Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wiem, że to tylko nerwica.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
Uczyć się akceptacji. Dać sobie czas. Nie wkurzać się na siebie przy kryzysach i po nich. Pogodzić się z gorszymi dniami. Przekonywać swoją podświadomość, aż zrozumie, że to tylko iluzja. Pozwolić sobie na błędy, bo każdy musi szukać swojej własnej drogi w odburzaniu. Myślę, że robisz sobię presję na to, że urlop powinien być udany i powinnaś uszczęśliwiać rodzinę. I pewnie nie pozwalasz sobie na to gorsze samopoczucie. Patrzysz pewnie na ludzi wokół i widzisz jaki mają luz i to cię przygnębia. Bądź dzielna i odpuść. Czas, czas, czas.......
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Czytasz mi w myślach?🤪 ciezko sobie nie robić presji, mąż już chodzi wściekły a jeszcze 6 dni urlopu przed nami. Ty tez się tak wkrecalas, ze coś Ci się będzie dziać albo coś będzie Cię bolec? Np tak jak pisałam o tym jedzeniu w miejscach publicznych? Jak sobie z tym radziłaś, tylko ignoeowalas? Dziekuje Ci za dzisiaj
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
Podam ci przykład z ostatnich ferii zimowych. Zaplanowałam na złość nerwicy ferie tak, że w dzień wyjazdu wiedziałam, że mogę dostać okres i dostałam. Zawsze przed okresem nerwica lubiła mi się rozkręcać i pierwsze dni trzymać. Stwierdziłam wtedy, że w d*pie to mam jak będę się czuć jadę nawet jak będę rozwalona na kawałki, bo wiadomo, że wyjazdy często nawet ludzi bez zaburzeń stresują, a zwłaszcza nas matki Polki gdy musimy ogarnąć "całe przedszkole". Przed wyjazdem nerwica próbowała mnie nastraszyć, hormony szalały, a ja skoncentrowałam się na szykowaniu. Oczywiście na feriach bawiłam się świetnie, bo pozwoliłam sobie na gorsze samopoczucie.kaldunia18 pisze: ↑3 sierpnia 2019, o 21:57Czytasz mi w myślach?🤪 ciezko sobie nie robić presji, mąż już chodzi wściekły a jeszcze 6 dni urlopu przed nami. Ty tez się tak wkrecalas, ze coś Ci się będzie dziać albo coś będzie Cię bolec? Np tak jak pisałam o tym jedzeniu w miejscach publicznych? Jak sobie z tym radziłaś, tylko ignoeowalas? Dziekuje Ci za dzisiajza podtrzymanie na duchu!
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Wiesz akurat u mnie to nie zadziałało. Bo robiłam dokładnie tak samo. Już ostatni dzień cały czas właśnie tak myślałam. Było mi wszystko jedno, tez tak mówiłam, ze będzie jak będzie, najwyżej będę się złe czuć. Mimo myśli i strachu robiłam wszystko normalnie. W aucie zaczęły się te silne bóle i naprawdę fizycznie czułam się fatalnie przez cały dzień (mimo tego mojego podejścia). Nawet w głowie miałam słowa Divina, żeby działać mimo wszystko bo to co nam w głowie nerwica podpowiada nigdy się nie spełni, może być złe ale nie aż tak złe jak myślimy. U mnie było właśnie prawie tak złe jak myślałam. Pierwszy raz mnie tak nerwica przypilila! Ale spałam jak dziecko 10 godzin! Dziś nowy dzień! Zobaczymy jak bedzieżycie pisze: ↑3 sierpnia 2019, o 22:18Podam ci przykład z ostatnich ferii zimowych. Zaplanowałam na złość nerwicy ferie tak, że w dzień wyjazdu wiedziałam, że mogę dostać okres i dostałam. Zawsze przed okresem nerwica lubiła mi się rozkręcać i pierwsze dni trzymać. Stwierdziłam wtedy, że w d*pie to mam jak będę się czuć jadę nawet jak będę rozwalona na kawałki, bo wiadomo, że wyjazdy często nawet ludzi bez zaburzeń stresują, a zwłaszcza nas matki Polki gdy musimy ogarnąć "całe przedszkole". Przed wyjazdem nerwica próbowała mnie nastraszyć, hormony szalały, a ja skoncentrowałam się na szykowaniu. Oczywiście na feriach bawiłam się świetnie, bo pozwoliłam sobie na gorsze samopoczucie.kaldunia18 pisze: ↑3 sierpnia 2019, o 21:57Czytasz mi w myślach?