
Ja z bólami serca (czy też klatki piersiowej- nie pamiętam dokładnie) i zaburzeniami równowagi malowałem sufit, jakoś nie padłem (spadłem), choć wtedy jeszcze nie przyszło mi na myśl ,że to nerwica.
Przede wszystkim uwierz że to nerwica a bóle miną , ja męczyłam się z takim bólami 2 lata bo nie wiedziałam ze mam nerwice teraz wiem i o dziwo bóli nie ma , ja tez bardzo stresuję sie w pracy , zwróć uwagę kiedy Cię boli kiedy o tym myślisz - to masz odpowiedz to nerwica , ah zawsze rano jak sie budzisz nawet jak jeszcze dobrze oczu nie otworzysz pierwsze co to mów do siebie - jestem zdrowy ! nic mnie nie boli !leno44 pisze:Witam, tez mam znowu lekowe napady czy nie jestem chory. Pobolewa mnie pod prawym bokiem, byłem u lekarza zrobili mi rtg - nic, usg brzucha tez nic, badania krwi tez nic powiedział lekarz, ale mnie pobolewa i odrazu czuje ze mi coś jestrano sie budzę i odrazu myśle czy mnie będzie bolało czy nie, siedze w pracy i myśle czy boli a jak bol to co mnie boli, jak idę pograć w piłkę to przestaje boleć bo zapominam, skupiam się całkowicie na grze, jak zajmę się czymś co pochłania mnie to tez przestaje boleć, są sytuacje że ja wypije sobie w weekend 2 piwka tez przestaje boleć i zaczynam się zastanawiać dlaczego myśle o tym że coś boli i nie wiem jak sobie poradzić z tym, Najgorzej że szukam sobie ze coś mi jest, lekarz mówi ze wszystko dobrze a ja myślę że nie, jak to zatrzymać, spiralę nakręcania się. Myślę że stresuje się też w pracy co pewnie potęguje jeszcze ten stan.