Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Aga1
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 6 grudnia 2023, o 11:26
5 sierpnia 2024, o 17:14
Kejti pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 14:31
Hej !
Napiszę w dużym skrócie
Przed porodem miałam chwilami w momentach stresu kołatania. Po porodzie mam je praktycznie codziennie czyli od pół roku w międzyczasie byłam u dwóch kardiologów jeden powiedział że wszystko git drugi w zasadzie też, czyli EKG i echo. Jedynie drugi kardiolog stwierdził wysokie tętno (podczas EKG miałam 97 ale było to wynikiem stresu) ogólnie w dzień w spoczynku mam tętno 70/80 jak zaczynam się ruszać i robić np przy dziecku to 100/120/czasem 130. Podczas snu 60/70. Ten drugi kardiolog przepisał mi beta blokery ale w bardzo małej dawce (betaloc zok) na trzy miesiące ale nie zaczęłam ich brać bo boję się że po odstawieniu będzie to samo albo gorzej. A nie ma tego pulsu takiego wysokiego ciągle. Z objawów to kołatania ból lewej ręki ból między łopatkami i czasem ale rzadko zakłuje w klatce. I to przy dużym stresie a później utrzymuje się kilka dni. Miało być krótko xd czy ktoś ma podobnie ? Bierzecie beta blokery albo braliście krótko i później przerwa ? Dodam że wyszła mi ostatnio autoimmunologiczna choroba stawów więc ta ręka.. no nie wiem. Ogólnie psychicznie ciężko mi znosić te objawy m. Potrzebuje wsparcia i dobrego słowa
Witaj, objawy nerwicy. Lata minęły aż pojęłam że to nerwica. U mnie również serce. Na początku oczywiście badania z idealnymi wynikami. Przez lata jakieś 10 lat żyłam z tym jakoś starając się o tym nie myśleć nie wiedząc że tak naprawdę żyłam w lęku i zamiatałam wszystko pod dywan. Potem jak się pogorszyło zaczęłam pogadać sobie z medycyna naturalna, ziółka, suplementy, zdrowa dieta, sport …. I bez rezultatów. Było coraz gorzej. Zaczęły się szum w uszach , drganie mięśni, ścisk w gardle, objawy grypowe to znaczy silne bóle mięśniowe kości a na drugi dzień ustępowało ale najgorsze było to serce. Od niedawna doszły bóle między łopatkami tak silne że ból promieniował na prawą rękę to był straszny ból . Trzymal mnie 4 tyg. lekarz mówił że tu od napięcia mięśni i przepisał mi leki na rozluźnienie mięśni. Po tyg ustąpiło. Od miesiąca jest trochę lepiej to znaczy lepiej jest mi to przechodzic wiedząc że to nerwica. Serca. Beta blokery brałam latami. To tylko spowalnia życie. Nie brałam bym tego. To mi w niczym nie pomogło a tylko zniszczyło żołądek i jelita. Wychodzenie było długie i straszne. Organizmu się szybko sam regeneruję i jakoś mi się udało. Nie mierzę pulsu ani ciśnienia bo przy nerwicy tylko pogarsza stan.
Jak serduszko masz zdrowe to możesz być spokojna. Tak naprawdę to nie serce tylko mięśnie drżą. Serce nie boli to tylko nasz zniszczony mechanizm nerwowy. Ja słucham Wiktora co dziennie i zamówiłam dziesiątki książek i mam nadzieję że przyjdzie dzień że będę zdolna opuścić pole walki którą toczę od lat.
To minie ! Życzę Tobie tego z całego serca
Pozdrawiam Aga
-
Chambord20
- Nowy Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 20 marca 2024, o 18:08
5 sierpnia 2024, o 20:50
Kejti pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 14:31
Hej !
