Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam Wszystkich

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

11 kwietnia 2016, o 15:23

katarynka pisze:Mi chodzi o to Olala, ze ja juz jestem ty zaburzeniem zmeczona i czasem sa takie chwile, ze nie potrafie sie z niczego cieszyc, nawet z tego, ze nie jestem z tym g sama.Natrectw nie mam ale strach przed nimi zostal i nie mohe sie go pozbyc:(
Rozumiem :friend: to akurat chyba normalne, ja też nie tak dawno czułam zmęczenie. Ale to chwilowe, zobaczysz :)
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

11 kwietnia 2016, o 20:04

No mam nadzieje, ze chwilowe.Ja od 2004 roku z przerwami na odpoczynek mam zaburzenia.Kiedyd nie znalam forum teraz znam am wrazenie, ze mi trudniej jest sie odburzyc

-- 11 kwietnia 2016, o 19:04 --
Ciągle czuje jakis dziwny niepokój.Staram sie czyms zajmowac aby nie myslec a tu mysl a co jesli sie nie uda?no nie, ta nerwica to potrafi z kazdej strony atakowac.A jak tam Wy sie czujecie?
egeria1975
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 13 lutego 2016, o 09:26

11 kwietnia 2016, o 20:14

Katarynko, ja dzisiaj caly dzień niepokój czuję. Dobrze że dzień się kończy jutro będzie lepszy:)
Awatar użytkownika
kerims
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 19 grudnia 2015, o 21:19

11 kwietnia 2016, o 20:46

Katarynka wiesz co.Dzisiaj w pracy słucham sobie nagrań a tu nagle myśl przyszła że zrobię coś córci w momęcie obleciał mnie lęk i też zrobiło mi się gorąco. Poczułem się przez chwilę zagubiony i nie wiedziałem co zrobić. Też zapomniałem przez chwilę jak mam zadziałać i dopiero po chwili ogarnąłem to. Dawno już tego leku nie miałem przypomniały mi się odrazy najgorsze chwile. W tej chwili mysle sobie o tej myśli i nie działa na mnie lękowo.

-- 11 kwietnia 2016, o 19:46 --
Ta pogoda też rzeczywiście też tak wpływa na nerwicowcow. Nie trzeba wiele bodźców i czujemy się źle. Tak jutro będzie lepiej.
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

11 kwietnia 2016, o 21:50

Egeria1975,Kerims to widze,ze sama nie jestem. Ta pogoda to bardzo dziala na mnie tez i ten niepokój dziwny.Trzeba wierzyc,ze jutro bedzie lepiej:)
Awatar użytkownika
kerims
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 19 grudnia 2015, o 21:19

12 kwietnia 2016, o 12:37

I jak dzisiaj u Was? U mnie pogoda taka sama myśli lekowych w sumie nie mam ale ten niepokój dalej mi towarzyszy.Ale nie poddaje się. Z tym niepokojem da się żyć. Wiem że raz jest a raz go nie ma.Wlasnie nie wiem czy to co odczuwam to jest ten lęk wolno płynący?
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

12 kwietnia 2016, o 15:37

u mnie im blizej ezg praktycznego tym mniej mysli czysto nerwicowych. Po prostu stresuje sie tym prawkiem i brakuje czasu na wkrecanie sie w co innego. W sumie to tak od miesiaca widze, ze zajmowanie sie codziennym zyciem pomaga w uwolnienia sie od tych wszystkich natretnych mysli. Przestalam rozmyslac nad tym jak i co musle, odpuscilam. Wczesniej tego nie robilam i bylo ok, czyli od nerwicy nie zwariuje:-) Tez mam w sobie napiecie i tylko czekam kiedy cos mi sie pomysli, ale nawet jak pomysli to tylko przejdzie przez glowy i nie zadreczam sie. Poza tym jezdze tak 3-4 h dziennie samochodem i to jest czysty czas bez zadnych natrectw, skupiam sie na 100%, mega ulga dla umyslu.
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

12 kwietnia 2016, o 17:16

kerims pisze:I jak dzisiaj u Was? U mnie pogoda taka sama myśli lekowych w sumie nie mam ale ten niepokój dalej mi towarzyszy.Ale nie poddaje się. Z tym niepokojem da się żyć. Wiem że raz jest a raz go nie ma.Wlasnie nie wiem czy to co odczuwam to jest ten lęk wolno płynący?
Ja mam tak samo taki lęk od rana i niepokôj to fhybs ten lèk wolnoplynacy i analiza mysli natretnych mi sie czasem włonczy,skad one sie w ogole pojawily.
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

12 kwietnia 2016, o 19:46

Kerims a ty jak masz te mysli ze zrobisz cos corce to jest mysl+obraz w glowie jak to robisz? ja kiedys np mialam tak jakby obrazy w myslach a teraz pojawia mi sie czasem tylko zdanie np"chcialabym zeby mama umarla" tak z nikad sie to pojawia i dotyczy tego czego najbardziej sie boje( bo to o to chodzi chyba w nerwicy). Kurcze, straszne to jest chociaz juz sie nie boje tego jak na poczatku, mam tylko takie dziwne uczucie w sobie ze takie cos sie pojawia chociaz nie chce i nie umiem tego powstrzymac.
Katarynka a ty robisz jak poprzednim razem w zaburzeniu? tak samo sie czujesz jak wtedy? Jak ty wogole wczesniej wyszlas z tego? ignorowalas i akceptowalas i przeszlo? Tez mialas wtedy mordercze mysli czy cos innego cie meczylo?
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 kwietnia 2016, o 19:52

A dlaczego chciałabyś to powstrzymywać? Powstrzymywanie siłowe natręctw (obojętnie w jakiej formie wyrażonych) nadaje im tylko siłę jak i całemu zaburzeniu. Kiedy wiemy z jakiego powodu takie rzeczy w głowie przychodzą znikąd najlepiej na nie przyzwolić z moralnym wyrozumieniem dla siebie - bo obwinianie się za to, ze to się pojawia jest również zlą praktyką i bezsensowną do tego (bo jak możemy obwiniać się za coś co jest automatyczne i wynika z czegoś nad czym nie ma kontroli czyli emocji).

