Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

25 lipca 2015, o 11:31

Seks bez zabezpieczenia? No kurde mam CHAD jak nic . Dzięki Victor :(
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

25 lipca 2015, o 11:43

Usunalem to bo wy sobie zartujecie a mi sie posypia potem PW co z tym seksem, bo wlasnie wczoraj sie komus gumki skonczyly...i nie mogl sie powtrzymac czy ma CHAD??? :D
Nie bylo tu o tym mowy :DD

I nie mowie tu oczywiscie o seksoholikach :D
Bo ten jeden czynnik o niczym nie swiadczy, chodzi o calosc glupole!!! :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

25 lipca 2015, o 11:45

Wiktor krotko mowiac zachowanie takiej osoby naie jest kierowane lekiem ona nie dostaje derealizacji ze strachu jak czuje ze chce jezdzic rowerem na a4 pod prad . Dobrze to kminie . Bo to choroba czyli swiadomosc jest zainfekowana popsuta itd .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

25 lipca 2015, o 11:54

Oj tam całość Victor! Co ja teraz powiem tym dzieciom chodzącym po ulicy ,których sam nie rozpoznaję ? Powiem im że tatuś ma CHAD, bo sobie tyle ich narobił ? No dzięki... Szlag trafił wizję haremu wg tatusia Hewcia .
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
GOSIA92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 24 lipca 2015, o 09:09

25 lipca 2015, o 11:55

Wiktor juz kiedyś natknęłam się na Twój wpis o DD dowiedziałam się o nim wiele i teraz jak mi przeszło to aż za nim tęsknię. Byłam wtedy bardziej odprezona. Z nerwica przeżyłam wiele. Zaczęła się w wieku 8-9 lat. Wtedy zmarła moja mama. Wychowywała mnie ciotka ale nie było mi u niej za dobrze. Chciała ze mnie zrobić ideał-gdy dostałam 4 w szkole to pretensje czemu nie 5. Nie było tragedii nie bili mnie ale nikt mi nie okazywał uczuć. W wieku niespełna 18 lat zmarł mój ojciec przeprowadziłam się do brata o 6 lat starszego z którym około 2 lata się docieralismy. W międzyczasie byłam prawie 5lat w związku z chłopakiem który mną pomiatal i zdradzał. Mam za wiele obowiązków na głowie i chyba dlatego mi tak siadlo. Duszności to hyl juz pierwszy objaw. Później z biegiem lat drgawki, niepokój. , uczucie omdlenia, dretwienia różnych części ciała, fobie np przed pająki i robakami (inne dzieci mnie straszył w dziecinstwie), fobie przed chorobami ciała, DD, no a teraz wszystko to minęło i została fagofobia i strach przed tym ze zwariuje :( jakieś pomysły? Od poniedziałku mam brać Zoloft a prze miesiąc zanim pomoże hydroxyzyne
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

25 lipca 2015, o 11:58

Po prostu chodziło mi o to, ze często na forum pojawia się gadka o CHadzie w stylu "zmiany nastroju", raz smutny raz szczesliwy, raz mam ochote isc do sklepu a raz nich mi sie nie chce i zycie wydaje sie smutne....
A to tak nie wyglada.

To w takim razie CHAD ma 90 % ludzi z problemami emocjonalnymi.

Nie ma wrazen, nie ma ze sie nie chce tam sie po prostu to dzieje.
Ja nie mowie ze nie ma derealizacji bo moze byc, moga byc takze natrectwa i lęki, bo nerwice to moze miec kazdy.
Ale jak np jest stan maniakalny to nie ma zadnych lęków, jest niesamowita nadmierna pewnosc siebie, przesadna, gadatliwosc, brak calkowitego zmeczenia, dziwne zachowania (jak wychodzenie przez okno zamiast drzwi), nagle zmiany watkow, tysiac pomyslow naraz, slowotok, i czesto pewnosc ze wszystko jest super i nie ma zadnych totalnie problemow.

