Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
A tam takie trochę "mieszanie" niż konkrety jak piszesz takie wnioski a...j.
Bowiem myśląc w takich kategoriach, że lekarz się nie zna, że trzeba badac wkoło sód w potasie i magnez w żelazie to osoby, które maja zaburzenie lękowe nigdy z niego nie wyjdą.
Serce to narząd i jeżeli ma być zdrowe to wychodzi to w badaniach i tyle, natomiast jakieś mniejsze objawy sercowe mogą oczywiście być powodowane niedoborem pierwiastków, czasem jakiś stanów zapalnych w organizmie (jak np próchnica zębów) ale można profilaktycznie przyjmować np. magnez z witaminą B, odżywiac się lepiej itp.
Od tego się nie "schodzi".
Już nie wspomnę o martwieniu się nowotworami na zapas kiedy inne objawy i zachowanie a także często sam początek zaburzenia jasno wskazują nerwicowe podłoże.
To ja życzę powodzenia w wychodzeniu z nerwic przy takim sposobie myślenia.
Badać się oczywiście trzeba (jest to konieczne na samym początku!) ale nie można popadać w skrajności.
Bowiem myśląc w takich kategoriach, że lekarz się nie zna, że trzeba badac wkoło sód w potasie i magnez w żelazie to osoby, które maja zaburzenie lękowe nigdy z niego nie wyjdą.
Serce to narząd i jeżeli ma być zdrowe to wychodzi to w badaniach i tyle, natomiast jakieś mniejsze objawy sercowe mogą oczywiście być powodowane niedoborem pierwiastków, czasem jakiś stanów zapalnych w organizmie (jak np próchnica zębów) ale można profilaktycznie przyjmować np. magnez z witaminą B, odżywiac się lepiej itp.
Od tego się nie "schodzi".
Już nie wspomnę o martwieniu się nowotworami na zapas kiedy inne objawy i zachowanie a także często sam początek zaburzenia jasno wskazują nerwicowe podłoże.
To ja życzę powodzenia w wychodzeniu z nerwic przy takim sposobie myślenia.
Badać się oczywiście trzeba (jest to konieczne na samym początku!) ale nie można popadać w skrajności.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
Skoro lepiej znaczy ze nerwica,tylko nerwica potrafi się uciszć jak lekarz powie ze wszystko ok.Oczywiscie jak to z nerwicą bywa za parę dni znów wątpliwosci
I tak wkolocaz do calkowitego zwycięstwa.A tak na marginesieDaszka to moje serducho tez potrafi brykać 


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 października 2015, o 10:12
cześć kochani też cierpię na nerwicę "skumulowaną" w sercu, gdy nauczylam radzić sobie z innymi objawami nerwicy lękowej to ona powiedziala: ooo nie kolezanko,to teraz serce.
No i tak od roku ciagla potrzeba kontrolowania pulsu, nakręcanie się, wysoki puls i tak w kolko...
Teraz gdy mam zaostrzenie choroby biorę concor 1,25 rano, a na ataki paniki mam xanax bralam go 3 razy ale mojego serca on nie uspokaja i poweim szczerze wczoraj go wzielam na lęk i może trochę mnie ukoił ale tyle się naczytalam o uzależ nieniu od benzo ,że po prostu nie wiem...
Doraźnie psychiatra dałą mi też receptę na hydroksyzynę jeśli pojawiłyby się objawy bezsenności.
U mnie ta cala obsesja skupia się na sercu czasem wstaje w środku nocy i pierwsze co to mierze puls oczywiscie jest szybki bo sama siebie strasznę... jak wracam z uczelni to samo serce wariuje, do tego czasami dodatkowe skurcze ehh jak temu przeciwdzialać..
DUzo czytalam o taki leku jak propranolol nie wiem czemu lekarze mi dotychczas tego nie przepisali...mial ktos z tym jakies doswiadczenia?
No i tak od roku ciagla potrzeba kontrolowania pulsu, nakręcanie się, wysoki puls i tak w kolko...
Teraz gdy mam zaostrzenie choroby biorę concor 1,25 rano, a na ataki paniki mam xanax bralam go 3 razy ale mojego serca on nie uspokaja i poweim szczerze wczoraj go wzielam na lęk i może trochę mnie ukoił ale tyle się naczytalam o uzależ nieniu od benzo ,że po prostu nie wiem...
Doraźnie psychiatra dałą mi też receptę na hydroksyzynę jeśli pojawiłyby się objawy bezsenności.
U mnie ta cala obsesja skupia się na sercu czasem wstaje w środku nocy i pierwsze co to mierze puls oczywiscie jest szybki bo sama siebie strasznę... jak wracam z uczelni to samo serce wariuje, do tego czasami dodatkowe skurcze ehh jak temu przeciwdzialać..
DUzo czytalam o taki leku jak propranolol nie wiem czemu lekarze mi dotychczas tego nie przepisali...mial ktos z tym jakies doswiadczenia?
- dusznomi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 24 sierpnia 2015, o 09:20
zola, ale chyba ten lek zwalnia prace serca, ja go dostałam na czestoskurcz nadkomorowy, ale nigdy nie wziełam. Boje sie
tez kontroluje puls, tez mam objawy sercowe, tez nerwice i całe natretne mysli o moim serduchu, boje sie skoków cisnienia, tym ze zniszczy mi to serce, zawału...a juz sama nie wiem czego!