Napiszę w dużym skrócie
Przed porodem miałam chwilami w momentach stresu kołatania. Po porodzie mam je praktycznie codziennie czyli od pół roku w międzyczasie byłam u dwóch kardiologów jeden powiedział że wszystko git drugi w zasadzie też, czyli EKG i echo. Jedynie drugi kardiolog stwierdził wysokie tętno (podczas EKG miałam 97 ale było to wynikiem stresu) ogólnie w dzień w spoczynku mam tętno 70/80 jak zaczynam się ruszać i robić np przy dziecku to 100/120/czasem 130. Podczas snu 60/70. Ten drugi kardiolog przepisał mi beta blokery ale w bardzo małej dawce (betaloc zok) na trzy miesiące ale nie zaczęłam ich brać bo boję się że po odstawieniu będzie to samo albo gorzej. A nie ma tego pulsu takiego wysokiego ciągle. Z objawów to kołatania ból lewej ręki ból między łopatkami i czasem ale rzadko zakłuje w klatce. I to przy dużym stresie a później utrzymuje się kilka dni. Miało być krótko xd czy ktoś ma podobnie ? Bierzecie beta blokery albo braliście krótko i później przerwa ? Dodam że wyszła mi ostatnio autoimmunologiczna choroba stawów więc ta ręka.. no nie wiem. Ogólnie psychicznie ciężko mi znosić te objawy m. Potrzebuje wsparcia i dobrego słowa
Moim zdaniem lepiej nie bierz beta-blokerów zwłaszcza długoterminowo czyli kilka miesięcy bo nawet jak pomogą to może się okazać że będziesz miała problem z odstawieniem tak jak ja miałem i szczerze mówiąc odstawianie tych leków było dla mnie najgorsze i wiele razy próbowałem bezskutecznie
Ale nawet jak będziesz brać to odstawienie tego jest mozłiwe ale może też być niełatwe więc radze uważać na lekarza,który przepisuje chemie przy braku poważnej choroby serca
Polecam ci również zrobić morfologie i badania potasu,magnezu,sodu,żelaza itd. o ile jeszcze nie miałaś

-
Chambord20
- Nowy Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 20 marca 2024, o 18:08
5 sierpnia 2024, o 21:04
Aga1 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 17:14
Kejti pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 14:31
Hej !
Napiszę w dużym skrócie
Przed porodem miałam chwilami w momentach stresu kołatania. Po porodzie mam je praktycznie codziennie czyli od pół roku w międzyczasie byłam u dwóch kardiologów jeden powiedział że wszystko git drugi w zasadzie też, czyli EKG i echo. Jedynie drugi kardiolog stwierdził wysokie tętno (podczas EKG miałam 97 ale było to wynikiem stresu) ogólnie w dzień w spoczynku mam tętno 70/80 jak zaczynam się ruszać i robić np przy dziecku to 100/120/czasem 130. Podczas snu 60/70. Ten drugi kardiolog przepisał mi beta blokery ale w bardzo małej dawce (betaloc zok) na trzy miesiące ale nie zaczęłam ich brać bo boję się że po odstawieniu będzie to samo albo gorzej. A nie ma tego pulsu takiego wysokiego ciągle. Z objawów to kołatania ból lewej ręki ból między łopatkami i czasem ale rzadko zakłuje w klatce. I to przy dużym stresie a później utrzymuje się kilka dni. Miało być krótko xd czy ktoś ma podobnie ? Bierzecie beta blokery albo braliście krótko i później przerwa ? Dodam że wyszła mi ostatnio autoimmunologiczna choroba stawów więc ta ręka.. no nie wiem. Ogólnie psychicznie ciężko mi znosić te objawy m. Potrzebuje wsparcia i dobrego słowa
Witaj, objawy nerwicy. Lata minęły aż pojęłam że to nerwica. U mnie również serce. Na początku oczywiście badania z idealnymi wynikami. Przez lata jakieś 10 lat żyłam z tym jakoś starając się o tym nie myśleć nie wiedząc że tak naprawdę żyłam w lęku i zamiatałam wszystko pod dywan. Potem jak się pogorszyło zaczęłam pogadać sobie z medycyna naturalna, ziółka, suplementy, zdrowa dieta, sport …. I bez rezultatów. Było coraz gorzej. Zaczęły się szum w uszach , drganie mięśni, ścisk w gardle, objawy grypowe to znaczy silne bóle mięśniowe kości a na drugi dzień ustępowało ale najgorsze było to serce. Od niedawna doszły bóle między łopatkami tak silne że ból promieniował na prawą rękę to był straszny ból . Trzymal mnie 4 tyg. lekarz mówił że tu od napięcia mięśni i przepisał mi leki na rozluźnienie mięśni. Po tyg ustąpiło. Od miesiąca jest trochę lepiej to znaczy lepiej jest mi to przechodzic wiedząc że to nerwica. Serca. Beta blokery brałam latami. To tylko spowalnia życie. Nie brałam bym tego. To mi w niczym nie pomogło a tylko zniszczyło żołądek i jelita. Wychodzenie było długie i straszne. Organizmu się szybko sam regeneruję i jakoś mi się udało. Nie mierzę pulsu ani ciśnienia bo przy nerwicy tylko pogarsza stan.