Wiec tu nie chodzi o nastroj, ze jest mi fajnie a wczoraj bylo mniej fajnie. Jak mozna w ogole do takiego czegos sprowadzac chorobe jaka jest Chad? :)

Albo ze sie ma depresje i uczucie ze nic sie nie chce ale generalnie jak sie ruszy dupe to jakos dzien pojdzie. i juz Chad... a zaden CHAD bo a chadzie nie chodzi o nastroj, tylko takze o fizyke, masz miesnie niezdolne czesto w ogole do ruchu.

To jest sliski temat do opisywania bo mozna napisac cos i zaraz sobie ktos cos powkreca, w oparciu o ta jedna rzecz i reszte zleje.
Chodzi mi o to ze choroba to choroba i nie polega ona na zmianach nastroju, to nie jest glowny wyznacznik.

A z resztą wątpliwości proszę udać się do lekarza psychiatry :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

25 lipca 2015, o 12:05

GOSIA92 pisze:Wiktor juz kiedyś natknęłam się na Twój wpis o DD dowiedziałam się o nim wiele i teraz jak mi przeszło to aż za nim tęsknię. Byłam wtedy bardziej odprezona. Z nerwica przeżyłam wiele. Zaczęła się w wieku 8-9 lat. Wtedy zmarła moja mama. Wychowywała mnie ciotka ale nie było mi u niej za dobrze. Chciała ze mnie zrobić ideał-gdy dostałam 4 w szkole to pretensje czemu nie 5. Nie było tragedii nie bili mnie ale nikt mi nie okazywał uczuć. W wieku niespełna 18 lat zmarł mój ojciec przeprowadziłam się do brata o 6 lat starszego z którym około 2 lata się docieralismy. W międzyczasie byłam prawie 5lat w związku z chłopakiem który mną pomiatal i zdradzał. Mam za wiele obowiązków na głowie i chyba dlatego mi tak siadlo. Duszności to hyl juz pierwszy objaw. Później z biegiem lat drgawki, niepokój. , uczucie omdlenia, dretwienia różnych części ciała, fobie np przed pająki i robakami (inne dzieci mnie straszył w dziecinstwie), fobie przed chorobami ciała, DD, no a teraz wszystko to minęło i została fagofobia i strach przed tym ze zwariuje :( jakieś pomysły? Od poniedziałku mam brać Zoloft a prze miesiąc zanim pomoże hydroxyzyne
Wiesz no pomysły to jakieś są na opis calego życia w pigułce :D

Natomiast myśle, że może ci się przydać solidna terapia aby podbudowac w sobie wlasne cechy osobowe, siebie sama, spojrzec na siebie moze inaczej, bo coś mi się wydaje, że to ci może pomóc, z uwagi na to co opisalas.
Korzystalas z terapii, korzystasz? A jesli tak, to czy zostalo to przeniesione realnie na to nasze spojrzenie na rzeczywistosc? :)

Co do samych zaburzen to ja najpierw sugeruje posluchac nas na kanale :D

odburzanie-wedlug-divovica.html

a tazke poczytac nasze wpisy
topic4728.html

Bo nie jest prostym zadaniem tak skrotowo opisac odpowiednie traktowanie lęków, swoich objawow, swoich roznych emocjonalnych zali do siebie, zycia i ludzi dookola.

Dlatego polecam zapoznac sie z tymi czasem obszerniejszymi materialami i sobie to powoli i na spokojnie (bez presji i przymusu) przeanalizowac i przemyslec :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
GOSIA92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 24 lipca 2015, o 09:09

25 lipca 2015, o 12:15

Wszystkie objawy nerwicy której wpisałam i te o których zapomniałam wspomnieć (drobnostek, np. ze mała rana może prowadzić do zakażenia krwi, a worki pod oczami do wylewu w mozgu) przeszły gdy tylko się do nich przyzwyczaiłam. Teraz mam też głupie uczucie jakby ciało nie było zgrane z moja dusza/umysłem ale przecież wszystko robie czuje jak należy. Dochodzi chyba jakaś depresja bo rozmyślań nad sensem życia. Chodziła 3 razy do psychologa -1 raz rok temu jak kazała mi kochac chłopaka na sile (którego przyłapałam po paru dniach z była) -dodam że to była również pani seksuolog. W tym roku byłam u niej 2 razy i stwierdziła że świetnie sobie radzę i nie muszę do niej chodzić. Zmieniam teraz psychologa starszy ponoć z lepszym doświadczeniem bo pracuje w szpitalu. Musze jakoś inaczej spojrzeć na świat bo męcząnie myśli o byciu tu na ziemi po co to wszystko itd. Z góry przepraszam za pisownie słownik w telefonie może poprawiac
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

