Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
10 sierpnia 2019, o 15:40
kaldunia18 pisze: ↑9 sierpnia 2019, o 20:04
Gafa pisze: ↑9 sierpnia 2019, o 19:14
Oj tam zły to zły - przejdzie mu. Niech się lepiej skupi na pakowaniu to mu przejdzie




. Miałaś pecha bo kryzys dopadł Cię na urlopie. Bo jak byłaś dzieckiem to się nie nakręcalas objawami. No masz doskonały przykład. Objawy stresu mijały po kilku dniach bo nie były utrzymywane obawa przed nimi. Tak mi się wydaje.
Gafciu ale ja w tedy tez się strasznie tym
Stresowałam tylko myślałam, ze to grypa żołądkowa poprostu. Teraz wiem, ze to nerwy i jest jeszcze gorzej/ choć już w głowie mam różne scenariusze, ze mogę coś poważnego, ze mi wrzód pęknie, ze krwotoku dostanę serio tak mnie wkręca ale myśle, ze przy poważniejszych chorobach nie wyszłyby mi idealne wyniki morfologi i tych prób wątrobowych i trzustkowych....
To nerwica, trzymaj się tego co ci napisali. Masz wyniki dobre to ci powinno wystarczyć i utwierdzić ze to spowodowane nerwicą. Zawsze kiedy masz watpliwości pamiętaj o wynikach, przypnij je sobie np na lodówkę zeby to cię utwierdzało. To że myślisz to wątpliwości które są cecha wspólną NERWICY!
Afoben to lek na uspokojenie on jest dorażny, to że go bierzesz uwierz mi nakręcenie się może być silniejsze od leku spokajającego musiałabyś dostać dawkę w zastrzyku jak na pomocy aby cie to na jakis czas uśpiło i na chwilę uspokoiło. Jeżeli już wpadniesz w NERWICĘ to objawy są dużo dłuższe i nie działa to nazasadzie stresu jak opisałaś ,żę miałaś to przez krótki czas. Stres jest przez chwilę , objawy NERWICY są przez bardzo długi czas i mogą być non stop takie same lub przemienne lub występować po kilka naraz.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
życie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
-
Gafa
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
-
życie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
10 sierpnia 2019, o 17:17
Dla nas już tak

Niektórzy mają jeszcze lęki na samą myśl o takim lekarstwie. Przerąbane.
-
kaldunia18
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
10 sierpnia 2019, o 17:58
martusia1979 pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 15:40
kaldunia18 pisze: ↑9 sierpnia 2019, o 20:04
Gafa pisze: ↑9 sierpnia 2019, o 19:14
Oj tam zły to zły - przejdzie mu. Niech się lepiej skupi na pakowaniu to mu przejdzie




. Miałaś pecha bo kryzys dopadł Cię na urlopie. Bo jak byłaś dzieckiem to się nie nakręcalas objawami. No masz doskonały przykład. Objawy stresu mijały po kilku dniach bo nie były utrzymywane obawa przed nimi. Tak mi się wydaje.
Gafciu ale ja w tedy tez się strasznie tym
Stresowałam tylko myślałam, ze to grypa żołądkowa poprostu. Teraz wiem, ze to nerwy i jest jeszcze gorzej/ choć już w głowie mam różne scenariusze, ze mogę coś poważnego, ze mi wrzód pęknie, ze krwotoku dostanę serio tak mnie wkręca ale myśle, ze przy poważniejszych chorobach nie wyszłyby mi idealne wyniki morfologi i tych prób wątrobowych i trzustkowych....
To nerwica, trzymaj się tego co ci napisali. Masz wyniki dobre to ci powinno wystarczyć i utwierdzić ze to spowodowane nerwicą. Zawsze kiedy masz watpliwości pamiętaj o wynikach, przypnij je sobie np na lodówkę zeby to cię utwierdzało. To że myślisz to wątpliwości które są cecha wspólną NERWICY!
Afoben to lek na uspokojenie on jest dorażny, to że go bierzesz uwierz mi nakręcenie się może być silniejsze od leku spokajającego musiałabyś dostać dawkę w zastrzyku jak na pomocy aby cie to na jakis czas uśpiło i na chwilę uspokoiło. Jeżeli już wpadniesz w NERWICĘ to objawy są dużo dłuższe i nie działa to nazasadzie stresu jak opisałaś ,żę miałaś to przez krótki czas. Stres jest przez chwilę , objawy NERWICY są przez bardzo długi czas i mogą być non stop takie same lub przemienne lub występować po kilka naraz.
