Doskonale Cie rozumiemy, jednak dla Ciebie jest to teraz brzuch gdzie ktoś inny właśnie przechodzi potworne duszności. Każdy ile nas tutaj jest coś przechodziło i nadal przechodzi. To fakt, trzeba to zaakceptować, olać i po prostu cieszyć się wyjazdem na ile to jest możliwe. Bo również prawdą jest też to, że przy atakach paniki, no i okropnych somatów nie jesteśmy się w stanie cieszyć czy to z wyjazdu czy czegoś innego bo nie oszukujmy się też daje to ostro w kość i nie będziemy czerpali z tego takiej frajdy jak byśmy byli zdrowi. Także na ile możesz i jesteś w stanie spróbuj się cieszyć wyjazdemkaldunia18 pisze: ↑4 sierpnia 2019, o 11:33Wiecie gdyby to był sam lek, czy ataki paniki (a od wczoraj je mam) to bym się tym w ogóle nie przejmowała. U mnie najgorszy ten żołądek bo cały czas mam uczucie jakbym miała gorączkę, ze zaraz zwymiotuje itp. Kurczę naprawdę wolałabym cały dzień w pokoju przesiedzieć niż gdzieś wyjść a wiem ze muszę wychodzić! Każdy posiłek to katorga dla mnie.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wiem, że to tylko nerwica.
-
Nowy7
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 390
- Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33
-
kaldunia18
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Dziekuje Wam kochani za te ostatnie dni! Dziś wiem, ze kryzys trzeba poprostu przetrwać. A mija gdy sami przestajemy się z nim szarpać i pozwalamy sobie czuc to wszystko, te objawy, ataki paniki, lęk... ta cała paletę (tak naprawdę iluzji), która nam daje nerwica. Dopiero wtedy zaczyna puszczać gdy całkowicie się temu poddamy i pozwolimy nerwicy zrobić z nami co chce, gdy w głowie wszystko zaakceptujemy....
-
kaldunia18
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
I tak jak zawsze Victor mówił i pisał zachować w sobie ta logikę i obiektywizm, myśle ze wielu z Was rozumie o czym napisałam.
-
kaldunia18
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Wiecie gdybym miała porównać moje ostatnie skoki nastroje to byłoby to sinusoida wyglądająca jak szlaczki dziecka w przedszkolu. Raz jest ok, czuje ze mam choć częściowa władze nad nerwica by zaraz spaść na dno i nie mieć siły na nic. Jeszcze czegoś takiego nie przeżywałam. Ból brzucha, ścisk stres przed posiłkiem, ogromny strach przed schudnięciem. Staram się to zaakceptować i olać ale nie umiem... nie potrafię. Przeżywam mękę. Dziś rano chciałam iść gdzieś do przychodni
Żeby mi dali leki bo ja tego poprostu już dłużej nie wytrzymam. Poprostu już nie mam siły. Ta huśtawka jest nie do zniesienia, ten blokujący ból brzucha tez. Mam milion myśli co rusz myśle czy brać leki czy nie. Ale się chyba jednak zdecyduje bo czuje, ze nie dam rady. Do tego boje się nowych objawów, ze dostanę dd albo dp... wiem powiecie, ze to naturalny stan. Ale ból żołądka w stresie tez jest naturalny a dla mnie to na ten moment koniec świata.po co się tak męczyć, ja już nie chce. Chyba wrócę do anafranilu...
Żeby mi dali leki bo ja tego poprostu już dłużej nie wytrzymam. Poprostu już nie mam siły. Ta huśtawka jest nie do zniesienia, ten blokujący ból brzucha tez. Mam milion myśli co rusz myśle czy brać leki czy nie. Ale się chyba jednak zdecyduje bo czuje, ze nie dam rady. Do tego boje się nowych objawów, ze dostanę dd albo dp... wiem powiecie, ze to naturalny stan. Ale ból żołądka w stresie tez jest naturalny a dla mnie to na ten moment koniec świata.po co się tak męczyć, ja już nie chce. Chyba wrócę do anafranilu...
-
kaldunia18
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Przepraszam jeśli kogoś zdemotywowalam tym co napisałam. Jeszcze nigdy nie było tak żebym nie miała siły wstać z łóżka, muszę się zmuszać do tego bo czuje się tak wyczerpana.
