Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

30 maja 2016, o 19:33

subzero1993 pisze:Oluś, jeśli do tej pory nic Ci się nie stało to nic Ci się ni stanie i teraz. Serce potrafi dowalić wysoko, ale wraca do normalnego stanu. To nie jest nic co by było poza normę. :)
Dzięki za słowa otuchy :) :lov: też się staram tak do tego podchodzić.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

30 maja 2016, o 19:39

Olalala pisze:Bylam dzisiaj u kardiologa i mam mieszane uczucia... w Holterze nic nie wyszło, poza 139 dodatkowymi pojedynczymi skurczami na dobę (w normie). Mówiłam lekarzowi o potykaniach serca, że nie lubię tego uczucia. Mówił mi, ze sam takie miewa jak ma nerwowy dzień i że to nic groźnego. Akurat w trakcie Holtera nie miałam potknięcia, powiedziałam mu to. Zadecydował wysłać mnie na rezonans magnetyczny serca i do jeszcze jednej poradni kardiologicznej w celu dłuższego Holtera - kilkudniowego - żeby wyhaczyć te potykania. Powiedział, że to bardziej szukanie dziury w całym i mam się tym nie przejmować. Szczerze mówiąc to jestem trochę w konsternacji :shock: Bo zasiało to we mnie jakieś wątpliwości... staram się nie płynąć za tym, ale sama nie wiem co o tym myśleć...wiem, ze martwienie się tym i przejmowanie nic nie da, ehhh..... a rezonans mam dopiero w listopadzie, najbliższy termin.


Olala wysyła Cię na dalsze badania bo pewnie widział ze nie jesteś dalej usatysfakcjonowani.Ja też mam przeróżne przeskoki serca i wysoki puls miewam.póki co też mi nikt na to nic nie poradz8lmjesli wg lekarza to szukanie dziury w całym to nie szukaj.A odczuwasz te dodatkowe skurcze które Ci wyszły?i jak odczuwasz potykanua?

-- 30 maja 2016, o 19:39 --
Olalala pisze:Bylam dzisiaj u kardiologa i mam mieszane uczucia... w Holterze nic nie wyszło, poza 139 dodatkowymi pojedynczymi skurczami na dobę (w normie). Mówiłam lekarzowi o potykaniach serca, że nie lubię tego uczucia. Mówił mi, ze sam takie miewa jak ma nerwowy dzień i że to nic groźnego. Akurat w trakcie Holtera nie miałam potknięcia, powiedziałam mu to. Zadecydował wysłać mnie na rezonans magnetyczny serca i do jeszcze jednej poradni kardiologicznej w celu dłuższego Holtera - kilkudniowego - żeby wyhaczyć te potykania. Powiedział, że to bardziej szukanie dziury w całym i mam się tym nie przejmować. Szczerze mówiąc to jestem trochę w konsternacji :shock: Bo zasiało to we mnie jakieś wątpliwości... staram się nie płynąć za tym, ale sama nie wiem co o tym myśleć...wiem, ze martwienie się tym i przejmowanie nic nie da, ehhh..... a rezonans mam dopiero w listopadzie, najbliższy termin.


Olala wysyła Cię na dalsze badania bo pewnie widział ze nie jesteś dalej usatysfakcjonowani.Ja też mam przeróżne przeskoki serca i wysoki puls miewam.póki co też mi nikt na to nic nie poradz8lmjesli wg lekarza to szukanie dziury w całym to nie szukaj.A odczuwasz te dodatkowe skurcze które Ci wyszły?i jak odczuwasz potykanua?
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

30 maja 2016, o 19:45

Ja z własnego doświadczenia powiem, że potykania mi ustały gdy stan emocjonalny w biciu serca przestał dostrzegać zagrożenie.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

30 maja 2016, o 20:03

subzero1993 pisze:Ja z własnego doświadczenia powiem, że potykania mi ustały gdy stan emocjonalny w biciu serca przestał dostrzegać zagrożenie.

