Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47
Ja właśnie zachodzę w głowę jak to jest, że ktoś nawet nie wie, że ma nadciśnienie. We wszystkich ulotkach i informacjach w Internecie podają, że zazwyczaj o nadciśnieniu pacjent dowiaduje się podczas przypadkowej kontroli u lekarza i potrafi mieć całkiem nieźle za wysokie to ciśnienie i zazwyczaj właśnie tego nie czuje. Może czuje się gorzej, ale rzeczywiście nigdy nie słyszałam, żeby odczuwał niepokój.. A ja mam straszny lęk i strasznie mi się w mózgu dotuje jak mam dolne powyżej 80 i nie muszę mierzyć, żeby to wiedzieć. Już tyle razy sobie zmierzyłam, że wiem kiedy mam wysokie... Ja się wtedy strasznie źle czuję, ale z nadciśnieniem może wiązać się choroba i nie wiem czemu, ale ja się tego trzymam. Nie mam siły, ale się tego trzymam.. Czasem mam już generalnie dość wszystkiego.. Nie wiem co trzeba zrobić, żeby uwierzyć w nerwicę..
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Ja tez zawsze czuje jak mam wyzsze cisnienie i dopiero mierze wychodzi duze i zaczynam sie bac. Czasem tylko jest odwrotnie to zalezy od przypadku. Ale tez tak mam ze czuje ze cos jest nie tak a potem dopiero dostaje prawie paniki czyli boje sie ze umre albo ze mam jakas ciezka chorobe w sumie o ciezkiej chorobie to mysle o wiele czesciej
za czesto chociaz i tak mniej niz kiedys bo kiedys to byl moj temat numer jeden czyli pytanie na co ja jestem chora. To nerwica i kropka.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47
A mi się coś właśnie dzieje
Od wczoraj kiepsko się czuję i słucham swojego serca. Właśnie miałam grać ze starszą córką w jakąś grę i nagle poczułam jak mi dziwnie serce wali, że albo eksploduje albo zatrzyma się, nogi ugięły się pode mną, bo miałam chwilę problemy z oddychaniem i trochę zaczęło mną trząść
Teraz mam jakby przelewanie w głowie, z drugiej strony jakby ktoś mnie walnął w głowę, bo niby jestem senna a tak naprawdę to czuję się strasznie niespokojna. Już mnie pognało do ubikacji i przeczyściło. Teraz się boję, że coś z sercem nie tak.. Mam 123/75, puls 90
.. Czy Wy przy wysokim pulsie też macie problem z nabraniem powietrza?
Nie wiem co mam robić.. Łyknąć tranxen? Myśli mi się kłębią ;pyk




-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Ja z nabraniem powietrza mam ciagle problemy. Dusze sie co troche od tej diabelnej nerwicy. Pulsu nie mierze bo mi juz przeszla ta faza, dawniej ja mialem ale na pewno mam podwyzszony jak sie zaczynam tego bac. Za bardzo sie wsluchujesz w swoje cialo i dlatego masz takie ataki. Jeszcze to przeczyszczenie to czysta nerwica. Jak masz lekarstwo to sobie polknij to tranxene to wlasnie jest na takie dorazne ataki.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47
Znowu byłam w kiblu
Ostatnio oglądając jakieś reklamy specyfików na "szybkie" trawienie doszłam do wniosku, że ja nie wiem co to jest zatwardzenie, jakieś uczucie ciężkości i w ogóle problemy z trawieniem rzeczy ciężkostrawnych
Mnie może nie czyści ciągle, ale mam jakąś szybszą przemianę materii, a jak dostaję lęku, to już zawsze ląduję w kiblu. Teraz mną trochę jakby trzęsie i mam nawet wrażenie, że mi serce "przeszkadza"
To jakieś chore jest.. Tylko se w łeb strzelić ;pyk .. Tyle czasu próbuję rozproszyć myśli, ciągle coś robię w domu, rozmawiam ze starszą córką, bo młodsza śpi, mąż na wyjeździe i wraca w czwartek.. Najchętniej to miałabym ochotę wpasć teraz w atak histerii, szału, złapać się za serce i krzyczeć, że się duszę, ale nie mogę bo jestem sama z dziećmi w domu
Kiepsko mi wychodzi to pokonywanie lęku bez leków 





