Uwierz na tym forum dużo ludzi ma podobne dd. Odpuść szarpanie się z tym bo nie ma sensu. Wiktor był zombie i wyszedł z tego. Przeczytaj jego wpis.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pytania, doradzcie prosze :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 44
- Rejestracja: 12 kwietnia 2020, o 21:14
- PanDD
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 02:32
Stary po prostu ja nie wierze ze to moze przejsc. Nie chce brac lekow chcialbym sie odburzac ale jakbys wiedzial ze miales jakis kawalek dd 6 lat to mysle zze tez bys panikowal ;( nie chce byc sztuczny na lekach.. ja bez lekow tez funkcjonowalem .. wiem co tonjest DD ale to nie zniklo przez tyle czasu a nie balem sie tego, nie mialem lekow widze nawet po twoich postach ze na poczatku mielismy podobne jazdy. Ale jak nie zwracac uwagi? Jak nie zwracam uwagi na te objawy DD ktore mi doszly to zaczynam na te co mialem..ddd pisze: ↑2 lipca 2020, o 17:19Gdybyś poczytał materiały o których wyżej pisałem to byś wiedział, że mając dd nie trzeba mieć wszystkich objawów. Moim zdaniem warto żebyś leki brał bo to nie jest tak, że ty masz dd ale też nerwice a nie widać od dłuższego czasu żadnych zmian w twoim podejściu, więc jak masz robić tylko to co robisz to lepiej się lekami wspomóc.
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 190
- Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51
To Ci nie minie, jeśli sam w to nie uwierzysz.. Ja mam nerwice od dziecka i co? Jakbym miała iść Twoim tokiem myślenia to powinnam dawno sobie w łeb strzelićPanDD pisze: ↑2 lipca 2020, o 17:14Nie czytam juz grupy Derealizacja na FB bo jak tam czytam posty to mnie duszenie lapieizka pisze: ↑2 lipca 2020, o 17:06Tylko sam możesz sobie pomóc- akceptacją! Nie myśl co masz, miałeś i może odpuść sobie na jakiś czas czytanie postów.. bo tylko się nakręcasz.PanDD pisze: ↑2 lipca 2020, o 16:49Sory ale nie mam pomocy od nikogo , znajomym nie chce gadac bo beda miec mnie za debila chociaz i tak widza ze cos jest nie tak xd
Poznalem taka dziewczyne 10 na 10 w depresji sie dobralismy XDDDD Ja DP a ona Deprecha se mozemy poplakac wzajemnie czasami tylko tyle.
No widze ze ludzie wchodza ale ja nie wiem czy ja mialem wczesniej Derealizajce czy nie .. Nie potrafie na to pytanie odpowiedzieć kuźwa ;<
Odstawiam leki chyba bo wydaje mi sie ze z lekami nie da sie tego akceptowac
Jak ma minąc coś co ciągle wypierasz? Skup sie lepiej na życiu i pogódź, że możesz się kijowo czuć przez jakiś czas..
Sama to praktykuje od jakiegos czasu i chociaz dluga droga przede mna to dopiero widze , gdzie popełniałam wcześniej błedy.. ..![]()
Ja nie wierze ze to moze minac i ze bede taki jak byłem... 6 lat to juz sie zakotwiczyło mi w głowie i mózg przyzwyczaił się do takiej percepcji, nigdy mi na moment nie zeszła. Moze na chwile jak poznawałem pewna dziewczyne ktora wpierdoliła mnie w mega super nerwe z DD
Ale nawet nw czy to był prześwit xd
Moze jakbym nie miał tego 6 lat to miałbym inne podejscie a teraz to juz kaplica. Mowicie ze sie da ale jak to akceptowac , mowie sobie " Okej masz Nerwice i Depersonalizacje " Takie działania mogły by działać jakbym nadal wkrecał sobie choroby psychiczne a juz mam to za soba bo w sumie pamietam jak myslalem ze to jest depresja dokladnie 3 miesiąćce temu i ktoś napisał że to DD i mnie jebneło x10 .. >.< Co ja mam sobie mowic ? Sluchaj jest tak aktualnie ale to zejdzie, potem przypomina mi sie ze ktos ma to 15 lat i ze ja mam to 6....


Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.