Jak serduszko masz zdrowe to możesz być spokojna. Tak naprawdę to nie serce tylko mięśnie drżą. Serce nie boli to tylko nasz zniszczony mechanizm nerwowy. Ja słucham Wiktora co dziennie i zamówiłam dziesiątki książek i mam nadzieję że przyjdzie dzień że będę zdolna opuścić pole walki którą toczę od lat.
To minie ! Życzę Tobie tego z całego serca
Pozdrawiam Aga
Hej
ile czasu już nie bierzesz beta blokerów i jaki lek brałaś?
ja po odstawieniu miałem problem z ciągłym mierzeniem pulsu i ciśnienia teraz udaje mi się w miarę tego nie robić ale jak przychodzi silny lęk to nie mogę się powstzymać mimo to staram się walczyć z tym i staram się cieszyć z każdego momentu remisji
Życzę ci wytrwałośći w odburzaniu
Pozdrawiam
-
Kejti
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 5 sierpnia 2024, o 14:25
5 sierpnia 2024, o 21:35
Jakiego Wiktora słuchasz ? I jakie książki?
Aga1 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 17:14
Kejti pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 14:31
Hej !
Napiszę w dużym skrócie
Przed porodem miałam chwilami w momentach stresu kołatania. Po porodzie mam je praktycznie codziennie czyli od pół roku w międzyczasie byłam u dwóch kardiologów jeden powiedział że wszystko git drugi w zasadzie też, czyli EKG i echo. Jedynie drugi kardiolog stwierdził wysokie tętno (podczas EKG miałam 97 ale było to wynikiem stresu) ogólnie w dzień w spoczynku mam tętno 70/80 jak zaczynam się ruszać i robić np przy dziecku to 100/120/czasem 130. Podczas snu 60/70. Ten drugi kardiolog przepisał mi beta blokery ale w bardzo małej dawce (betaloc zok) na trzy miesiące ale nie zaczęłam ich brać bo boję się że po odstawieniu będzie to samo albo gorzej. A nie ma tego pulsu takiego wysokiego ciągle. Z objawów to kołatania ból lewej ręki ból między łopatkami i czasem ale rzadko zakłuje w klatce. I to przy dużym stresie a później utrzymuje się kilka dni. Miało być krótko xd czy ktoś ma podobnie ? Bierzecie beta blokery albo braliście krótko i później przerwa ? Dodam że wyszła mi ostatnio autoimmunologiczna choroba stawów więc ta ręka.. no nie wiem. Ogólnie psychicznie ciężko mi znosić te objawy m. Potrzebuje wsparcia i dobrego słowa
Witaj, objawy nerwicy. Lata minęły aż pojęłam że to nerwica. U mnie również serce. Na początku oczywiście badania z idealnymi wynikami. Przez lata jakieś 10 lat żyłam z tym jakoś starając się o tym nie myśleć nie wiedząc że tak naprawdę żyłam w lęku i zamiatałam wszystko pod dywan. Potem jak się pogorszyło zaczęłam pogadać sobie z medycyna naturalna, ziółka, suplementy, zdrowa dieta, sport …. I bez rezultatów. Było coraz gorzej. Zaczęły się szum w uszach , drganie mięśni, ścisk w gardle, objawy grypowe to znaczy silne bóle mięśniowe kości a na drugi dzień ustępowało ale najgorsze było to serce. Od niedawna doszły bóle między łopatkami tak silne że ból promieniował na prawą rękę to był straszny ból . Trzymal mnie 4 tyg. lekarz mówił że tu od napięcia mięśni i przepisał mi leki na rozluźnienie mięśni. Po tyg ustąpiło. Od miesiąca jest trochę lepiej to znaczy lepiej jest mi to przechodzic wiedząc że to nerwica. Serca. Beta blokery brałam latami. To tylko spowalnia życie. Nie brałam bym tego. To mi w niczym nie pomogło a tylko zniszczyło żołądek i jelita. Wychodzenie było długie i straszne. Organizmu się szybko sam regeneruję i jakoś mi się udało. Nie mierzę pulsu ani ciśnienia bo przy nerwicy tylko pogarsza stan.