-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Nie udusisz sie tylko nie nabieraj zbyt czesto powietrza na sile. Ja juz sie przekonalem ze im bardziej probuje lapac to powietrze tym jest gorzej bo tak naprawde to to powietrze mamy w plucach tylko czujemy jakbysmy nie mogli go nabrac. Wczoraj mnie tak z wieczora dusilo i dusilo az nie moglem zasnac. To jest tak ze nie czuje jak wdycham powietrze i czuje ze mi go brakuje i sie dusze tez jeszcze wpadam w taka mysl ze zaczne zaraz zipiec i padne na ziemie. Ale nigdy tak nie bylo. Najgorzej jak mnie dusi to ja sie boje wlasnie o to ze zaczne histeryzowac i krzyczec ze sie dusze itp boje sie tego histeryzowania ale nieraz to niestety robilem ale to bylo dawno. Z biegunka mam to samo ale tez dawniej mialem gorzej. Mnie leki duzo pomogly bo nie wpadam w panike i nie mam atakow derealizacja mi minela. Zostaly mi tylko oddechy dziwne ale to troche takie natrectwo juz bo za czesto mialem ten objaw. Nic ci nie bedzie. To jedyne pocieszenie.
- Ewcia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 19 stycznia 2011, o 11:09
Nie przejmuj sie Czapelko tym oddychaniem. Moge sie podpisac pod tym co napisal Wojciech chociaz nie mecza mnie dusznosci tak bardzo a jak juz to okazyjnie. Ale zawsze przy wiekszym leku mnie dusi albo czuje sie jakbym nie oddychala i wtedy lape powietrze jakbym sie dusila. Nawet nasze opisy tych dusznosci sa podobne wiec nie umierasz
To TYLKO i AZ nerwica...nie boj sie lekow jak cie meczy to lyknij po to one wlasciwie sa.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Czaplo ja od dzis rana mam to samo - co prawda serce mi szybko nie bije, ale za to mocno i jest strasznie odczuwalne. Mam takie samo uczucie jakby totalnie mi przeszkadzalo i bilo dziwnie, za glosno - a przeciez badania mialam ostatnio robione prywatnie u kardiologa, wyniki wyszly bardzo dobrze i tym staram sie uspokoic, ale jednak czlowiek ma takie chwile kiedy watpi i wierzy, ze jest na cos chory - w Naszym przypadku jest to serce.
Nie martw sie Droga Czaplo - to napewno poraz setny nerwica i jej przebiegle objawy... Kopnij ja w dupe!
Ja wzielam aspiryne i krople milocardin, cos tam pomoglo i jest lepiej, ale jednak wciaz slysze to pukanie... Wiec skoro czlowiek zdrowy, budzi sie rano odprezony, a tu takie bicia... coz - dziwne... i ciagle te pytania... bledne kolo
Jesli chodzi o spotkanie wczorajsze.......
Bylo wspaniale. Oczywiscie jak szlam to serce walilo jak oszalale ( o wlasnie i jak sa takie sytuacje stresujace to serducho wali, ale w taki zwyczajny sposob, a te nagle przy nerwicy kolatania sa inaczej odczuwalne, wrecz niedozniesienia) ale doszlam i bylam z siebie zadowolona! Pojechalimy nad morze, tam weszlismy na wielka gore z ktorego byl piekny widok na cale to morze!! A wkolo skaly, zielen.... usiedlismy i wypilismy troche wina czerwonego ktore wczesniej kupione zostalo
Potem restauracja, rybka smazona.... i zbita szklanka haha! padla Nam ze stolu
Wracajac trafilismy na wielki diabelski mlyn, oczywiscie chwila-moment i juz siedzielismy w srodku podziwiajac znowu widoczki
Musze przyznac, ze wialo jak cholera i czasami schizy mialam bo jednak zawiewalo i kolysalo, ale przyjaciel byl obok i czulam sie bezpieczniejsza
Potem kolacja u Niego w domu, posiedzielismy z jego znajomym, wypilismy po piwku i odwiozl mnie do domu.
Umowieni jestesmy na za tydzien
Co najwazniejsze - balam sie okropnie cos przegryzc, ale tez bylam juz glodna i musialam cos wcisnac wkoncu w siebie i poszlo calkiem dobrze, obylo sie bez wymiotow
Nie martw sie Droga Czaplo - to napewno poraz setny nerwica i jej przebiegle objawy... Kopnij ja w dupe!
Ja wzielam aspiryne i krople milocardin, cos tam pomoglo i jest lepiej, ale jednak wciaz slysze to pukanie... Wiec skoro czlowiek zdrowy, budzi sie rano odprezony, a tu takie bicia... coz - dziwne... i ciagle te pytania... bledne kolo

Jesli chodzi o spotkanie wczorajsze.......





Umowieni jestesmy na za tydzien

Co najwazniejsze - balam sie okropnie cos przegryzc, ale tez bylam juz glodna i musialam cos wcisnac wkoncu w siebie i poszlo calkiem dobrze, obylo sie bez wymiotow

Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47
No właśnie teraz mam takie odczucia: mam tętno 67, niskie ciśnienie, a serce mi wali, przeszkadza mi i nie mogę spokojnie oddychać ani się uspokoićinema23 pisze:Czaplo ja od dzis rana mam to samo - co prawda serce mi szybko nie bije, ale za to mocno i jest strasznie odczuwalne. Mam takie samo uczucie jakby totalnie mi przeszkadzalo i bilo dziwnie, za glosno - a przeciez badania mialam ostatnio robione prywatnie u kardiologa, wyniki wyszly bardzo dobrze i tym staram sie uspokoic, ale jednak czlowiek ma takie chwile kiedy watpi i wierzy, ze jest na cos chory - w Naszym przypadku jest to serce.

