Czy jest tego warte? Pewno, że tak! Jesteśmy przecież tacy kochani, mamy dusze artystów i filozofów, nalezymy do grona myślicieli, co najmniej jak Platon, czyli zaliczamy się do doborowego towarzystwa
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
-
Victor
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Jaka tam znowu szkoda, mnie taka sytuacja wyjątkowo odpowiada
Nie będę miał moralnych zahamowań
Czy jest tego warte? Pewno, że tak! Jesteśmy przecież tacy kochani, mamy dusze artystów i filozofów, nalezymy do grona myślicieli, co najmniej jak Platon, czyli zaliczamy się do doborowego towarzystwa
Jesteśmy wyjątkowi i wspaniali.
I żeby to uczcić zaraz łyknę Xanax na uspokojenie i pójdę spać... 

Czy jest tego warte? Pewno, że tak! Jesteśmy przecież tacy kochani, mamy dusze artystów i filozofów, nalezymy do grona myślicieli, co najmniej jak Platon, czyli zaliczamy się do doborowego towarzystwa
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
wikatoria1708
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 575
- Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55
Teraz to mnie rozbawiłeś
Zostaw ten xanax myślicielu
Są lepsze sposoby na uspokojenie i dobry sen 
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Masz racjewikatoria1708 pisze:Kasiu,szkoda tylko,że na naszym forum jest tylko jeden rodzynekTak to musiałybyśmy się między kobietami dobierać.A chyba jednak wolimy facetów
![]()
Przyjaciółkami w realu pewnie byłybyśmy super.Tyle tematów do obgadania i wzajemne zrozumienie
Hmmm skoro Wiktor jeden to ktora sie odwazy....
to ostrzezenie, mam nadzieje, ze zrozumialyscie Drogie Panie
Pewnie, ze bylybysmy tutaj wszyscy wspanialymi przyjaciolmi!
To 100% racja
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
wikatoria1708
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 575
- Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55
Wiktor będzie wniebowzięty
Podzieli się sobą po równo z nami wszystkimi 
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Victor pisze:Jaka tam znowu szkoda, mnie taka sytuacja wyjątkowo odpowiadaNie będę miał moralnych zahamowań
![]()
Czy jest tego warte? Pewno, że tak! Jesteśmy przecież tacy kochani, mamy dusze artystów i filozofów, nalezymy do grona myślicieli, co najmniej jak Platon, czyli zaliczamy się do doborowego towarzystwaJesteśmy wyjątkowi i wspaniali.
I żeby to uczcić zaraz łyknę Xanax na uspokojenie i pójdę spać...
Oj rodzynku, rodzynku potrafisz ludzi rozbawic
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
agniechannn90
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
Hihi ale tutaj wesolo:)
Kochani,a ja jutro mam wizytę u psychiatry , a 29 go u psychologa nową terapię.....Dzisiaj o mało nie popełniłam dużego błędu...
Jakiś strach mnie obleciał i zadzwoniłam odwołać wizytę
Nie wiem dlaczego to zrobiłam...Chodziłam pół dnia struta,że to zrobiłam...Bałam się ,że może bedę gorzej się czuła i znów bedę musiala tyle czekac...i mysl,ze inni czekaja bardzo dlugo ,a ja glupia rezygnuje..Po paru godzinach takiej "bitwy" z myslami zadzwonilam do przychodni z nadzieja,ze miejsce jeszcze nie przepadlo..No i ..NIE PRZEPADLO
!! Jutro na 15 psychiatra,a 29go na 11 psycholog:)
Boje sie troche..Nie lubie psychiatrow moze to dlatego,ale coz...wiem,ze musze sie leczyc,choc czasem sa dni b.dobre i nachodza mnie mysli,ze moze juz mi minelo...to i tak wiem,ze nadejdzie ten dzien....wiadomo..nie bede pisac...TAK WIEC nie rezygnuje! Musze trzymac sie wybranego celu------>a mianowicie...POZBYC sie tej cholery!