Tylko co jak te objawy (ból i mdłości) uniemożliwiają mi funkcjonowanie. W sensie mam w ogóle taki trochę jadłowstręt. Mam taki lęk, ze nie będę mogła w ogóle jeść a tak strasznie nie chce już schudnąć...
-
Gafa
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
10 sierpnia 2019, o 18:09
kaldunia18 pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 17:58
martusia1979 pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 15:40
kaldunia18 pisze: ↑9 sierpnia 2019, o 20:04
Gafciu ale ja w tedy tez się strasznie tym
Stresowałam tylko myślałam, ze to grypa żołądkowa poprostu. Teraz wiem, ze to nerwy i jest jeszcze gorzej/ choć już w głowie mam różne scenariusze, ze mogę coś poważnego, ze mi wrzód pęknie, ze krwotoku dostanę serio tak mnie wkręca ale myśle, ze przy poważniejszych chorobach nie wyszłyby mi idealne wyniki morfologi i tych prób wątrobowych i trzustkowych....
To nerwica, trzymaj się tego co ci napisali. Masz wyniki dobre to ci powinno wystarczyć i utwierdzić ze to spowodowane nerwicą. Zawsze kiedy masz watpliwości pamiętaj o wynikach, przypnij je sobie np na lodówkę zeby to cię utwierdzało. To że myślisz to wątpliwości które są cecha wspólną NERWICY!
Afoben to lek na uspokojenie on jest dorażny, to że go bierzesz uwierz mi nakręcenie się może być silniejsze od leku spokajającego musiałabyś dostać dawkę w zastrzyku jak na pomocy aby cie to na jakis czas uśpiło i na chwilę uspokoiło. Jeżeli już wpadniesz w NERWICĘ to objawy są dużo dłuższe i nie działa to nazasadzie stresu jak opisałaś ,żę miałaś to przez krótki czas. Stres jest przez chwilę , objawy NERWICY są przez bardzo długi czas i mogą być non stop takie same lub przemienne lub występować po kilka naraz.
Tylko co jak te objawy (ból i mdłości) uniemożliwiają mi funkcjonowanie. W sensie mam w ogóle taki trochę jadłowstręt. Mam taki lęk, ze nie będę mogła w ogóle jeść a tak strasznie nie chce już schudnąć...
No to schudniesz. Jejku to nie nic strasznego. Kaldunia ciesz się że jesteś zdrowa. Serio. To tylko kwestia wygladu - bez znaczenia. Ktoś inny przytył i też mu ciężko to zaakceptować. Ja rozumiem, że może u Ciebie to jest wartość. No ale przecież trzeba to sobie tłumaczyć. Trudno Ci coś gryźć to może gotuj sobie zupki. Pij jogurty, soki. Kup sobie to co najbardziej lubisz. Nic a nic nie jesz w ciągu dnia? Nic nie pijesz? Próbowałaś świeżego imbiru? Na mdłości i wymioty może pomóc żucie świeżego imbiru. Na niestrawność i bóle brzucha dobrze sprawdza się napar z tego korzenia. Próbujesz coś sobie pomóc czy tylko skupiasz się na obawach? Kochana jak to z Tobą jest? Pytałam Cię czy robisz sobie ciepłe okłady ? Coś rozkurczowego brałaś?
-
kaldunia18
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
10 sierpnia 2019, o 19:20
Gafa pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 18:09
kaldunia18 pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 17:58
martusia1979 pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 15:40
To nerwica, trzymaj się tego co ci napisali. Masz wyniki dobre to ci powinno wystarczyć i utwierdzić ze to spowodowane nerwicą. Zawsze kiedy masz watpliwości pamiętaj o wynikach, przypnij je sobie np na lodówkę zeby to cię utwierdzało. To że myślisz to wątpliwości które są cecha wspólną NERWICY!
Afoben to lek na uspokojenie on jest dorażny, to że go bierzesz uwierz mi nakręcenie się może być silniejsze od leku spokajającego musiałabyś dostać dawkę w zastrzyku jak na pomocy aby cie to na jakis czas uśpiło i na chwilę uspokoiło. Jeżeli już wpadniesz w NERWICĘ to objawy są dużo dłuższe i nie działa to nazasadzie stresu jak opisałaś ,żę miałaś to przez krótki czas. Stres jest przez chwilę , objawy NERWICY są przez bardzo długi czas i mogą być non stop takie same lub przemienne lub występować po kilka naraz.
