdrowiejemy z dd i zarazem z depresji przy tym czy nerwicy, obojetnie to wraca wszystko do normy, bez wzgledu na czas jaki to trwalo czy powody dla ktorych sie zaczelo.

(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 18 listopada 2013, o 18:57
ddd, odnoszę wrażenie, że odniosłeś się krytycznie do mojej wypowiedzi. Czy mógłbyś rozwinąć, dlaczego długość trwania zaburzenia i jego przyczyny są tutaj obojętne?
Dzięki
Dzięki

- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
nie krytycznie, w zadnym razie, tylko ja odnioslem wrazenie ze napisalas miesinie ze to zalezy czy koncentracja wroci, bo jak dd minie a depresja bedzie to moze nie wrocic. jak to tak zrozumialem. i dlatego po prostu pisze ze jak ja np mowie o wyzdrowieniu to pelnym wyzdrowieniu i ze dd mija i depresja i nerwica i natrectwa i kto co tam ma jeszcze. no nie wierze ze ktos napisze ze wyzdrowial z dd gdzie mu depresja zostala czy nerwica. no to wiadomo ze wtedy trudno mowic ze wszystko wroci do normalnosci.
to nie zadna krytyka, tylko rozmowa, mysle ze tu krytyka bylaby nie na miejscu ;p
ale jak sie calkiem z tego wydobrzejemy to wraca. wnisokowac to moze od osob ktore mialy dd rok albo mialy nerwice, depresje, dd 10 lat i z tego jednak wyszly. i przestaja miec problemy z koncentracja ktora byla od tych zaburzen. dlatego dlugosc zaburzenia czy przyczyny, nie maja wplywu na to ze po wyzdrowieniu jest po prostu dobrze
to nie zadna krytyka, tylko rozmowa, mysle ze tu krytyka bylaby nie na miejscu ;p
ale jak sie calkiem z tego wydobrzejemy to wraca. wnisokowac to moze od osob ktore mialy dd rok albo mialy nerwice, depresje, dd 10 lat i z tego jednak wyszly. i przestaja miec problemy z koncentracja ktora byla od tych zaburzen. dlatego dlugosc zaburzenia czy przyczyny, nie maja wplywu na to ze po wyzdrowieniu jest po prostu dobrze

(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- Mr.DD
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17
Adam, ogólnie nie lubię zadawać pytań jak to jest jak się z tego wyjdzie bo wiem że wszystko po staremu
. Ale mam jedno pytanie: czy podczas trwania dd miałeś lęk przed tym że to się wyłączy tak nagle i to będzie dla Ciebie szok czy coś takiego, w sensie tak jakbyś sobie nie wyobrażał życia bez dd i to aż lęk powoduje. Ale może mi się to tak wydaje bo przecież z dd raczej wychodzi się powoli i z dnia na dzień jak się człowiek lepiej czuję to się cieszy a nie boi. Bo mi się wydaje że mój opis bardziej by pasował do sytuacji kolesia który ma cholerne dd i nagle mu wszystko schodzi. Co sądzisz ?

Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Mr DD ja np tak nie miałem, nie miałem takich obaw, bo bardzo chciałem żeby to przyszło, pewnie jak wszyscy, ale jakoś nie bałem się tego co będzie. Ale no wiem z rozmów kiedyś czestych a innymi, ze to czeste obawy przed szokiem, co będzie jak dd zejdzie, czy to uderzenie rzeczywistości nie będzie za mocne.
Ja nawet nie bojąc się tego przeżyłem cos w tego rodzaju efekt, keidy po długim czasie, nagle zacząłem tracić depersonalizacje i czuć bardziej ciało, no był to dla mnie szok, że czuję je inaczej, nie mogłem na początku się w tym odnaleźc jakby.
Ale ogólnie to jest takie (jesli się zdarza) początkowe uderzenie, takie wiesz pierwsze zderzenie, ze coś się zmieniło a w ogóle osoby z dd, niepokojem źle znoszą wszelkie zmiany samopoczucia, nawet jak jest na lepsze, bo przywykli, ze zmiana może wiązac się z czyms strasznym.
Jednakże nie jest to niebezpieczne, bo po prostu dość szybko przywyka się do nowej rzeczywistości. Choć można się wystarszyć na początku to po krótkim czasie staje się to normalne.
Ja nawet nie bojąc się tego przeżyłem cos w tego rodzaju efekt, keidy po długim czasie, nagle zacząłem tracić depersonalizacje i czuć bardziej ciało, no był to dla mnie szok, że czuję je inaczej, nie mogłem na początku się w tym odnaleźc jakby.
Ale ogólnie to jest takie (jesli się zdarza) początkowe uderzenie, takie wiesz pierwsze zderzenie, ze coś się zmieniło a w ogóle osoby z dd, niepokojem źle znoszą wszelkie zmiany samopoczucia, nawet jak jest na lepsze, bo przywykli, ze zmiana może wiązac się z czyms strasznym.
Jednakże nie jest to niebezpieczne, bo po prostu dość szybko przywyka się do nowej rzeczywistości. Choć można się wystarszyć na początku to po krótkim czasie staje się to normalne.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 18 listopada 2013, o 18:57
ahaa..
No ok, ale u mnie to niestety wyglądało inaczej. Mi już dobra koncentracja, taka jak kiedyś miałam, nie wróciła
Co nie znaczy, że uważam, iż nie mogę jej sobie poprawić, mam nadzieję, że w końcu to się zmieni.
Ja miałam problem z dd przez bardzo wiele lat. W gruncie rzeczy towarzyszyła temu depresja, ale mniej mi ona przeszkadzała niż derealizacja. I obecnie nie mam żadnych tego typu objawów, ale koncentracja pogorszyła mi się. Rozmawiałam na ten temat z psychiatrą i powiedział, że to od powracającej depresji, że jak ma się non stop zmienne nastroje, to uszkadza niestety pamięć i koncentrację.
Oczywiście nie mówię o jednej przebytej depresji czy dwóch. Po prostu czym więcej przebytych epizodów depresyjnych, to tym gorsze zdolności kognitywne też między epizodami. A akurat moje doły wiązały się z derealizacją bardzo silnie.
Ale po wyzdrowieniu na pewno jest lepiej
Niech już będzie szklanka do połowy pełna ;P, pozdrawiam


