Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
nierealna92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 13 maja 2016, o 14:35

18 maja 2016, o 17:40

Karolina26 mam tak samo jak Ty. Wydaje mi się że zwariowalam i boje sie ze ludzie to zauważa. Niby rozmawiam z kimś, a w głowie milion myśli, pomieszanie i oszolomienie. Taki chaos w głowie. Sama nie wiem o co mi chodzi.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

18 maja 2016, o 17:52

Musicie zaakceptowac ze wszystko z wami ok. Przechodzilem to samo. Po prostu macie teraz nad sobą NADkontrolę i mozecie miec pewnosc ze nic glupiego nie zrobicie. Jesli Waszym spostrzezeniom towarzyszy lęk to tym bardziej mozecie miec pewnosc ze to nerwica. Im szybciej zaakceptujecie Wasz stan i porzucicie kontrole to predzej zaburzenie odpusci.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
karolina26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 11 maja 2016, o 14:45

18 maja 2016, o 18:01

Tylko strasznie ciężko zaakceptować takie odczucia.W sumie lekarz mi powiedział ze jeżeli miałabym zwariowac to zwariował abym odrazu.Powiedzialam mu ze juz zwariowalam bo tak się czuje,ze mam takie pomieszanie itd.Zapewnial mnie ze nie zwariowalam napewno:)Nie wiem już jak sobie z tym poradzić.
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 251
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

18 maja 2016, o 18:02

nierealna92 pisze:Karolina26 mam tak samo jak Ty. Wydaje mi się że zwariowalam i boje sie ze ludzie to zauważa. Niby rozmawiam z kimś, a w głowie milion myśli, pomieszanie i oszolomienie. Taki chaos w głowie. Sama nie wiem o co mi chodzi.
Skąd ja to znam ;)
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

18 maja 2016, o 18:02

Poxzytaj forum posluchaj nagran bonto bez sensu ci tlumaczyc cos czego i tak nie pojmiesz z naszych wypowiedzi
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
koki12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 61
Rejestracja: 29 marca 2016, o 22:13

19 maja 2016, o 20:28

Czy DD moze powodować mega cholerna pustkę i uczucie ze nie jest sie świadomym...dzis to jest jakies apogeum...naprawde czuje jakbym straciła swiadomosc...czuje sie jakby w środku mnie nie było,jakbym wewnętrznie była zniszczona,mimo to zewnętrznie funkcjonuje normalnie.Do tego czuje ze straciłam potrzebę robienia czego kolwiek.Nie wiem czy to jest jeszcze DD czy nie....wszyscy mi mówią ze jest okey a ja czuje sie tak zniszczona w środku jakbym naprawde nie potrafiła w to uwierzyć
nierealna92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 13 maja 2016, o 14:35

20 maja 2016, o 01:19

Koki12 , ja tak mam cały czas. Objawy somatyczne dzielnie znoszę, oprócz cholernego bólu głowy. Ale psychiczne męczą mnie strasznie. Depersonalizacja jest najgorszym cholerstwem, z którym poradzić sobie nie umiem .
Derealizacje bylam w stanie przełknąć , bo niby widziałam że świat jest poza mną ale miałam zachowaną pełną świadomość.
Jednak , gdy doszła depersonalizacja , poczucie obcosci wobec samej siebie to się poddalam . Bo jak skupić się na czymkolwiek, gdy twoje ciało jest obce, twoje imię , niby wiesz, że jest twoje , bo wszyscy się do Ciebie tak zwracają , ale nie masz tej cholernej pewności , że ty to ty. Wykonujesz czynności machinalnie, jesteś robotem . Wszyscy myślą, że jest ok bo przecież prowadzisz normalnie rozmowę, a w głowie uczucie pomieszania, pustki i paniczny strach przed zwariowaniem. Czujesz, że tracisz świadomość, za chwilę dostaniesz amnezji całkowitej i bd roślina.
Siedzisz w tej swojej głowie i obserwujesz życie z boku, pozwalasz na to by podświadomosc Tobą rządziła.
I ciągle żyjesz w tym nierealnym świecie , chcesz się obudzić z tego koszmaru i byc znowu sobą. Ale niestety patrzysz w lustro a tam nadal stoi obcy człowiek. Wystraszony obcy człowiek.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