- PanDD
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 02:32
Nerwice z mocnym dd mam od 4miesiecyizka pisze: ↑2 lipca 2020, o 18:57To Ci nie minie, jeśli sam w to nie uwierzysz.. Ja mam nerwice od dziecka i co? Jakbym miała iść Twoim tokiem myślenia to powinnam dawno sobie w łeb strzelićPanDD pisze: ↑2 lipca 2020, o 17:14Nie czytam juz grupy Derealizacja na FB bo jak tam czytam posty to mnie duszenie lapieizka pisze: ↑2 lipca 2020, o 17:06
Tylko sam możesz sobie pomóc- akceptacją! Nie myśl co masz, miałeś i może odpuść sobie na jakiś czas czytanie postów.. bo tylko się nakręcasz.
Jak ma minąc coś co ciągle wypierasz? Skup sie lepiej na życiu i pogódź, że możesz się kijowo czuć przez jakiś czas..
Sama to praktykuje od jakiegos czasu i chociaz dluga droga przede mna to dopiero widze , gdzie popełniałam wcześniej błedy.. ..![]()
Ja nie wierze ze to moze minac i ze bede taki jak byłem... 6 lat to juz sie zakotwiczyło mi w głowie i mózg przyzwyczaił się do takiej percepcji, nigdy mi na moment nie zeszła. Moze na chwile jak poznawałem pewna dziewczyne ktora wpierdoliła mnie w mega super nerwe z DD
Ale nawet nw czy to był prześwit xd
Moze jakbym nie miał tego 6 lat to miałbym inne podejscie a teraz to juz kaplica. Mowicie ze sie da ale jak to akceptowac , mowie sobie " Okej masz Nerwice i Depersonalizacje " Takie działania mogły by działać jakbym nadal wkrecał sobie choroby psychiczne a juz mam to za soba bo w sumie pamietam jak myslalem ze to jest depresja dokladnie 3 miesiąćce temu i ktoś napisał że to DD i mnie jebneło x10 .. >.< Co ja mam sobie mowic ? Sluchaj jest tak aktualnie ale to zejdzie, potem przypomina mi sie ze ktos ma to 15 lat i ze ja mam to 6....Też miała, dd i dp i początkowo nie wiedziałam nawet co to jest .. trwalo z 2-3 miesiace, az w koncu sobie powiedziałam, kurcze co mi da to że będe ciągle szukać co mi jest, jak wg badań jestem zdrowa, zaczęłam żyć po prostu z tym.. i nie pamiętam nawet kiedy mineło
przy nawrocie wystąpiło znowu właśnie jak zaczęłam się sama nakręcać, czytać, porównywać, doszukiwać, googlować , ale wiedziałam jak do tego podejść i łapało mnie tylko chwilami , aż puściło całkowicie - w sumie szukłam sobie plusów , bo dzięki temu miałam jakby bardziej wylane na wszystko.. Chłopie nic nie mija samo, bez pracy nad sobą! Sa dwie drogi. Pierwsza to taka, że nie robisz nic, dalej masz dd/dp narzekasz i czekasz aż nastąpi olśnienie i ktoś Cię odczaruje, albo druga z pelna akceptacja i praca nad soba - nic nie tracisz a mozesz zyskac zycie bez zaburzenia. Nie rób sobie presji, jak ma minąć coś szybko co trwało kilka lat? Stało Ci się coś przez te 6 lat? Nawet gdyby miało trwać rok, dwa, czy 5 to i tak warto dla kolejnych lat - tak musisz sobie mówić, bo widze 0 motywacji.
To ty juz wyszlas z nerwicy ale mialas nawrot?
