Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

7 czerwca 2011, o 10:41

No czyli wszystko jasne - Nasze serca sa zdrowe i nie ma najmniejszego sensu zeby w to watpic! ;)

Ja uff mam nerwy od rana przed lotem. Niby powinnam sie przyzwyczaic, a jednak za kazdym razem ten sam stres. Pol nocy nie przespanej i teraz te uczucie niepokoju... Pije meliske i biore validol, moze sie uspokoje troche :D

Nie bedzie mnie tu przez kilka dni wiec Kochani zycze Wam tych lepszych dni i spokoju duszy :cm :cm
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
Awatar użytkownika
małami
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 27 maja 2011, o 09:00

7 czerwca 2011, o 13:04

Sandra a w jakim miescie mieszkasz Ty i Twoja ciocia? :) Może pójdę do niej z tymi swoimi wymiotami i mdlosciami nerwowymi, :) skoro czesto ma pacjentow z problemami z żolądkiem od nerwicy to może będzie wiedziała co ze mną bidulką począć :) Ja mam o tyle inaczej niż Inema że mnie mdli i mam skurcze żołądka bardzo czesto, nie tylko po jedzeniu a wymioty mi się zdarzają bez zmuszania się :( Ale byłam zbadana i lekarze rozkładają ręce bo jestem zdrowa i do tego jak byk...
Inema miłego odpoczynku w ...Polsce :) Ja bym nie wsiadła do samolotu więc i tak Cię podziwiam
sandra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 27 maja 2011, o 23:50

8 czerwca 2011, o 13:55

Malami ja mieszkam w Warszawie i moja ciocia równiez, ale ona jest zwyklym lekarzem i pracuje w przychodni i szpitalu. Z tego co wiem nie przyjmuje juz prywatnie. Uklad zoladkowy podobnie jak inne uklady w naszym organizmie niestety bardzo sa czule na ulad nerwowy jak on choruje to chorowac moze wszystko :(
Dzisiaj sie zle czuje i mam stan przed - atakowy :( rozmawialam z facetem ktory przez prawie 20 lat leczyl si ena nerwice az w koncu dostal zawalu :( zyje ale ciagle mial nerwice i to chyba doprowadzilo do zawalu :( czyli tak na logike nerwica moze do tego doprowadzac :(
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

8 czerwca 2011, o 15:41

Sandra tak ogólnie to ja nie widze w tym wypadku żadnej za bardzo logiki. Rozumiem gdyby ta osoba chora była rok na nerwicę, miała objawy sercowe, była badana i nagle zawału by dostała i okazało by się, ze jednak ma chore serce, no to jeszcze by było dla nas jakby przestrogą czy czymś czego można by się bać. A tutaj to jakis facet, żył 20 lat z nerwicą, i dostał zawału czy gdyby miął migrenę albo cukrzyce i dostał zawału to też by cię to tak przestraszyło ;) ?
Skąd pewność, ze to nerwica wywołała zawał? Nerwica nie chroni przed zawałami, ani innymi chorobami czy wypadkami.
Stres i lęki na pewno nie są dobre dla organizmu całego, nie tylko serca ale wysuwac wnioski, że w tym wypadku nerwica wywołała zawał to trochę wyolbrzymianie tego na swój sposób, a dokładnie na nerwicowy sposób ;) My lubimy się straszyć.
Może ta osoba paliła, może piła, nic o tym nie wiemy, zawału mogła dostać z powodów zupełnie innych niż sama nerwica, skąd taka pewność? Czy potwierdziły to jakies badania, jacyś lekarze? Nic prawie o tym nie wiemy ale się już straszymy Sandro :)
Nie bój się od razu jak tylko przeczytasz, że komuś przydarzył się zawał czy inne paskudztwo, w ten sposób straszysz sama siebie i umacniasz nie tyle co zawał ale nerwicę, a chyba nie chcesz miec jej przez 20 lat ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
sandra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 27 maja 2011, o 23:50

