Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

17 grudnia 2015, o 12:37

no i sobie wszystko ładnie wytłumaczyłeś, teraz tylko musisz wysiąść z karuzeli i stanąć obok, ona zacznie kręcić się coraz mnie i się w końcu zatrzyma - kur... ale metaforyczny się stałem :) Żeby wysiąść proponuję:
1. zwiększa wiedzę nad nerwicą - czytać, słuchać ale wartościowych pozycji - te na forum ogarniają chyba cały temat
2. powoli eliminować problemy życiowe
3. odpoczywać i się relaksować - od razu może nie będzie łatwo ale działać
4. suplementacja + odżywanie - alkohol :)
usunietenaprosbe
Gość

17 grudnia 2015, o 12:48

Ogólnie wiedze mam psycholog mi wszystko fajnie wyjasnił to mi wystarcza przestraszyłem sie tylko tego wpisu z resztą dalej sie boje ale juz mniej I na pewno jest to metafora ??? Jeszcze tylko jedna sprawa dla pewności. To są moje mysli i ja je tworze sam nikt ich mi nie nasyła, jedyne czego sie boje to moja własna wyobraznia ?
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

17 grudnia 2015, o 12:49

tak, a kto ma Ci niby wysłać myśl ? Kosmicie :) :) :)
usunietenaprosbe
Gość

17 grudnia 2015, o 12:52

Zawsze myslałem logicznie ze to ja generuje lek którego sie boje przez to sie nakrecam czyli poprostu lek jest wynikiem mojej wyobrazni którą sam tworze No a po przeczytaniu tych tekstów na forum i tego sformułowania " nerwica nasyła ci mysli " To sobie wyobrazałem to dosłownie. Że lek to jest osobna jazn która wpycha mi do głowy mysli i że każe mi cos zrobic. np zrobic komus krzywde bo tego sie wczesniej bardzo bałem.
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2015, o 12:54 przez usunietenaprosbe, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

17 grudnia 2015, o 12:54

To już się nie bój i działaj
usunietenaprosbe
Gość

17 grudnia 2015, o 13:48

O matko czuje normalnie jakby zemnie to wszystko teraz zeszło dalej sie troche boje tego sformułowania jak sobie je przypomne ale juz nie tak bardzo.
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

17 grudnia 2015, o 13:57

Hejka ale mam dzisiaj a właściwie od 3dni masakryczne DD. Brałam leki Sertagen, pierwszy tydzień ok, następnie dni najpierw wzmocnione lęki a później brak emocji. Po prostu nic nie czułam. Po 13dniach odstawilam. Tak mnke wystraszyl ten stan ta Znieczulica,że stwierdziłam nie nie mogę i nie chce tak się czuć. A właściwe to nie czuć nic. Zero myśli pozytywnych i negatywnych. Wróciłam do starego leku Tianesal. Delikatny antydepresant. Działal,ale 2tyg.temu jakby przestał działać. Dlatego ta zmiana. A to co jest to mega odrealnienie, brak motywacji,niechęć do wszystkiego. Nawet rozmawiać mi się nie chce... Nic mnie nie cieszy. Dzień się dłuży,słyszę tylko swoje myśli. Nie czuję się sobą...jakbym nie istniała. Tragedia. Czytam i czytam, nie wiem czy ja już faktycznie mam coś z głową. Czy wyjdę z tego. Taka sinusoida, że zwariować można....
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

17 grudnia 2015, o 13:59

No bo nerwica nasyla mysli, jak nie masz nerwicy to nie masz ot tak sobie z tylka natretow o charakterze lekowym i straszacym. Wiec jak masz nerwice to ona wlasnie powoduje takie rozne natretne mysli a tez sobie sam powodujesz, jak ty teraz nakrecajac sie na nie wiadomo co.
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

17 grudnia 2015, o 14:25

Ja bym chciała coś zmienić uspokoić się,ale te myśli mną rządzą. Wiem zagluszyc je działaniem...Robię to. Dzieci są więc zawsze jest co robić, ale ja nadal analizuje. To silniejsze.