No ja najchetniej bym sobie strzelil w leb ;/
- PanDD
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 02:32
Teraz w sumie az dola zlapalem ze chcecie mi pomoc a ja to wszystko odtracam... Macie racje bo sadze ze to forum jest najlepsza wiedza dotyczaca nerwicy i depersonalizacji. Niestety jak to vic mowi sa ludzie oporni xd niestety do takich naleze. Na tym forum kazdy ma ze mnie beke "6lat" okej nerwica 6lat a DD 6lat to co innego
ddd jak to czytasz to bardzo ci dziekuje za. Odpowiedzi, i ogolnie wszystkim. Musze sie powaznie do tego zabrac.. nie moge stracic zycia przez jakas larwice hh tfu.a twoja historie izka czytalem. Mialem podobnie w sukie tylko mnie np uciskalo w glowie to smialem sie do kolegow ze mam raka mozgu albo mi glejak zaraz jebnie xd bez leku moze to tez nerwica. Dzieki za wpisy
Tylko dalej nie wiem czy ten objaw wzrokowy to DD nadal. I czy wywalic leki. One mnie wyciszaja ale jak chce sie wyjsc z nerwy to trzeba to wszystko do siebie dopuscic podobno, nie chce tego ciagnac.. to nienjest takie odrealnienie.. trudno to wytlumaczyc.. Widze ze po4 latach gosc wyszedl wiec mi lepiej
wierze w nerwice i dd na 98procent
Wyjebalem plyte sliwy o depersonalizacji z samochodu tera leci taco no bo mnie to bardziej dolowalo 

Tylko dalej nie wiem czy ten objaw wzrokowy to DD nadal. I czy wywalic leki. One mnie wyciszaja ale jak chce sie wyjsc z nerwy to trzeba to wszystko do siebie dopuscic podobno, nie chce tego ciagnac.. to nienjest takie odrealnienie.. trudno to wytlumaczyc.. Widze ze po4 latach gosc wyszedl wiec mi lepiej


-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 190
- Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51
Masz mocne dd, bo głowa Ci daje jasno znać, że za bardzo ją przegrzewasz.. Odpuść grzebanie w tym temacie serio..PanDD pisze: ↑2 lipca 2020, o 19:01Nerwice z mocnym dd mam od 4miesiecyizka pisze: ↑2 lipca 2020, o 18:57To Ci nie minie, jeśli sam w to nie uwierzysz.. Ja mam nerwice od dziecka i co? Jakbym miała iść Twoim tokiem myślenia to powinnam dawno sobie w łeb strzelićPanDD pisze: ↑2 lipca 2020, o 17:14
Nie czytam juz grupy Derealizacja na FB bo jak tam czytam posty to mnie duszenie lapie
Ja nie wierze ze to moze minac i ze bede taki jak byłem... 6 lat to juz sie zakotwiczyło mi w głowie i mózg przyzwyczaił się do takiej percepcji, nigdy mi na moment nie zeszła. Moze na chwile jak poznawałem pewna dziewczyne ktora wpierdoliła mnie w mega super nerwe z DD
Ale nawet nw czy to był prześwit xd
Moze jakbym nie miał tego 6 lat to miałbym inne podejscie a teraz to juz kaplica. Mowicie ze sie da ale jak to akceptowac , mowie sobie " Okej masz Nerwice i Depersonalizacje " Takie działania mogły by działać jakbym nadal wkrecał sobie choroby psychiczne a juz mam to za soba bo w sumie pamietam jak myslalem ze to jest depresja dokladnie 3 miesiąćce temu i ktoś napisał że to DD i mnie jebneło x10 .. >.< Co ja mam sobie mowic ? Sluchaj jest tak aktualnie ale to zejdzie, potem przypomina mi sie ze ktos ma to 15 lat i ze ja mam to 6....Też miała, dd i dp i początkowo nie wiedziałam nawet co to jest .. trwalo z 2-3 miesiace, az w koncu sobie powiedziałam, kurcze co mi da to że będe ciągle szukać co mi jest, jak wg badań jestem zdrowa, zaczęłam żyć po prostu z tym.. i nie pamiętam nawet kiedy mineło
przy nawrocie wystąpiło znowu właśnie jak zaczęłam się sama nakręcać, czytać, porównywać, doszukiwać, googlować , ale wiedziałam jak do tego podejść i łapało mnie tylko chwilami , aż puściło całkowicie - w sumie szukłam sobie plusów , bo dzięki temu miałam jakby bardziej wylane na wszystko.. Chłopie nic nie mija samo, bez pracy nad sobą! Sa dwie drogi. Pierwsza to taka, że nie robisz nic, dalej masz dd/dp narzekasz i czekasz aż nastąpi olśnienie i ktoś Cię odczaruje, albo druga z pelna akceptacja i praca nad soba - nic nie tracisz a mozesz zyskac zycie bez zaburzenia. Nie rób sobie presji, jak ma minąć coś szybko co trwało kilka lat? Stało Ci się coś przez te 6 lat? Nawet gdyby miało trwać rok, dwa, czy 5 to i tak warto dla kolejnych lat - tak musisz sobie mówić, bo widze 0 motywacji.