8 czerwca 2011, o 16:50

mam nadzieje ze przez 20 lat chorowac nie bede :0 bron Panie Boze! Chyba bym zwariowala... Nie wiem czy ta osoba pila ale mowil ze mial zawsze pelno stresow i bardzo stresujaca prace o ktora ciagle sie martwil wiec moze to nie nerwica faktycznie wywolala zawal ale badania mial robione rok przed zawalem i serce wyszklo zdrowe prawie calkiem :( Ja nie lubie sie tsraszyc sama z siebie to przychodzi samo, jak uslysze ze gdzies komus sie cos stalo mial zawal to od razu czuje sie tak jakbym miala za chwile zemdlec :( sama juz nie wiem nic z tego
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

8 czerwca 2011, o 22:12

Sandro chyba wszystkie tutaj mamy tak ze jak slyszymy o jakis chorobach albo zawalach u kogos to od razu stajemy sie bardziej chore i umierajace. Ja przeczytajac to co napisalas o tym facecie poczulam niepokoj...i niby wiem ze Victor dobrze napisal to jednak co chwila przychodzi mi na mysl ze od nerwicy mi tez tak sie stanie bo cos z niej nie moge sie wyleczyc...to cala ja i cali Wy :(

-- 8 czerwca 2011, o 22:12 --
Kasiu milego pobytu w Polsce :)
Czapla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47

9 czerwca 2011, o 13:01

Sandrze pewnie chodzi o to, że facet miewał ataki ze skokami ciśnienia i wreszcie serce raz skoku nie wytrzymało i dostał zawału :roll: Też mi to chodzi po głowie, gdy mi ciśnienie pójdzie w górę :?
Wczoraj tak miałam: po południu rozbolała mnie koszmarnie głowa, pod wieczór przyszedł nagle lęk, więc zmierzyłam ciśnienie: 130/84 i już czułam jak mi rośnie :(( Łyknęłam tylko lek na obniżenie cisnienia, ale lęk długo mnie trzymał. Dzisiaj rano w samochodzie dopadł mnie tak na 5 sekund i aż zatkało mnie w płucach. Koszmar :? Czy to sie kiedyś skończy? :(

I jeszcze chciałam Was zapytać o coś: czy jak macie nie raz niskie ciśnienie to kiepsko się Wam oddycha? Myslałam dziś rano, że wykituję, że mi serce stanie z tej senności. I od razu lęk :grr:
Awatar użytkownika
małami
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 27 maja 2011, o 09:00

9 czerwca 2011, o 13:19

Jak już wcześniej pisałam jestem niskociśnieniowcem, dzisiaj mierzyłam o 11 ciśnienie i miałam 74 na 48, i jestem przy tym senna i ciągle ziewam, zresztą prawie zawsze jestem taka i raczej jest to właśnie od mojego ciśnienia. Raczej mi się źle nie oddycha bardziej mam tak że jak się położę i czuję ze serce bije mi wolno i tak też wolno oddycham to zaczynam jakby oddychac szybciej, chyba z nerw i wtedy się zaczynam gorzej zawsze czuć, poce się i robi mi się słabo. Ale ja zawsze miałam niskie ciśnienie ale wiele objawów dopiero gdy dostałam nerwicy. Natomiast zawsze byłam senna, skołowana i ziewałam jak smok :)
Czapla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47

9 czerwca 2011, o 13:24

No widzisz, małami, czyli masz niskie ciśnienie i jakoś funkcjonujesz, a ja czy mam lekko podwyższone (130/85), czy nieco za niskie (90/60), to zaczynam wpadać w panikę i dostaję ataku lęku, bo mi się cześto źle oddycha a wtedy mam gotowy scenariusz na zawał, wylew, jakieś niedotlenienie serca, mózgu :shock: I tak źle i tak źle ;brr
Awatar użytkownika
małami
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 27 maja 2011, o 09:00

