Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed zwariowaniem, strach przed schizofrenią

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

1 czerwca 2016, o 13:06

Haha, ja nawet metalu przestalem sluchac na czas lęków :D
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

1 czerwca 2016, o 13:09

haha, w sumie też bardzo to ograniczyłam, ale jednym z moich ulubionych zespołów w okresie nasilonej nerwicy został... Neurosis xD
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

1 czerwca 2016, o 14:22

zaburzony89 pisze:Cześć
Pisze do was bo mam wrażenie, że już mi kompletnie odwala. Lecze się na nerwice od 3 lat. Ostatnie dwa lata były całkiem dobre, jakoś sobie radziłem z większością moich problemów. Niestety w ostatnim czasie nie zadbałem o swoje zdrowie psychiczne i ciągły stres sprawił, że coś we mnie w końcu pękło, mam wrażenie, że wszystko wróciło do mnie z podwójną siłą. Moim głównym problemem są oczywiście natrętne myśli, nie daje już z nimi rady. Pewnego dnia wkręciło mi się słowo 'zabij' tak, że ciągle je w głowie powtarzałem, co wywołało u mnie bardzo silny lęk, zacząłem to oczywiscie analizować i później było już tylko gorzej. Zacząłem w myślach powtarzać jakieś inne słowa np powieś się albo siedzę ze swoją dziewczyną a w głowie mam myśl musisz ją zabić w taki sposób jakby ktoś to do mnie mówił ale zdaje sobie dobrze sprawe z tego, że jest to moja bujna wyobraźnia. Niestety aktualnie nie wiele mi to pomaga bo ciągle jestem w jednym ogromnym lęku. Ostatnio mam też tak, że mam coś zrobić a w głowie pojawia się myśl nie rób tego, myśle sobie ale przecież ja chce to zrobić i znów rozkmina czemu ja tak myśle. Albo wyobrażam sobie głos który coś do mnie mówi i odrazu przeszywa mnie lęk. Nie chce tego robić ale to przychodzi samo, robie to jakby automatycznie. Boje się tego, że w końcu mi odwali i zaczne wierzyć, że może to nie moje myśli, że wpadam w jakąś poważną chorobę. Byłem już u psychiatry i powiedziała, że te myśli to zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne ale ja już nie daje rady i strasznie się tym nakręcam. Lekarz przepisał mi Anafravil i biore go już chyba 12 dzień, jak na razie nie widze jakiejś dużej poprawy, w środku czuje bardzo duże napięcie do tego wpadłem już dość sporą depresje. W dodatku szukałem jakiś informacji czy ktoś tak miał ale nie wiele niestety znalazłem co mi nie pomaga.
Jest to jeden z częstszych objawów. Pierwsze z brzegu - ddamianek-pozegnal-nerwice-t7097.html
A tu arty/nagrania - natretne-mysli-lekowe.html
Poszperaj a znajdziesz :)
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

1 czerwca 2016, o 15:00

Rude pisze:haha, w sumie też bardzo to ograniczyłam, ale jednym z moich ulubionych zespołów w okresie nasilonej nerwicy został... Neurosis xD
Neurosis? To weź coś poleć w temacie o muzyce. Nie będziemy tutaj offtopować :D
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
zaburzony89
Świeżak na forum
Posty: 12
Rejestracja: 1 czerwca 2016, o 11:43

2 czerwca 2016, o 00:26

Serio mieliście tak, ze wyobrażaliście sobie w myślach głos który wam mówi co macie zrobić? Ja chyba najbardziej boje się właśnie tego, ze mi w końcu odwali i zacznę wierzyć w to, że to nie są moje myśli.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

2 czerwca 2016, o 01:12

Jeżeli się boisz to na pewno tego nie zrobisz. Nie miałem może takich myśli, ale dość podobne. W każdym razie związanie z szaleństwem.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Krzychu
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 11:38

2 czerwca 2016, o 08:34

Hej
Cindy.81
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 17 maja 2016, o 23:58

