Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Kingsol
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 1 sierpnia 2025, o 02:57

1 sierpnia 2025, o 03:18

Witam. Od jakiegoś czasu Was czytam i postanowiłam napisać. Średnio raz do roku dostaję napadu nerwicy serca . Przynajmniej tak mi się wydaje że to nerwica. Miałam 2 razy Holtera , nic nie wykazało . Teraz czekam na ponowne założenie . Serce mi kołacze, wybudza mnie w nocy i się nakręcam . Tym razem trzyma mnie już tak z tydzień. Oczywiście większe lub mniejsze potknięcia serca mam cały czas , ale teraz jest masakra. W ciągu dnia lepiej bo szukam sobie jakiegoś zajęcia , ale w nocy masakra. Biorę spamilan okolo 15 mg na dobę , ale zastanawiam się czy on nie pogłębia tych zaburzeń. Teraz jestem na chorobowym, jutro czyli w sobotę wracam już do pracy . Z tego co czytam to widzę , że niektórzy mają gorzej . Najgorsze jest to , że to atakuje w najmniej spodziewanym momencie , kiedy tak naprawdę nic nerwowego się akurat nie dzieje
Chambord20
Nowy Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 marca 2024, o 18:08

3 sierpnia 2025, o 14:23

Kingsol pisze:
1 sierpnia 2025, o 03:18
Witam. Od jakiegoś czasu Was czytam i postanowiłam napisać. Średnio raz do roku dostaję napadu nerwicy serca . Przynajmniej tak mi się wydaje że to nerwica. Miałam 2 razy Holtera , nic nie wykazało . Teraz czekam na ponowne założenie . Serce mi kołacze, wybudza mnie w nocy i się nakręcam . Tym razem trzyma mnie już tak z tydzień. Oczywiście większe lub mniejsze potknięcia serca mam cały czas , ale teraz jest masakra. W ciągu dnia lepiej bo szukam sobie jakiegoś zajęcia , ale w nocy masakra. Biorę spamilan okolo 15 mg na dobę , ale zastanawiam się czy on nie pogłębia tych zaburzeń. Teraz jestem na chorobowym, jutro czyli w sobotę wracam już do pracy . Z tego co czytam to widzę , że niektórzy mają gorzej . Najgorsze jest to , że to atakuje w najmniej spodziewanym momencie , kiedy tak naprawdę nic nerwowego się akurat nie dzieje
Hej
Akurat na tym polega często ten paradoks że objawy fizyczne przychodzą gdy jesteśmy spokojni, wynika to z tego że nasz układ nerwowy odpowiedzialny za reagowanie na stres , zagrożenie, emocje działa autonomicznie czyli całkowicie niezależnie od naszej woli stąd objawy często przychodzą kiedy chcą ze względu na rozregulowanie układu nerwowego przez nerwice też nie lubie niespodziewanych objawów sercowych zwłaszcza tych takich uderzeń mocnych pojedynczych od razu psuje mi to nastrój. Co do leku spamilan to chyba psychotrop? Spytaj się lekarza co do leku wbrew myśleniu wielu osób leki psychotropowe nie oddziałują tylko na mózg całe ciało również serce pośrednio odczuwa ich działanie
kozakowy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 25 lipca 2022, o 20:50

4 sierpnia 2025, o 21:20

Powiem Wam, że te serduchowe sprawy to dla mnie najtrudniejszy kawałek nerwicy. Zazwyczaj nie mam dodatków przy wysiłku, ale przy spoczynku. (średnio codziennie albo co drugi dzień), No a tutaj dzisiaj rano idę sobie do pracy trochę niedospany, a tu łup i jeszcze chwilę potem takie uczucie lekkiego łaskotania w klacie.
Niby wiele o swojej nerwicy już wiem, mechanizmy znam ale tak mnie zaczął wciągać lęk, że na prawdę jadąc nie było łatwo myśli pozbierać. Wystarczył fakt, że to uderzenie było silne i przy chodzeniu żeby zachwiać stan z lekkiego zaniepokojenia rano na pełen alert w pracy. I od razu wjechały znajome myśli - a może się pogarsza, a może to groźne itd. Czyli myśli które dobrze znam, ale wjazd tego wszystkiego na nowo od dwóch tygodni naprawdę przytłacza. Nie wiem jak Wy ale czuję ogromną niemoc, rezygnację, smutek, bezradność wobec tych objawów. Wiem, że mam teraz trudniejszy czas emocjonalnie, wszystko się spina w całość, ale mój mózg niestety dalej swoje wobec wariowania układu nerwowego. Najtrudniej jest poradzić sobie ze sobą samym w tym zaburzeniu.