9 czerwca 2011, o 13:51

Ja Czaplo uczciwie mówiąc to ledwo mogę wyjść z domu przez swoja nerwice... tylko ja nie mam kręćka na punkcie serca i ciśnienia tylko żołądka a to nie jest wiele lepsze. Mam skurcze, okropne mdłości, wymioty, strach przed zasłabnięciem zaraz po wyjściu z domu, strach przed zwymiotowaniem, ale najgorsze są mdłości które powodują że jest mi tak słabo ze nie mam siły ręką ruszyć. Ty wpadasz w panike z powodu ciśnienia a ja z powodu żołądka. Bo wszystkie ciśnienia które wypisałaś sa dobre i ja nawet nie wiem czego się boisz, ale za to wiem czego ja się boję :)
Czapla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47

9 czerwca 2011, o 15:42

Tiaaa, widzę że każdy ma swojego mola. Ja mam rzeczywiście świra na punkcie ciśnienia i serca, bo mi skacze ciśnienie na każdą zmianę pogody i każde moje pierdnięcie :ups Jestem już tak wrażliwa na bicie serca, że czuję każdą najmniejszą zmianę w jego pracy.
Współczuję Ci z tymi dolegliwościami żołądkowymi. Na pewno to nie jest lepsze,po prostu gdzie indziej zagnieździła Ci się nerwica :grr: . Ja nie mam jeszcze strachu wyjść z domu, ale za to są dni, kiedy mnie lęk nie opuszcza. Czasem dostaję ataku lęku bez objawów somatycznych. Wtedy boję się jak cholera, że umrę ;brr
agniechannn90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 273
Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51

11 czerwca 2011, o 16:00

A ja ostatnio obudzilam sie wnocy i mysle-ZMIERZE CISNIENIE i wyszedl mi puls 49! Oczywiscie PANIKA,ze umieram!
A przeciez ludzie podczas snu maja nawet i po 40 a nwet nizej,ale my czubki sie przejmujemy-TO znaczy ja CZUBEK sie przejelam:D:D:D::D
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
Awatar użytkownika
małami
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 27 maja 2011, o 09:00

11 czerwca 2011, o 21:09

Hihi 49 to ja Agniechannn90 mam na co dzień :))
W nocy może ze 20 :) Żartuje oczywiście ale nigdy nie mierzyłam podczas snu albo po przebudzeniu :) Ale grunt że rozumiesz sama że jest to NASZA GŁUPOTA ;)
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

12 czerwca 2011, o 22:44

Musze powiedziec zeby podczas snu mi moja dziewczyna zmierzyla :)) Ja mam ostatnio cisnieni elekko wyzsze ale to chyba przez wyzsza temperature bo jak jest chlodniej to mam dobre. Mam 120 na 70, 80 a jak goraco to 130,140 na 70, 80 albo 90 ale to wszystko jest i tak w granicach normy wiec sie nie martwie :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Czapla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47

14 czerwca 2011, o 10:28

Zastanawiam się co oznacza wyleczenie z nerwicy?
- czy niepojawianie się ataków paniki albo ewntualna umiejętność pozbywania się ich dzięki racjonalnemu myśleniu?
- czy niepojawianie się lęków, zawrotów głowy, myśli i przekonaniu o chorobach?
- czy niewsłuchiwanie się we własne serce, nieczekanie na zawał, wylew, skok ciśnienia lub pulsu?
- czy osiągnięcie stanu, w którym nie mamy napadów lęku, paniki, nagłych skoków ciśnienia lub pulsu (spowodowanych nerwicą), nie myślimy o chorobach i nie bierzemy żadnych leków?
Ciekawa jestem, czy komukolwiek i ewentualnie w jakim czasie udało się osiągnąć taki stan... A może już do końca życia mamy przetarte pewne kanały myślowe i nigdy nam się nie uda wrócić do normalnosci?

Ja póki co mam kolejny (trzeci) dzień bez najmniejszego ataku lęku, zawrotów głowy, skoków cisnienia i pulsu i nawet przez myśl mi nie przeszło, że jestem na cokolwiek chora ;yhy , ale to przecież wcale nie oznacza, że to nie wróci nagle, więc chyba do wyzdrowienia jeszcze daleko..
ODPOWIEDZ