Naomi! NIE ZWARIUJESZ!! Już Ci mówiłam, że nie tak łatwo jest zwariować.naomi1988 pisze:Mi też źle Olinko
Ciągle się boje źe strace umysł,że zaczne słyyszeć głosy i wogóle zwariuje i nie odróżnie fikcji od rzeczewistości,ciągle nasłuchuje czy nic aby nie słysze.
Męczy mnie to strasznie,nie umiem o tym nie myśleć,też bym chciała uciec gdzieś daleko od swoich myśli ale niestety tak się nie da!
Tak bardzo się boje że zaraz zwariuje.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
-
Katie
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
"Zwariować jest bardzo trudno,ludzie którzy to robią nawet o tym nie wiedzą''
Mowi Ci to cos?

A jesli chodzi o Twoj lek ... - jest on normalny. Boisz sie, myslisz o nim, wywolujesz go tak samo jak Olinka. Nic nie uslyszysz bo jestes normalna i zwariowanie Ci kompletnie nie grozi, a nawet sama napisalas, ze nic takiego sie nie dzieje, a wiec po co sie niepotrzebnie zamartwiasz i wogole po co tym przejmujesz? To tylko nerwica. Ona sprawia, ze sie tak tego boisz...
Przywal jej w morde !
Mowi Ci to cos?
A jesli chodzi o Twoj lek ... - jest on normalny. Boisz sie, myslisz o nim, wywolujesz go tak samo jak Olinka. Nic nie uslyszysz bo jestes normalna i zwariowanie Ci kompletnie nie grozi, a nawet sama napisalas, ze nic takiego sie nie dzieje, a wiec po co sie niepotrzebnie zamartwiasz i wogole po co tym przejmujesz? To tylko nerwica. Ona sprawia, ze sie tak tego boisz...
Przywal jej w morde !
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
agniechannn90
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
Inema u mnie od poniedzialku niezmiennie 80-90 w nocy mialam 116! Dzisiaj pojechalam do lekarza...zrobil EKG ,powiedzial ze wszystko dobrze...Podczas robienia EKG tak sie balam,ze mialam 132!!!!! Powiedziala,ze moga to byc nerwy(jak zwykle) EKG troche mnie uspokoilo,ale tetno nadal to samo...85-90
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
No wiec napewno nerwy Kochana i czas sie troszke uspokoic bo widzisz, ze lekarka nie zareagowalo na to jakos powaznie i nie stwierdzila, ze potrzebne sa dalsze badania, a to swiadczy o tym, ze jestes zdrowa i puls jest na tle nerwowym - nic dziwnego, ciagle o nim myslisz i zapewne co chwila sprawdzasz upewniajac sie, ze nie skoczyl wyzej, albo z nadzieja, ze sie obnizyl... Nie sprawdzaj go, sama widzisz, ze nerwy Toba szargaja
) U mnie dzis podobnie bylo dlatego wiedz, ze sama nie jestes!! Dalam troche na luz i spadlo do 75.
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Storczyku to zapewne dzialanie Twoich lekow, nie obawiaj sie tego 
A jak Twoje ucho i migdal?
Mam nadzieje, ze bol juz tak nie meczy...
A jak Twoje ucho i migdal?
Mam nadzieje, ze bol juz tak nie meczy...
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
- Storczyk
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 4 marca 2011, o 10:15
dzięki że pytaszinema23 pisze: A jak Twoje ucho i migdal?
boli jak cholera chciałam domowymi sposobami sie wyleczyc ale jeszcze gorzej i łykam ten antybiotyk
i łamie mnie w kościach tak jak na grypę mam nadzieję że to poniedziałku przejdzie
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Wspolczuje Ci Storczyku, ale mam ogromna nadzieje, ze antybiotyk pomoze i przejdzie wkoncu!
Ja teraz tez wzielam antybiotyk na zeba bo mnie juz strasznie boli. W poniedzialek dzwonie do dentysty bo sie wybrac jakos nie moge
Ja teraz tez wzielam antybiotyk na zeba bo mnie juz strasznie boli. W poniedzialek dzwonie do dentysty bo sie wybrac jakos nie moge
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
- Olinka_2007
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13
Ewciu, jak ja bym chciała, żeby to było takie proste.... A ja nie mogę się z tym pogodzić, tak zwyczajnie nie rozumiem... Staram się odganiać te myśli, czasem jest dzień, że mi to sprawnie idzie,a dziś toatalna maskra....Ewcia pisze: Olinka to moze zacznij nie odganiac te mysli tylko sie z nimi godzic? No nie wiem ale moze jak przyjdzie mysl ze po co to wszystko to sobie powiedz po nic ale mam synka i po to bede zyla ile bedzie mi to dane.