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 października 2015, o 10:12
dusznomi pisze:zola, ale chyba ten lek zwalnia prace serca, ja go dostałam na czestoskurcz nadkomorowy, ale nigdy nie wziełam. Boje sietez kontroluje puls, tez mam objawy sercowe, tez nerwice i całe natretne mysli o moim serduchu, boje sie skoków cisnienia, tym ze zniszczy mi to serce, zawału...a juz sama nie wiem czego!
wlasnie o to mi chodzi bo gdy przychodzi lęk lub czasem nieraz nawet bez jakiegoś większego powodu serce gna, miałąm w zyciu tez 3-4 przypadki częstoskurczu jeszcze "przed" nerwicą lękową i agorafobią.
A Ty bierzesz jakieś leki czy nic?
- dusznomi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 24 sierpnia 2015, o 09:20
nie biore kompletnie nic. Czestoskurcz olewam, bo nie uwazam, ze mi robi cos groznego, czesto czuje dodatkowe uderzenie,a le to wszytsko, z tym daje rade, gorzej z tym uczuciem " salta" w klatce, jak serce mi robi jakies fikołki, co prawda mialam tak dwa razy,a le wystarczylo zeby wybic mnie z rozumu. teraz codziennie boje sie ze to wroci, ze cisnienie skoczy, ze znow to bede czuc!
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Hej ! ja równiez miałam holter 24 godziny , kardiolog stwierdził nerwicę bo serce zdrowe, ale ja nigdy nie miałam objawów nerwicowych od serca , pózniej jak zemdlałam to tak parę razy serce mocniej zabiło ale to wszystko , pozdrawiam ! 

W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 października 2015, o 10:12
dzisiaj znowu atak paniki... szłąm sobie chodkiem do samochodu z kolezanka i bam... serce walące jak oszalałe, nie mogłąm złapać tchu mowie kolezance mam atak paniki chyba a ona: no rzeczywiscie masz czerwone wypieki i sine usta.....na ta wiesc o sinych ustach mam wrazenie ze moje serce jeszcze przypieszylo! nie moglam oddychac oczywiscie skonczylo sie wezwaniem karetki i potem 4,5 h w szpitalu....jak juz dojechalam do szpitala puls mialam w granicach 110-115juz mi sie uspokoił, podali leki jakos si stopniowo uspokajalo.... poczatkowo nawet domięśniowe realnium na mnie nie podziałało, nawet 30mg hydroksyzyny które wzielam w trakcie napadu tez nie nic... potem podali betaloc na uspokojenie serca ehh to sie chyba nigdy nie skonczy nie wiem co robic
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 17 listopada 2015, o 13:12
Tak czy inaczej stres i nerwica ma olbrzymi wpływ na samo serce. Stres przyczynia się do odrywania płytek miażdzycowych. Ostatniego marca przeszłem elegancki zawał serca, objawy przypominały nerwice, duszności itp, bez większego bólu, ekg czyste, dopiero markery i koronografia wykazały co się działo. Skończyło się wszczepieniem stenta. Miesiąc temu znowu postraszyło, objawy identyczne, a zawału nie wykazało. Tło nerwicowe. Nawet przy nerwicy warto kontrolować całą kardiologię.