Trzymam za Was kciuki! Walczymy!
Marek878
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 17 grudnia 2024, o 01:58

5 sierpnia 2025, o 01:59

Hej,

Ja walcze z ta cala arytmia od jakiegos czasu.. caly czas w nocy, czuje „szarpniecie” w klatce piersiowej ktore powoduje dodatkowe uderzenie, a z kolei te uderzenie powoduje u mnie niepokoj. Cala akcja zaczela sie od tego ze zaczalem mierzyc puls wieczorami, dodam tylko ze uprawiam aktywnie sport(podczas ktorego zreszta tez odczuwam kolatania), czesto wieczorami mam pust ok. 49-59. Gdy to odkrylem zaczalem sobie wkrecac ze umieram a moj puls jest za slaby. Od tego momentu przechodze przez nocne arytmie, przy zasypianiu skupiam sie na sercu i odczuwam jak moje serce „dziwnie” bije.. mialem holtery ekg, probe wysilkowa i zadne z badan nie wykrylo nieprawidłowości.. juz mam dosc po prostu. Miewal ktos takie problemy?
Marek878
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 17 grudnia 2024, o 01:58

5 sierpnia 2025, o 01:59

Hej,

Ja walcze z ta cala arytmia od jakiegos czasu.. caly czas w nocy, czuje „szarpniecie” w klatce piersiowej ktore powoduje dodatkowe uderzenie, a z kolei te uderzenie powoduje u mnie niepokoj. Cala akcja zaczela sie od tego ze zaczalem mierzyc puls wieczorami, dodam tylko ze uprawiam aktywnie sport(podczas ktorego zreszta tez odczuwam kolatania), czesto wieczorami mam pust ok. 49-59. Gdy to odkrylem zaczalem sobie wkrecac ze umieram a moj puls jest za slaby. Od tego momentu przechodze przez nocne arytmie, przy zasypianiu skupiam sie na sercu i odczuwam jak moje serce „dziwnie” bije.. mialem holtery ekg, probe wysilkowa i zadne z badan nie wykrylo nieprawidłowości.. juz mam dosc po prostu. Miewal ktos takie problemy?
Jaro283
Nowy Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 24 lipca 2025, o 08:23

5 sierpnia 2025, o 13:54

Też to mam. Głównie wieczorami kiedy skupię się na biciu serca albo od tak mierze puls miewam czasem takie laskotanie w klatce serce na sekundę się zatrzymuje i znowu ruszą. Takie właśnie tąpniecie wtedy rosnie lęk włosy się jeża zimny pot mnie oblewa i zaczynam jeszcze bardziej się skupiać na sercu aż w końcu nie mogę zasnąć. Miałem pełno badań nie mam wady serca ale genetyczne obciążenia arytmią. Parę lat temu dostałem napadowego migotanie przedsionków i po 2 latach poddałem się ablacji. Minęło ponad 4 lata i nie miałem żadnego nawrotu. Ale od tego zaczęła się u mnie nerwica ciagle mysli o arytmii że może wrócić mierzenie pulsu ataki paniki. Niby wiem że badania są ok kardiolog mi zalecił psychoterapię bo to jest tylko w mojej głowie i mimo wszystko nadal się nacinam na myśli hipochondrie i nerwice dochodzi do tego derealizacja ciezki oddech niepokoj itp.
kozakowy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 25 lipca 2022, o 20:50

6 sierpnia 2025, o 07:09

Hej, dobrze jest przeczytać, że nie jesteśmy w tym zaburzeniu sami. Mi to bardzo pomaga, bo w rodzinie aktualnie mają oprócz moich też inne problemy. Wczoraj wieczór pod znakiem dodatków, lękowo, zobaczymy co przyniesie dzisiaj. Też czuję podwyższony niepokój, jak serducho najdelikatniej pyknie to już od razu gorąco i panika. Ech trudna walka z własną głową i organizmem.

Nam wszystkim spokoju życzę!
Kasia20
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 5 sierpnia 2025, o 13:41

6 sierpnia 2025, o 20:26

Hej, jestem tu od niedawna i czuje się z tym lepiej że nie jestem sama. Moje problemy z sercem zaczęły się w czerwcu aż do teraz kiedy wylądowałam w szpitalu na kardiologii :((. Oczywiście lekarze zrobili wszystkie badania z krwi, ekg, echo oraz holter (już 2 raz). Wyszła tachykardia zatokowa nieokreślona która występuje napadami, wcześniej było podejrzenie częstoskurczu. Kardiolog przepisał bixebre i stwierdził że to na tle emocjonalnym. Mam straszny problem z nakręcaniem się i nie potrafię nad tym panować. Przestałam wychodzić z domu bo cały czas boję się tych napadów. Ostatnio miewam bardzo silne napady lęku które praktycznie zawsze kończą się na SOR z takimi samymi objawami. Mam już tego dość, mam 20 lat a praktycznie cały czas spędzam w domu na zamartwianiu się i nakręcaniu. Jutro idę na konsultacje do mojej psychiatry. W przepisali mi Cloranxen 5mg i asertin 25mg. Już sama nie wiem czy takie objawy mogą być tylko od nerwicy?
Jaro283
Nowy Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 24 lipca 2025, o 08:23