Ja miałam problem z dd przez bardzo wiele lat. W gruncie rzeczy towarzyszyła temu depresja, ale mniej mi ona przeszkadzała niż derealizacja. I obecnie nie mam żadnych tego typu objawów, ale koncentracja pogorszyła mi się. Rozmawiałam na ten temat z psychiatrą i powiedział, że to od powracającej depresji, że jak ma się non stop zmienne nastroje, to uszkadza niestety pamięć i koncentrację.
Oczywiście nie mówię o jednej przebytej depresji czy dwóch. Po prostu czym więcej przebytych epizodów depresyjnych, to tym gorsze zdolności kognitywne też między epizodami. A akurat moje doły wiązały się z derealizacją bardzo silnie.
Ale po wyzdrowieniu na pewno jest lepiej

- Mr.DD
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17
Dzięki Victor za odpowiedź, rozwiałeś moje wątpliwości
w sumie jak się trochę w tym siedzi to się człowiek przyzwyczaja ale skoro umysł wyłacza stan awaryjny to musi na tyle czuć się bezpiecznie, że jest gotów na rzeczywistość, czyli tym samym jest przerwane koło nerwicowe, czyli człowiek nie powinien bać się powrotu do normalności. Dzięki 
Logika czasem się przydaje


Logika czasem się przydaje

Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
yoooooooo. jak Wam znikały problemy ze wzrokiem ? Głównie mi chodzi o śnieg optyczny... znikał stopniowo, że coraz mniej pruszyło, czy w pewnym momencie zniknął po prostu ? a, może nie ma reguły ? 
Myślę, sobie zrobić badania wzroku w ramach uspokojenia
co myślicie ? 
-- 29 stycznia 2014, o 11:27 --
aha i jeszcze jedno pytanie (dawno nie pytałem
, ale to w ramach ciekawości mojej) miał tak ktoś, że np. siedział z Laptopem na kolanach - patrzył w niego a reszta otoczenia była bardziej zamazana jakby a lapek wyostrzony ? normalne to ? albo nawet patrze na Ojca który siedzi na kanapie i jest On jakby na pierwszym planie tak ostro, a reszta to takie tło w oddali jakby...eh

Myślę, sobie zrobić badania wzroku w ramach uspokojenia


-- 29 stycznia 2014, o 11:27 --
aha i jeszcze jedno pytanie (dawno nie pytałem

-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Hej Kamień,
A więc tak, co do śniegu optycznego to osobiście miałem tylko chyba to raz lub dwa. Pamiętam że po prostu znikneło samo z siebie, razm miałem wieczorkiem więc poszedłem spać i po obudzeniu się już mi minęło.
Co do badań to jaknajbardziej możesz je sobie zrobić, na pewno nie zawadzi a Cię uspokoi.
A odnośnie wyostrzeń danego punktu skupienia i zamazania otoczenia to pewnie że normalne. W końcu wyostrzasz zmysły a w DD percepcja postrzegania jest zaburzona, więc tego typu objawy jak najbardziej mogą mieć miejsce. Pamiętaj tylko o jednym. To iluzja, nic się nie zmieniło. To tak przypominam w razie czego.
A więc tak, co do śniegu optycznego to osobiście miałem tylko chyba to raz lub dwa. Pamiętam że po prostu znikneło samo z siebie, razm miałem wieczorkiem więc poszedłem spać i po obudzeniu się już mi minęło.
Co do badań to jaknajbardziej możesz je sobie zrobić, na pewno nie zawadzi a Cię uspokoi.

A odnośnie wyostrzeń danego punktu skupienia i zamazania otoczenia to pewnie że normalne. W końcu wyostrzasz zmysły a w DD percepcja postrzegania jest zaburzona, więc tego typu objawy jak najbardziej mogą mieć miejsce. Pamiętaj tylko o jednym. To iluzja, nic się nie zmieniło. To tak przypominam w razie czego.

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- Miesinia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 649
- Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57
Słuchajcie moi drodzy, czy było u was tak, że kiedy wasza percepcja odwracala sie powoli, to tak jakby momentami SPONTANICZNIE przypominało sie wam tak jakby "wasze życie", nie mówię o natretnym, na siłę przypominaniu sobie co i jak, tylko takim spontanicznym, niewiem czy dobrze to wytlumaczylam:)
To jest wszystko bujda!