Jak serduszko masz zdrowe to możesz być spokojna. Tak naprawdę to nie serce tylko mięśnie drżą. Serce nie boli to tylko nasz zniszczony mechanizm nerwowy. Ja słucham Wiktora co dziennie i zamówiłam dziesiątki książek i mam nadzieję że przyjdzie dzień że będę zdolna opuścić pole walki którą toczę od lat.
To minie ! Życzę Tobie tego z całego serca
Pozdrawiam Aga
-
Kejti
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 5 sierpnia 2024, o 14:25
5 sierpnia 2024, o 21:37
Chambord20 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 20:50
Kejti pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 14:31
Hej !
Napiszę w dużym skrócie
Przed porodem miałam chwilami w momentach stresu kołatania. Po porodzie mam je praktycznie codziennie czyli od pół roku w międzyczasie byłam u dwóch kardiologów jeden powiedział że wszystko git drugi w zasadzie też, czyli EKG i echo. Jedynie drugi kardiolog stwierdził wysokie tętno (podczas EKG miałam 97 ale było to wynikiem stresu) ogólnie w dzień w spoczynku mam tętno 70/80 jak zaczynam się ruszać i robić np przy dziecku to 100/120/czasem 130. Podczas snu 60/70. Ten drugi kardiolog przepisał mi beta blokery ale w bardzo małej dawce (betaloc zok) na trzy miesiące ale nie zaczęłam ich brać bo boję się że po odstawieniu będzie to samo albo gorzej. A nie ma tego pulsu takiego wysokiego ciągle. Z objawów to kołatania ból lewej ręki ból między łopatkami i czasem ale rzadko zakłuje w klatce. I to przy dużym stresie a później utrzymuje się kilka dni. Miało być krótko xd czy ktoś ma podobnie ? Bierzecie beta blokery albo braliście krótko i później przerwa ? Dodam że wyszła mi ostatnio autoimmunologiczna choroba stawów więc ta ręka.. no nie wiem. Ogólnie psychicznie ciężko mi znosić te objawy m. Potrzebuje wsparcia i dobrego słowa
Moim zdaniem lepiej nie bierz beta-blokerów zwłaszcza długoterminowo czyli kilka miesięcy bo nawet jak pomogą to może się okazać że będziesz miała problem z odstawieniem tak jak ja miałem i szczerze mówiąc odstawianie tych leków było dla mnie najgorsze i wiele razy próbowałem bezskutecznie
Ale nawet jak będziesz brać to odstawienie tego jest mozłiwe ale może też być niełatwe więc radze uważać na lekarza,który przepisuje chemie przy braku poważnej choroby serca
Polecam ci również zrobić morfologie i badania potasu,magnezu,sodu,żelaza itd. o ile jeszcze nie miałaś
Nom właśnie dokładnie … potas właśnie miałam niski dlatego biorę ciągle Aspargin i ogółem mogę powiedzieć że zauważyłam zmniejszenie tych kołatań nie mam już takich dużych ataków no i oczywiście jak nie mam sytuacji stresowej bo jak mam to już wszystko wlatuje i nakręcam się od nowa
-
Kejti
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 5 sierpnia 2024, o 14:25
5 sierpnia 2024, o 21:38
Chambord20 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 21:04
Aga1 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 17:14
Kejti pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 14:31
Hej !