-- 5 marca 2011, o 19:52 --
Ewciu, jak ja bym chciała, żeby to było takie proste.... A ja nie mogę się z tym pogodzić, tak zwyczajnie nie rozumiem... Staram się odganiać te myśli, czasem jest dzień, że mi to sprawnie idzie,a dziś toatalna maskra....Ewcia pisze: Olinka to moze zacznij nie odganiac te mysli tylko sie z nimi godzic? No nie wiem ale moze jak przyjdzie mysl ze po co to wszystko to sobie powiedz po nic ale mam synka i po to bede zyla ile bedzie mi to dane.
-
inema23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 406
- Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36
Wiecie co?
Tak sobie rozmyslalam ...
iii....
i sie poschizowalam znowu
A co jesli zajde w ciaze bedac nadal w tym stanie jakim jestem czyli mam na mysli nerwice, a po urodzeniu przyjdzie depresja po porodowa?????????!!
Wlasnie przeczytalam artykul kobiety ktorej nic nie dolegalo i nagle po urodzeniu zamiast cieszyc sie slicznym synkiem popadla w dziwny stan. Jak sie pozniej okazalo depresja po porodzie.....
Ja wogole nienawidze pobierania krwi i igiel. Mam tendencje do slabniec po pobraniu i zawsze musze sie polozyc na lozku u pielegniarek bo jazdy mam straszne
Tak mialam od dziecka, a wiec jak ja dam rade w ciazy skoro badania kontrolne musza byc robione systematycznie, a podczas porodu moga mnie podpiac pod kroplowke???
Ehhhh...... co za dzien
Niby puls dal spokoj, a raczej przestalam go sprawdzac i nie wiem jaki teraz jest
niech sobie skacze jesli chce, wazne, ze bicia serca nie slysze i staram sie na tym nie skupiac. Czasami zastanawiam sie jakby tu przeskoczyc z tego objawu na jakis inny zeby juz dac temu spokoj
ale nie da sie za cholere... nawet probowalam wywolywac to nic mnie nie ruszylo. Nawet dusznosci ani omdlenie ktorego tez co jakis czas sie balam...
Tak sobie rozmyslalam ...
A co jesli zajde w ciaze bedac nadal w tym stanie jakim jestem czyli mam na mysli nerwice, a po urodzeniu przyjdzie depresja po porodowa?????????!!
Wlasnie przeczytalam artykul kobiety ktorej nic nie dolegalo i nagle po urodzeniu zamiast cieszyc sie slicznym synkiem popadla w dziwny stan. Jak sie pozniej okazalo depresja po porodzie.....
Ja wogole nienawidze pobierania krwi i igiel. Mam tendencje do slabniec po pobraniu i zawsze musze sie polozyc na lozku u pielegniarek bo jazdy mam straszne
Ehhhh...... co za dzien
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
-
Victor
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Tylko na jaki znowu inny objaw przeskoczyć?
oto jest pytanie
Co do igieł to nigdy nie miałem z tym problemu aż do ostatniego razu kiedy musiałem zbadac krew i zrobiło mi się slabo jakoś i może bym jakos wytrwał ale pielęgniarka narobiła takiego szumu, że pół poradni się na mnie gapiło a przy nerwicy to nie jest wskazane
W gruncie rzeczy wyszedłem stamtad szybkim krokiem zostawiając zdziwiony tłum
Inemko oczywiście, że będę pamiętał o dniu kobiet
Tobie nawet sprezentuję cały bukiet kwiatów

Inemko oczywiście, że będę pamiętał o dniu kobiet
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Olinka_2007
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 14 lutego 2011, o 14:13
Straszna noc.... Koszmarne sny....... 
- Storczyk
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 4 marca 2011, o 10:15
idz koniecznie ;mizinema23 pisze:Ja teraz tez wzielam antybiotyk na zeba bo mnie juz strasznie boli
bo wiem co znaczy ból zęba
Co do obaw przed ciążą i porodem to nie mysl o tym a jak dojdzie do takiej sytuacji to super sobie poradzisz , Zobaczysz
Wstałam o 7 i tak sobie poczytuje
Miłego dnia
-- 6 marca 2011, o 07:53 --
tak mi przykroOlinka_2007 pisze:Straszna noc.... Koszmarne sny.......
