
Chociaż i tak dalej się czuję jak w jakimś innym wymiarze i że ja to nie ja... jakbym zupełnie ZAPOMNIAŁ co to człowieczeństwo... myśląc o innych nie rozkminiam czy ten ktoś ma uczucia itp. ale to minie... mam nadzieję. Nie wiem czy jest sens abym leki brał np. bo lęków już nie mam takich wewnętrznych tylko samo DD - tzn, że jeszcze lęk jest wiadome... ale nie trzepie mnie już ani nie mam oporów przed niczym... tylko DD jest.