Napiszę w dużym skrócie
Przed porodem miałam chwilami w momentach stresu kołatania. Po porodzie mam je praktycznie codziennie czyli od pół roku w międzyczasie byłam u dwóch kardiologów jeden powiedział że wszystko git drugi w zasadzie też, czyli EKG i echo. Jedynie drugi kardiolog stwierdził wysokie tętno (podczas EKG miałam 97 ale było to wynikiem stresu) ogólnie w dzień w spoczynku mam tętno 70/80 jak zaczynam się ruszać i robić np przy dziecku to 100/120/czasem 130. Podczas snu 60/70. Ten drugi kardiolog przepisał mi beta blokery ale w bardzo małej dawce (betaloc zok) na trzy miesiące ale nie zaczęłam ich brać bo boję się że po odstawieniu będzie to samo albo gorzej. A nie ma tego pulsu takiego wysokiego ciągle. Z objawów to kołatania ból lewej ręki ból między łopatkami i czasem ale rzadko zakłuje w klatce. I to przy dużym stresie a później utrzymuje się kilka dni. Miało być krótko xd czy ktoś ma podobnie ? Bierzecie beta blokery albo braliście krótko i później przerwa ? Dodam że wyszła mi ostatnio autoimmunologiczna choroba stawów więc ta ręka.. no nie wiem. Ogólnie psychicznie ciężko mi znosić te objawy m. Potrzebuje wsparcia i dobrego słowa
Witaj, objawy nerwicy. Lata minęły aż pojęłam że to nerwica. U mnie również serce. Na początku oczywiście badania z idealnymi wynikami. Przez lata jakieś 10 lat żyłam z tym jakoś starając się o tym nie myśleć nie wiedząc że tak naprawdę żyłam w lęku i zamiatałam wszystko pod dywan. Potem jak się pogorszyło zaczęłam pogadać sobie z medycyna naturalna, ziółka, suplementy, zdrowa dieta, sport …. I bez rezultatów. Było coraz gorzej. Zaczęły się szum w uszach , drganie mięśni, ścisk w gardle, objawy grypowe to znaczy silne bóle mięśniowe kości a na drugi dzień ustępowało ale najgorsze było to serce. Od niedawna doszły bóle między łopatkami tak silne że ból promieniował na prawą rękę to był straszny ból . Trzymal mnie 4 tyg. lekarz mówił że tu od napięcia mięśni i przepisał mi leki na rozluźnienie mięśni. Po tyg ustąpiło. Od miesiąca jest trochę lepiej to znaczy lepiej jest mi to przechodzic wiedząc że to nerwica. Serca. Beta blokery brałam latami. To tylko spowalnia życie. Nie brałam bym tego. To mi w niczym nie pomogło a tylko zniszczyło żołądek i jelita. Wychodzenie było długie i straszne. Organizmu się szybko sam regeneruję i jakoś mi się udało. Nie mierzę pulsu ani ciśnienia bo przy nerwicy tylko pogarsza stan.
Jak serduszko masz zdrowe to możesz być spokojna. Tak naprawdę to nie serce tylko mięśnie drżą. Serce nie boli to tylko nasz zniszczony mechanizm nerwowy. Ja słucham Wiktora co dziennie i zamówiłam dziesiątki książek i mam nadzieję że przyjdzie dzień że będę zdolna opuścić pole walki którą toczę od lat.
To minie ! Życzę Tobie tego z całego serca
Pozdrawiam Aga
Hej
ile czasu już nie bierzesz beta blokerów i jaki lek brałaś?