Kochani,a ja jutro mam wizytę u psychiatry , a 29 go u psychologa nową terapię.....Dzisiaj o mało nie popełniłam dużego błędu...
Jakiś strach mnie obleciał i zadzwoniłam odwołać wizytę
Boje sie troche..Nie lubie psychiatrow moze to dlatego,ale coz...wiem,ze musze sie leczyc,choc czasem sa dni b.dobre i nachodza mnie mysli,ze moze juz mi minelo...to i tak wiem,ze nadejdzie ten dzien....wiadomo..nie bede pisac...TAK WIEC nie rezygnuje! Musze trzymac sie wybranego celu------>a mianowicie...POZBYC sie tej cholery!
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
-
Aneta
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Ja jak sie lepiej czuje to dostaje skrzydel smieje sie wtedy myslac i po co mi zaczynac brac leki albo i po co mi terapia skoro tak swietnie sie czuje i sobie radze. Czar tych moich stwierdzen pryska w momencie kiedy zaczyna sie..wiadomo co
Ja termin wizyty u psychologa (ponoc dobrego) juz mam za dwa tygodnie ide na indywidualne sesje. Tak jak postanowilam jakis czas temu i o tym pisalam zaczynam ! I nie wiem czy przez te dwa tygdonie jak bede czekala na terapie nie wyprobuje jakiegos specyfiku 
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
A mnie dzis od rana cos prawe pluco pobolewa... Tzn. mowia, ze pluca niby nie bola i troche tez poczytalam ...
ale rano sie obudzilam i juz bolalo. Oddech wporzadku, nie mam problemow,ale przy wiekszym ruchu lekko uciska, albo jak sie przewracam na bok... Probujac sie rozciagnac tez lekki ucisk jest, ale moze to od spania? Boli z przodu, na wysokosci klatki piersiowej po prawej stronie i z tylu w tym samym miejscu...
Wczoraj na spacerze tez wymachiwalam rekoma na rozne strony (niby cwiczylam ha ha
) wiec moze to ma jakis zwiazek z tym?
Oczywiscie nie panikuje i nie nakrecam sie. Siedze przy otwartym na osciez oknie, jest tak pieknie i cieplo!! Ile tu juz kwiatow zakwitlo! Swieze powietrze wlatuje ach... moze przez dzien bol przejdzie
bo mi sie juz przypomnialo nawet jak bardzo chorowalam gdy bylam mala... Mialam zapalenie pluc i jakiegos wirusa... Mama opowiadala, ze lekarz mowil, ze bylam jedna noga na tamtym swiecie... Uff dobrze, ze bylam mala ... Teraz pewnie bym wariowala z przerazenia 
Wczoraj na spacerze tez wymachiwalam rekoma na rozne strony (niby cwiczylam ha ha
Oczywiscie nie panikuje i nie nakrecam sie. Siedze przy otwartym na osciez oknie, jest tak pieknie i cieplo!! Ile tu juz kwiatow zakwitlo! Swieze powietrze wlatuje ach... moze przez dzien bol przejdzie
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
Aneta
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Cos tu ucichlo od wczoraj
Wszyscy pozdrowieli chyba
Inemko inemko inemko taki bol mnie nakrecal chyba zawsze, tak czasem mnie kluje jakby po prawej stronie w plucach. Oczywiscie u lekarza tez z tym bylam ale mowil ze to nic na pewno powaznego i ze to nie pluca bola
pytal sie wlasnie czy nie cwiczylam ostatnimi dniami albo czy nie naciaglam sie i tez czy po spaniu mni epklecy nie bola ostatnio. Wiec to chyba z tym jednak ma zwiazek Dawno temu bylam u lekarza z tym a po tej wizycie mialam to juz nie raz ale wydaje mi sie ze raczej nie gimnastykowalam sie ani zle nie spalam. Ale my to lubimy sie nakrecac 
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
No wlasnie tak podejrzewalam Anetko dlatego staralam sie nie denerwowac i faktycznie ucisk sie zmniejszyl i chyba teraz nawet jest juz lepiej. Mysle, ze pewnie bylo to od wymachiwania rak bo tak nagle zaczelam nimi ruszac jak oszalala 
Najgorsze mam to jedzenie bo mi jednak dalej nie daje spokoju i dzis nawet glodna chodze caly dzien bo co zjem to mnie zmuli ehhh ide do lekarza rodzinnego z tym bo sie wpedzam w gowno jak widze a to zaczyna mnie bardzo meczyc!