Zauważyłam też ostatnio, że nie dopadają mnie te ściski żołądka ani to koszmarne ssanie, za to teraz mam "problemy" z sercem i oddychaniem

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Ja mysle Czaplo, ze w naglych badz takich przypadkach mozesz zazyc doraznie ten tranxene i uspokoic sie choc troche na wieczor. Dobrze, ze go ciagle i duzo nie uzywasz, robisz przerwy, odrzucasz, a wiec w takie kiepskie dni zazyj i poczujesz sie lepiej, a nastepnym dzien powinien byc rowniez lepszy choc troszke. Rozumiem, ze nie chcesz sie truc i faszerowac lekami bo to chemia, ale mysle, ze od czasu do czasu jesli naprawde potrafimy sobie lykac male dawki z umiarem, a niepokoj i inne objawy Nam dokuczaja, to sprobuj... Zlagodzi to Twoje nerwy, a na spokoj tez czasami zaslugujemy...
A co do tej zmiany na serce i oddech - widzisz Kochana jak to dziala... Nerwica Nas ciagle zaskakuje dlatego musimy byc na wszystko przygotowani. Nie rezygnuj z terapii, po czasie bedziesz sobie coraz lepiej radzic i juz nie bedzie az tak wielkich zaskoczen i zmian bo sie nie dasz i bedziesz potrafila z tym walczyc oraz zamieniac zle mysli na te pozytywniejsze. Z poczatku to jest ciezkie i wydaje sie, ze nie ma wiekszego sensu ciagnac terapie bo i tak to nic nie da, ale tak naprawde potrzeba czasu i duzo checi i sily, a sukces tez z czasem przyjdzie. Ja osobiscie bo inni wyzej tez pisali - z oddechem ciezkim tez sie kiedys kawalek meczylam i bywalo koszmarnie. Dzis to przychodzi - od czasu do czasu. Taki gosc niezapowiedziany ktory o sobie jeszcze cos tam przypomni
A co do tej zmiany na serce i oddech - widzisz Kochana jak to dziala... Nerwica Nas ciagle zaskakuje dlatego musimy byc na wszystko przygotowani. Nie rezygnuj z terapii, po czasie bedziesz sobie coraz lepiej radzic i juz nie bedzie az tak wielkich zaskoczen i zmian bo sie nie dasz i bedziesz potrafila z tym walczyc oraz zamieniac zle mysli na te pozytywniejsze. Z poczatku to jest ciezkie i wydaje sie, ze nie ma wiekszego sensu ciagnac terapie bo i tak to nic nie da, ale tak naprawde potrzeba czasu i duzo checi i sily, a sukces tez z czasem przyjdzie. Ja osobiscie bo inni wyzej tez pisali - z oddechem ciezkim tez sie kiedys kawalek meczylam i bywalo koszmarnie. Dzis to przychodzi - od czasu do czasu. Taki gosc niezapowiedziany ktory o sobie jeszcze cos tam przypomni

Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Czapla dasz radę, nie pękaj
Duszności to był mój pierwszy somatyczny objaw nerwicy
Było koszmarnie, teraz już to się nie powtarza bo po prostu wiem czemu tak się robi. Zawsze myslalem, ze nie mam tlenu i wdychałem, łapałem a to zupełnie niepotrzebnie, to jest iluzja bo tak naprawde tlenu mamy wtedy w płucach pełno. Im abrdziej sie wsłuchujesz w serce tym bardziej ono dziwniej bije i to jest podstawa nerwicy. Jak miałem okres z tym sercem to ono mistawało co chwila, czego to ja nie robiłem zeby przechytrzyć cisnieniomierz bo wiedziałem, ze jak nakładam opaske na ramię w leku to ciśnienie skacze wiec poszedłem na sposób, ze szybko podchodziłem do lustra i patrzyłem na szyje i liczyłem uderzenia
Z sercem to ja tak świrowałem, ze wstyd o tym pisać :0 Do dziś zostały mi jedynie potkniecia sie serca, bardzo nieprzyjemne ale na szczeście rzadkie dosyć.
Wcześniej wkoło pisałem tobie o tym zebyś poszła na terapie, teraz już jesteś więc zaangazuj się w nią porządnie i tym razem będe pisał zebys w końcu przebadała sobie serduszko
Echo serca da ci pełny jego obraz czyli pisze to co pisała Aneta 
Kasia więc wyszło wszystko dobrze na spotkaniu
To za tydzień będziesz chyba tak wyluzowana, ze sama swojego luzu nie ogarniesz 



