Dziekuje również tobie za wsparcie. Kurczę już rozważam różne rzeczy ale to raczej taki ścisk nerwicowy- brak apetytu. Może kupię jutro, to bez recepty?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wiem, że to tylko nerwica.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
I kochani nie myślcie sobie, ze ja tylko leżę i płacze. Bo starań się bardzo w miarę normalnie tu funkcjonować. Dziś rano już tak się poryczalam mężowi. Wiem on biedak starał się mnie pocieszyć ale ja wiem, ze on tego kompletnie tego nie kuma! To nie jego bajka on jest z tych mało uczuciowych
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Takie wahania raz dam radę a raz nie dam rady to takie normalne nastroje w nerwicykaldunia18 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 21:57Ale wiesz takie uczucie, ze mi niedobrze. Denerwuje się przed posiłkami, ze nic nie przełknę. Zwymiotuje. Jest mi niedobrze! Widzę siebie w szpitalu z kroplówka (to akurat natrętna myśl wiec ignoruje)z Czuje ciagle napięcie i lęk. Okropne są tez te wahania nastrojów! Noz kobieta luźna w udach nie mogę zaakceptować tego co się ze mną dzieje!!!! Raz myśle, ze dam rade, tyle już przeszłam a raz chce szukać całodobowej zebi mi benzo dali. Mam taki mętlik, pomieszanie z poplątaniem. Mam wrażenie, ze nie mam na nic siły, jestem strasznie zmęczona. Ale Wam tak bardzo dziekuje dziewczyny za wsparcie!!!! Normalnie bym Was uściskała i wiem m, ze jakbym się z Wami spotkała to wszystko by mi przeszloGafa pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:30Skoro nie bol a ścisk to może nie jest tak źlekaldunia18 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:17Raz jest ok żeby za moment tak mi dowalić żebym
Się nie mogła podnieść. To nie jest taki ból to taki ścisk w żołądku, co powoduje u mnie taka niechęć do jedzenia. Mimo, ze chce jeść... wróciły lęki, nastrój depresyjny, wszystko... nie wierze ze to się dzieje, ze znów się w to wplatałam. Czasem trzeba pobyć troszkę na kolanach i na to też trzeba pozwolić. Jednak wkrótce trzeba spinać poślady tj. Wracasz do akceptacji.
wy moje interneto-terapeutki
![]()


Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 399
- Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32
Bez recepty Ale coś od siebie.Mialem z 2 lata temu bóle w nadbrzuszu cholerny dyskomfort.Mysle nerwicowe ale zrobiłem gastro i wyszło gastrologia rumieniowa.I to się leczy teraz mam spoko .A ta gastrologia to nadrzerka i później kwas zoladko wy to podrażnienia i to daje tępy ból.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Myśli natrętne zaczęły się 20 lat temu, wtedy zaczęły się tez bóle żołądka, osobowość lekowa, wrażliwa. Ogromna nerwica w pierwszej ciąży 8 lat temu, później hipochondria ale dotycząca dzieci (ale ogólnie nie było jeszcze w ciągu tamtych lat takich stanów lekowych). Piekło zaczęło się po 2 porodzie ponad trzy lata temu ataki paniki i później już poleciałam ale zaraz po miesiącu zaczęłam brać anafranil (dawka śmieszna bo 10 mg) w sumie to na lęki pomógł, szczególnie działał na somaty- u mnie ten ból brzucha. Ogólnie miałam fajne podejście do stresów gdy go brałam. Odstawiłam w marcu. Było okej, oczywiście nerwa wróciła (ale ona nigdy nie przeszła) bo anafranil mnie całkowicie nie wyleczył, on tylko trochę obniżył lęk. Od tego marca się odburzam świadomie w między czasie myśle, ze w miarę sobie poradziłam z atakami paniki, które po prostu przeczekiwalam i z myślami tez dałam rade. Szło mi niezle do tego wyjazdu...dankan pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 22:04Takie wahania raz dam radę a raz nie dam rady to takie normalne nastroje w nerwicykaldunia18 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 21:57Ale wiesz takie uczucie, ze mi niedobrze. Denerwuje się przed posiłkami, ze nic nie przełknę. Zwymiotuje. Jest mi niedobrze! Widzę siebie w szpitalu z kroplówka (to akurat natrętna myśl wiec ignoruje)z Czuje ciagle napięcie i lęk. Okropne są tez te wahania nastrojów! Noz kobieta luźna w udach nie mogę zaakceptować tego co się ze mną dzieje!!!! Raz myśle, ze dam rade, tyle już przeszłam a raz chce szukać całodobowej zebi mi benzo dali. Mam taki mętlik, pomieszanie z poplątaniem. Mam wrażenie, ze nie mam na nic siły, jestem strasznie zmęczona. Ale Wam tak bardzo dziekuje dziewczyny za wsparcie!!!! Normalnie bym Was uściskała i wiem m, ze jakbym się z Wami spotkała to wszystko by mi przeszlowy moje interneto-terapeutki
![]()
długo masz zaburzenie? Bo głownie czego potrzeba to cierpliwości.