🤪 ciezko sobie nie robić presji, mąż już chodzi wściekły a jeszcze 6 dni urlopu przed nami. Ty tez się tak wkrecalas, ze coś Ci się będzie dziać albo coś będzie Cię bolec? Np tak jak pisałam o tym jedzeniu w miejscach publicznych? Jak sobie z tym radziłaś, tylko ignoeowalas? Dziekuje Ci za dzisiajza podtrzymanie na duchu!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Ogólnie czuje się fatalnie. Boje się wyjść z pokoju najchętniej wracałabym już do domu, nie wiem jak wytrzymam ten tydzień, boje się, ze nie będę mogła jeść i nic ze mnie nie zostanie- takie mam myśli lekowe, które staram się olewać, ale jest to mega trudne. Bo czuje się jak na początku zaburzenia, jakby wszystko zaczynało się od nowa. Czy tak może być? Czy to kryzys? Miał ktoś tak kiedyś żeby się tak fatalnie czuć jak na początku zaburzenie? Ostatnio się tak złe czułam 3 lata temu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Zastanawiam się czy nie podejść sobie tu gdzieś do lekarza żeby mi coś dał na uspokojenie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
Skoro biorąc lek antydepresyjny nie miałaś żadnych zaburzeń żołądkowych to znaczy ,że twoje dolegliwości są na tle nerwowym.Zresztą sama to wiesz napewno.Nie wiem czemu nie bierzesz tego leku skoro czułaś się na nim dobrze?Wiem niektórzy bronią się rękami i nogami przed braniem leków a przecież najważniejsze jest to by czuć się dobrze i kożystać w pełni z życia.Jesteś na urlopie ciesz się nim ,nie skupiaj się na dolegliwościach.W nerwicy wszystko jest możliwe i ma to do siebie ,że lubi nawracać, sama ostatnio jakoś czuję się gorzej
Udanego wypoczynku i nie daj się

Udanego wypoczynku i nie daj się

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
To normalne, że potrafimy czuć się jak z początku zaburzenia. Zwłaszcza, że żyjesz i robisz na przekór nerwicy. Może zatrzymaj się na chwilę i zobacz, czy nie walczysz przez przypadek z nerwicą, czy czegoś nie blokujesz w sobie. A chyba blokuje cię ten brzuch.
Co do jedzenia to się nie nakręcaj. U mnie przez to, że strasznie chuda jestem na jakiś czas stanęłam w odburzaniu, bo też zaczęłam się nakręcać, że jeszcze jakieś choróbsko mnie dopadnie, że znów będą komentarze, że za chuda jestem i takie tam bzdury.
Idź sama na szybki spacer, nie do lekarza, rozchodz to. Miej złość na to zaburzenie i poczuj wiatr we włosach. Jedz banany, gorzką czekoladę i odpuść.
Co do jedzenia to się nie nakręcaj. U mnie przez to, że strasznie chuda jestem na jakiś czas stanęłam w odburzaniu, bo też zaczęłam się nakręcać, że jeszcze jakieś choróbsko mnie dopadnie, że znów będą komentarze, że za chuda jestem i takie tam bzdury.
Idź sama na szybki spacer, nie do lekarza, rozchodz to. Miej złość na to zaburzenie i poczuj wiatr we włosach. Jedz banany, gorzką czekoladę i odpuść.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Ale tak jak na początku???? Jea się nigdy tak nie czułamżycie pisze: ↑4 sierpnia 2019, o 10:32To normalne, że potrafimy czuć się jak z początku zaburzenia. Zwłaszcza, że żyjesz i robisz na przekór nerwicy. Może zatrzymaj się na chwilę i zobacz, czy nie walczysz przez przypadek z nerwicą, czy czegoś nie blokujesz w sobie. A chyba blokuje cię ten brzuch.