-
wikatoria1708
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 575
- Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55
Dokładnie
Zapewniam Cię,że podczas porodu zapomnisz o nerwicy
Wiem to po sobie
Ja wstałam o 6 i teraz sie nudzę,jak zawsze w niedziele
Ja wstałam o 6 i teraz sie nudzę,jak zawsze w niedziele
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
-
agniechannn90
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: 25 stycznia 2011, o 21:51
Hej kochani moi:)
Ja mialam ciezki tydzien...Tak jak pisalam tetno mialam przez caly tydzien 85-95 w porywach 100...Zaczelo sie w tamta niedziele gdy odebralam (przez neta) wynik TSH znow 9! Bardzo sie zdenerwowalam bo 2 dni wczesniej byl 5...W poniedzialek pojechalam powtorzyc a tu 12!! jeszcze bardziej sie zdenerwowalam bo okazalo sie,ze TSH skacze jak oszalale,nastepnego dnia bylo 9 znowu...Mysle,ze to tetno bylo spowodowane wlasnie nerwami o ta tarczycy bo taj jak mowie zaczelo sie od niedzieli...a potem to juz sie nakrecalam nie tylko wynikami (co rozpoczelo fale wysokiego tetna;)) ale samym tetnem,ze jest wysokie i nie spada...spadalo tylko po hydroksyzynie...w piatek w nocy obudzilam sie z tetnem 116...wzielam hydro i po 15 min bylo juz 80,75...i zasnelam...Ale tak jak mowie wczoraj pojechalam do lekarza bo rano tez mialam tetno(hydro przestala dzialac)zrobil EKG tak sie balam,ze podczas EKG mialam 132/min,ale lekarka powiedziala,ze EKG w normie,kazala brac propranolol na zbicie tetna,ale ja go nie biore bo nie mam ciagle tak wysokiego,ponad to mam niskie cisnienie ,a te tabletki by mi je odnizyly dodatkowo...Wiec propranolol biore rzadko-tylko wtedy jak juz nie daje rady,zazwyczaj pomaga hydro...po przyjedzie od lekarki tetno utrzymywalo mi sie jeszcze caly dzien(chyba z wrazenia) potem zaczelo do mnie docierac,ze EKG przeciez kolejny raz nic nie wykazalo...GDYBY cos bylo nie tak to na pewno by pokazalo,a kolejne EKG-kolejny wynik w normie...I jakos tak powoli wieczorem zaczelo spadac...jak narazie tez mam w normie,ale nie chce nic zapeszczac:)MILEJ NIEDZIELI KOCHANI:) i SPOKOJNEJ przede wszystkim:P
Ja mialam ciezki tydzien...Tak jak pisalam tetno mialam przez caly tydzien 85-95 w porywach 100...Zaczelo sie w tamta niedziele gdy odebralam (przez neta) wynik TSH znow 9! Bardzo sie zdenerwowalam bo 2 dni wczesniej byl 5...W poniedzialek pojechalam powtorzyc a tu 12!! jeszcze bardziej sie zdenerwowalam bo okazalo sie,ze TSH skacze jak oszalale,nastepnego dnia bylo 9 znowu...Mysle,ze to tetno bylo spowodowane wlasnie nerwami o ta tarczycy bo taj jak mowie zaczelo sie od niedzieli...a potem to juz sie nakrecalam nie tylko wynikami (co rozpoczelo fale wysokiego tetna;)) ale samym tetnem,ze jest wysokie i nie spada...spadalo tylko po hydroksyzynie...w piatek w nocy obudzilam sie z tetnem 116...wzielam hydro i po 15 min bylo juz 80,75...i zasnelam...Ale tak jak mowie wczoraj pojechalam do lekarza bo rano tez mialam tetno(hydro przestala dzialac)zrobil EKG tak sie balam,ze podczas EKG mialam 132/min,ale lekarka powiedziala,ze EKG w normie,kazala brac propranolol na zbicie tetna,ale ja go nie biore bo nie mam ciagle tak wysokiego,ponad to mam niskie cisnienie ,a te tabletki by mi je odnizyly dodatkowo...Wiec propranolol biore rzadko-tylko wtedy jak juz nie daje rady,zazwyczaj pomaga hydro...po przyjedzie od lekarki tetno utrzymywalo mi sie jeszcze caly dzien(chyba z wrazenia) potem zaczelo do mnie docierac,ze EKG przeciez kolejny raz nic nie wykazalo...GDYBY cos bylo nie tak to na pewno by pokazalo,a kolejne EKG-kolejny wynik w normie...I jakos tak powoli wieczorem zaczelo spadac...jak narazie tez mam w normie,ale nie chce nic zapeszczac:)MILEJ NIEDZIELI KOCHANI:) i SPOKOJNEJ przede wszystkim:P
"Bo serca są po to,by krwawić tęsknotą...A myśli są po to,by wierzyć w nie...A słowa jak noże szybują przez morza i choćbyś uciekał odnajdą Cię!"
