Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wątpisz co do swoich objawów? Dyskusja, opisy, wyjaśnianie.

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

21 grudnia 2013, o 23:26

ja to mam taka teorie, ze ty te ranczo czesto ogladasz i po prostu siedzi Ci to w glowie tak czesto bo Ci sie spodobal serial. W sumie jak mi sie spodoba bardzo jakis film to tez potrafie zyc jego akcja w ciagu dnia, jakies teksty i sytuacje sobie przypominam itp. Pytanie czy bardzo Ci to przeszkadza ;p


a druga sprawa jak jest z innymi zajeciami u Ciebie bo jak sie jest malo aktywnym w zyciu to nic dziwnego by nie bylo ze mysli masz zapchane tylko jakims serialem itp. bo tym sie glownie zajmujesz
Where is my mind?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 grudnia 2013, o 23:32

Dokladnie Patryk ma racje Direct. Jak zwykle panikujesz jak durny :)
Takie przenoszenie emocji to jest bardzo czesta normalna sprawa, czesto cos ogladamy i wczuwamy sie w to tak ze caly dzien mozemy miec te uczucia z filmu, ksiazki, rozmowy z kims. Spokojnie, skoncz ze w koncu w tym wyszukiwaniem dziury w calym. :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

22 grudnia 2013, o 21:44

Dzieki ! :) Ostatnio czuje sie jak bym byl taki odciety od swiata.. jestem gdzies ale nie czuje ze jestem wgl.. to okropne..

-- 22 grudnia 2013, o 17:54 --
Dzieki ! :) Ostatnio czuje sie jak bym byl taki odciety od swiata.. jestem gdzies ale nie czuje ze jestem wgl.. to okropne..

-- 22 grudnia 2013, o 18:20 --
wkurza mnoe to ze co rysz to nowy objaw. i ze ostatnio malo co stresow mialem a wrocilo to gowno. Do tego ciagly smutek i odciencie.. :(

-- 22 grudnia 2013, o 19:26 --
Doszlo mi do tego odcięcia sie jeszcze taki.. napad smutku z okropna pustka. Czasem to trwa naweg pare godzin..

-- 22 grudnia 2013, o 22:44 --
Masakra. mam w srodku taka depreche.. taki smutek ze po prostu masakra..
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 grudnia 2013, o 22:59

Direct, mowie ci stosuj chlopie terapie, nie dawal sie tak miotac tym objawom choc rozumiem ze sa silne ;) Objawy takie to naprawde nic dziwnego w tym stanie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

22 grudnia 2013, o 23:31

A czy to normalne ze co chwile mi jakis objaw dochodzi? tez tak Wiktor miałeś? Jak to kurde jest. bylo naprawde ok przez tydzień a tu jeb. takie cus.. Czy na pewno ta nerwica mi sie w cos gorszego nie przerobi?? Bo juz takie jazdy mam ze masakra.. dzis wiekszosc dnia przegralem na kompie przez to..
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 grudnia 2013, o 00:17

Tak to jest mozliwe, masz zaburzenia lękowe a lek to wielki symulant i sprawca wielu róznych objawow fizycznych i psychicznych :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

23 grudnia 2013, o 11:56

Masakra normalnie xd Czuje sie tak jak nym co chwile musial sie "budzic" masakra xd
Awatar użytkownika
świstakejro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 93
Rejestracja: 24 czerwca 2013, o 12:50