-- 17 grudnia 2015, o 15:25 --
Proszę powiedzcie mi jedno, czy miał ktoś myśli, że to już koniec, że nigdy nie będzie jak wcześniej,że na pewno to jakaś choroba psychiczna. Nie ma własnego Ja, brak koncentracji, słaba pamięć, ja wiem czytam i wiem, że 80% moich objawów jest taka jak Divin odpisał. Dosłownie większość pasuje. Ja się tylko boję, że to schizofrenia :-( męczą mnie już najprostsze czynności....
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
usunietenaprosbe
Gość

17 grudnia 2015, o 14:35

dankan pisze:No bo nerwica nasyla mysli, jak nie masz nerwicy to nie masz ot tak sobie z tylka natretow o charakterze lekowym i straszacym. Wiec jak masz nerwice to ona wlasnie powoduje takie rozne natretne mysli a tez sobie sam powodujesz, jak ty teraz nakrecajac sie na nie wiadomo co.
Spytałem Victora i tez mi powiedział żeby to traktować jako metaforę.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

17 grudnia 2015, o 14:39

smutna123 pisze:Ja bym chciała coś zmienić uspokoić się,ale te myśli mną rządzą. Wiem zagluszyc je działaniem...Robię to. Dzieci są więc zawsze jest co robić, ale ja nadal analizuje. To silniejsze.

-- 17 grudnia 2015, o 15:25 --
Proszę powiedzcie mi jedno, czy miał ktoś myśli, że to już koniec, że nigdy nie będzie jak wcześniej,że na pewno to jakaś choroba psychiczna. Nie ma własnego Ja, brak koncentracji, słaba pamięć, ja wiem czytam i wiem, że 80% moich objawów jest taka jak Divin odpisał. Dosłownie większość pasuje. Ja się tylko boję, że to schizofrenia :-( męczą mnie już najprostsze czynności....
Schizofrenia nie cechuje się takimi objawami, więc możesz byc całkowicie spokojna.
To jest klasyczne odcięcie emocjonalne, i tak, takie objawy wystepują własnie w nim.
Choćby możesz zobaczyć sobie moje objawy jakie miałem i może ci to zobrazuje, ze to jest mozliwe
encyklopedia-objawow-derealizacji-deper ... 73-15.html

A ty generalnie spędzasz czas w domu?
Pracujesz?
Bo dobrze by było zmieniac troszkę otoczenie myslowe, bo masz objawy i trudniej ci będzie nie skupiac się na nich kiedy mamy np za duzo wolnego czasu.
Do tego czy chodzisz na terapię?
Przy lękach i objawach dd szczególnie, zawsze człowiek mysli, ze to już koniec i nigdy nie będzie tak jak wcześniej.
Co jest bzdurą totalną, bo nie ma możłiwości aby tego nie odwrócić z powrotem.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

17 grudnia 2015, o 14:50

Właśnie problem w tym, że jestem non stop w domu. Z dziećmi. Cały czas rutyna, monotonia. Urlop macierzyński. Ogólnie na terapie zapisałam się byłam na 3sesjach. Następna dopiero w styczniu. Ja Odczuwam to tak jakby te odcięcia były coraz silniejsze. Może błędne jest to moje myślenie. Wychodzę wiadomo na.zakupy, zapisałam się na rollmasaze. Dzisiaj nawet nie mogłam się skupić na rozmowie z babeczka, która też tam.byłam. Zauważyłam, że podczas odcięcia i tej całej moje chandry, mówię ciszej, wolniej. Kiedy miałam progres, bo taki okres był, to analizowalam nadal stan. W taki sposób czy ją jestem soba, czy mam DD ale jestem spokojniejsza. No i jak by było jakbym tego DD nie miała.... Serio czasem myślę, że oszaleje i stracę rodzinę...wszystko!

-- 17 grudnia 2015, o 15:49 --
Zdaje sobie sprawę, że jestem trudny przypadek. Histeryczka, uparta, niecierpliwa. Przepraszam za ten pesymizm
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
ola36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:34

17 grudnia 2015, o 14:59

smutna123 pisze:Ja bym chciała coś zmienić uspokoić się,ale te myśli mną rządzą. Wiem zagluszyc je działaniem...Robię to. Dzieci są więc zawsze jest co robić, ale ja nadal analizuje. To silniejsze.