Wcześniej wkoło pisałem tobie o tym zebyś poszła na terapie, teraz już jesteś więc zaangazuj się w nią porządnie i tym razem będe pisał zebys w końcu przebadała sobie serduszko


Kasia więc wyszło wszystko dobrze na spotkaniu


Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Ewcia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 19 stycznia 2011, o 11:09
Ja dzisiaj wystraszylam sie bo chyba za szybko podnioslam si e z podlogi i dostalam mroczkow przed oczami i zrobilo mi sie slabo. Szybko suadlam z powrotem ale dlugo nie moglam dojsc do siebie i w jak juz doszlam to teraz zaczelam sie trzasc jak zawsze od nerwicy i ciagl emam glupie mysli co to bylo. Ale chyba naprawde za szybko wstalam z podlogi bo juz kiedys kiedys tak mialam. Ale wystarczylo ze sie wystraszylam i juz mam leki
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 575
- Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55
Ewcia,ja tak mam bardzo często
Przyznaję,że nieraz wystraszę się tego i to bardzo
Chyba nigdy się do tego nie przyzwyczaję 



Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Ewciu nie martw sie tak bardzo. Widzisz, Wikatoria pisze, ze rowniez tak miewa, ja tez doswiadczylam czegos takiego, nawet z jakis tydzien temu jak bylam w sklepie. Kupywalam buciki nowe, takie do biegania na wiosne, przymierzalam kilka par bo tu z rozmiarami to jest koszmar i zamiast sobie wygodnie usiasc tam gdzie jest na to miejsce to ja stalam przy wszystkich butach i co chwila kucalam, wstawalam i czulam najpierw uderzenie goraca, oslabienie, a zaraz mroczki przed oczami, spojrzalam tam do lusterka i od razu blada. Musialam na chwile usiasc by dojsc do siebie. To napewno jest reakcja na to, ze zbyt szybko sie podnosimy, wsumie nawet i lekarze pisza, ze jesli rano budzimy sie to nie nalezy od razu szybko z lozka wstawac bo moga sie pojawiac zawroty, to cos z regulowanym cisnieniem po nocy, nalezy chwilke polezec, powoli wstac, chwilke posiedziec w takiej pozycji, napic sie jakiejs wody i dopiero wstac
A ze u Nas wystepuje nerwice to objawy sa nasilone i jeszcze bardziej wszystko odczuwamy, a za tym idzie ten strach ktory pozniej Nas gnebi i same klebki mysli w stylu wlasnie " co to bylo" obawa, ze znowu przyjdzie i zrobi Nam krzywde...
Glowka do gory, za szybko wstalas Kochaniutka

Glowka do gory, za szybko wstalas Kochaniutka

Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 29 czerwca 2010, o 19:59
Ewunia w tym temacie viewtopic.php?p=4390#p4390 sama nas pocieszalas w takim objawie
Zapamietalam bo sama tak mialam i to czytalam
Mam tak bardzo bardzo czesto lekarz poradzil mi dokladnie przed wstaniem nagle chwile posiedziec a jak z pozycji siedzacej to wstawac powoli nie nagle.
Co u mnie...
nie biore zadnych lekow oprocz ziolowych wspomagam sie kalms i innymi ziolami jak melisa w pastylkach itp Podobniez slyszalam ostatnio ze warto tez sobie pociuckac pastylki ziolowe na odpornosc one wygladaja tak jak te na kaszel a wspomagaja odpornosc organizmu co w nerwicy jest bardzo BARDZO wazne. I do tego sa bardzo smaczne nie mam opakowania bo mi sie skonczyly i nie pamietam nazwy ale kupie je dzis to napisze.
Nie zywcie sie tylko tabletkami ale tez zdrowo odzywiajcie!
Ewcia pisze:
To co wam sie dzieje jest spowodowane nagłą zmiana cisnienia przy schylaniu i nagłym wstawaniu. Nie jest to groźne i nie jest chorobą, ot taka urodaMoże się czasem mocno zakrecić w głowie, dlatego zalecają takim osobą nie schylać się a kucać, a wstawac wolniej.


Co u mnie...
nie biore zadnych lekow oprocz ziolowych wspomagam sie kalms i innymi ziolami jak melisa w pastylkach itp Podobniez slyszalam ostatnio ze warto tez sobie pociuckac pastylki ziolowe na odpornosc one wygladaja tak jak te na kaszel a wspomagaja odpornosc organizmu co w nerwicy jest bardzo BARDZO wazne. I do tego sa bardzo smaczne nie mam opakowania bo mi sie skonczyly i nie pamietam nazwy ale kupie je dzis to napisze.
