Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Sprawdzanie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 15:58

Nerwyzestali pisze:
29 grudnia 2018, o 15:29
whyisthat pisze:
29 grudnia 2018, o 15:28
Teraz to juz wszystko u mnie podchodzi pod sprawdzanie i boję się z domu wychodzić bo "będę pewbi3 sprawdzał " boję się jechać do galerii bo będę pewnie sprawdzał czy dam radę w ogóle tam jechać. Nie mam po co tam jechać ale się przyjadę. Lepsze to niż siedzeni3 w domu i analizowanie .....

Czyli sprawdzanie jest tak zle że jak zdarzy mi się sprawdzić cokolwiek jeszcze to będzie że mną coraz gorzej?
Popatrz się co ty piszesz. Przecież to absurd. Zresztą jak czytam co ja pisze to też mam ochotę się walnąć w głowę co za bzdury wypisuję. W czym jest konkretnie twój problem?
Jest trochę wolnego teraz i oczywiście samopoczucie jest gorsze. I mam dużo natrętow ale staram się je olewac. Dziś dostałem natreta że może to że sprawdzam jak mam przed czymś lęk np wyjściem gdzieś - czy dam radę czy wszystko będzie ok- jest bardzo zle? Bo z jednej strony sprawdzanie to część wychodzenia z nerwicy...
Później ktoś tu napisał mi że to kompulsja i dostałem napadu paniki i czuje się od tej pory okropnie..... dlatego że wcześniej olewalem natrety i robiłem co chciałem i jak chciałem to coś sprawdzałem i było lepiej. A teraz boję sienczegokoliwej sprawdzać ( A mam tyle natrętow różnych że sprawdzanie to część mojego życia inaczej bym musiał z domu nie wychodzić...)
Reap what you sow!
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

29 grudnia 2018, o 16:32

whyisthat pisze:
29 grudnia 2018, o 15:46
Mun pisze:
29 grudnia 2018, o 15:32
Czy Ty nie widzisz, jak często zmieniają Ci się natręctwa? I nic jeszcze nic z nich nie wyniknęło? Nie widzisz tego mechanizmu? Powiedz sobie to nerwica i tyle. Twoim problemem jest, ze nie wierzysz, ze to nerwica.
Wiem że to nerwica ale nie wiem czy dobrze robię czasami sprawdzając coś jak się odburzam czy nie. Wcześniej mówili mi ludzie tutaj że tak że dobrze robię teraz że źle i już sam nie wiem. Teraz jak mam gdzieś wyjść to się zastanawiam czy to sprawdzanie czy nie i nawet jak mam gdzies wyjść ale pomyślę sobie "to sprawdzanie " to nie wiem czy iść bo się boję że to sprawdzanie to coś mega złego.

Ehhhhhhh

Jeżeli to „ sprawdzanie” daje ci ulgę to moim zdaniem złe robisz, bo koniec końców pojawia się kolejny rytuał który do tego analizujesz. Ale niech wypowiedzą się inni
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

29 grudnia 2018, o 16:33

Nie kumam dlaczego tak kurczowo skupiasz się na sprawdzaniu czy czegoś chcesz czy nie? Jedz do galeri jeśli potrzebujesz czegoś kupić, a nie po to żeby sobie coś udowodnić. Jak nie potrzebujesz nic kupować to nie jedz bez analizy ze nie pojechałeś bo coś tam. Za bardzo skupiasz się na swoim zachowaniu, na tym z czego ono wynika itp. Pomysł, jak wyglądałby świat gdyby wszyscy tak wszyscy rozkminiala, przecież to byłby szał:) połowa komunikacji np nie funkcjonowała, bo połowa kierowców zastał by w domu bo nie byłaby pewna czy ma ochotę iść do pracy, na szczęście to druga połowa poszłaby do pracy żeby „sprawdzić” czy ma ochotę pracować czy nie:) zastanów się trochę nad tym co piszesz:)
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

29 grudnia 2018, o 16:45

Skoncentruj się na życiu, a nie na sprawdzaniu i analizowaniu. Jeżeli musisz coś zrobić to rób. Jeżeli nie musisz to nie rób. A jak nie wiesz, czy chce ci się to robić, czy nie to mów sobie "a co to za różnica, czy mi się chce, czy mi się nie chce robić" i podejmij decyzję na logikę i albo zrób, albo nie 😁 ale już nie analizuj i nie sprawdzaj.
Z tego co widać to ty nie masz raczej problemu z poruszaniem się w świecie. Ty tylko nie wiesz co ci się chce, a co ci się nie chce i ile czasu masz poświęcić na coś. I takimi pytaniami się dręczysz.
A i jeszcze jedno przestań się straszyć.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 16:50

