Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Sprawdzanie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 13:33

Tove pisze:
29 grudnia 2018, o 13:21
Ale pierdzielisz:) wyluzuj trochę i nie skupiaj się tak na tym:) nie podpinaj wszystkiego pod sprawdzanie. Daj sobie prawo, ze czasem ci się po prostu nie chce czegoś robić i nie wiąż tego od razu z nerwica
Ale samo się wiąże- mam gdzieś wyjść np nie ważne czy sprawdzić czy nie to zaraz panika " to sprawdzanie kompulsja to źle!! Tak mówili na forum " i mnie lęk ogarnia
Reap what you sow!
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 13:50

W sumie z rok temu to sprawdzałem wszystko A z czasem coraz mniej bo wierzyłem trochę bardziej że to tylko nerwica. Twraz też sprawdzam ale czy to jest aż tak źle? Skoro mi pomaga i coraz mniej sprawdzam ?
Reap what you sow!
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 13:52

Ja nie widze jakoegos mega ppdobiwnstwa do kompulsywnego mycia rok czy sprawdzaniu czy drzwi są zamknięte w moim "sprawdzaniu "
Reap what you sow!
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 14:07

Juz teraz sam nie wiem czy prawidłowo podchodzę do odkurzania. Jak będę miał natrety w trakcie seksu i lęk to też mam odpuścić za każdym razem?
Reap what you sow!
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

29 grudnia 2018, o 14:09

whyisthat pisze:
29 grudnia 2018, o 14:07
Juz teraz sam nie wiem czy prawidłowo podchodzę do odkurzania. Jak będę miał natrety w trakcie seksu i lęk to też mam odpuścić za każdym razem?
Tzn jakie natręty w trakcie seksu?
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 14:23

Nerwyzestali pisze:
29 grudnia 2018, o 14:09
whyisthat pisze:
29 grudnia 2018, o 14:07
Juz teraz sam nie wiem czy prawidłowo podchodzę do odkurzania. Jak będę miał natrety w trakcie seksu i lęk to też mam odpuścić za każdym razem?
Tzn jakie natręty w trakcie seksu?
Że nie mam może ochoty że tylko może sprawdzam (mam lęk przed lękiem w trakcie seksu i sprawdzam czy dam radę)
Reap what you sow!
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 14:25

Pogubiłem się już w tym całym wychodzeniu. Oleje chyba te wszystkie natrety typu czy to sprawdzanie czy nie i jak będzie mk się chciało to będę sprawdzał (pomimo silnego natreta żeby tego nie robić bo to źle bo to może kompulsja ) A jak nie to nie i tyle I będę sobie spokojniej żył bez analizy ...
Reap what you sow!
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

29 grudnia 2018, o 14:30

whyisthat pisze:
29 grudnia 2018, o 14:23
Nerwyzestali pisze:
29 grudnia 2018, o 14:09
whyisthat pisze:
29 grudnia 2018, o 14:07
Juz teraz sam nie wiem czy prawidłowo podchodzę do odkurzania. Jak będę miał natrety w trakcie seksu i lęk to też mam odpuścić za każdym razem?
Tzn jakie natręty w trakcie seksu?
Że nie mam może ochoty że tylko może sprawdzam (mam lęk przed lękiem w trakcie seksu i sprawdzam czy dam radę)
No wpadłeś w takie koło wątpliwości. Nie zrobisz z tym nic. Nie zrobisz dlatego, że to absurdalne i nienormalne. Ja mam podobnie. Uczucie niepewności, czy rytuały są zrobione i czy wszystko jest dobrze. Jak sprawdzam to, to wpadam w robienie rytuałów znowu. Jedyna opcja to zignorować to i zmienić nawyk. To nam weszło w nawyk jak wieloletnie robienie innych rzeczy które się utrwalają i nie wyobrażamy sobie życia inaczej.

Jak masz ochotę na coś to to robisz, proste, jak nie masz to nie. Musisz włączyć z powrotem to myślenie i przestać sprawdzać. Nie ma innej drogi. Po prostu musisz to włączyć. Każde inne "rozwiązanie" jest iluzją i nic nie da. To trudne, bo masz to w nawyku ale musisz się do tego przyzywczaić. Nie sprawdzaj ani nie analizuj nic.
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

29 grudnia 2018, o 15:04

whyisthat pisze:
29 grudnia 2018, o 13:50
W sumie z rok temu to sprawdzałem wszystko A z czasem coraz mniej bo wierzyłem trochę bardziej że to tylko nerwica. Twraz też sprawdzam ale czy to jest aż tak źle? Skoro mi pomaga i coraz mniej sprawdzam ?
Widocznie to twoje „sprawdzanie” nie pomaga skoro tak się wciąż szarpiesz:) wyglada jakbyś sam sobie wyznaczył granice tego sprawdzania, tylko ze cały czas kontrolujesz czy to sprawdzanie jest ryzykowaniem czy kompulsja. Za duża presję nakładasz sobie, czy to co robisz wynika z twoich rzeczywistych chęci czy przymusu nerwicowego. Tak mysle. Ty musisz machnąć reka na to wszystko, najwyżej pójdziesz gdzieś chociaż nie chcesz albo prześpisz się z kimś jeśli nie masz do końca ochoty. Musisz wybrać co bardziej cie meczy? Potencjalne wyrzuty sumienia jak cis zrobić czy ciągła analiza czy coś zrobić:) uwierz mi, ze porzucenie tego rozmyślania da ci wolność:)
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 15:08