Subzero zazdroszczę bo ja nadal się tego boje i u mnie to jak machina samonapedzajaca.W chwilach mega kryzysu i limitu serca biorę 10 mg hydroksyzyny jak bardzo się wystrasze.

-- 30 maja 2016, o 20:03 --
betii pisze:
subzero1993 pisze:Ja z własnego doświadczenia powiem, że potykania mi ustały gdy stan emocjonalny w biciu serca przestał dostrzegać zagrożenie.

Subzero zazdroszczę bo ja nadal się tego boje i u mnie to jak machina samonapedzajaca.W chwilach mega kryzysu i lomotu serca biorę 10 mg hydroksyzyny jak bardzo się wystrasze.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

30 maja 2016, o 21:15

betii, mam to słabsze albo mocniejsze, ale ostatnio mam raczej w wersji słabej i też mi się wydaje, ze to nerwica gra tu pierwsze skrzypce.-tak jak pisze subzero. Jak miałam takie gromadne to czułam wtedy takie silne szapnięcie, podskoki serca, fikołek? Musiałam wtedy zakaszleć. Ja ten objaw miałam też jak brałam 8 lat leki tylko pojawiał się w chwilach zdenerwowania, większego stresu. Co ciekawe, jak brałam leki to się tego nie bałam czyli da się! Przechodziłam nad tym do porządku dziennego. Teraz mam w wersji słabszej i już nie muszę zakaszleć, taki raczej pojedynczy dodatkowy skurcz, lekkie szarpnięcie.

Jeszcze jedno, 1987 polecił mi picie elektrolitów w saszetkach i jak piłam je jakieś 2 tygodnie to miałam spokój na 3 tygodnie-miesiąc, więc chyba do tego wrócę. Żadnego odczuwalnego skurczu. Plus praca nad psychiką. Bo u mnie lęk w sercu jest największy. Nawet przed chwilą byłam na rowerze i momentami jak szybciej zabije i serce i o tym pomyślę to zaraz: lęk-adrenalina-lęk. A jak nie myślę to nie ma nic. Ja muszę odkotwiczyć ten lęk w sercu, bo przez 10 lat strasznie go karmiłam.

Betii, też mi się wydaje, że to dlatego mnie wysyła, bo byłam nieusatysfakcjonowana, bo sam się spytał czy bardzo się tego boję. W sumie to sama nie wiedziałam co odpowiedzieć.

betii, na pocieszenie powiem Ci, ze takie skurcze ma każdy, tylko NIE KAŻDY je odczuwa. A w pracy mam jedną koleżankę, która też je ma i żyje-nerwicy nie ma. Ma je też jej tata, koleżanka, mąż koleżanki, kolega z pracy, kuzyn Więc całkiem spora grupa. I wszyscy żyją :-) Ona to już miała nawet częstoskurcz, wylądowała w szpitalu, bo serce jej się uspokoić nie mogło. Ale ona w ogóle się tym nie przejmuje :-) I też bierze regularnie magnez i potas. Mówiła mi, że jak bierze je regularnie to praktycznie w ogóle nie ma tych potknięć. Ja akurat potasu nie mogę brać w tabletkach, bo mam wrażliwy żołądek, wiec zostają saszetki z elektrolitami.

Ja się zaczynam teraz więcej ruszać, zaczęłam jeździć na rowerze i chce tak co drugi dzień. Od razu lepiej się człowiek czuje :-)
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

30 maja 2016, o 21:31

Co to za saszetki z elektrolitami?mozevbym spróbowała tylko nie wiem czy można jak codziennie jem magnez i potas?