Tylko co jak te objawy (ból i mdłości) uniemożliwiają mi funkcjonowanie. W sensie mam w ogóle taki trochę jadłowstręt. Mam taki lęk, ze nie będę mogła w ogóle jeść a tak strasznie nie chce już schudnąć...
No to schudniesz. Jejku to nie nic strasznego. Kaldunia ciesz się że jesteś zdrowa. Serio. To tylko kwestia wygladu - bez znaczenia. Ktoś inny przytył i też mu ciężko to zaakceptować. Ja rozumiem, że może u Ciebie to jest wartość. No ale przecież trzeba to sobie tłumaczyć. Trudno Ci coś gryźć to może gotuj sobie zupki. Pij jogurty, soki. Kup sobie to co najbardziej lubisz. Nic a nic nie jesz w ciągu dnia? Nic nie pijesz? Próbowałaś świeżego imbiru? Na mdłości i wymioty może pomóc żucie świeżego imbiru. Na niestrawność i bóle brzucha dobrze sprawdza się napar z tego korzenia. Próbujesz coś sobie pomóc czy tylko skupiasz się na obawach? Kochana jak to z Tobą jest? Pytałam Cię czy robisz sobie ciepłe okłady ? Coś rozkurczowego brałaś?
Tak, wciskam w siebie co mogę. Codziennie rosół lub inna zupa na obiad. Termofor tez dziś zastosowałam i nawet pomógł. Oprócz tego rano sobie łykam omeprazol rano. Ogólnie to wyglada tak ze do południa (szczególnie rano) jest najgorzej, później już trochę lepiej. Skupiam się na tym objawieni nie potrafię inaczej. Mimo, ze stosuje wszystko tak jak przy natrętnych myślach. Taki jeden objaw a potrafił zniszczyć wszystko co do tej port zrobiłam w stronę odburzania. Chociaż nie, bo ataki paniki mam gdzieś i te głupie myśli tez.
-
Gafa
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
10 sierpnia 2019, o 19:31
Nie da się nie skupiać jeśli bardzo boli. Czym inny jest jednak próba przyjęcia cierpienia ze spokojem a czym innym nakręcanie się Przecież wiesz. Nic nie zostało zniszczone poprostu ten objaw robi jeszcze na Tobie wrażenie. Nic nie zostało zniszczone.
-
kaldunia18
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
10 sierpnia 2019, o 19:34
Gafa pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 19:31
Nie da się nie skupiać jeśli bardzo boli. Czym inny jest jednak próba przyjęcia cierpienia ze spokojem a czym innym nakręcanie się Przecież wiesz. Nic nie zostało zniszczone poprostu ten objaw robi jeszcze na Tobie wrażenie. Nic nie zostało zniszczone.
Tylko, ze ja już zawsze będę się tego bac. Będę się bała, ze jak gdzieś pojadę to się znowu zacznie... strasznie się pogubiłam
-
Gafa
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
10 sierpnia 2019, o 19:48
kaldunia18 pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 19:34
Gafa pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 19:31
Nie da się nie skupiać jeśli bardzo boli. Czym inny jest jednak próba przyjęcia cierpienia ze spokojem a czym innym nakręcanie się Przecież wiesz. Nic nie zostało zniszczone poprostu ten objaw robi jeszcze na Tobie wrażenie. Nic nie zostało zniszczone.
Tylko, ze ja już zawsze będę się tego bac. Będę się bała, ze jak gdzieś pojadę to się znowu zacznie... strasznie się pogubiłam
Wyjdziesz na prostą. Oczywiście jeśli zamkniesz się w domu i nie będziesz wyjeżdżać to zrobisz barierę w głowie. Trzeba się przełamywać.