ja po odstawieniu miałem problem z ciągłym mierzeniem pulsu i ciśnienia teraz udaje mi się w miarę tego nie robić ale jak przychodzi silny lęk to nie mogę się powstzymać mimo to staram się walczyć z tym i staram się cieszyć z każdego momentu remisji
Życzę ci wytrwałośći w odburzaniu
Pozdrawiam
Ehhh ja też mam problem z wiecznym mierzeniem pulsu…. Oczywiście standardowo jak wyjdzie troszkę wyższy to się nakręcam i zaraz wywala … bo jak nie mierze przez godzinę dwie i potem sprawdzam historię na Apple Watchu to mam super puls 70/80
-
Chambord20
- Nowy Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 20 marca 2024, o 18:08
5 sierpnia 2024, o 22:29
Kejti pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 21:38
Chambord20 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 21:04
Aga1 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 17:14
Witaj, objawy nerwicy. Lata minęły aż pojęłam że to nerwica. U mnie również serce. Na początku oczywiście badania z idealnymi wynikami. Przez lata jakieś 10 lat żyłam z tym jakoś starając się o tym nie myśleć nie wiedząc że tak naprawdę żyłam w lęku i zamiatałam wszystko pod dywan. Potem jak się pogorszyło zaczęłam pogadać sobie z medycyna naturalna, ziółka, suplementy, zdrowa dieta, sport …. I bez rezultatów. Było coraz gorzej. Zaczęły się szum w uszach , drganie mięśni, ścisk w gardle, objawy grypowe to znaczy silne bóle mięśniowe kości a na drugi dzień ustępowało ale najgorsze było to serce. Od niedawna doszły bóle między łopatkami tak silne że ból promieniował na prawą rękę to był straszny ból . Trzymal mnie 4 tyg. lekarz mówił że tu od napięcia mięśni i przepisał mi leki na rozluźnienie mięśni. Po tyg ustąpiło. Od miesiąca jest trochę lepiej to znaczy lepiej jest mi to przechodzic wiedząc że to nerwica. Serca. Beta blokery brałam latami. To tylko spowalnia życie. Nie brałam bym tego. To mi w niczym nie pomogło a tylko zniszczyło żołądek i jelita. Wychodzenie było długie i straszne. Organizmu się szybko sam regeneruję i jakoś mi się udało. Nie mierzę pulsu ani ciśnienia bo przy nerwicy tylko pogarsza stan.
Jak serduszko masz zdrowe to możesz być spokojna. Tak naprawdę to nie serce tylko mięśnie drżą. Serce nie boli to tylko nasz zniszczony mechanizm nerwowy. Ja słucham Wiktora co dziennie i zamówiłam dziesiątki książek i mam nadzieję że przyjdzie dzień że będę zdolna opuścić pole walki którą toczę od lat.
To minie ! Życzę Tobie tego z całego serca
Pozdrawiam Aga
Hej
ile czasu już nie bierzesz beta blokerów i jaki lek brałaś?
ja po odstawieniu miałem problem z ciągłym mierzeniem pulsu i ciśnienia teraz udaje mi się w miarę tego nie robić ale jak przychodzi silny lęk to nie mogę się powstzymać mimo to staram się walczyć z tym i staram się cieszyć z każdego momentu remisji
Życzę ci wytrwałośći w odburzaniu
Pozdrawiam
Ehhh ja też mam problem z wiecznym mierzeniem pulsu…. Oczywiście standardowo jak wyjdzie troszkę wyższy to się nakręcam i zaraz wywala … bo jak nie mierze przez godzinę dwie i potem sprawdzam historię na Apple Watchu to mam super puls 70/80
No niestety jest to natrętne i wielu nerwicowców to ma
Mi się udało przez tydzień nie mierzyć ale pozniej nie wytrzymałem bo objawy sie nasilily
Ale mimo to nie ma co się poddawać obecnie bardziej staram sie zmniejszyc czestotliwosc mierzenia i tobie tez to najpierw polecam
-
Aga1
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 6 grudnia 2023, o 11:26
5 sierpnia 2024, o 22:57
Chambord20 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 21:04
Aga1 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 17:14
Kejti pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 14:31
Hej !