20 maja 2016, o 01:39

Przyznam że 3 miesiące temu miałem wątpliwości, czy ten świat jest prawdziwy i wszystko co mnie otacza, ale już jest to za mną. Musicie sobie uświadomić, że myśli to tylko myśli i Wy wciąż jesteście sobą. Musicie być sobą bo nikim innym nie możecie. Stan w którym jesteście jest wywołany dlatego, że wasz organizm musi się odciąć od problemów i chce się zregenerować, ale Wy bojąc się uniemożliwiacie mu to. Samo to co piszesz nierealna nie jest do końca prawdą. Nie wariujesz, nie tracisz tożsamości, jesteś tą samą osobą co zawsze. Nie masz się czego bać. Weź sobie kartkę i napisz swoje imie i nazwisko, zobacz na zdjecia z dzieciństwa, rozmawiaj ze znajomymi i zauważ że świat dookoła się nie zmienił, Twoja świadomość też nie. Zmieniła się tylko perceprcja i fakt, że WYDAJE ci się że tracisz kontrole nad sobą, ale tak naprawdę tak nie jest. Wiesz dlaczego? Bo masz NAD kontrolę. Badasz się na każdym kroku, analizujesz wszystko, nawet najmniejsze pierdoły na które nigdy nie zwracałaś uwagi.
Przeczytaj twraz uważnie to co napisze. Miej w POWAŻANIU każdą myśl filozoficzną, każde ALE, każdą wątpliwość. Żyj własnym życiem, a fakt somatyki uznaj za chwilowy ból który musisz wytrzymać. Angażuj się w rzeczy które są pierdołami bo uwierz mi, że Tobie nic nie jest a wyrzucenie śmieci ma większą wartość od analizowania aktualnego stanu. Zaakceptuj że CHWILOWO tak jest, nie oczekuj końca, żyj jakbyś miała cały czas być w tym stanie (spokojnie, to minie) i wszystko będzie dobrze. Grunt to nie przejmować się tylko zmień podejście, bo to wcale nie jest takie trudne.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 maja 2016, o 07:55

nierealna92 pisze:Koki12 , ja tak mam cały czas. Objawy somatyczne dzielnie znoszę, oprócz cholernego bólu głowy. Ale psychiczne męczą mnie strasznie. Depersonalizacja jest najgorszym cholerstwem, z którym poradzić sobie nie umiem .
Derealizacje bylam w stanie przełknąć , bo niby widziałam że świat jest poza mną ale miałam zachowaną pełną świadomość.
Jednak , gdy doszła depersonalizacja , poczucie obcosci wobec samej siebie to się poddalam . Bo jak skupić się na czymkolwiek, gdy twoje ciało jest obce, twoje imię , niby wiesz, że jest twoje , bo wszyscy się do Ciebie tak zwracają , ale nie masz tej cholernej pewności , że ty to ty. Wykonujesz czynności machinalnie, jesteś robotem . Wszyscy myślą, że jest ok bo przecież prowadzisz normalnie rozmowę, a w głowie uczucie pomieszania, pustki i paniczny strach przed zwariowaniem. Czujesz, że tracisz świadomość, za chwilę dostaniesz amnezji całkowitej i bd roślina.
Siedzisz w tej swojej głowie i obserwujesz życie z boku, pozwalasz na to by podświadomosc Tobą rządziła.
I ciągle żyjesz w tym nierealnym świecie , chcesz się obudzić z tego koszmaru i byc znowu sobą. Ale niestety patrzysz w lustro a tam nadal stoi obcy człowiek. Wystraszony obcy człowiek.
Ale nie rządzi. Ja także miałem depersonalizację w takiej samej formie i wiem jakie to dziadostwo.