Tove pisze:
29 grudnia 2018, o 16:33
Nie kumam dlaczego tak kurczowo skupiasz się na sprawdzaniu czy czegoś chcesz czy nie? Jedz do galeri jeśli potrzebujesz czegoś kupić, a nie po to żeby sobie coś udowodnić. Jak nie potrzebujesz nic kupować to nie jedz bez analizy ze nie pojechałeś bo coś tam. Za bardzo skupiasz się na swoim zachowaniu, na tym z czego ono wynika itp. Pomysł, jak wyglądałby świat gdyby wszyscy tak wszyscy rozkminiala, przecież to byłby szał:) połowa komunikacji np nie funkcjonowała, bo połowa kierowców zastał by w domu bo nie byłaby pewna czy ma ochotę iść do pracy, na szczęście to druga połowa poszłaby do pracy żeby „sprawdzić” czy ma ochotę pracować czy nie:) zastanów się trochę nad tym co piszesz:)
Ale ja nie mam tak że cały czas sprawdzam. Raz na pół roku jak mam mega zły okres i silne leki .....xd
Reap what you sow!
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

29 grudnia 2018, o 17:03

Temat tak się ciągnie, że wszyscy zapomnieli jakie było pytanie na początku 😁 I teraz tak się zastanawiam po co ty po tylu latach z nerwicą zadajesz takie pytanie.... hmmm. Zwłaszcza, że takie gorsze samopoczucie masz raz na pół roku. Już powinieneś wiedzieć jaka jest twoja droga w wychodzeniu z nerwicy. I stosować ją uparcie. Poza tym po tylu latach na tym forum powinieneś wiedzieć gdzie szukać odpowiedzi na swoje pytania. A jak nie wiesz to najlepiej czytać posty odburzonych i tam jest opisane dużo wątpliwości, które oni przechodzili, a teraz się z tego śmieją. Więc zamiast zastanawiac się, czy tak zrobić, czy tak to może usiądź spokojnie i poszperaj w materiałach na forum. Bo w nerwicy ryzykowanie to nie tylko wychodzenie do galerii handlowej, ale także położenie się.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

29 grudnia 2018, o 17:05

życie pisze:
29 grudnia 2018, o 17:03
Temat tak się ciągnie, że wszyscy zapomnieli jakie było pytanie na początku 😁 I teraz tak się zastanawiam po co ty po tylu latach z nerwicą zadajesz takie pytanie.... hmmm. Zwłaszcza, że takie gorsze samopoczucie masz raz na pół roku. Już powinieneś wiedzieć jaka jest twoja droga w wychodzeniu z nerwicy. I stosować ją uparcie. Poza tym po tylu latach na tym forum powinieneś wiedzieć gdzie szukać odpowiedzi na swoje pytania. A jak nie wiesz to najlepiej czytać posty odburzonych i tam jest opisane dużo wątpliwości, które oni przechodzili, a teraz się z tego śmieją. Więc zamiast zastanawiac się, czy tak zrobić, czy tak to może usiądź spokojnie i poszperaj w materiałach na forum. Bo w nerwicy ryzykowanie to nie tylko wychodzenie do galerii handlowej, ale także położenie się.
Prawda!!!!
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 17:15

życie pisze:
29 grudnia 2018, o 17:03
Temat tak się ciągnie, że wszyscy zapomnieli jakie było pytanie na początku 😁 I teraz tak się zastanawiam po co ty po tylu latach z nerwicą zadajesz takie pytanie.... hmmm. Zwłaszcza, że takie gorsze samopoczucie masz raz na pół roku. Już powinieneś wiedzieć jaka jest twoja droga w wychodzeniu z nerwicy. I stosować ją uparcie. Poza tym po tylu latach na tym forum powinieneś wiedzieć gdzie szukać odpowiedzi na swoje pytania. A jak nie wiesz to najlepiej czytać posty odburzonych i tam jest opisane dużo wątpliwości, które oni przechodzili, a teraz się z tego śmieją. Więc zamiast zastanawiac się, czy tak zrobić, czy tak to może usiądź spokojnie i poszperaj w materiałach na forum. Bo w nerwicy ryzykowanie to nie tylko wychodzenie do galerii handlowej, ale także położenie się.
O co chodzi z tym położeniem się? O to że ryzykowniem jest też niesprawdzanue?