25 lipca 2015, o 12:19

Masz poprostu derealizacje i depersonalizacje . Slawne DD :DD

derealizacja-nierealnosc.html
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
GOSIA92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 24 lipca 2015, o 09:09

25 lipca 2015, o 12:55

Dodam jeszcze: jestem wegetarianka (nie jem mięsa bo nie lubię, ale jaja kiełbasy i parówki juz tak :) ).wyniki krwi -rewelacja tylko żelaza ponoć za dużo nie wiem czy przez suplementacja tabletkami czy maszyna do badań się zepsuła bo lekarka mówiła ze ostatnio każdy ma za wysokie żelazo. Nie połykam teraz tabletek. Mogę mieć mało witamin i mg. Pije 2 kawy, pale papierosy. Od 2 dni uzupelniam dietę chalatem mg i jak go zjem to jakoś lepiej się czuje. Może to też e tym problem. Za warzywami i owocami średnio przepadam -może spróbuję soków warzywnych sobie robić. Nie mam w tym czasie sytuacji stresujacych-praca fajna i lekka, kochający i wspierający partner, studia tez nie za ciężkie. Buegalam 2 lata i przestalam przez brak sil, przeziebienie. I po tym przeziebieniu cos mi zalegalo w gardle i wtedy zaczela siefagofobia. Gdzieś musi we mnie tkwić problem. Jestem silna i niezależna kobieta. Mam 160cm wzrostu 50-55kg wagi (teraz nawet mniej przy fagofobii), drobna ponoć atrakcyjna mądra zadbana blondi a remont kapitalny kuchni zrobiłam sama (tynkowanie, malowanie,nawet stiuk wapienny polozylam). Każdy jest w szoku z wielu moich zdolności. Ale gdzieś mnie to przerasta ze jestem silniejsza niż mój facet czy brat który ma dwie lewe ręce :D zawsze dostawałam to czego chciałam zawsze osiągalna to czego chciałam -sama. Zawsze każdego wspierałam, ludzie znają moja przeszłość i przychodzą po porady i wsparcie. Pomagam. Ale z moja nerwica jestem sama :( teraz wy mnie wspieracie :)

-- 25 lipca 2015, o 12:55 --
Przypomniałam sobie jeszcze jeden możliwie ze znaczący fakt. 3 lata na okres wiosenny pojawia się nerwica która mija po ok 1 -2 miesiącach. 2 lata temu miesiąc i były to tylko duszności i lekkie objawy. Rok temu nauczyłam się palić trawkę. Było ok. Ale kiedy czułam ze nerwica wraca odstawiłam i nam. Lęki. Hydro i fluoksetyna. Nie czułam się gorzej nie czułam poprawy 6tyg terapii i odstawiłam. Ale nerwica w zasadzie minęła. W tym roku od marca mnie męczy. Jak w zeszłym roku nerwica minęła postanowiłam zapalić. Palilam i znów poczułam nawroty nerwicy. Przestalam palić. No i teraz to mnie tak trzyma od marca. Czy nerwica (te lęki dd roznyslania nad zyciem) może mieć podłoże w zwykłej trawie? Nie cpalam nigdy niczego innego, ani dopalaczy ani nikt mi niczego nie dosypal.alkoholu tez nie naduzywalam.znam wielu co pali trawę i nigdy nie mieli żadnych chorób psychicznych czy zaburzeń
Emil
Zbanowany
Posty: 99
Rejestracja: 28 lipca 2015, o 20:39