To ty juz wyszlas z nerwicy ale mialas nawrot?
No ja najchetniej bym sobie strzelil w leb ;/
To nie tak.. Nerwice mam od dziecka, ale po smierci bliskiej osoby i nakladu wielu innych czynnikow sie uaktywnily wszystkie objawy, bylam naprawe w fatalnym stanie psychicznym i pomagalam sobie lekami, moim konikiem byly wieczne ataki paniki , bo od tego sie wszystko zaczelo:) ataki przezylam swiadomie tak jak dd/dp , ale skupilam uwage na zyciu z obawa ze kiedys moze wrocic, ( slowa psychiatry) no i przy stresie zaczął wracac lęk, a reszta poszla typowym nakrecaniem sie... robilam to co Ty, ale atakow nie bylo, po prostu mam gorsze dni, ale dopiero teraz zaczelam rozumiec na czym polega prawdziwe odburzanie i nastawilam sie na dlugie odburzanie. nerwice mam dalej, ale jestem szczesliwa.
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.
- PanDD
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 02:32
Wiesz jak sie jest odcietym z kazdej strony to trudno nie panikowac, nie dosy. Ze nie moge nikogo poznac (mi sie nerwa odpalila od kobiety) to nawet jak poznam to nie czuje uczuc, leki mnie kastruja XD Jesli chodzi o akceptacje to jest trudno, bo mam caly czas w glowie ze mialem to 6lat w sumie to byla pelna akceptacja i mi to nie zeszloizka pisze: ↑2 lipca 2020, o 19:27Masz mocne dd, bo głowa Ci daje jasno znać, że za bardzo ją przegrzewasz.. Odpuść grzebanie w tym temacie serio..PanDD pisze: ↑2 lipca 2020, o 19:01Nerwice z mocnym dd mam od 4miesiecyizka pisze: ↑2 lipca 2020, o 18:57
To Ci nie minie, jeśli sam w to nie uwierzysz.. Ja mam nerwice od dziecka i co? Jakbym miała iść Twoim tokiem myślenia to powinnam dawno sobie w łeb strzelićTeż miała, dd i dp i początkowo nie wiedziałam nawet co to jest .. trwalo z 2-3 miesiace, az w koncu sobie powiedziałam, kurcze co mi da to że będe ciągle szukać co mi jest, jak wg badań jestem zdrowa, zaczęłam żyć po prostu z tym.. i nie pamiętam nawet kiedy mineło
przy nawrocie wystąpiło znowu właśnie jak zaczęłam się sama nakręcać, czytać, porównywać, doszukiwać, googlować , ale wiedziałam jak do tego podejść i łapało mnie tylko chwilami , aż puściło całkowicie - w sumie szukłam sobie plusów , bo dzięki temu miałam jakby bardziej wylane na wszystko.. Chłopie nic nie mija samo, bez pracy nad sobą! Sa dwie drogi. Pierwsza to taka, że nie robisz nic, dalej masz dd/dp narzekasz i czekasz aż nastąpi olśnienie i ktoś Cię odczaruje, albo druga z pelna akceptacja i praca nad soba - nic nie tracisz a mozesz zyskac zycie bez zaburzenia. Nie rób sobie presji, jak ma minąć coś szybko co trwało kilka lat? Stało Ci się coś przez te 6 lat? Nawet gdyby miało trwać rok, dwa, czy 5 to i tak warto dla kolejnych lat - tak musisz sobie mówić, bo widze 0 motywacji.
To ty juz wyszlas z nerwicy ale mialas nawrot?
