Pola nie jestes sama... choc wiem, ze trudno w to uwierzyc, bo jak sie ma DD to wydaje sie, ze jest sie zupelnie samym w tym wszystkim, ze dookola tylko pustka... :/ ale jak widzisz jest nas wielu, sa tacy,c o maja to juz za soba i ja strasznie im zazdroszcze a jednoczesnie ciesze sie razem z nimi bo wiem jakie to straszne i daje mi to nadzieje, ze kazde z nas tutaj za jakisz czas napisze WYGRALEM

nie daj temu wygrac! powtarzaj sobie, ze jestes silna, wkurzaj sie na ten stan, powiedz sobie: TY CHOLERNA DD NIE DAM CI SIE!
Ja mam to od 2 miesiecy, we wtorek ide w koncu do psychiatry, zaczelam stosowac treningi autogeniczne, cwicze fizycznie, szukam sobie zajecia i modle sie
To uczucie jest do dupy! i nikt kto tego nie mial nie jest w stanie zrozumiec, ale Ty (choc nie jest to latwe) mysl jak najczesciej o tym jak fajne bylo zycie przed tym i wyobrazaj sobie,ze Twoj umysl jest juz wolny od tych mysli, ze sie smiejesz z calego serca i cieszysz bliskoscia z rodzina i przyjaciolmi.
Wszystko zaczyna sie w Twojej glowie, wszystko zalezy od Ciebie, leki i terapia to super wspomagacze, wiec pomysl sobie, ze jesli Twoj umysl i te wspomagacze razme zaczniecie dzialac to nie ma innej mozliwosci jak tylko WYGRANA i PIEKNE ZYCIE
Pozdrawiam cieplutko i zycze duuuuzo sil
