Nie mam pojecia co to za dzien

Mimo wszystko probuje sie usmiechac i powtarzac sobie, ze nie ma zadnego zagrozenia i ze sami sobie robimy krzywde poprzez to myslenie. No bo niby co mialoby Nas teraz zabic? Jestesmy zdrowi, skoki pulsu, cisnienia w Naszej sytuacji to normalka i jeszcze nigdy nikogo lek nie zabil, a z czasem leczony sie obniza i wierze bardzo w to, ze mozna sie go zupelnie pozbyc. Trzeba tylko niezmiernie ciezko nad soba pracowac i chciec wyzdrowiec.
Olinko Ty rowniez musisz walczyc. Wiem, ze kazdego dnia to wraca i nachodza Cie te straszne mysli, ale Ty im na to poprostu pozwalasz... Bo jak juz sobie o tym przypomnisz to zamiast od razu brac sie za cos co pomoze te mysl odgonic to Ty sie wciagasz i rozmyslasz dalej ciagnac to za soba. Mnie tez juz nerwica dala bardzo popalic i przeszlam wiele objawow, ale zatrzymalo sie na sercu i pulsie i niestety juz bardzo dlugo nie przeskakuje na cos innego

Dlatego tak czesto boje sie i panikuje, ze to jednak jakas choroba ktora lekarz przeoczyl albo ze wyniki badan sie pewnie od tamtej ostatniej pory zmienily i pewnie ekg teraz wyszlo by inaczej. To wlasnie takie bledne kolo. Uciekamy przed tym i sie ciagle tego boimy a tak naprawde trzeba sie z tym zmierzyc i pokazac, ze to my jestesmy silniejsi i ze to wcale Nam zycia nie popsuje !!!!!! Bo my mamy swoje cele, plany, marzenia do ktorych chcemy dazyc, a co najwazniejsze pragniemy byc zdrowi i cieszyc sie zyciem na co nerwica Nam teraz nie pozwala... A niby czemu? Co my jestesmy jacys inni? Nie! Nam tez sie cos od zycia nalezy a zwlaszcza spokoj od tych natretnych mysli i objawow. Ja tez sie wkrecam z tym pulsem dzisiaj i zlapalam sie, ze znowu zaczelam potrochu czytac rozne artykuly. To niedobrze. To jeszcze gorzej na Nas wplywa. Musze wstac i zajac sie czyms co pozwoli mi sie zrelaksowac. Tobie tez Olinko radze! A sioo od kompa i smutkow i zabieramy sie za cos innego

Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.