-
Gafa
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Kaldunia to zawsze indywidualna decyzja o powrocie do leków. Tylko Ty wiesz jak się czujesz. Jeśli podejmiesz taka decyzje to się jej trzymaj i nic sobie nie wyrzucaj. Forum jest również po to by podać rękę w kryzysie. Dobrze że napisałaśkaldunia18 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 18:45Wiecie gdybym miała porównać moje ostatnie skoki nastroje to byłoby to sinusoida wyglądająca jak szlaczki dziecka w przedszkolu. Raz jest ok, czuje ze mam choć częściowa władze nad nerwica by zaraz spaść na dno i nie mieć siły na nic. Jeszcze czegoś takiego nie przeżywałam. Ból brzucha, ścisk stres przed posiłkiem, ogromny strach przed schudnięciem. Staram się to zaakceptować i olać ale nie umiem... nie potrafię. Przeżywam mękę. Dziś rano chciałam iść gdzieś do przychodni
Żeby mi dali leki bo ja tego poprostu już dłużej nie wytrzymam. Poprostu już nie mam siły. Ta huśtawka jest nie do zniesienia, ten blokujący ból brzucha tez. Mam milion myśli co rusz myśle czy brać leki czy nie. Ale się chyba jednak zdecyduje bo czuje, ze nie dam rady. Do tego boje się nowych objawów, ze dostanę dd albo dp... wiem powiecie, ze to naturalny stan. Ale ból żołądka w stresie tez jest naturalny a dla mnie to na ten moment koniec świata.po co się tak męczyć, ja już nie chce. Chyba wrócę do anafranilu...
A ten ból ... może ciut, ciut troszkę odrobinkę się na niego otworzyć. Wpuścić do środka, zaprosić, przytulić. Może troche się na nim skupić skoro tak się domaga uwagi. Kaldunia jak kształt ma Twój ból Jak go odczuwasz. Jaki ma kolor. Czy możesz go wyciągnąć i postawić przed sobą?? Jaki ma kształt??? Jak to widzisz. Poczytaj o tym jak buddyści podchodzą do bólu. Jest ciężko. Wiem. Uwierz mi, że to umysł się buntuje. Nerwica fika. Pisz jeśli potrzebujesz Help.
-
kaldunia18
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Raz jest ok żeby za moment tak mi dowalić żebym
Się nie mogła podnieść. To nie jest taki ból to taki ścisk w żołądku, co powoduje u mnie taka niechęć do jedzenia. Mimo, ze chce jeść... wróciły lęki, nastrój depresyjny, wszystko... nie wierze ze to się dzieje, ze znów się w to wplatałam
Się nie mogła podnieść. To nie jest taki ból to taki ścisk w żołądku, co powoduje u mnie taka niechęć do jedzenia. Mimo, ze chce jeść... wróciły lęki, nastrój depresyjny, wszystko... nie wierze ze to się dzieje, ze znów się w to wplatałam
- Juliaaa78569
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 589
- Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25
Nie wiem czy kojarzysz nagranie Victora o kryzysie, ale posłuchaj proszę, gdzieś znajdziesz na stronie. Poruszył tam kwestie również "wracania do leków"kaldunia18 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:17Raz jest ok żeby za moment tak mi dowalić żebym
Się nie mogła podnieść. To nie jest taki ból to taki ścisk w żołądku, co powoduje u mnie taka niechęć do jedzenia. Mimo, ze chce jeść... wróciły lęki, nastrój depresyjny, wszystko... nie wierze ze to się dzieje, ze znów się w to wplatałam
-
Gafa
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
Skoro nie bol a ścisk to może nie jest tak źlekaldunia18 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:17Raz jest ok żeby za moment tak mi dowalić żebym
Się nie mogła podnieść. To nie jest taki ból to taki ścisk w żołądku, co powoduje u mnie taka niechęć do jedzenia. Mimo, ze chce jeść... wróciły lęki, nastrój depresyjny, wszystko... nie wierze ze to się dzieje, ze znów się w to wplatałam
-
życie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