3 czerwca 2016, o 23:11

Hej Rude i wszyscy którzy to czytaja...nawet nie wiesz jak dobrze było przeczytać twoja odpowiedz choć miałam nadzieję że będzie paru innych którzy się odezwa i potwierdza co ty napisałeś. ....bo wiadomo ze każdy znerwicowany czeka na takie zapewnienia ze to nie schizofrenia....
u mnie jak pisałam tym razem nie ma już tego panicznego lęku ale są straszne natretne myśli które mnie męczą wykańczaja psychicznie i straszą tez ale nie tak jak rok temu...są fajNe dni...czasami zdarzy się dzień ze prawie w ogóle nie myślę i wtedy właśnie przyjdzie myśl oj to coś dziwnego że nie myślę że czuje się normalnie to znaczy ze coś musi być jednak nie tak ze jeden dzień zły a drugi lepszy i tak nagle..to nie moze tAK byc....musi ze mna jedna byc cos nie tak..i następny wkręt....wkrecam so ie różne rzeczy....jak coś przekręce w trakcie rozmowy..jak coś zapomnę. ....jak jestem roztargniona w pracy....jak zapominam o tym co się kiedy zdarzyło ze np wieczorem odpisałam komuś na smsa a rano o tym kompletnie nie pamietam...ostatnio nie pamiętałam w następnym dzień szczegółów z wieczora...mówię do męża ze zasnęła przed nim a on ze nie ze razem się polozylismy a ja nie pamiętam chyba tak zajeta byłam czytaniem tu na forum i zajęta swoimi myślami ze nie pamiętałam. ...I takie właśnie sytuacje potrafię mnie totalnie rozłożyć i zaczyna się od nowa temat schizy....
Jeśli chodzi o terapię to nie będę ukrywać ze jest to droga sprawa tu w Londynie i bardzo bym chciała ale nie stać mnie.....za 1wszym razem chodziłam na godzinne sesje i chyba miałam ich ok 10 a potem zrezygnowałam bo nerwica się trochę uspokoiła dzięki mieszance no i druga sprawa to koszt cała rodzina mnie wspomagała.....rok temu znalazłam inna terapeutkę i ona nie miała czasu na indywidualną terapię i chciałam mnie wysłać na grupowa ale tak naprawdę związana z czymś innym wiec nie poszłam. ...ogólnie to bardzo bym chciała pójść i przegadać cały ten problem i znaleźć rozwiązanie ale nie mam jak....jest możliwość przez lekarza ogólnego ale już wtedy będzie to w mojej historii a boje się jak będą na to patrzeć przyszli pracodawcy...wiec nie będę ryzykować. ...będę walczyć dalej sama i z waszą pomocą i pomocą tego forum. ....1wsza terapeutka mówiła ze to myślenie obsesyjno kompulsyjne ale wtedy nic mi to nie mówiło. ....druga tez potwierdziła ze to nerwica ....a ja dalej szukam upewnienia
Czy moje objawy , myśli mogą choć w jakimś małym stopniu wskazywać na schizy lub psychoza?
A jeszcze jedno....pamiętam ze jak nerwica ucichla za 1wszym razem to tez nie chciałam z nikim o tym etapie rozmowiac bo tak się panicznie bałam ze to wróci. ...rok temu już trochę łatwiej mi było mówić choć obawa ze wróci bo za dużo mowie o tym tez byla....teraz chciałabym ten etap raz na zawsze zakończyć i moc się z tego kiedyś śmiać. ...

-- 3 czerwca 2016, o 23:11 --
Jeszcze jedno...chciałam wcześniej odpisać ale niestety nie mogłam dodać żadnego postu dlatego ze zawierał emotikony....
Pozdrawiam Was wszystkich
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

3 czerwca 2016, o 23:42

Ja właśnie też przez takie myśli z dupy sobie wymyśliłem schize. Co jest najciekawsze zobacz, że wszystkie myśli które się pojawiają wyglądają tak jak Ty sobie zwariowanie wyobrażasz. Czyż nie? Wszystko to ma miejsce z naszej jakby bazy informacji/wspomnień - podświadomości. W dodatku jak myśl pojawia się automatycznie to jest myślą emocjonalną, natomiast ich intensywność zwiększona jest przez lęk. Jesteś w reakcji walcz lub uciekaj więc caaaały czas jesteś nastawiona na wyszukiwanie zagrożenia.