23 grudnia 2013, o 12:51

Direct, też tak miałam, albo łapałam zawiechy i nagle patrze i nie wiem gdzie jestem i sobie szukam w głowie czy wiem gdzie jestem i czy wiem ze to np mój dom, mój pokój itd. Ale na szczęście to powoli mi przechodzi.
Mnie osobiscie bardzo jedno lekarstwo pomogło. Biore od prawie miesiaca i poprostu zmalał mi poziom lęku. A jak zmalał mi poziom lęku to mam mniej głupich lękowych myśli. A jak mam mniej tych myśli to jest mi łatwiej nie zwracać uwagi na te co sie jeszcze pojawiają.
Miałam też podobne jazdy i też sie bałam czy to tylko nerwica a może mi sie z tego zrobi schiz. Albo czy ten świat istnieje naprawdę czy sobie to wszystko wymyślam a ten prawdziwy świat jest gdzieś indziej. Albo że mi się to wszystko śni, albo że żyje w matrixie, albo że mam schiza i nie chodze do pracy tylko gdzieś indziej a mi sie wydaje żę chodze do pracy (bo sie naoglądałam filmu piękny umysł kiedyś)
Teraz napiszę co bardzo pomaga w tym stanie dd i tych wszystkich głupich lękowo-nerwicowych myśli.
Zajęcie się czymś!!!!
To pierwszy krok do wyzdrowienia!
Chodzi o to żeby zająć myśli czymkolwiek żeby mózg w kółko nie myślał o tym co nam jest.
Tylko żeby to zajęcie było bardzo absorbujące. Polecam czytanie książek ale takich lajtowych, fajnych wesołych a nie horrorów, kryminałów czy jakichś psychologicznych.
Trzeba trochę nasz umysł odreagować od tego stresu jakim jest ciągłe myślenie o tym co nam jest.
Do tego polecam jakikolwiek wysiłek fizyczny. Gwarantuje że jak sie tak człowiek porządnie zmacha to ma mniej głupich myśli i jazd. ?Myślicie że facet zapier.. cały dzień przy łopacie ma siłę myśleć o głupotach?
Wiem że jest ciężko nie myśleć i wiem że na poczatku bedzie to prawie niemożliwe zeby się skupiać na czymś innym ale po jakimś czasie to przyniesie efekty. Gwarantuje. Tylko że potrzeba czasu i trzeba sobie myśleć jak się czymś zajmujemy ze to dla naszego zdrowia i że teraz jest ciężko ale już niedługo będzie lepiej a im więcej uwagi będę poświęcać różnym innym rzeczom tym szybciej wyzdowieję.
Oczywiście to tylko pierwszy krok, trzeba jeszcze zmienic sposób myślenia ale o tym już Victor napisał chyba epopeje. Wiem że to jest strasznie ciężkie ale jest skuteczne.
Sama nadal mam derealke tylko mi sie odrobine zmniejszyła i jak wczoraj np szłam sama na zakupy to sobie myślałam czy mi sie w głowie nie pomiesza i czy nie zgłupieje i będe wiedziała gdzie jestem i czy dam rade wrócić do domu albo czy będe w stanie wyjąć telefon i zadzwonic po pomoc w razie czego albo czy będę pamiętać gdzie mieszkam i że mam dzwonić do rodziców i czy pamiętam czy to są moi rodzice.
Tona głupich derealkowych myśli. I mogłam się nimi nakrecać dalej ale pomyślałam sobie tak ,,No to zobaczymy nerwico czy dam rade czy nie dam rady.Chcę się o tym przekonać jak to jest stracić zmysły i zgłupieć, chce zobaczyć czy tak się stanie.
Chcę wiedzieć czy to wszystko się sprawdzi"
I wiecie co? Na początku jeszcze wszystko skanowałam ale sobie dalej mówiłam że chcę to sprawdzic czy to sie stanie i po niedługim czasie całkiem o tym zapomniałam i zajęłam się zakupami. Oczywiście miałam chwile tak jakby nerwicowego powrotu pamięci czyli że coś jesteśmy czymś zajęci i nagle przypominamy sobie czy przypadkiem nie mamy nerwicy, myśli, dd itp i zaczynamy rozkminiać. Ale ja te come-backi olewałam i sobie mówiłam że chce tego wszystkiego doświadczyć bo bardzo mnie ciekawi jak to jest w końcu bo od tak długiego czasu sie tego wszystkiego boje że w końcu bym chciała wiedzieć czego sie boje. Bo boimy się nieznanego. a jak poznamy to przestajemy sie bać bo to nie jest wcale straszne. I co najgorsze albo najlepsze to wcale nie straciłam umysłu, świadomości czy pomieszania zmysłów tylko poczułam się całkiem normalnie.I wróciłam z zakupów co prawda z bólem głowy ale bogatsza o doświadczenie że jednak jestem w stanie isć sama gdzieś i wcale nie zgłupiałam.
Jaki z tego wniosek?
Że trzeba to wszystko w kółko testować żeby zdobywać doświadczenie że robienie różnych rzeczy nam niczym niegrozi, że nasze myśli o tym że zgłupiejemy nam niczym nie grożą.
Czytajcie Direct i Kamień posty Victora o tym jak on z tego wszystkiego wyszedł, trzeba rzucić wszystko na jedną kartę, zaryzykować żeby się przekonać o naszych bezpodstawnych obawach.
Bo tak naprawdę cała nasza nerwica kręci się wokół strachu o utratę życia lub umysłu.
Boimy się w nerwicy że albo umrzemy albo zgłupiejemy ale najczęście oba naraz.
Więc trzeba się na własnej skórze o tym wszystkim przekonać czy to prawda. Inaczej sie nie wyleczymy.
Musisz pozwolić sobie umrzeć żebyś mógł dalej żyć
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

23 grudnia 2013, o 14:45

Dziekuje ! :) Ja osobiscie nie mam tak ze sie przycinam. mam takie momenty ze moja wyobraznia pracuje i po chwili jeb gdzie jestem.. ale to no mniej niz sekundy.. mam takoe cos jak by sen. widze slsze ale nie zwracamna touwagi do czasu az cos mnie ruszy i jest nie ciekawie..
pola
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 29 marca 2011, o 14:25

23 grudnia 2013, o 17:46

Super swistakjero! Myslalam ze trzeba moze jakies watpliwosci rozwiac, wchodze patrze i sie ciesze :) Super jak sie komus cokolwiek poprawia i walczy! Ja tez mam to calkiem za soba, swistak ty tez calkiem bedziesz miala!
I wy wszyscy zreszta.
Fajne motywujace slowa, gratki :)
Opis mojego wyzdrowienia z derealizacji i nerwicy dolaczam-sie-wyleczona-t3364.html
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

