Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
frezio
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 26 listopada 2010, o 21:52

9 marca 2011, o 13:41

i jak tam u was? ja sobie pomyslalem ze nie bede wracal do tematu derealizacji ani depersonalizacji ale malo to dalo efektow :( jak bylo psiakostkowo tak jest. prawie prace stracilem bo 2 razy pod rzad nie poszlem ostatnio do pracy ;( tak mi bylo jakos zle od rana. u mnie poranki sa najgorsze jak sie budze i czuje tek cholernie odrealniony poranek i do tego w lustrze nie czuje siebie to zaraz lapia mnie zle mysli. nie wiem sam dlaczego nie biore lekow :( jakos nie mam do nich zaufania i podejrzewam ze nie tylko ja nie lubie psychotropow :( ale bede musial czego wyprobowac bo zwariuje chyba. Moje objawy teraz to to lustro uczucie ciaglego odrealnienia zagubienie jakby w czasie problemy z pamiecia i koncentracja i uczucie ze nie mam swojej osobowosci ;/ plus leki i np dusznosci ;/ Sam nie wiem czy boje sie zwariowania bo czuje sie tak jakbym juz to zrobil...
Ranki sa najgorsze potem popoludnia lepsze i wieczory znowu zle. Uciekam do pracy trzymajcie sie!!!
Darek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 9 listopada 2010, o 19:20

9 marca 2011, o 15:18

u mnie tak samo jak u ciebie z tym ;/ tylko dodalbym jeszcze ciagle uczucie zycia we snie ktore pogarsza sie jak sie czyms stresuje albo niewyspie ;/
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

9 marca 2011, o 16:54

Frezio a może warto spróbować z tymi lekami. Pomyśl nad tym... Może dałyby Ci ulgę.
Ja od 7 dni biorę Parogen. Łatwo nie jest, ale jestem dobrej myśli. Bo co innego pozostaje... :/
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
teravita
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 4 stycznia 2011, o 23:43

11 marca 2011, o 16:12

U mnie ataki jakby sie zmniejszyly ale derealizacje mam caly czas najlepiej sie czuje po przebudzeniu ale to tak godzine dwie i znowu wpadam w ten stan ;( czy to nadal derealizacja skoro nie mam atakow paniki?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

11 marca 2011, o 16:27

Teravitko ale w innym temacie piszesz o tym, ze masz np prawie ciągle duszności i lęk. Nie potrzeba samych ataków paniki do derealizacji, lęk w postaci przewlekłej też wystarczy :( A jak terapia idzie?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
teravita
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 4 stycznia 2011, o 23:43

11 marca 2011, o 16:44

Dopiero bede miala 3 wizyte...wiec nawet nie ma co mowic o jakis postepach :( no tak mam dusznosci prawie caly czas i leki tez :( nie wiem czy dobrze zrobilam ze nie wzielam lekow od psychiatry, czuje sie w tym czasem zagubiona :(
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

11 marca 2011, o 21:21

Teravita, dobrze Cię rozumiem. Ja się z tym męczę codziennie.. :/ Ja mam tak, że wieczorami zawsze jest mi lepiej. W dzień się modlę żeby już był wieczór. To jest okropne :|
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
teravita
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 4 stycznia 2011, o 23:43

11 marca 2011, o 21:36

To prawda okropne :( Mnie z reguly rano jak pisalam jest lepiej ale tylko 2 godziny to gora a potem jazda od poczatku sie zaczyna. Jeszcze nocami mam spokoj i czasem mam ochote zamienic dzien na noc ale wiadomo ze to niewykonalne jak sie ma obowiazki :(
frezio
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 26 listopada 2010, o 21:52

1 maja 2011, o 23:10

u mnie bez wiekszych zmian jesli chodzi o depersonalizacje, lykam juz ponad miesiac rexetin i chyba bede zwiekszal dawke bo nie czuje niczego po tym leku ani nie mialem jakis objawow ubocznych ani tez nic sie jakos fajnie nie zrobilo. poza jednym wyjatkiem ze czuje sie spokojniejszy troche nie mam tych stanow jak przed atakiem, bo do tej pory ciagkle czulem sie tak jakbym mial za chwile dostac ataku paniki. teraz juz tego nie ma a jak jest to tylko nad ranem a w ciagu dnia mam spokoj od tego. wieczorem jeszcze troche mnie to morduje ale ogladam sboie jakis film i sie wyciszam. wiec mam nadzieje ze jak juz mam taka zmiane na lepsze chociaz tyle to jak zwieksze dawke to bedzie jeszcze lepiej. :)) psychiatra w ten czwartek i zobaczymy ile mg kaze brac :)) jestem gotow na wiele byle w koncu bylo lepiej

-- 1 maja 2011, o 22:10 --
aha teravita zamiana dnia na nocy nie pomaga sprawdzilem potem w nocy sie zle czujesz :)
pola
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 29 marca 2011, o 14:25

3 maja 2011, o 22:43

hej frezio ja tez biore a wlasciwie zacznyma brac rexetin, prosze powiedz czy daje on ci jakies juz efekty bo ja ciagle nie czuje sensu zycia i chodze jakbym ciagle snila nic nie jest realne. Pojutrze mam wizyte u psychologa i nie moge sie doczekac a zarazem boje sie co mi powie. ciagle boje sie ze wariuje. mam dosc :buu:
Opis mojego wyzdrowienia z derealizacji i nerwicy dolaczam-sie-wyleczona-t3364.html
frezio
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 26 listopada 2010, o 21:52