U mnie mój największy konik czyli strach przed schizą właśnie się od tego wziął. Co do pamięci to wiem, że jest Ci teraz trudno ale zdystansuj się. Poczytaj materiały z forum i zrozum co Ci się dzieje. To naprawdę ważne. Boisz się bo nie rozumiesz co się z Tobą dzieje. Może nawet wiesz co się z Tobą dzieje - ale tego nie rozumiesz. Od zrozumienia zaczyna się dystans, bo wiesz, że to wszytko nie jest takie straszne.

nerwica-depresja-rozwoj.html
https://www.youtube.com/channel/UCcpYOp ... E6nfeebGNA

Zobacz na czym te reakcje polegają. W skrócie Ci powiem, że Twój umysł non stop skanuje otoczenie w celu znalezienia tego zagrożenia jakim jest dla Ciebie choroba psychiczna. Jest wyczulony w całkowicie na jej punkcie przez co nieistotne jest co robiłaś. To dla aktualnego stanu umysłu jest mało ważne stąd pogorszenie koncentracji i pamięci.

Wyobraź sobie takiego myśliwego idącego w nocy przez las i on usłyszał, że w lesie jest jakiś tam wściekły wilk. On chodzi po tym lesie i jego umysł szuka tego zagrożenia. Ma non stop myśli. Ma obrazy myślowe w których wilk rzuca się na niego. Przelatują mu non stop myśli, że może wilk jest za nim, albo w krzakach. Umysł próbuje dostrzec tego wilka gdzieś po krzakach i automatycznie dopasowuje kształty gałązek czy liści do być może kształtu futra. Po chwili taki myśliwy usłyszy gdzieś chrzęst łamiącej się gałązki na trawie. Ten dźwięk staje się jego konikiem, non stop chodzi mu po głowie. Zapętlony w kółko lata po głowie i doszukuje sie go wszędzie. Myśliwy wtedy nie patrzy czy wdepnie w jakiegoś grzyba, nie patrzy czy na drzewie jest jakiś nożyk wbity czy może na jakimś jest coś wyryte. To wszystko jest nie istotne, bo istotne jest zagrożenie. I ten myśliwy tak chodzi i chodzi i robi pod siebie ze strachu nie wiedząc, że to wszystko było plotką. Zagrożenia nie ma.

Zobacz, że w takiej sytuacji człowiek nie pamięta czy coś mu wypadło z plecaka, o co się w lesie potknął i ile razy. Bo ważne jest to zagrożenie. Tak u Ciebie wszystko dookoła dla Twojego stanu emocjonalnego jest nieważne.

Teraz wyobraź sobie że, Ty jesteś myśliwym, a choroba psychiczna tym wilkiem, który był tylko plotką.
Zapraszam do odburzania :D
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Cindy.81
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 17 maja 2016, o 23:58

4 czerwca 2016, o 15:45

Dziękuję subzero1993....od razu mi się lepiej zrobiło.....ostatnio to wydaje mi się ze jest juz lepiej...tak od kilku dni.....odkąd pracuje to idzie ku lepszemu ale było i tak ze w prqcy było ciężko....brak skupienia ale widzę już poprawę....za to najgorzej było w domu....wychodziłam z pracy i od razu myśli....weekend i od razu myśli... a dziś jest fajny dzien....dziś daje rade....ale nie chodzi mi tym razem żeby byli tylko lepiej chce wygrać to walkę o zrozumieć j nauczyć się tego jak juz nigdy nie dać się złapać w pętle strachu przed strachem....mam nadzieje ze będę mogła liczyć na twoje i innych wsparcie....I biorę się do roboty....do czytania materiałów z forum....pozdrawiam i życzę udanego weekendu
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

4 czerwca 2016, o 16:37

Pisz na forum jesli masz watpliwosci. Napewno ktos odpowie. :)
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

4 czerwca 2016, o 17:22

Witaj na forum Cindy.81 , przeczytałam Twoje posty , masz najnormalniejszą na świecie nerwicę , jak my wszyscy tu na forum , pracą nad sobą można z niej wyjść i już nigdy nie wróci .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

5 czerwca 2016, o 00:29

Cindy, przeciez nawet człowiek bez nerwicy nie zawsze pamięta o tym co robił poprzedniego wieczora minuta po minucie, a co dopiero jak masz umysł zajęty szukaniem u siebie schizy! To potem nic dziwnego, że nie pamiętasz o jakichś tam smsach, czy o tym kto pierwszy zasnął albo o czymś równie istotnym ^^
A poza tym Subzero opisał mechanizm nerwicy tak dobrze, że nie wiem, co więcej mogłabym dodać, poza życzeniami powodzenia w walce z nerwicą :D
Cindy.81
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 17 maja 2016, o 23:58

