Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
nady
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 6 września 2015, o 13:18
26 lutego 2016, o 15:05
kasiaczek pisze:No ja teraz jestem w drugiej ciąży i trochę się martwię czy będzie ok. Denerwują mnie te fikołki. Boje się że kiedyś nie wróci do normalnego rytmu.
Kasiaczek ale 13 to zupełna norma. Ja na holterze miałam 10.000

(początek nerwicy) Kardiolog powiedzia mi że do 300 dodatkowych skurczy na dobę jest normą i wielu ludzi je ma i tego sie nie leczy. Ja w 1 ciązy miałam holter (chociaż nerwicy nie miałam) i miałam własnie ok 300 dodatk skurczy . Widzę że zdecydowałaś się na ciąze pomimo nerwicy, ja tez marze o drugim dziecku ale nie decyduję się bo boje się przez nerwice.
Betti przeczytałam że ty też byś chciała. Ja mam jednego synka 6lat. Może kiedys zdecydujemy się wspólnie. Tylko czas ucieka a nerwica trwa....ja mam 34 lata, a ty betti i kasiaczek?
-
bart26
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
26 lutego 2016, o 15:54
nady pisze:kasiaczek pisze:No ja teraz jestem w drugiej ciąży i trochę się martwię czy będzie ok. Denerwują mnie te fikołki. Boje się że kiedyś nie wróci do normalnego rytmu.
Kasiaczek ale 13 to zupełna norma. Ja na holterze miałam 10.000

(początek nerwicy) Kardiolog powiedzia mi że do 300 dodatkowych skurczy na dobę jest normą i wielu ludzi je ma i tego sie nie leczy. Ja w 1 ciązy miałam holter (chociaż nerwicy nie miałam) i miałam własnie ok 300 dodatk skurczy . Widzę że zdecydowałaś się na ciąze pomimo nerwicy, ja tez marze o drugim dziecku ale nie decyduję się bo boje się przez nerwice.
Betti przeczytałam że ty też byś chciała. Ja mam jednego synka 6lat. Może kiedys zdecydujemy się wspólnie. Tylko czas ucieka a nerwica trwa....ja mam 34 lata, a ty betti i kasiaczek?
Serio przez nerwice rezygnujesz z brata lub siostry dla syna . A co ciaza przeszkadza Nerwicy czy Nerwica ciazy bo ja osobiscie nawet zwiazku miedzy jednym a drugim nie widze .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
26 lutego 2016, o 16:14
Nady chyba jesteś moją bratnią duszą. Mam też 34 lata i synka 6 lat hihi. Ja porobie badania i się biorę bo nie ma co zwlekać. Przez nerwicę to odwlekałam ale to ostatni dzwonek.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
nady
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 6 września 2015, o 13:18
26 lutego 2016, o 16:28
Bart naprawde przez nerwicę rezygnuję bo nie wyobrażam sobie byc w ciąży i tak się czuc. Dla mnie te wszystkie odczucia związane z nerwicą były (i są) wielkim szokiem bo w całym moim życiu nie odczuwałam czegoś podobnego. Nie zdawałam sobie nawet sprawy że istnieje coś takiego jak nerwica lękowa. I tak się łudzę że przejdzie i dopiero wtedy tylko coraz mniej sama w to wierzę. Mój mąż pracuje za granicą, może gdyby był na miejscu to byłoby łatwiej a tak to sobie tego po prostu nie wyobrażam. Juz 2 lata temu mieliśmy zacząc sie starac i dokladnie miesiac przed tym zaczęła się u mnie nerwica. Moja nerwica będzie miała w marcu 2 latka, chyba jej tort upiekę i przyjęcie wyprawie:-)
Betti mi też jest miło spotkac kogoś kto jest tak pod tyloma względami podobny do mnie

-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
26 lutego 2016, o 16:44
Nady ja mam nerwicę od 24 roku życia więc już razem sporo przeszłyśmy. Przed pierwszą ciążą miałam mocną nerwicę z agorafobią, która mi przeszła na czas ciąży i potem na ok 2 lata. W ciąży bardzo dobrze się czułam. To są moje najwspanialsze wspomnienia. Niech się dzieje co ma być nerwica mnie nie może ograniczać a lata młode potem nie wrócą. Wiem, że bym żałowała.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
nady
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 6 września 2015, o 13:18
26 lutego 2016, o 17:03
Betii podziwiam Cię za takie podejście do tematu i zarazem zazdroszce że tak potrafisz. Wiem że powinnam tez zmienic podejscie do tej kwesti, bo jeżeli nie to zostanę przy jednym dziecku, a zawsze marzyłam o trójce. A tu jak zwykle na około mnie wszyscy w ciązy włącznie z moją psycholog i to też powoduje mój lęk o to że mi juz nigdy nie bedzie dane zostac jeszcze raz mama... Cudownie usłyszec że w ciąży ci wszystko przeszło, super że mogłaś cieszyc sie tym stanem, naprawdę. Gdybym wiedziała że u mnie też tak będzie to działam bez zastanowienia;-) A powiedz jak było z decyzją o tej 1 ciąży bo już wtedy miałaś nerwicę? Coś my tutaj nie na temat bo to nie o sercu...zaraz nas wyrzucą:-)
-
pimpek82
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 63
- Rejestracja: 17 grudnia 2013, o 10:57
26 lutego 2016, o 18:41
ja też mam te skurcze dodatkowe już od trzech lat i szybki puls. też miałam echo(robione zresztą prywatnie,bo kardiolog nie widział potrzeby

) i ekg.Oprócz nieistotnej fali zwrotniej zastawki mitralnej(dużo ludzi ją ma i nawet o tym nie) ,wszystko ok.Brałam betabloker,ale skurcze i tak były.Odstawiłam go więc,a do kardiologa przestałam chodzić.Biorę tylko codziennie magnez.
Te skurcze są pojedyncze,albo gromadne.Nie jest to miłe uczucie i zawsze się denerwuje.potrafi tez przydusić w gardle.u mnie z nimi różnie raz mam tak po prostu,raz przy schylaniu się,większym pulsie,albo np.jak mówię coś szybko w emocjach.nie wiadomo kiedy "przyjdą". kupiłam sobie nawet ciśnieniomierz wykrywający arytmie,żeby zobaczyć czy po tych skurczach wszystko jest ok.