24 grudnia 2013, o 11:30

Witam wszystkich w ten wigilijny poranek :D
Ostatnio zastanawiałem się na jednym z moich objawów jakie odczuwam w DD. Trochę ciężko mi to wytłumaczyć, ale spróbuję.
Czasem podczas stanu DD odczuwam coś dziwnego dla mnie i niezrozumianego. Odczuwam jakiś taki dziwny klimat, jakby urwany jakoś z przeszłości ale nie wiem dokładnie kiedy. Temu odczuciu towarzyszy lekki smutek i osamotnienie, i tak jakby coś mi się przypomina z przeszłości, jakby jakaś emocja, przeżycie, ale nie jestem w stanie tego dokładnie określić. I nie mówię tu o deja vu, które też mi się czasem zdarza, ale o jakimś dziwnym przeżyciu, trochę jakbym się cofnął gdzieś w czasie i przeżywał pewne emocje jeszcze raz. Nie ukrywam, że zanim miałem DD to miewałem czasem takie stany przygnębienia, czułem się trochę samotny, a co najlepsze mam dużo przyjaciół i tak naprawdę trochę nie wiem z czego to może wynikać. Czy takie coś może być spowodowane obecną sytuacją i tym że jestem trochę przygnieciony negatywnymi emocjami ? Dodam, że nie lubię tego uczucia, po mimo że nie jest tam jakiegoś ogromnego lęku, może trochę jest w nim podszyty to jest w tym jakaś taka tajemniczość i melancholia. Czy ktoś miewa/miewał podobne uczucia ? :D
Pozdrawiam no i Wesołych Świąt ;thx
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

24 grudnia 2013, o 11:53

Wiesz myślę że może się też tak zdarzać :) Mi w środku nerwicy kumpel zmarł w te wakacje , wiesz naładowałem w siebie leków ziołowych do tego hydroksyzyna i ledwo stałem na pogrzebie ale nie wiem jak ale udało mi się nie płakać zbytnio. Ale miesiąc później pogrzeb mnie dopadł i wyryczałem to co miałem wyryczeć na pogrzebie pół dnia płakania i rozmyślania o koledze więc myślę że też możesz mieć coś podobnego tylko nawet nie wiesz z czego xd Zresztą w DD i nerwicy wszystko jest możliwe w końcu całe ciało to nerwy :)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

24 grudnia 2013, o 11:57

Hmm, pewnie masz rację, a Twój przykład dobrze też to obrazuje. Zresztą takie stany depresji mogą się powtarzać, a jeżeli u mnie występowało coś takiego, rzadko bo rzadko, ale występowało przed DD, o dziwo głównie w czasie wakacji, bo nie miałem wtedy kontaktu z wieloma ludźmi no i czasem się dużo po prostu przed kompem siedziało i taki smutek człowieka ogarniał to w tym stanie zupełnie już można chyba czuć się osamotnionym no i po prostu może pewne rzeczy czuję podobnie jak kiedyś. Dzięki za odpowiedź :P
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
świstakejro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 93
Rejestracja: 24 czerwca 2013, o 12:50

24 grudnia 2013, o 18:09

Direct, ja też mam tak ze co troche mi jakiś kolejny objaw dochodzi, jak w kalejdoskopie, pocieszające jest to ze jak sie jeden objaw pojawi a potem jakiś inny to ten poprzedni już nie wraca :) tylko co troche kolejne nowe ale sie nie powtarzają :)
Miałam atak lękowy potem
lęk przed kolejnym atakiem
potem lęk przed lękiem
potem lęk przed psychiatrykiem
potem natrętne myśli ze kogoś zabije
potem natrętne myśli że siebie moge zabić
potem miałam doła przez kilka dni
potem miałam natrętne myśli związane z horrorami tzn straszyły mnie jakieś sceny z horrorów i mi straszę lęki wywoływały że aż się bałam kwiatków we własnym domu bo mi sie kojarzyły z danym horrorem
potem miałam lękowe myśli że może mam schizofrenie
potem miałam myśli że może ten cały świat to matrix
potem maiłam derealke
potem lęki że może nie będe poznawać swoich bliskich albo że nie rozumiem co do mnei mówią i od razu scan czy rozumiem co mówią
i ciągła kontrola objawów
Musisz pozwolić sobie umrzeć żebyś mógł dalej żyć
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

24 grudnia 2013, o 18:47

świstakejro normalka to tylko malutka część tego co przerabiałem i przerabiam chociaż jest bez porównania lepiej niż było kiedyś a zaczyna się za niedługo 10 miesiąc xd Dasz radę ! :) Mi już większość tego poszła w świat i mnie zostawiła ale DD i myśli dalej są i czasami coś starego wpadnie na chwilę xd
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
ODPOWIEDZ