6 sierpnia 2025, o 21:23

Do Kasia20. Jesteś jeszcze młoda ja jestem dwa razy starszy to co mogę ci powiedzieć to zaufaj lekarzom i diagnozie. Jeśli uznają po badaniach ze twoje objawy somatyczne nie są związane z jakąś wada serca czy choroba to skieruj się do wnętrza. Uznaj ze to wszystko jest spowodowane twoimi emocjami. Nasz mozg potrafi manifestować wiele odczuć fizycznych. Wiem coś o tym raz myślami i stresem wywołałem u siebie napad migotanie przedsionków. Aż usiadłem z wrażenia kiedy uświadomiłem sobie jak potężny jest nasz mozg nasze wyobrażenia i jak to może wpływać na ciało. Nie czekaj z psychoterapia ona we wczesnym stadium ewentualnej nerwicy może tworzyć cuda i masz szanse szybko.z tego wyjść. Pozdrawiam. Jak chcesz pisz jestem otwarty na rozmowy i pomoc bo wiem z czym obecnie się zmagasz też to przerabiałem.
kozakowy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 25 lipca 2022, o 20:50

6 sierpnia 2025, o 22:16

@Jaro283 ma rację. Nasz mózg jest połączony kabelkami z każdym narządem i potrafi nieźle narozrabiać gdy się przegrzeje. Trzeba chwytać byka za rogi i nie bać się leków ani psychoterapii. Teraz psychologowie są coraz lepsi w rozkminianiu różnych podejść do pacjenta. No i przede wszystkim szlaban na internet. Mój mózg jak pójdzie w długą to potem nie ma co zbierać.

Ja natrafiłem dzisiaj na rozmowę kardiologa i psychologa CBT z UK. Bardzo fajnie omawiają temat.
https://www.youtube.com/watch?v=QpP9ZmALN7A

Zresztą filmiki Senjaya Gupty o arytmiach polecam - bardzo uspokajające.
Spokoju Wam i sobie życzę!
Kingsol
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 1 sierpnia 2025, o 02:57

7 sierpnia 2025, o 07:46

Co do leku spamilan to chyba psychotrop? Spytaj się lekarza co do leku wbrew myśleniu wielu osób leki psychotropowe nie oddziałują tylko na mózg całe ciało również serce pośrednio odczuwa ich działanie


Tak , spamilan to psychotrop ale raczej łagodny .
W połowie września mam Holtera , zobaczymy czy coś wykaże. Najgorsze jest to , że wiem że to siedzi w mojej głowie . To jest najgorsze , nad bólem można zapanować ale nad głową ciężko . Ogólnie jestem też niskocisnieniowcem , średnia mojego cisnienia111/58 . Lekarz stwierdził że to może też od tego .
Kasia20
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 5 sierpnia 2025, o 13:41

7 sierpnia 2025, o 10:00

@Jaro283 masz rację. U mnie te objawy bardzo szybko się manifestują chyba że się czymś innym zajmę to na chwilę jest spokój. Tak, lekarze wykluczyli choroby serca i wady także tego jestem pewna że to nic z tej strony. Największy problem mam z napadami tętna czasem potrafi skoczyć do 160 i wtedy od razu wpadam w panikę i nie potrafię się opanować. Strasznie to męczące bo nakręca mnie to jeszcze bardziej i mam wrażenie że to nigdy nie minie
Jaro283
Nowy Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 24 lipca 2025, o 08:23

7 sierpnia 2025, o 10:26

@Kasia20 a te skoki tętna masz w stanie spoczynku? Nic szczególnego nie robisz i nagle BAM? Miewałem tak np oglądając telewizję czytając książkę leżąc na łóżku ale nigdy w trakcie wykonywania zajęć które wymagały skupienia. Zacząłem analizować momenty kiedy dochodzi u mnie do nagłych skoków tętna, które tak samo szybko mijały jak się pojawiały. Zauważyłem że nieświadomie nic nie robiąc szczególnego w mojej głowie pojawiała się jakaś myśl ktora była dla mnie niekomfortowa a napewno dla mojej podświadomości. Organizm q chorobie nerwicy automatycznie w takiej sytuacji włącza się w tryb walcz lub uciekaj nawet kiedy siedzisz na kanapie i nic szczególnego nie robisz. Udało mi się dojść do momentu kiedy wyczowam kiedy taki skok się zbliża i może doprowadzić do ataku paniki. Uświadamiam sobie ze to tylko głową a nie ciało i nagle to się zatrzymuje po czym wszystko wraca do normy jest wiele pomocnych technik jak medytacja ćwiczenia oddechowe czy nawet książki w których można znaleźć informacje jak nasz mozg przetwarza różne informacje i manifestuje odczucia w ciele. Trochę pracy nad sobą i uwierz mi dasz radę panować nad tymi skokami aż w końcu zaczną pojawiać się rzadziej a kiedyś znikną.
Poszukaj na YouTubie techniki relaksacji metodą Jacobsona. Powtarzaj codziennie trwa to raptem 15 minut rozluznia spięte cialo a to spięcie najczęściej jest powodem tego co przeżywamy. Po paru tygodniach poczujesz jak Twoje ciało jest lżejsze mniej napięte i zestresowane
Kasia20
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 5 sierpnia 2025, o 13:41