To nie jest straszne, dlaczego ma być straszne? To jest straszne dopóki się to źle spostrzega. I dopóki "ALE" iluzji lękowej jest ważniejsze od Naszej wolności (brakuje "ryzykowania").

Taka praktyka wówczas albo pozwoli na to, że nerwica minie sama z siebie albo minie w dużej części i pozwoli nam na pracę nad innymi sprawami/problemami/konfliktami.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
katarynka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 281
Rejestracja: 14 stycznia 2016, o 20:09

12 kwietnia 2016, o 21:09

U mnie bylo tak zawsze Tove, ze w dziecinstwie czesto mialam mysli egzystencjalne.W 2004 roku kiedy zaczela sie nerwica od razu natretem morderczym.Poten kolejne epizody zawsze natret morderczy ale jak bylam za granica w 2006 r nerwica, natret morderczy oczywiscie atakowal w stosunku do mojego męza -koszmar.Raz tylko raz pojawil sie wtedy natret samobojczy alr ja sie tak wystraszylam, ze ze szybko wzielam sie xa siebie i dosc szybko wyszlam z nerwicy .Potem zawsze przy nastepnych epizodach natret morderczy.Tylko ten jeden natret.W tym roku od wrzesnis najpierw natretne mysli egzystencjalne, potem caly czas mordercze a potem bardzo silnie ( chyba ze zmeczenia)bo nie wiem dlaczego natretny samobôj W swieta Bozego Narodzenia.Potem jeszcze kilka razy sie pojawil i bardzo sie go wystraszylam- to najgorsze co moglo mnie spotkac- koszmar dla mnie.Nie moge trraz sie dobrze odburzyc, bo caly czas siedzi mi w glowie analiza natretu samob.I boje sie go jak nie wiem.Martwie sie, ze on kiedys wroci ten natret sam.To tak u mnie wyglada sprawa z natretami.

-- 12 kwietnia 2016, o 20:09 --
Dla mnie te natrety to najgorsze co moglo mnie spotkac. Do tej pory nie znalam forum.Teraz znam i jest mi łatwiej.Jednak cos mnie blokuje i mam wrazenie ze to strach przed natretami.Ze one beda wracaly.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

12 kwietnia 2016, o 21:12

Katarynka a niech sobie wracają te natręty kij im w oko :hehe: nie nadawaj im znaczenia myśl śmieciowa do niczego nie potrzebna .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
kerims
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 19 grudnia 2015, o 21:19

12 kwietnia 2016, o 21:22

Tove zawsze to było takie napiecie ze cos zrobie tak jak chciał bym na czym sie wyładowac.Teraz to był wyrazny obraz trwajacy obraz dosłownie sekunde.Tak jak pisalem wywołało to u mnie lek gorac.Przez chwile bylem przeszyty tym lekiem dopiero po chwili zaczalem myslec co jest grane.Dobrze ze jest to forum bo mysle ze wykorzystałem troche wiedzy z niego i pochwili sie uspokoiłem.Kiedys na tą mysl moge powiedziec ze bylem o....y.Victor dał nam tu super wykład.Tez czasem lapie sie na tym ze ach znów ta mysl a one działaja z automatu.W sumie to i mnie ta mysl przychodzi z automatu.
Awatar użytkownika
Grzegorz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 16 marca 2016, o 20:39

12 kwietnia 2016, o 21:28

Ja juz bym chcial porzucic kontrole nad tym skanowaniem ciaglym ale niestety nie jest to proste, bo brak mi wiary ze jeżeli ja porzuce to wtedy sie stanie cos zlego,ale na mysl mam te samà reakcje co kermis,ciagle nie moge przeskoczyc tej poprzeczki porzucenia(
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

12 kwietnia 2016, o 21:49

Victor, napisales w 100% gdzie lezy moj problem. Najpierw przez kilka miesiecy rozkminialam czy ja chce tych mysli, czy chce albo bylabym w stanie je zrealizowac. Bez wiedzy czym jest nerwica motalam sie spory kawal czasu... dzieki forum poukladalam to w glowie do tego etapu, ze nie analizuje kazdej mysli, dlaczego przyszla czy jej chcialam czy moglabym chciec cos zrobic. Poprostu wiem ze mysli to jedno a chec to drugie i to mi wystarczy. Mysli u mnie sa ale nie ma checi a bez checi nic zlego nie zrobie.
Jak dobrze Victor wylapal- brakuje u mnie tego ryzykowania(pewnie nie wiem do konca na czym polega skoro mi to narazie nie wychodzi). Patrzac na ostani okres( w sensie odkad mnie te mysli zaczely atakowac) naprawde widze u siebie poprawe, coraz czesciej po prostu macham reka na to wszystko, kilka miesiecy temu mialam totalnie inne podejscie(ale, a co jesli?), wiem ze robie blad obwiniajac sie za te mysli.. przeciez czlowiek nie ma wlpywu tez np na to co sie sni. Te mysli natretne mozna chyba troche porownac do snow, ktore pojawiaja sie mimo woli i dotycza tez rzeczy, o ktorych myslimy albo czegos, czego sie boimy.
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
ODPOWIEDZ