-
Gafa
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
10 sierpnia 2019, o 19:57
W zeszłym roku pojechalam na urlop pierwszy od dwóch lat tj. od momentu rozpoczęcia nerwicy. Przed wyjazdem (samochodem; miałam jechać na zmianę) wystraszyłam się. Niemiłosierny ucisk w głowie i ból. Byłam bliska zrezygnowania. Podróż była ciężka. Po przyjeździe na miejsce na plaży chyba przeżyłam atak paniki (nigdy wcześniej nie miałam). Napięcie strach i myśl jak ja wrócę do domu. Położyłam się na piasku i zrezygnowana zupełnie załamana powiedziałam do siebie że już nie mam siły mogę umrzeć. Wtedy na plaży. Upadłam na mordę całkowicie. Ta cudowną akceptacja która przychodzi w najgorszym załamaniu. Zasnęłam. Obudziłam się w lepszym lecz nie świetnym stanie. Urlop minął - bylo fajnie ale nie super. Po powrocie miałam te same myśli co Ty. Ale był ZONK wyjazd z przyjaciółmi za granicę. Nie mogłam tego odwołać. Pojechałam z myślą najwyżej będzie do dupy. Nie było. Było super. Gdybym została i nie pojechała być może wpadłbym w koło lęku przed wyjazdem.
-
kaldunia18
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
10 sierpnia 2019, o 20:37
Wiesz Gafciu ale Ty nie miałaś tak silnego bólu jak ja. Ataki paniki tez miałam podczas tego wyjazdu, ale nimi się akurat nie przejmuje. Może kiedyś ochłonę i spojrzę na to inaczej z dystansem...
-
Gafa
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
10 sierpnia 2019, o 20:52
Oj Kaldunia teraz to pojechałaś



I wytracilas mi wszystkie argumenty

. Może takiego bólu brzucha nie miałam ale za to miałam ból i ścisk głowy. Każdy w nerwicy ma coś co jest jego konikiem objawowym. Inaczej nerwica nie mialaby racji bytu. Bez znaczenia jest czego ten konik dotyczy.
-
zagrody123456
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35
10 sierpnia 2019, o 21:35
kaldunia18 pisze: ↑10 sierpnia 2019, o 20:37
Wiesz Gafciu ale Ty nie miałaś tak silnego bólu jak ja. Ataki paniki tez miałam podczas tego wyjazdu, ale nimi się akurat nie przejmuje. Może kiedyś ochłonę i spojrzę na to inaczej z dystansem...
Wiesz tak czytam Twoj post. Powiem Ci ze mam podobny problem do Ciebie.. Otóż tez mam problemy z żołądkiem.. Mam straszne mdłości i jak coś zjem to wydaje mi się jakbym polknela słonia.. I doszedł ból podbrzusza.. I klucie w lewym boku.. To już drugi epizot.. Za pierwszym razem gdy to się pojawiło byłam pewna że to rak, najpierw głowy że od tego nudności a potem ze żołądka.. Byłam na gastro i okazało się że mam zapalenie żołądka i że to może być podłoże stresowe... Dostalam leki.. Teraz wróciło.. I znowu wkręty.. I teraz ze to pewnie rak jajnika, bo wszystkie objawy pasują tzn ból brzucha, krzyży, uczucie pelnosci, spadek masy ciala i wzdęcia, parcie na pęcherz.. .I przeczytałam że objawy przypominają problemy gastryczne.. I tak w to wierzę że również nie mogę jeść a jak zjem to mam potworne mdłości i bierze mnie na wymioty ale nie wymiotuję.. I tak chciałam Ci powiedzieć że jak czytam Twoje wpisy to tak naprawdę nie zaakceptowalas jeszcze tych objawow bo chcesz żeby już ich nie było a powiedział mi Wiktor że żołądek dłuższy czas się regeneruje i w tydzień nie przejdzie.. Ja mam to samo... A pamiętam jak dostałam nerwicy to nie jadłam praktycznie przez miesiąc, serio.. I tyle też nie spałam.. I żyje.. Pamiętam jak po miesiącu zjadłam trochę bułki to było to takie dziwne uczucie jakbym nigdy wcześniej nie jadła bułki.. I pozwól sobie schudnąć i nie oczekuj że nagle dostaniesz apetyt bo jesteś na tym mocno skupiona.. Nie będziesz mogła jeść to nie.. Odpuść.. Wtedy zaczniesz jeść.. Niejednokrotnie to miałam... Co do leków to miałam też anafranil. Najlepszy lek jaki miałam ale odstawienie ciężkie.. Też już kilka razy chcislsm wrócić do leków ale przeczekalam kryzys i jakoś było.. Leki tylko tuszuja objawy ale po odstawieniu niestety nerwa wraca, przynajmniej tak było zawsze u mnie.. Oczywiście to sprawa indywidualna.. Próbowałaś medytacji?