Ja się dołączam do tego co Gafa pisze, a pisze bardzo mądrze. Posłuchaj sobie (najlepiej na słuchawkach) Ajahna Brahma na YT. Mi bardzo pomógł i zrozumiałam jak podchodzić do lęków i problemów. Pamiętaj kaldunia jesteś silna 8 dasz radę. Nerwica nic ci nie zrobi, a z kryzysu wyjdziesz silniejsza. Jesteśmy z tobą!!!!Gafa pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:30Skoro nie bol a ścisk to może nie jest tak źlekaldunia18 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:17Raz jest ok żeby za moment tak mi dowalić żebym
Się nie mogła podnieść. To nie jest taki ból to taki ścisk w żołądku, co powoduje u mnie taka niechęć do jedzenia. Mimo, ze chce jeść... wróciły lęki, nastrój depresyjny, wszystko... nie wierze ze to się dzieje, ze znów się w to wplatałam. Czasem trzeba pobyć troszkę na kolanach i na to też trzeba pozwolić. Jednak wkrótce trzeba spinać poślady tj. Wracasz do akceptacji.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
-
Gafa
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
życie pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:39Ja się dołączam do tego co Gafa pisze, a pisze bardzo mądrze. Posłuchaj sobie (najlepiej na słuchawkach) Ajahna Brahma na YT. Mi bardzo pomógł i zrozumiałam jak podchodzić do lęków i problemów. Pamiętaj kaldunia jesteś silna 8 dasz radę. Nerwica nic ci nie zrobi, a z kryzysu wyjdziesz silniejsza. Jesteśmy z tobą!!!!Gafa pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:30Skoro nie bol a ścisk to może nie jest tak źlekaldunia18 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:17Raz jest ok żeby za moment tak mi dowalić żebym
Się nie mogła podnieść. To nie jest taki ból to taki ścisk w żołądku, co powoduje u mnie taka niechęć do jedzenia. Mimo, ze chce jeść... wróciły lęki, nastrój depresyjny, wszystko... nie wierze ze to się dzieje, ze znów się w to wplatałam. Czasem trzeba pobyć troszkę na kolanach i na to też trzeba pozwolić. Jednak wkrótce trzeba spinać poślady tj. Wracasz do akceptacji.
-
kaldunia18
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Ale wiesz takie uczucie, ze mi niedobrze. Denerwuje się przed posiłkami, ze nic nie przełknę. Zwymiotuje. Jest mi niedobrze! Widzę siebie w szpitalu z kroplówka (to akurat natrętna myśl wiec ignoruje)z Czuje ciagle napięcie i lęk. Okropne są tez te wahania nastrojów! Noz kobieta luźna w udach nie mogę zaakceptować tego co się ze mną dzieje!!!! Raz myśle, ze dam rade, tyle już przeszłam a raz chce szukać całodobowej zebi mi benzo dali. Mam taki mętlik, pomieszanie z poplątaniem. Mam wrażenie, ze nie mam na nic siły, jestem strasznie zmęczona. Ale Wam tak bardzo dziekuje dziewczyny za wsparcie!!!! Normalnie bym Was uściskała i wiem m, ze jakbym się z Wami spotkała to wszystko by mi przeszloGafa pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:30Skoro nie bol a ścisk to może nie jest tak źlekaldunia18 pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:17Raz jest ok żeby za moment tak mi dowalić żebym
Się nie mogła podnieść. To nie jest taki ból to taki ścisk w żołądku, co powoduje u mnie taka niechęć do jedzenia. Mimo, ze chce jeść... wróciły lęki, nastrój depresyjny, wszystko... nie wierze ze to się dzieje, ze znów się w to wplatałam. Czasem trzeba pobyć troszkę na kolanach i na to też trzeba pozwolić. Jednak wkrótce trzeba spinać poślady tj. Wracasz do akceptacji.
-
kaldunia18
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
Ejjj a nie możecie się teleportowacGafa pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 21:11życie pisze: ↑7 sierpnia 2019, o 20:39Ja się dołączam do tego co Gafa pisze, a pisze bardzo mądrze. Posłuchaj sobie (najlepiej na słuchawkach) Ajahna Brahma na YT. Mi bardzo pomógł i zrozumiałam jak podchodzić do lęków i problemów. Pamiętaj kaldunia jesteś silna 8 dasz radę. Nerwica nic ci nie zrobi, a z kryzysu wyjdziesz silniejsza. Jesteśmy z tobą!!!!![]()