Napiszę w dużym skrócie
Przed porodem miałam chwilami w momentach stresu kołatania. Po porodzie mam je praktycznie codziennie czyli od pół roku w międzyczasie byłam u dwóch kardiologów jeden powiedział że wszystko git drugi w zasadzie też, czyli EKG i echo. Jedynie drugi kardiolog stwierdził wysokie tętno (podczas EKG miałam 97 ale było to wynikiem stresu) ogólnie w dzień w spoczynku mam tętno 70/80 jak zaczynam się ruszać i robić np przy dziecku to 100/120/czasem 130. Podczas snu 60/70. Ten drugi kardiolog przepisał mi beta blokery ale w bardzo małej dawce (betaloc zok) na trzy miesiące ale nie zaczęłam ich brać bo boję się że po odstawieniu będzie to samo albo gorzej. A nie ma tego pulsu takiego wysokiego ciągle. Z objawów to kołatania ból lewej ręki ból między łopatkami i czasem ale rzadko zakłuje w klatce. I to przy dużym stresie a później utrzymuje się kilka dni. Miało być krótko xd czy ktoś ma podobnie ? Bierzecie beta blokery albo braliście krótko i później przerwa ? Dodam że wyszła mi ostatnio autoimmunologiczna choroba stawów więc ta ręka.. no nie wiem. Ogólnie psychicznie ciężko mi znosić te objawy m. Potrzebuje wsparcia i dobrego słowa
Witaj, objawy nerwicy. Lata minęły aż pojęłam że to nerwica. U mnie również serce. Na początku oczywiście badania z idealnymi wynikami. Przez lata jakieś 10 lat żyłam z tym jakoś starając się o tym nie myśleć nie wiedząc że tak naprawdę żyłam w lęku i zamiatałam wszystko pod dywan. Potem jak się pogorszyło zaczęłam pogadać sobie z medycyna naturalna, ziółka, suplementy, zdrowa dieta, sport …. I bez rezultatów. Było coraz gorzej. Zaczęły się szum w uszach , drganie mięśni, ścisk w gardle, objawy grypowe to znaczy silne bóle mięśniowe kości a na drugi dzień ustępowało ale najgorsze było to serce. Od niedawna doszły bóle między łopatkami tak silne że ból promieniował na prawą rękę to był straszny ból . Trzymal mnie 4 tyg. lekarz mówił że tu od napięcia mięśni i przepisał mi leki na rozluźnienie mięśni. Po tyg ustąpiło. Od miesiąca jest trochę lepiej to znaczy lepiej jest mi to przechodzic wiedząc że to nerwica. Serca. Beta blokery brałam latami. To tylko spowalnia życie. Nie brałam bym tego. To mi w niczym nie pomogło a tylko zniszczyło żołądek i jelita. Wychodzenie było długie i straszne. Organizmu się szybko sam regeneruję i jakoś mi się udało. Nie mierzę pulsu ani ciśnienia bo przy nerwicy tylko pogarsza stan.
Jak serduszko masz zdrowe to możesz być spokojna. Tak naprawdę to nie serce tylko mięśnie drżą. Serce nie boli to tylko nasz zniszczony mechanizm nerwowy. Ja słucham Wiktora co dziennie i zamówiłam dziesiątki książek i mam nadzieję że przyjdzie dzień że będę zdolna opuścić pole walki którą toczę od lat.
To minie ! Życzę Tobie tego z całego serca
Pozdrawiam Aga
Hej
ile czasu już nie bierzesz beta blokerów i jaki lek brałaś?
ja po odstawieniu miałem problem z ciągłym mierzeniem pulsu i ciśnienia teraz udaje mi się w miarę tego nie robić ale jak przychodzi silny lęk to nie mogę się powstzymać mimo to staram się walczyć z tym i staram się cieszyć z każdego momentu remisji
Życzę ci wytrwałośći w odburzaniu
Pozdrawiam
Hej, ja 5 miesięcy nie biorę tego świństwa! Odstawiłam w dwa tygodnie. Brałam po pół potem ćwiartkę tabletki. Czułam się bardzo źle Puls szalał . Nie mierzyłam bo też nie musiałam bo czułam że jest wysoki a mierzeniem bym się dobiła do końca

wyszłam z tego zdrową dietą. Zero cukru i mąki . Nattokinasa bardzo mi pomagało z ciśnieniem. A przy odstawianiu pomogłam sobie opripramol. Brałam 7 dni. Z drowa dieta można obniżyć puls i ciśnienie. Oczywiście jak się nie ma nerwicy
( Bisoprolol 2,5)
Wyrzuć ten aparat do mierzenia
Dziękuję bardzo. Tobie życzę zapomnienia o pulsie
Pozdrawiam!
-
Aga1
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 6 grudnia 2023, o 11:26
5 sierpnia 2024, o 23:05
Kejti pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 21:35
Jakiego Wiktora słuchasz ? I jakie książki?