![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Nie miałam nigdy gastroskopii bo ja te bóle mam tylko przy stresie. Gdy brałam anafranil to były praktycznie zerowe.menago49 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 22:09Bez recepty Ale coś od siebie.Mialem z 2 lata temu bóle w nadbrzuszu cholerny dyskomfort.Mysle nerwicowe ale zrobiłem gastro i wyszło gastrologia rumieniowa.I to się leczy teraz mam spoko .A ta gastrologia to nadrzerka i później kwas zoladko wy to podrażnienia i to daje tępy ból.
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Kaldunia gdy było mi niedobrze jadłam świeży imbir. Mi pomagało, tyle że moja paszcza jest w stanie znieść ten palący smak. Kaldunia ale Ty nie indentyfikuj się z umysłem. Czujesz się źle masz myśli durne że tak się nie da i piszesz że nie możesz zaakceptować samopoczucia. To działalność umysłu. Czy nie oczekujesz czasem że wyrazem akceptacji będzie spokójkaldunia18 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 21:57Ale wiesz takie uczucie, ze mi niedobrze. Denerwuje się przed posiłkami, ze nic nie przełknę. Zwymiotuje. Jest mi niedobrze! Widzę siebie w szpitalu z kroplówka (to akurat natrętna myśl wiec ignoruje)z Czuje ciagle napięcie i lęk. Okropne są tez te wahania nastrojów! Noz kobieta luźna w udach nie mogę zaakceptować tego co się ze mną dzieje!!!! Raz myśle, ze dam rade, tyle już przeszłam a raz chce szukać całodobowej zebi mi benzo dali. Mam taki mętlik, pomieszanie z poplątaniem. Mam wrażenie, ze nie mam na nic siły, jestem strasznie zmęczona. Ale Wam tak bardzo dziekuje dziewczyny za wsparcie!!!! Normalnie bym Was uściskała i wiem m, ze jakbym się z Wami spotkała to wszystko by mi przeszloGafa pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:30Skoro nie bol a ścisk to może nie jest tak źlekaldunia18 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:17Raz jest ok żeby za moment tak mi dowalić żebym
Się nie mogła podnieść. To nie jest taki ból to taki ścisk w żołądku, co powoduje u mnie taka niechęć do jedzenia. Mimo, ze chce jeść... wróciły lęki, nastrój depresyjny, wszystko... nie wierze ze to się dzieje, ze znów się w to wplatałam. Czasem trzeba pobyć troszkę na kolanach i na to też trzeba pozwolić. Jednak wkrótce trzeba spinać poślady tj. Wracasz do akceptacji.
wy moje interneto-terapeutki
![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Wiecie ja zaczynam się bac, ze faktycznie mi coś fizycznie dolega. Miałam bóle brzucha ale nie aż taj uciążliwe i długie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Strasznie się boje ze to jakiś jadłowstręt
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Mi na spięty brzuch pomagał ciepły okład. Próbowałaś?kaldunia18 pisze: ↑8 sierpnia 2019, o 08:56Wiecie ja zaczynam się bac, ze faktycznie mi coś fizycznie dolega. Miałam bóle brzucha ale nie aż taj uciążliwe i długie.
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Kaldunia ogarnij się. Nakrecilaś się okrutnie. Generalnie w stresie nie chce się jeść. Organizm przekierowuje energie do innych części ciała. To normalne a nie jakiś śmiercionośny jadłowstręt
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Dziś rano to było jakieś apogeum tego bólu brzucha. Pojechaliśmy do lekarza zrobili mi w sumie tylko badanie krwi i wyniki idealne! Trzustka, wątroba wszystko w tych wynikach okej, stanu zapalnego brak (wiec może to nie jakieś zapalenie czy coś). Ale jestem tak już zmęczona, ze zostałam w pokoju. Nie poszłam nigdzie, poprostu muszę odpocząć, naprawdę nie mam ochoty przy tym bólu i nudnościami gdzieś chodzic. Myślicie, ze to bardzo złe? Przez cały wyjazd starałam się normalnie wychodzić tylko dziś zrobiłam sobie taki lajcik... to bardzo zle?