Zycze Wszystkim spokojnej nocki
Najgorsze mam to jedzenie bo mi jednak dalej nie daje spokoju i dzis nawet glodna chodze caly dzien bo co zjem to mnie zmuli ehhh ide do lekarza rodzinnego z tym bo sie wpedzam w gowno jak widze a to zaczyna mnie bardzo meczyc!
Zycze Wszystkim spokojnej nocki
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
Czapla
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 198
- Rejestracja: 6 grudnia 2010, o 14:47
Ja trochę "umilkłam", bo we wtorek przywiozłam z lotniska swojego męża i jakby automatycznie cała energia, którą zużywałam do organizacj całego dnia i domu i wszystkiego gdzieś uszła; całe powietrze, które we mnie było, uciekło jak z balona.. Nagle opadłam z sił, coś ze mnie uszło, trysnęło.. O 20.00 padam na pysk, odpływam jak dziecko, śpię do rana a rano ledwo się zwlekam z łóżka. Biorę tranxen, czekam na EKG, ciśnienie mam chyba w normie, ale za to doszły zawroty głowy. Już mnie nic nie uciska w klatce piersiowej, nie gniecie, nie duszę się, czasem tylko dopada mnie tylko ten lęk związany z zawrotami głowy, które łączą się z "nogami z waty". Przewertowałam już oczywiście w Internecie, że zawroty głowy mogą być przyczyną zaburzeń bądź poważnych chorób układu krążenia, a ponieważ wczoraj miałam dolne ciśnienie 95 i te zawroty, to pewnie z tego. Dlatego zapewne ekg wykaże mi jakąś chorobę serca. Boję się jak mam taki zawrót, że się coś stanie. Czy Wy też macie zawroty głowy? To mnie męczy ostatnio strasznie. I ta senność. To wieczne niewyspanie.. To zmęczenie. Czuję się stara, zmęczona życiem, chora.. Nie wiem co się dzieje..
-
wikatoria1708
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 575
- Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55
Czapelko zawroty głowy to moja specjalność
Strasznie tego nie lubię i powoduje u mnie ogromny lęk.Mi lekarz powiedział,że jest to najczęstszy objaw nerwicy.Kilka razy miałam takie zawroty,że musiałam chodzić na kolanach
Do tej pory zdarzają mi się dni,kiedy te zawroty strasznie mi dokuczają.
Jestem pewna,że w Twoim przypadku jest to kolejny objaw nerwicy a nie żadna choroba
Jestem pewna,że w Twoim przypadku jest to kolejny objaw nerwicy a nie żadna choroba
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
-
agniechannn90
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
Czapelko zawroty głowy moga byc spowodowane tez niskim i wysokim cisnieniem,ale tez oczywiscie moze to byc objawi nerwicy tak jak Wika napisala.
U mnie w miare ok..Tsh spadlo na 1,41 po podwyzszeniu dawki CZYLI JEST OCZEKIWNA NORMA bo norma jest od 0.27 do 4,5!
Nie ciesze sie sie bo jak wiadomo moje hormony SZALEJA przez to hashimoto(zapalenie tarczycy) wiec pewnie trzeba bedzie nie raz zmieniac dawki ale narazie ok! Nawet leki odposcily !!!!!
U mnie w miare ok..Tsh spadlo na 1,41 po podwyzszeniu dawki CZYLI JEST OCZEKIWNA NORMA bo norma jest od 0.27 do 4,5!