Co do jedzenia to się nie nakręcaj. U mnie przez to, że strasznie chuda jestem na jakiś czas stanęłam w odburzaniu, bo też zaczęłam się nakręcać, że jeszcze jakieś choróbsko mnie dopadnie, że znów będą komentarze, że za chuda jestem i takie tam bzdury.
Idź sama na szybki spacer, nie do lekarza, rozchodz to. Miej złość na to zaburzenie i poczuj wiatr we włosach. Jedz banany, gorzką czekoladę i odpuść.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
To jest normalne. Nic w tym dziwnego. Ja mimo ogromnego doświadczenia we wszystkich możliwych stanach czy to nerwicy czy dd potrafię się czuć coraz gorzej z dnia na dzień. Nie jest to egocentryzm objawowy, ja widzę różnicę i wiem że jest gorzej. Wiem że wielu zaraz by mi napisało że przesadzam, że tak każdy ma w nerwicy i o wyżej wspomnianym egocentryzmie że każdy ma najgorzej. Ale tak jak również napisałem mam duże doświadczenie i wiem że z dnia na dzień jest coraz gorzej od dłuższego czasu. Obecnie odstawiam też lek więc wiem że to efekt odstawienia, lecz bywalo też też że leków w ogóle nie brałem a mimo to i tak było coraz gorzej z dnia na dzień bez wyraźnej przyczny - tak po prostu. Reasumując może tak być, na co jestem doskonałym przykładem. Nie martw się chociaż tym że właśnie jest gorzej niż na początku. Tak też może być. W nerwicy w jakiś bólach tak na prawdę nie ma żadnych reguł, wiadomo że stres wyjazdem i brzuchem jeszcze bardziej to wzmacnia. Lecz w nerwicy jest też tak że gdybyś była teraz w domu i się czuła w miarę okej to też nagle mógłby Cie boleć brzuch, i mogłabyś się czuć fatalnie.kaldunia18 pisze: ↑4 sierpnia 2019, o 10:41Ale tak jak na początku???? Jea się nigdy tak nie czułamżycie pisze: ↑4 sierpnia 2019, o 10:32To normalne, że potrafimy czuć się jak z początku zaburzenia. Zwłaszcza, że żyjesz i robisz na przekór nerwicy. Może zatrzymaj się na chwilę i zobacz, czy nie walczysz przez przypadek z nerwicą, czy czegoś nie blokujesz w sobie. A chyba blokuje cię ten brzuch.
Co do jedzenia to się nie nakręcaj. U mnie przez to, że strasznie chuda jestem na jakiś czas stanęłam w odburzaniu, bo też zaczęłam się nakręcać, że jeszcze jakieś choróbsko mnie dopadnie, że znów będą komentarze, że za chuda jestem i takie tam bzdury.
Idź sama na szybki spacer, nie do lekarza, rozchodz to. Miej złość na to zaburzenie i poczuj wiatr we włosach. Jedz banany, gorzką czekoladę i odpuść.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
No jak będziesz tak się dziwić temu, że czujesz się jak na początku to dajesz pole do popisu nerwicy. Za bardzo szukasz już sposobu, aby to minęło i czekasz na receptę od nas. A ty musisz szukać sposobu swojego własnego jak to puścić i zaakceptować.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Dziekuje Wam bardzo
oj to będzie chyba najgorszy urlop w moim życiu🥵 zazylam pół tabletki Sedamu. Lek się wyciszył ale brzuch nadal boli wiec może to faktycznie jakaś chwilowa niedyspozycja która całkiem niepotrzebnie mnie nakręca.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Wiecie gdyby to był sam lek, czy ataki paniki (a od wczoraj je mam) to bym się tym w ogóle nie przejmowała. U mnie najgorszy ten żołądek bo cały czas mam uczucie jakbym miała gorączkę, ze zaraz zwymiotuje itp. Kurczę naprawdę wolałabym cały dzień w pokoju przesiedzieć niż gdzieś wyjść a wiem ze muszę wychodzić! Każdy posiłek to katorga dla mnie.