Natomiast prawda jest taka, że jesteś jakby całkowicie odcięta od siebie, poczucia, ja, osobowości, ruchów, myśli, słów, hobyy, zainteresowań itd. itd. ale nie okłamuj samej siebie, że cokolwiek tobą rządzi. Nie żyj głosem, który każe Ci się skupiać na tych doznaniach bo to własnie to skupianie jest jednym z elementów trwania tego całego stanu, skupianie się na sobie jest jednym z powodów dalszego utrzymywania się depersonalizacji.
Jak Tobą rządzi? Wiem, naprawdę wiem to jest obrzydliwe, straszne uczucie tak się czuć codziennie ale możesz nawet nagle ot tak sobie powiedzieć co ci się tylko podoba, możesz pomysleć co ci się tylko podoba, możesz ot tak nagle usiąść i napisa posta, możesz własną decyzją wyjść z domu, rozumiesz co mówią inni - i choć to wszystko dzieje się zwykle w zaburzeniu z większym a nawet dużo większym trudem niż kiedyś to nic tobą nie rządzi.
Nie słuchaj złego wewnętrznego głosu tylko to co niesie wyrozumienie i akceptację. Jesteś tylko emocjonalnie odcięta i Twój stan może wrócić do normalnego stanu czuwania.

Tylko najpierw trzeba przestać się nakręcać, ze to świadczy o czymś innym - to jest w moim przekonaniu podstawa bo inaczej sam lęk to utrzymuje. - derealizacja-depersonalizacja-nie-mija- ... t8404.html
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
karolina26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 11 maja 2016, o 14:45

20 maja 2016, o 14:56

Dzisiejszy dzień to tragedia.Mialam taka sytuacje ze nagle odniosłam wrażenie ze ktoś za mną stoi:(okropnie się wystraszylam,teraz ciągle mam to uczucie,choć wiem ze nikogo za mną nie ma.Mial ktoś tak z was??Przerasta mnie to wszystko.Czuje pomieszanie w glowie,silne uczucie ze tracę świadomość. Boje się, że naprawdę wariuje:(
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

20 maja 2016, o 15:39

A czy w ciągu życia nie miałaś nigdy wrażenia, że ktoś stoi za Tobą? Pewnie nie raz, ale zawsze to się ignorowalo. Zauważ, że wolbrzymiasz czynności, które dla każdego są naturalne.
Zobacz, że to wszystko to schemat.
[jakaś czynność] -> reakcja lękowa -> natręt

Nie jesteś chora i nie nakręcaj się. To wszystko jest iluzją lękową. Pooglądaj sobie Divovici i poćwicz medytacje.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
nierealna92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 13 maja 2016, o 14:35

22 maja 2016, o 02:59

Subzero1993 i Victor dziękuję Wam bardzo za te wypowiedzi.! :) Wzięlam Wasze słowa gleboko do serca. Cieszę się, że tu trafiłam, zamiast dalej wertowac Internet w poszukiwaniu info o raku mózgu i chorobach psychicznych namiętnie studiując każdy z objawów.
Przeczytałam historię Victora i chyba naprawdę świadomość, że ktoś przeżywał to samo i w dodatku nie umarł ani nie zwariował bywa pomocna. Daje nadzieję, że nie ma rzeczy niemożliwych , bo przecież to tylko nerwica. Chociaż ciągle jakiś zły głos podpowiada mi , że to pewnie jednak rak mózgu. Z tego względu zapisałam się do neurologa. To jednak , staram się go ignorować. Wiem, że nie mogę się poddać, bo wszystko zależy ode mnie. Daliście mi iskierke nadziei. Powtarzam sobie w głowie wasze słowa jak mantrę. Akceptacja i nastawienie kluczem do sukcesu.
Wiem, że słowa nie wystarcza i jeszcze wiele pracy przede mną ale nie zamierzam się poddawać.
Macie rację , da się pracować w tym stanie, da się rozmawiać z ludźmi , a nawet śmiać i żartować. Tylko trzeba chcieć. Przecież to tylko lęk. Wszystko siedzi w mojej głowie. Dam radę, chociaż to bd wyboista ścieżka ale warto walczyć o swoje życie.
I pisze to, chociaż obecnie leżę na łóżku i nie mam pewności, czy ja to ja , moje ciało jest doczepione. A pokój i ludzie za ścianą są
obcy. I czuję się okropnie, ale wierzę w to, że bd lepiej. Może nie jutro, nie za tydzień i nie za miesiąc. Ale bd. :si Bo kiedyś musi być lepiej prawda ? Przecież nic nie trwa wiecznie, nawet nerwica. :si
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