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
- Ewcia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 19 stycznia 2011, o 11:09
Kasiu - Inemo Wszystkiego najlepszego!!! Wytrwałości i cierpliwości w walce z tym naszym niewidzialnym wrogiem. Bo chyba to byłby najlepszy prezent :!: Tak wiec przy zdmuchiwaniu świeczek pomyśl sobie odpowiednie zyczenie
Buziaki
A zawroty głowy to mialam juz jak przechodzilam depresje. Po lekach wtedy minely tak wiec teraz wiem od czego mam je i tym razem. Czasem jak taki zawrot sieknie to czuje sie jakby na chwile stracila przytomnosc.
A zawroty głowy to mialam juz jak przechodzilam depresje. Po lekach wtedy minely tak wiec teraz wiem od czego mam je i tym razem. Czasem jak taki zawrot sieknie to czuje sie jakby na chwile stracila przytomnosc.
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Dziekuje Ewcia za wspaniale zyczenia!!!
O zyczeniu nie zapomne, pomysle o Nas tu WSZYSTICH!!
Mnie jeszcze to pluco dzisiaj jednak uciska i czasem zapiecze, ale nie jest najgorzej tylko czasami mam wrazenie, ze to od serducha poszlo bo jednak cos jest nie tak... Oby do srody szybko czas minal bo wkoncu odwiedze kardiologa, a poki co moze herbatka sie rozrzeje... Moze jakas masc rozgrzewajaca na pluca? Niby one nie bola to fakt bo chyba nerwow nie maja umiejscowionych, a jednak cos tam uciska i z przodu i z tylu... No nie wiem, mam nadzieje, ze sie nie udusze i ze pluca mi nie pekna a serce nie stanie!!
Dziekuje raz jeszcze !!
-- 25 marca 2011, o 15:16 --
A jednak sie zaczelo ;(
Ucisk sie zwieksza a ja zaczelam panikowac i niebawem goscie przyjada a ja siedze zaplakana i nie wiem co robic. Zaczynam sie nakrecac. Przy oddechu nic nie boli, ale juz cala prawa reka zaczyna jakby bolec, jakby zmeczona byla, zanosi mi sie na wymioty i poce sie... Moze to jednak jakis zawal ;( juz mi sie wydaje ze reka mi dretwieje i jest taka lodowata... ucisk przychodzi raz na jakis czas i mnie gniecie... a ja juz przed oczami objawy zawalu... tyle ze z prawej strony... nigdy tak nie mialam... ehh slabo mi az i boje sie, ze padne ;(
Victor i mnie nerwica zafundowala niezly prezent ;(
O zyczeniu nie zapomne, pomysle o Nas tu WSZYSTICH!!
Mnie jeszcze to pluco dzisiaj jednak uciska i czasem zapiecze, ale nie jest najgorzej tylko czasami mam wrazenie, ze to od serducha poszlo bo jednak cos jest nie tak... Oby do srody szybko czas minal bo wkoncu odwiedze kardiologa, a poki co moze herbatka sie rozrzeje... Moze jakas masc rozgrzewajaca na pluca? Niby one nie bola to fakt bo chyba nerwow nie maja umiejscowionych, a jednak cos tam uciska i z przodu i z tylu... No nie wiem, mam nadzieje, ze sie nie udusze i ze pluca mi nie pekna a serce nie stanie!!
Dziekuje raz jeszcze !!
-- 25 marca 2011, o 15:16 --
A jednak sie zaczelo ;(
Ucisk sie zwieksza a ja zaczelam panikowac i niebawem goscie przyjada a ja siedze zaplakana i nie wiem co robic. Zaczynam sie nakrecac. Przy oddechu nic nie boli, ale juz cala prawa reka zaczyna jakby bolec, jakby zmeczona byla, zanosi mi sie na wymioty i poce sie... Moze to jednak jakis zawal ;( juz mi sie wydaje ze reka mi dretwieje i jest taka lodowata... ucisk przychodzi raz na jakis czas i mnie gniecie... a ja juz przed oczami objawy zawalu... tyle ze z prawej strony... nigdy tak nie mialam... ehh slabo mi az i boje sie, ze padne ;(
Victor i mnie nerwica zafundowala niezly prezent ;(
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