7 sierpnia 2025, o 18:10

@Jaro283 różnie, zazwyczaj jak się bardzo na czymś skupiam to jest okej a nagle wkręci mi się jakaś negatywna myśl i od razu skacze do góry. Najgorzej jest w sytuacjach stresowych to wiadomo bo wtedy jeszcze bardziej się nakręcam. Byłam dziś u psychiatry, przepisała cloranxen i asertin najmniejsze dawki więc zobaczymy. Pokazałam jej wszystko od kardiologa i stwierdziła ze to od zaburzeń lękowych i duża somatyzacja u mnie występuje. Mam zacząć chodzić na terapię i zacząć stosować techniki relaksacyjne także na pewno poszukam o metodzie Jacobsona i mam nadzieję że będzie lepiej
BasiaJ
Nowy Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 9 sierpnia 2025, o 09:46

9 sierpnia 2025, o 15:28

Hej. Próbowałam przeczytać wszystkie słowa, ale musiałabym chyba spędzić kilka dni siedząc i czytając.
U mnie zaczęło dokładnie 25.07.2025.
Urodziny mojej 11 letniej córki. Po południu miały przyjść koleżanki. Miały być podchody i w ogóle świetny nastrój.
W nocy z 24 na 25 siedziałam z babcią i tatą na pogotowiu bo babci rośnie ciśnienie. Siedzieliśmy kilka godzin. W tym czasie piłam wodę i zjadłam jednego wafelka. Fakt mało. I poczułam się lekko słaba. Myślę duszno, noc, ja nie jadłam porządnego posiłku. Wyszłam na dwór i ochłonęłam. A może skupiłam się na babci. Wróciłam w nocy do domu, wzięłam prysznic, położyłam się spać. Jakoś przed 2. O 5 pobudka z walącym sercem i uczuciem jakimś dziwnym. Zasnąć się nie dało. Krople walerianowe nic. Godzina 8 przychodnia. Ciśnienie 140/95 Rodzinny stwierdza nerwice, a ciśnienie mówi dobre. Zapisał , która nic nie zmieniła. Przed następne kilka dnia kołatanie serca i prawie całe dnie to samo. W pewnym momencie utrata apetytu o w ciągu kilku dni utrata 4 kg. Wieczorem kładłam się spać i jakoś usypiałam po to żeby się obudzić po 3 godzinach z tym samym uczuciem co pierwszego dnia. Doszły myśli, że to rak. Że zawał. Że udar. Że z mózgiem coś nie tak. Że z krążeniem. Od 5 dni biorę trittico. Zapisała mi go inna rodzinna. Sprawdziła wyniki dobre. Mówi może nadczynność bo z wyników wcześniejszych to wygląda na problemy z tarczycą. Wizyta u kardiologa nic nie wykazała. Ale Holtera nie założyła. Po wizycie i pani rodzinnej i wzięciu pierwszej dawki trittico 75 mg przespałam pierwszą noc. Ale rano ospała. W ciągu jakoś to było. Apetyt wrócił. Ale waga stoi w miejscu. Przestałam trząść nogami jak oszalała. Ale w drugą noc przekrwione oczy. Które robiły się ok w ciągu dnia. Stany lękowe ucichły ale wczoraj znowu wróciły. Znowu czuję się słabsza. Chciałam się zdrzemnąć dzisiaj bo rano byłam w pracy (sprzątanie, ale dzisiaj spokojniej niż zawsze), ale się nie dało. Znowu serce zwalniało i po chwili mocniej biło. Zasnąć się nie dało. W czwartek mam wizytę u neurologa po 8 lat temu miałam tk i wyszły jakieś torbiele pajeczynowki. Dzisiaj straciłam nadzieję. Może to dlatego że wczoraj wzięłam pół trittico? Tracę chwilami nadzieję, że będę mogła cieszyć się życiem i się nie męczyć psychicznie i fizycznie. W środę mam drugą wizytę u psychoterapeuty. A to wszystko kosztuje.
ODPOWIEDZ