22 maja 2016, o 03:19

Powiem Ci więcej, to nie żadna nerwica bo czym tak naprawdę jest nerwica? To termin dla lekarzy, Ty masz myśli. Myśli wywołane przez stan emocjonalny. Zauważ że gdyby nie on to myśli też by nie miały miejsca bytu. Gdy się cieszysz to same tłoczą się myśli pozytywne, gdy jesteś smutna to kotłują się często wspomnienia z przeszłości, a gdy się boisz to pojawiają sie myśli lękowe, które na dobrą sprawe powinny być myślami ostrzegawczymi. Ostrzegawczymi przed zagrożenie pm fizycznym, jakimś napastnikiem ale go zwyczajnie nie ma. Musisz po prostu teraz nabrać dystansu do swoich emocji bo one zwyczajnie się chwilowo zepsuły. Cały stan nie dziala jak powinien i nawet lęki które masz nie do końca są prawdziwe. To taka iluzja lękowa, kurtyna która zapadła na Twoje postrzeganie świata. Musisz być twarda, oddzielić się grubą liną od stanu emocjonalnego i kierować się tylko logiką. To, że jesteś wyczulona na każdym swoim objawie wynika z tego, że stan emocjonalny nie ma potencjalnego oponenta dlatego skupia sie na Tobie. Nie pozwól na to. Oczywiście, dla własnej pewności, dla pewności własnej świadomości porób badania te które uważasz za konieczne by wykluczyć faktyczne zagrożenia, ale gdy zostaniesz z wynikami pozytywnymi to hardo bierz się do roboty.
Chciałbym Cię uczulić na to, że aktualny skan ciała jest Twoim nawykiem myślowym. Nawykiem który powstał przez zaburzenie stanu emocjonalnego, ale każdy nawyk możesz łatwo w życiu zmienić, po prostu na niego nie reagując. On będzie za każdym razem słabnął, aż w końcu nie będzie stanowił dla Ciebie problemu, ale to oczywiście wymaga czasu i pracy, oraz wystawiania się na lęk. To jak reagować dowiesz sie albo już wiesz z Divoviców. Co do nerwicy to da radę z tego wyjść i między innymi ja jestem tego przykładem. Wiele osób wychodziło i Ty też dasz radę :)
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
koki12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 61
Rejestracja: 29 marca 2016, o 22:13

23 maja 2016, o 10:26

Nigdy nje czułam sie tak tragicznie...mam wrażenie ze NIC do mnie nie dociera...siedze w szkole i czuje ze cos jest zdecydowanie nie tak a nawet nie potrafie określić co...boje sie ze mam jakies zamglenie swiadomosci czy cos...czuje sie jakbym pierwszy raz widziała moja klasę...ja chyba zwariowałam
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

23 maja 2016, o 11:03

Też tak miałem na samym początku gdy nie wiedziałem, że to jest nerwica. Na uczelni, na studiach wszedłem do sali i miałem wrażenie moi znajomi są mi obcy. To normalne. Masz nerwicę z DD i nie wariujesz. Im szybciej zaczniesz walkęz nerwicą tym lepiej.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
ODPOWIEDZ