-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
26 lutego 2016, o 21:00
Nady chyba przed 1 ciążą czułam się jeszcze gorzej niż teraz. Miałam straszną agorafobię. Bałam się strasznie ale tak bardzo chciałam, że już te wszystkie objawy się nie liczyły. Nady może teraz patrze na to inaczej po tych 10 latach. niestety u mnie się to jakoś strasznie wydłużyło i nie mogę teraz liczyć na cud że mi przejdzie w ciągu roku. Może stąd ta decyzja. Powiem tylko tyle, że nerwica coraz mniej na mnie zaczyna robić wrażenie, może to zmnęczenie tematu. Nie wiem wszystko mi już jedno...Nie wiem też czy w 2 ciąży będzie równie super jask w pierwszej ale mnie to już nie obchodzi.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
nady
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 6 września 2015, o 13:18
26 lutego 2016, o 21:41
Beti a zaczęłas się czuć w pierwszej ciąży dobrze z dnia na dzień czy to lepsze samooczucie stopniowo przyszło i w jakim momencie ciąży minęło, od razu na samym początku? Dopytuje tak bo też mi się marzy i może kiedyś będę musiała die zdecydować mimo nerwicy.
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
27 lutego 2016, o 10:47
Andy od 3 miesiąca sie zaczęłam dobrze czuć.2 pierwsze były dość tragiczne bo dodatkowo byłam na chorobach podtrzymujacych ciążę bo na początku mialam problemy.Miałam podawane dużo progesteronu co dodatkowo potegowalo też objawy ciążowe.
-- 27 lutego 2016, o 11:47 --
Potem to już była bajka.Miałam tak cudowne samopoczucie ze teraz to wspominam.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
nady
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 47
- Rejestracja: 6 września 2015, o 13:18
27 lutego 2016, o 16:46
Obyś i w drugiej tak się czuła. A ja będę czekała na forum na wpis od ciebie że odburzyłaś się w ciąży i w końcu jesteś szczęśliwa

-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
27 lutego 2016, o 17:44
nady pisze:Obyś i w drugiej tak się czuła. A ja będę czekała na forum na wpis od ciebie że odburzyłaś się w ciąży i w końcu jesteś szczęśliwa

Andy do tego to chyba jeszcze daleka droga.Narazie robię badania.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
svenf
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 222
- Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32
28 lutego 2016, o 20:39
Betii mam pytanie do Ciebie apropo tej ciąży - czy nerwica spowodowała ze trudniej Ci było zajść ? Z pierwszym dzieckiem udało się szybko a teraz,staramy się rok i nic. Zastanawiam się czy to przez stres nerwicowy czy co ? Nady nie zwlekaj z ciążą. Ja mam nerwicę od 3 lat prawie i na początku bardzo się bałam starać o dziecko ze względu na nerwicę bo a co jak będzie źle etc. Liczyłam ze nerwica jakoś minie Ale nie minęła a lata mijają i jak się okazuje wcale tak łatwo zajść w ta ciążę nie jest. Gdybym się nie bała to nie miałabym roku w plecy. A wiecie co teraz myślę ? I co z tego ze się będę źle czuć w ciąży ? Teraz też nie czuję się dobrze więc co za różnica. Pytałam i ginekologa i psychiatrę - nerwica nie szkodzi dziecku i jak już zapewne wiecie z forum nie zaszkodzi też Wam.
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
29 lutego 2016, o 09:36
swenf ja pomimo nerwicy zaszłam w ciążę za pierwszym razem choś byłam w potwornym stresie ale to było prawie 7 lat temu. Teraz mam troche rozregulowane hormony i liczę się z tym że prosto nie będzie. Wychodzę z takiego samego założenie o ty.Ktos nas zaraz zruga że piszemy w wątku o sercu o ciąży hihi
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
1 marca 2016, o 21:02
nady pisze:Betii podziwiam Cię za takie podejście do tematu i zarazem zazdroszce że tak potrafisz. Wiem że powinnam tez zmienic podejscie do tej kwesti, bo jeżeli nie to zostanę przy jednym dziecku, a zawsze marzyłam o trójce. A tu jak zwykle na około mnie wszyscy w ciązy włącznie z moją psycholog i to też powoduje mój lęk o to że mi juz nigdy nie bedzie dane zostac jeszcze raz mama... Cudownie usłyszec że w ciąży ci wszystko przeszło, super że mogłaś cieszyc sie tym stanem, naprawdę. Gdybym wiedziała że u mnie też tak będzie to działam bez zastanowienia;-) A powiedz jak było z decyzją o tej 1 ciąży bo już wtedy miałaś nerwicę? Coś my tutaj nie na temat bo to nie o sercu...zaraz nas wyrzucą:-)
nady, nie rób sobie takiej presji na to dziecko, po co?? Wydaje mi się, ze powinnaś zmienić podejście, tzn. wyluzować

a mamą już jesteś i nikt Ci tego nie zabierze. Marzenia marzeniami, a życie życiem - kochaj siebie taką jaką jesteś, bez wględu ile masz dzieci
Ja ostatnio stosuję taką oto filozofię życiową i mi z tym dobrze, za dużo się w życiu naszarpałam
Sorry za off-topic