Nerwyzestali pisze:
29 grudnia 2018, o 14:30
whyisthat pisze:
29 grudnia 2018, o 14:23
Nerwyzestali pisze:
29 grudnia 2018, o 14:09


Tzn jakie natręty w trakcie seksu?
Że nie mam może ochoty że tylko może sprawdzam (mam lęk przed lękiem w trakcie seksu i sprawdzam czy dam radę)
No wpadłeś w takie koło wątpliwości. Nie zrobisz z tym nic. Nie zrobisz dlatego, że to absurdalne i nienormalne. Ja mam podobnie. Uczucie niepewności, czy rytuały są zrobione i czy wszystko jest dobrze. Jak sprawdzam to, to wpadam w robienie rytuałów znowu. Jedyna opcja to zignorować to i zmienić nawyk. To nam weszło w nawyk jak wieloletnie robienie innych rzeczy które się utrwalają i nie wyobrażamy sobie życia inaczej.

Jak masz ochotę na coś to to robisz, proste, jak nie masz to nie. Musisz włączyć z powrotem to myślenie i przestać sprawdzać. Nie ma innej drogi. Po prostu musisz to włączyć. Każde inne "rozwiązanie" jest iluzją i nic nie da. To trudne, bo masz to w nawyku ale musisz się do tego przyzywczaić. Nie sprawdzaj ani nie analizuj nic.
Tylko że ja nie sprawdzam niczego kompulsywnie że muszę. Ok sprawdzę jest lepiej ale tak czy siak jak nie sprawdzę dziś to automatycznie jak tam będę po cos to się to samo sprawdzi
Reap what you sow!
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

29 grudnia 2018, o 15:17

Nie mam już pomysłu jak ci to wytłumaczyć:/
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 15:28

Teraz to juz wszystko u mnie podchodzi pod sprawdzanie i boję się z domu wychodzić bo "będę pewbi3 sprawdzał " boję się jechać do galerii bo będę pewnie sprawdzał czy dam radę w ogóle tam jechać. Nie mam po co tam jechać ale się przyjadę. Lepsze to niż siedzeni3 w domu i analizowanie .....

Czyli sprawdzanie jest tak zle że jak zdarzy mi się sprawdzić cokolwiek jeszcze to będzie że mną coraz gorzej?
Reap what you sow!
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

29 grudnia 2018, o 15:29

whyisthat pisze:
29 grudnia 2018, o 15:28
Teraz to juz wszystko u mnie podchodzi pod sprawdzanie i boję się z domu wychodzić bo "będę pewbi3 sprawdzał " boję się jechać do galerii bo będę pewnie sprawdzał czy dam radę w ogóle tam jechać. Nie mam po co tam jechać ale się przyjadę. Lepsze to niż siedzeni3 w domu i analizowanie .....

Czyli sprawdzanie jest tak zle że jak zdarzy mi się sprawdzić cokolwiek jeszcze to będzie że mną coraz gorzej?
Popatrz się co ty piszesz. Przecież to absurd. Zresztą jak czytam co ja pisze to też mam ochotę się walnąć w głowę co za bzdury wypisuję. W czym jest konkretnie twój problem?
Awatar użytkownika
Mun
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 12 czerwca 2018, o 17:52

29 grudnia 2018, o 15:32

Czy Ty nie widzisz, jak często zmieniają Ci się natręctwa? I nic jeszcze nic z nich nie wyniknęło? Nie widzisz tego mechanizmu? Powiedz sobie to nerwica i tyle. Twoim problemem jest, ze nie wierzysz, ze to nerwica.
whyisthat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1027
Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45

29 grudnia 2018, o 15:46

Mun pisze:
29 grudnia 2018, o 15:32
Czy Ty nie widzisz, jak często zmieniają Ci się natręctwa? I nic jeszcze nic z nich nie wyniknęło? Nie widzisz tego mechanizmu? Powiedz sobie to nerwica i tyle. Twoim problemem jest, ze nie wierzysz, ze to nerwica.
Wiem że to nerwica ale nie wiem czy dobrze robię czasami sprawdzając coś jak się odburzam czy nie. Wcześniej mówili mi ludzie tutaj że tak że dobrze robię teraz że źle i już sam nie wiem. Teraz jak mam gdzieś wyjść to się zastanawiam czy to sprawdzanie czy nie i nawet jak mam gdzies wyjść ale pomyślę sobie "to sprawdzanie " to nie wiem czy iść bo się boję że to sprawdzanie to coś mega złego.

Ehhhhhhh
Reap what you sow!
ODPOWIEDZ