Np dziś mi pomogło to że wyjechałem z domu na chwilę do pracy mam teraz mniejszy lęk i powiedzenie sobie stop że nie analizuje czy coś jest sprawdzaniem czy nie czy robie źle czy nie. I od sprawdzania mi się nic nie stanie i od niesprawdzania też. Jak będę chciał to sobie coś sprawdzę A jak nie to nie
- takie myślenie mi pomaga.

Może to jest w pewnym sensie nawyk to sprawdzanie bo miałem dość silne lękii agorafobie i wszystkiego się bałem. To jak tylko mogłem to ryzykowalem. Nie widziałem czy chce gdzieś iść czy nie i był lęk to szedłem. ....
Reap what you sow!
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 18:15

Jeszcze jedno. Czyli np jak mam lęk przed pójściem do pracy czy do galerii czyli nie idac tam walcze z nerwica A idąc sprawdzam ?
Reap what you sow!
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

29 grudnia 2018, o 18:19

Tak szczerze, to nie wierze ze „sprawdzasz” raz na pol roku:) gdyby tak było to nie było by problemu, a ty się Ewidentnie bujasz wkoło własnej osi:) poza tym częstotliwość występowania natretow nie jest istotna, możesz mieć myśli lekowe co sekundę, albo raz na rok, połączone np z jakaś sytuacja.
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

29 grudnia 2018, o 18:21

whyisthat pisze:
29 grudnia 2018, o 18:15
Jeszcze jedno. Czyli np jak mam lęk przed pójściem do pracy czy do galerii czyli nie idac tam walcze z nerwica A idąc sprawdzam ?
O Bozeeeeee!
Jak masz iść do pracy idziesz do pracy, jak potrzebujesz coś kupić idziesz do galeri!!! Bez analizowania chce-> nie chce! Musisz wywalić to analizieanie:)
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 18:35

Tove pisze:
29 grudnia 2018, o 18:19
Tak szczerze, to nie wierze ze „sprawdzasz” raz na pol roku:) gdyby tak było to nie było by problemu, a ty się Ewidentnie bujasz wkoło własnej osi:) poza tym częstotliwość występowania natretow nie jest istotna, możesz mieć myśli lekowe co sekundę, albo raz na rok, połączone np z jakaś sytuacja.
Hehe na pewno nie codziennie :D poza tym ja nie mam stwierdzonych kompulsji....

Faktycznie zdarzało się że ryzykowalem czy sprawdzałem za często np rok czy dwa temu ale powoli zaczynałem wierzyć że to tylko nerwica i zacząłem olewac natrety przetsawac analizowac ale znowu mam kryzys.

Nie wiem po prostu jaka obrać taktykę teraz żeby się odburzac. Olewac wszystko? Natrety o sprawdzaniu też?
Reap what you sow!
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 19:07

Hej wszystkim. Chciałem zadać wam kilka pytań dotyczących wychodzenia z nerwicy dlatego że pogubiłem się chyba.

Chodzi mi szczególnie o istotę sprawdzania / ryzykowania. Dałem tu wcześniej post o sprawdzaniu i wiele osób pisało że coś źle robię.

Zaczęło się to od tego że pojawiły się natrety dość mocne (Za dużo wolnego ostatnio ) i dot. one tego że zbyt często sprawdzam jak mam lęk- boję się czegoś np gdzieś wyjść to jak mam czas to wychodzę żeby sprawdzić czy serio będzie tak źle jak w natretach itp itd ale podobno tak nie wolno robić bo to kompulsje (choć ja tak chyba tego nie widzę ). Dostałem dziś mega ataku paniki bo już nie wiem jak DOBRZE wychodzić z nerwicy. Skoro nie powinienem ryzykować ani robić tego czego się boję? Już sam nie wiem jak działać i co robić.

Teraz jak mam gdzieś wyjść to zaraz natrety i lęk " ej ale ty robisz to bo sprawdzasz, to źle nie rób tego siedź w domu " co jeszcze bardziej nakręca lęk .....

Miał ktoś kiedyś podobnie wychodząc z nerwicy?
Reap what you sow!
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

29 grudnia 2018, o 19:11

To sprawdzanie jest kompulsja;)
Masz nie analizować, nie sprawdzać, nie ma innej drogi
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 19:13

Czy jak mam jakiś natret i czegoś się boję to sprawdzanie jest bez sensu? Np miałem lęk że jak będę w galerii to nie wrócę do domu bo nie będę wiedział czy ulegam lękowi wracając czy nie.... To ja do tej galerii poszedlemjak miałem chwilę żeby sprawdzić czy serio tak będzie. Czy źle zrobiłem?
Reap what you sow!
ODPOWIEDZ