-- 17 grudnia 2015, o 15:25 --
Proszę powiedzcie mi jedno, czy miał ktoś myśli, że to już koniec, że nigdy nie będzie jak wcześniej,że na pewno to jakaś choroba psychiczna. Nie ma własnego Ja, brak koncentracji, słaba pamięć, ja wiem czytam i wiem, że 80% moich objawów jest taka jak Divin odpisał. Dosłownie większość pasuje. Ja się tylko boję, że to schizofrenia :-( męczą mnie już najprostsze czynności....
Smutna, to nie jest choroba psychiczna. Ja też mam takie obawy, czy wyjdę z tego, czy będę jeszcze kiedyś potrafiła cieszyć się życiem i nie bać się siebie samej i swoich emocji. A gdybyś tak spróbowała nie odciągać się na siłę od tych myśli? Nie szarpać z nimi? To trudne, ale spróbuj pozwolić im być, opływać Cię. Potraktuj je jak dzieci, poskaczą, pokrzyczą, zmęczą się i pójdą sobie. To taki strach przed samą sobą, przed depresją, przed zwariowaniem. Może masz gorsze dni teraz, pogoda kiepska. Ja też mam problemy z pamięcią i koncentracją, uczę języka obcego, zdarza mi się zapomnieć słówek, ostatnio nawet dość często. Ale trudno, mówię uczniom, żeby wykazali zrozumienie, że jestem teraz w gorszej kondycji, ale dojdę do siebie a oni w żaden sposób nie ucierpią na tym. Nie udaję ani przed sobą ani przed innymi, stwierdziłam, że się nie opłaca. Spróbuj usiąść w ciszy i wyszaleć się tym myślom. Kiedy ja tak robię, to logika często przejmuje górę i widzę świadomie jak niepotrzebne i bezsensowne są te mysli. Smutna, wyjdziesz z tego, wyjdź na spacer, choćbyś miała iść na trzęsących nogach.
usunietenaprosbe
Gość

17 grudnia 2015, o 15:01

smutna123 jak bys była chora psychicznie to bys nie była na tym forum z resztą wogole byś nie była na żadnym forum i tego nie pisała. Powodzenia
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

17 grudnia 2015, o 15:03

W sumie wyjątkiem z pesymizmem podczas zaburzenia to nie jesteś :D Generalnie mając lęki, zaburzenie to większość osób jest uparta, histeryczna, niecierpliwa i pesymistyczna. W sumie ja też taki byłem xd.
Oczywiście zmienia się to z czasem, motywacją itd więc nawet i to nie jest stanem permanentnym, forever już itp.

Dlatego to nie jest tak, że mając odrealnienie, lęki, przeczytamy sobie pare tekstow, i od razu to słynne "olewanie" przychodzi łatwo.
To wszystko jest procesem i cała falą uświadamiania siebie i pewnych działan mających na celu wbić klina w zawsze takie samo zachowanie jak np. niedowierzanie, brak wyrozumienia, nakręcanie, itp.

Myśle, ze na poczatku to warto sie skupić na szukaniu wyrozumienia dla siebie i swoich objawów.
Czyli zrozumiec cel ciągłej analizy, czyli np. "za chicho mówię" - jestem pewni ejuż tak chora, ze to dlatego tak jest.
"nie czuję siebie" - jestem zapewne chora na schizofrenię bo nie mozna nie czuć siebie samej.
I w takich wypadkach brakuje wyrozumienia, w sensie "tak mam takie objawy ale one są dla tych stanów czyms niestety zwykłym".
Czyli nie skupiac się na tym dlaczego cicho mówię, tylko dac sobie na razie prawo do tego "bo jestem na obecny moment po prostu zaburzona emocjonalnie".

Nie chodzi o to aby to wypierać, tylko przyzwolić z dawaniem sobie prawa do takich objawów. To pomaga nie nakrecac się.

I tak krok po kroku zbudują się fundamenty tego aby nie analizować, a do tego choćby terapią omawiac sprawy związane z problemami, które do tego doprowadziły a które może nadal trwają.

Niewątpliwie sporym minusem jest to, że jesteś ciągle w domu, w tym samym miejscu bo to wspomaga analizowanie i kierowanie uwagi tylko na złych aspektach.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