No ja najchetniej bym sobie strzelil w leb ;/
To nie tak.. Nerwice mam od dziecka, ale po smierci bliskiej osoby i nakladu wielu innych czynnikow sie uaktywnily wszystkie objawy, bylam naprawe w fatalnym stanie psychicznym i pomagalam sobie lekami, moim konikiem byly wieczne ataki paniki , bo od tego sie wszystko zaczelo:) ataki przezylam swiadomie tak jak dd/dp , ale skupilam uwage na zyciu z obawa ze kiedys moze wrocic, ( slowa psychiatry) no i przy stresie zaczął wracac lęk, a reszta poszla typowym nakrecaniem sie... robilam to co Ty, ale atakow nie bylo, po prostu mam gorsze dni, ale dopiero teraz zaczelam rozumiec na czym polega prawdziwe odburzanie i nastawilam sie na dlugie odburzanie. nerwice mam dalej, ale jestem szczesliwa.

I to bedzie trwac x lat. Poszedlbym na impreze ale nie moge bo biore leki, a jakbym sie napil i by mnie odcielo bardziej? Ehh takie zycie to sznur nerwice mam od blednych przekonan tak mi sie wydaje. A kazde niepowodzenie przypisuje do siebie, jak ktos nie wyszedl po x latach to pewnie i ja nie wyjde. Tak nylo zawsze widac ze mi chyba z tym po prostu dobrze, wole cierpiec niz nad soba pracowac
- PanDD
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 02:32
Wiec mowicie ze da sie to wyleczyc? Tak ? Ze bede mial normalna percepcje? A leki to nie wiem, chce sie odburzyc ale to by bylo za proste serrio ja juz nie wiem co mam robic... ;( Wiem Ddd ze panikuje itp moglbym ten stan zaczac akcetowac na lekach ale to juz wydaje mi sie ze nie jest prawdziwa akceptacja, bo jakby mi przeszlo to bym mial jazdy ze to moze wrocic po odstawieniu :/
- PanDD
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 02:32
Ja i tak nie wierze ze po 6latach to moze przejsc.... Ja zylem normalnie

-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
To zależy.To czy potrzebne są leki najlepiej powinna wiedzieć osoba zaburzona.Wszystko zależy od jej samopoczucia,wiary w siebie i jako takiego planu działania co do swojej sytuacji psychicznej.
Niektóre osoby niestety zachodzą w to tak głęboko, że są po prostu osaczone z każdej strony i z bezsilności po prostu chwytają się każdej pomocy.Wtedy już mowa o konieczności brania.
Niektóre osoby niestety zachodzą w to tak głęboko, że są po prostu osaczone z każdej strony i z bezsilności po prostu chwytają się każdej pomocy.Wtedy już mowa o konieczności brania.
- PanDD
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 02:32
Sam zrobilem sobie krzywde bo opuscilem forum i polazlem na inne grupki
teraz bede za to cierpial do konca bo watpie zeby teraz mi sie to z glowy usunelo co przeczytalem. Pamietam jak 6lat temu wbilem na to forum przeczytalem post ze to nie schizo i zylem dalej... Bez wkretek, tylko lekiem przed marihuana
Doigralem sie, zawsze bylem nie odpowiedzialny i nie zaglebilem tematu moze by mnie tu dzis nie bylo
Teraz szansa jest nikla bo valy czas "miales to 6lat" juz mnie to zaczyna wkurw.iac. nie jestem tak silny jak wy.. nie wiem jak wy to zrobiliscie i sie odburzyliscie :/
Na dzis koniec ide spac :/
Dsam divin na konsultacji mi powiedzial ze to moje 6lat mi szkodzi .. no ale ja glupi w to brne jak jakis zjeb



Na dzis koniec ide spac :/
Dsam divin na konsultacji mi powiedzial ze to moje 6lat mi szkodzi .. no ale ja glupi w to brne jak jakis zjeb
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 44
- Rejestracja: 12 kwietnia 2020, o 21:14
Zapomnisz o tym. Wiktor też nie był silny i dał radę miał dużo kryzysów. Nie żyje przeszłością, żyj tu i teraz, bonza bardzo kombinujesz co było w przeszłości. Terapię z divinem masz?
- PanDD
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 31 maja 2020, o 02:32
Juz niemarmik1289 pisze: ↑2 lipca 2020, o 22:45Zapomnisz o tym. Wiktor też nie był silny i dał radę miał dużo kryzysów. Nie żyje przeszłością, żyj tu i teraz, bonza bardzo kombinujesz co było w przeszłości. Terapię z divinem masz?