5 czerwca 2016, o 19:23

Hej wszystkim....czytam materiały z forum...wiem ze poprawy nie będzie z dnia na dzień ....no nie.... może poprawa może być z dnia na dzień ale całkowitego wydrowienia na pewno u mnie nie będzie z dnia na dzien.....pewnie będą mnie dalej atakować różne myśli....pewnie będą ataki paniki....dziś np i to juz nie tylko dziś zauważyłam że jestem mnie rozmowna....nawet z moim mężem .....czasami coś tam myślę rozmyśla o jakiś różnych sprawach nie związanych z nerwica a nie zagadam do niego....czy taka zmiana tez jest normalna....kiedyś też wyczytałam ze to objaw schizofreni ze człowiek tak zamyka się w sobie....powiedzcie czy wy też tak mieliście? Nawet jak był dobry dzień i jakoś dużo nie myśleliście o nerwicy to tez mało mowiliscue?ja kiedyś dużo mówiłam....
A ataki paniki są może nie takie konkretne ale panicznie boje się ze zacznę kaszlec gdzies poza domem i się udusze od kaszłu jak nie mam wody ze sobą wiec teraz potrafię zawrócić z drogi mają połowę juz za sobą po to żeby kupić wiec wode....wczoraj np pojechałam z dziećmi i mama do centrum handlowego i przypomniałam sobie o zamach w paryzu i zaczęłam wyobrażać sobie jak ktoś wyciąga broń i szczela.... ale za chwile to odrzuciłam poprostu zaczęłam myśleć o czymś innym....
Będę wam tak marudzić i zadawać różne pytania....bo wiem ze mi odpowiecie no i zrozumiecie
Pozdrawiam
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

7 czerwca 2016, o 23:12

Mam od jakos 2h mega dzinwne uczucia. Generalnie jakos tydzien, dwa temu pisalem ze mam mase uczuc takich zupelnie nie do opisania, no i czulem przez nke straszny lek i ogl przez dd. Ale po paru dniach sie to wsumie uspokilo, albo raczej te objawy nie wywolywaly az takiego leku. No i dzisiaj wsumie praktycznie caly dzien bylem zupelnie skopojny, no zero stresu. O 19 jako zaczalem zakuwac slowka, no i po godzinie jak skonczylem, oderwalem se od ksiazki - jeb: o boze jak ja sie dziwnie czuje, o boze co sie ze mna dzieje, jak ja moglem tak sie czuc i sie nie bac, jak to bylo mozliwe, poczulem straszny lek, taki wewnetrzny, spiecie w brzuchu i typowy powiedzmy stan przed panika. Dostalem mase mysli i wyobrazen siebie jak ten lek wylazi ze mne wlasnie w postaci ogromnego ataku paniki takiego ktorego nie ogarne, widzialem siebie calego spoconego, z wielkimi zrenicami, strasznie szybkim oddechem, jak caly drzalem, ze nie moge sie uspokoic i mnie zabieraja do szpitala i tam nawet pomimo lekow sie nie uspokajam. Potem przyszly mysli ze zaraz mi odbije, ze zaczne sie rzucac, ze nie bedzie ze mna kontaktu, potem ze przestane rozpoznawac ludzi itd itd. Mialem juz cos takiego nie raz, wsensia ta taka jakby "pobudke" czyli cos w rodzaju ze mam stan w kotrym jakby zyje swoimi objawami, nie patrze na nie z boku i nie czuje tez az takiego leku tylko no jakby nimi zyje nwm jak to opisac inaczej, no a wlasnie ta "pobudka" to jest cos takiego ze zacynam znowu patrzec na te objaey z boku, uswiadamiam sb ze ja je naprawde czuje i czuje sie tak strasznie i sie tego nie balem (lęk przed brakiem lęku?). No i mialem takie cos nie raz tylko teraz to bylo cos dziwnego. Bo czulem sie normalne jakbym pierwszy raz wgl poczul na sobie strach i lek i pierwszy raz dostal takie wyobrazenia tego co sie zacznje zaraz dziac i pierwszy raz poczul na sobie dd, gdzie kieds to byla przeciez zupelna norma i codziennosc. Jakbym zapomnial wgl jak to jest sie bac i jak sb z tym radzic, praktycznie tak jakbym sie cofnal na poczatek nerwicy i znowu wrocil do tego ciagle zleknionego siebie. Juz sb nawkrecalem ze mi leki cos robia z glowa (biore spamilan od ponad 2 mies). Dziwnje sie czuje od tych paru godzin strasznie. No i standardwo mial ktos cos takiego? Albo te takie jakby "pobudki"?
ODPOWIEDZ