-- 30 maja 2016, o 21:31 --
Co to za saszetki z elektrolitami?mozevbym spróbowała tylko nie wiem czy można jak codziennie jem magnez i potas?
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

30 maja 2016, o 21:37

Betii http://www.floractin.pl/produkty-2/flor ... ektrolity/ bardzo dobre też brałam , jedną saszetkę rozpuść w pół szklanki wody , działają wzmacniająco .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

30 maja 2016, o 22:47

betii, jak bierzesz magnez i potas to starczy, bo przedobrzysz. Elektrolity to właśnie potas, sód, chlorki.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

3 czerwca 2016, o 13:08

Serduszkowcy, jako, że ja też nim byłem i pomogła mi konfrontacja z lękiem (wywołałem w sobie stan w ktorym czułem że serce mi zaraz się przekręci, przeczekałem lęk i poczekałem aż się serce uspokoiło) chciałbym się z Wami podzielić jedną stroną z mojej książki o TBP gdzie właśnie o serduchu jest mowa. Co jest kluczowe, unikanie takich sytuacji umacnia tylko stan emocjonalny w tym, że faktycznie ISTNIEJE ZAGROŹENIE, stąd więcej NATów (negatywnych myśli automatycznych - natrętów lękowych). Na starcie warto sobie te myśli zracjonalizować (nie powinno być z tym problemu bo macie poparcie w badaniach o tym, że wasze serce jest zdrowe), bo jest to podstawa do nowego myślenia. Oczywiście myśli "a co jeśli naprawdę coś mi sie stanie" itp wywalić do kosza bo proroctwo, a jak wiadomo one sie nie spełniają).

https://zapodaj.net/images/abb2c3cd8293b.jpg

Musicie sobie obrócić sami bo jestem leniwym zgredem.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

3 czerwca 2016, o 14:00

Piotrek, świetnie napisane. U mnie może nie problem, ale jakieś ALE, bo mam to skierowanie na MRI serca I do konsultacji w celu dalszej diagnostyki. Choć wiem, że kardiolog nie czai generalnie o co chodzi w tym lęku z sercem i dwa to nie mogę tym żyć. Podchodzić do tego nerwicowo, no nie? To tak jak z tym proroctwem, o którym pisałeś, czemu mam się nastawiać, że coś jest nie tak skoro dotychczas w badaniach wszystko jest ok?

Słuchajcie, a chodzicie na wizyty regularne do kardiologa? Czy to ma w ogóle sens?

P.S. Oj Ty leniwcu, nie mogę tego odwrócić teraz :P
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

3 czerwca 2016, o 14:08

Ja byłem prywatnie raz u kardiologa. Zrobił mi USG i wyszło ok. Natomiast jak zaczęly sie moje jazdy z sercem na początku to byłem w szpitalu i miałem EKG. Też było w normie. Co do swoich objawów to miałem przyspieszone bicie, potykanie, miałem wrażenie że bije nierówno do tego były hiperwentylacje.

Zapisz na komputerze i obróć w przeglądarce obrazów. Ew jak jesteś a telefonie to obróć ekran :DD
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

3 czerwca 2016, o 14:15

No właśnie do mojego kardiologa chodzę już z 8 lat (raz na rok) - co roku umawia mi wizytę I w sumie to nie wiem po co... mam wrażenie, że mnie gdzieś trzyma w przekonaniu, że może jednak coś jest na rzeczy. Sama nie wiem. ?

Ja np. jak mu opisywałam moje pierwsze kołatania to nie były to żadne kołatania (arytmia) tylko po prostu atak paniki. A ja mam wrażenie, że on nie czai bazy :) Teraz mnie powysyłałał na te badania I znowu za rok do zrobienia USG serca, Holter, pierwiastki - tylko po co?

Co myslicie?
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

3 czerwca 2016, o 14:17

Może zacznij uprawiać sport i powoli oswajaj się z podniesionym tętnem? Rower czy coś?
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

3 czerwca 2016, o 14:53

subzero1993 pisze:Może zacznij uprawiać sport i powoli oswajaj się z podniesionym tętnem? Rower czy coś?
Tak myślę żeby tak robić, ostatnio jeżdzę na rowerze I ewidentnie boję się szybkiego pulsu, którego unikałam przez 10 lat? Tylko jak brałam leki to przestałam o tym pamiętać I było wtedy ok - cudowne uzdrowienie :D
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

3 czerwca 2016, o 15:20

Zatem masz dowod ze to od nerwicy :D
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
ODPOWIEDZ