29 lipca 2015, o 20:48

Moja udręka jest strach przed smiercia,zle sie poczuje lub slabiej to zaraz mam najgorsze mysli,ze mam raka,ze serce jest chore,puls i cisnienie co chwile sprawdzam,w koncu dochodzi do paniki gdzie wystepuja rozne objawy somatyczne typu dusznosc,szybki oddech,mdlosci,uczucie omdlenia,mrowienie w konczynach,zaburzenia mowy,drgawki,potliwosc,walace serducho.Gdy pierwszy raz dostalem takiego ataku paniki mysalem ze mam zawal serca,w szpitalu mnie podlaczyli pod monitor puls 150 cisnienie 190/100,juz myslalem o najgorszym ze umre,lekarze sami nie wiedzieli dlaczego tak jest,w dodatku caly sie telepalem,podskakujac az.Lekarz powiedzial ze to czestoskurcz serca i tyle sie dowiedzialem,zostawili mnie jeden dzien na obserwacji i do domu,za tydzien byla powtorka z rozrywki...
Awatar użytkownika
Brunko2013
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 16 sierpnia 2015, o 20:36

21 sierpnia 2015, o 12:43

Tez macie tak ,ze kiedy wyjdziecie myślami na przód to czujecie niepokój i wgl az słabo jest ?
Ja mam tak kiedy próbuje pomysleć pozytywnie ,to zaraz smutek nalatuje ,nie wiem czemu tak sie dzieje.
Ale wierze ze mi to minie w końcu : )
Kombo88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 29 sierpnia 2015, o 12:44

29 sierpnia 2015, o 12:49

mam tak samo, jak mysle o przyszlosci, to raczej, ze tego nie mam, tamtego nie mam i pewnie nigdy miec nie bede
ines
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 28 sierpnia 2015, o 08:51

29 sierpnia 2015, o 20:07

Zauważyłam po sobie, że czasami myślenie za bardzo naprzód przynosi niepotrzebną presję. Spowodowało to kiedyś moją pierwszą nerwicę, z której potem jakoś wyszłam, ale teraz znowu wróciła. Na dodatek nabawiłam się fobii, a moja samoocena spadła do poziomu poniżej 0.
Miałam taki krótki okres czasu, kiedy moje myślenie skupiło się bardziej na "tu i teraz" i powiem Wam, że był to najszczęśliwszy okres mojego życia. Byłam spontaniczna, miałam w sobie mnóstwo energii, a wszystko co robiłam przynosiło mi frajdę. Ponadto poznałam świetnych ludzi, bo dołączyłam wtedy do organizacji studenckiej. Nigdy nie pożałuje tej decyzji. Był to totalny spontan. Miałam mnóstwo obaw, lęków. Najlepsze jest to, że ŻADEN z moich czarnych scenariuszy się nie spełnił. Było super. Nie wiem, co się stało, ze jestem znowu tu, gdzie jestem.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

30 sierpnia 2015, o 11:27

ines pisze: Najlepsze jest to, że ŻADEN z moich czarnych scenariuszy się nie spełnił.
Powiększyłam to zdanie, jak dla ślepego, ale to jest jak dla mnie jedno z najważniejszych zdań jakie padło na tym forum. :) Tyle się człowiek stracha, tyle snuje domysłów, historii, kręci w głowie filmy...i co? Jak wyżej.

Piszesz, że nie wiesz co się stało, że znów jesteś, gdzie jesteś- założyłaś temat o pracy, w którym piszesz, że obawiasz się, że się sama nie utrzymasz, i że jesteś perfekcjonistką- wydaje mi się, że jest to coś, co daje gigantyczną presję. Chęć by nigdy nie popełnić błędu, być idealnym pracownikiem i wizja, że musisz mieć pracę w każdej sekundzie życia od dziś do 67 roku życia jest obciążająca. Bo ani nie jesteś w stanie zagwarantować, że nigdy się nie pomylisz, ani tym bardziej skontrolować z tego miejsca w czasie swojego zatrudnienia na przyszłość. A że te myśli dotyczą elementarnej dziedziny życia, to mnie się wydaje, że to zdecydowanie wystarczy, by nerwica zapukała do drzwi.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