4 maja 2011, o 07:43

czesc POLA ja biore jeszcze za krotko zeby czuc jakies prawdziwe efekty i dawke pewnie bede mial jeszcze zwiekszana. ale czuje sie jakby spokojniejszy od jakiegos czasu jak biore ten rexetin. wczoraj bylo wolne a ja sie czulem dobrze dzis ide do pracy i rano nie jestem az tak odrealniony jak zwykle. co prawda moze to tylko chwilowy przeblysk ale byc moze mi mija :) sensu zycia nie czuje tez ciagle i modle sie zeby to minelo a ciebie tez nic nie cieszy a masz uczucie jakbys nie miala uczuc? psycholog na pewno powie ze to nerwicowe albo depresyjne bo taka jest prawda to nie jest wariactwo. tez sie jeszcze czasem boje ale schizofrenie juz powoli wybijal sobie z glowy calkiem
pola
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 29 marca 2011, o 14:25

5 maja 2011, o 14:03

jeszcze nie zaczelam brac rexetinu :( chyba dlatego ze boje sie ze nie zadziala albo bedzie jeszcze gorzej :(
mam tak z uczuciami a wlasciwie to ich nie mam. coraz czesciej mysle ze zwariowalam. wszystko jest dziwnie obce nawet moja rodzina czy to normalne?? :( czuje sie tak jakbym byla robotem wyc mi sie chce
Opis mojego wyzdrowienia z derealizacji i nerwicy dolaczam-sie-wyleczona-t3364.html
Derealizacja
Gość

5 maja 2011, o 14:37

To jest właśnie depersonalizacja / derealizacja.
Jak weźmiesz leki a i tak będziesz się bać, to na pewno Ci nie pomogą.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

5 maja 2011, o 14:37

Normalne jeśli chodzi o lęki i depersonalizację/derealizację. Taki objaw jest bardzo częsty i nie jest to coś co oznacza zwariowanie. Po prostu w tych naszych lękach, w tym strachu gubią się te nasze uczucia i zarazem uczucia do naszych bliskich. Dlatego często mając silne lęki, nerwicę bez depersonalizacji ludzie skarżą się, ze ich rodzina jest obca. Chociaż w dd ta obcosć jest zwykjle większa bo dd wyzwala bardzo dużo lęku, można powiedzieć, ze lawinę...
Dostałas tego wszystkiego po ataku paniki to jest czysto lękowe, tak wyglada zaburzenie lękowe, po ataku paniki ludzie często wpadają w ciągły lęk z obawy co to było, mają przeróżne objawy a czesto ten lęk wywołuje depersonalizcję / derealizację bo jest zbyt silny i organizm się w taki sposób chroni. DD to jest mechanizm obronny przed lękiem i to jest pewne. Stąd ciągle to masz bo ciągle twój lęk jest olbrzymi, ciągle boisz się zwariowania, ciągle na tym skupiasz i o tym myślisz.
Dzisiaj miałaś maszerować do psychologa i nie rezygnuj z tego :) Nie ma się czego bać, nic psycholog strasznego nie stwierdzi. I rexetin zacząłbym jednak łykać, spróbował na początku wszystkiego.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
AmeliaBlade
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 15 kwietnia 2011, o 20:16

5 maja 2011, o 14:43

Pola nie jestes sama... choc wiem, ze trudno w to uwierzyc, bo jak sie ma DD to wydaje sie, ze jest sie zupelnie samym w tym wszystkim, ze dookola tylko pustka... :/ ale jak widzisz jest nas wielu, sa tacy,c o maja to juz za soba i ja strasznie im zazdroszcze a jednoczesnie ciesze sie razem z nimi bo wiem jakie to straszne i daje mi to nadzieje, ze kazde z nas tutaj za jakisz czas napisze WYGRALEM :D nie daj temu wygrac! powtarzaj sobie, ze jestes silna, wkurzaj sie na ten stan, powiedz sobie: TY CHOLERNA DD NIE DAM CI SIE!
Ja mam to od 2 miesiecy, we wtorek ide w koncu do psychiatry, zaczelam stosowac treningi autogeniczne, cwicze fizycznie, szukam sobie zajecia i modle sie :)
To uczucie jest do dupy! i nikt kto tego nie mial nie jest w stanie zrozumiec, ale Ty (choc nie jest to latwe) mysl jak najczesciej o tym jak fajne bylo zycie przed tym i wyobrazaj sobie,ze Twoj umysl jest juz wolny od tych mysli, ze sie smiejesz z calego serca i cieszysz bliskoscia z rodzina i przyjaciolmi.

Wszystko zaczyna sie w Twojej glowie, wszystko zalezy od Ciebie, leki i terapia to super wspomagacze, wiec pomysl sobie, ze jesli Twoj umysl i te wspomagacze razme zaczniecie dzialac to nie ma innej mozliwosci jak tylko WYGRANA i PIEKNE ZYCIE :)

Pozdrawiam cieplutko i zycze duuuuzo sil :)
ODPOWIEDZ