Aga1 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 17:14
Kejti pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 14:31
Hej !
Napiszę w dużym skrócie
Przed porodem miałam chwilami w momentach stresu kołatania. Po porodzie mam je praktycznie codziennie czyli od pół roku w międzyczasie byłam u dwóch kardiologów jeden powiedział że wszystko git drugi w zasadzie też, czyli EKG i echo. Jedynie drugi kardiolog stwierdził wysokie tętno (podczas EKG miałam 97 ale było to wynikiem stresu) ogólnie w dzień w spoczynku mam tętno 70/80 jak zaczynam się ruszać i robić np przy dziecku to 100/120/czasem 130. Podczas snu 60/70. Ten drugi kardiolog przepisał mi beta blokery ale w bardzo małej dawce (betaloc zok) na trzy miesiące ale nie zaczęłam ich brać bo boję się że po odstawieniu będzie to samo albo gorzej. A nie ma tego pulsu takiego wysokiego ciągle. Z objawów to kołatania ból lewej ręki ból między łopatkami i czasem ale rzadko zakłuje w klatce. I to przy dużym stresie a później utrzymuje się kilka dni. Miało być krótko xd czy ktoś ma podobnie ? Bierzecie beta blokery albo braliście krótko i później przerwa ? Dodam że wyszła mi ostatnio autoimmunologiczna choroba stawów więc ta ręka.. no nie wiem. Ogólnie psychicznie ciężko mi znosić te objawy m. Potrzebuje wsparcia i dobrego słowa
Witaj, objawy nerwicy. Lata minęły aż pojęłam że to nerwica. U mnie również serce. Na początku oczywiście badania z idealnymi wynikami. Przez lata jakieś 10 lat żyłam z tym jakoś starając się o tym nie myśleć nie wiedząc że tak naprawdę żyłam w lęku i zamiatałam wszystko pod dywan. Potem jak się pogorszyło zaczęłam pogadać sobie z medycyna naturalna, ziółka, suplementy, zdrowa dieta, sport …. I bez rezultatów. Było coraz gorzej. Zaczęły się szum w uszach , drganie mięśni, ścisk w gardle, objawy grypowe to znaczy silne bóle mięśniowe kości a na drugi dzień ustępowało ale najgorsze było to serce. Od niedawna doszły bóle między łopatkami tak silne że ból promieniował na prawą rękę to był straszny ból . Trzymal mnie 4 tyg. lekarz mówił że tu od napięcia mięśni i przepisał mi leki na rozluźnienie mięśni. Po tyg ustąpiło. Od miesiąca jest trochę lepiej to znaczy lepiej jest mi to przechodzic wiedząc że to nerwica. Serca. Beta blokery brałam latami. To tylko spowalnia życie. Nie brałam bym tego. To mi w niczym nie pomogło a tylko zniszczyło żołądek i jelita. Wychodzenie było długie i straszne. Organizmu się szybko sam regeneruję i jakoś mi się udało. Nie mierzę pulsu ani ciśnienia bo przy nerwicy tylko pogarsza stan.
Jak serduszko masz zdrowe to możesz być spokojna. Tak naprawdę to nie serce tylko mięśnie drżą. Serce nie boli to tylko nasz zniszczony mechanizm nerwowy. Ja słucham Wiktora co dziennie i zamówiłam dziesiątki książek i mam nadzieję że przyjdzie dzień że będę zdolna opuścić pole walki którą toczę od lat.
To minie ! Życzę Tobie tego z całego serca
Pozdrawiam Aga
Naszego Wiktora

poczytaj jego posty i nagrania . Wszystko znajdziesz na forum.
Książki terapię Poznawczo behawioralna.
-
freaky man
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41
6 sierpnia 2024, o 13:01
Aga1 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 17:14
Nie mierzę pulsu ani ciśnienia bo przy nerwicy tylko pogarsza stan.
Jak Ci się udało przestać to robić? Bo jak pomiar ciśnienia udało mi się ograniczyć z kilkunastu razy dziennie do jednego pomiaru w tygodniu tak puls mierzę codziennie i ciężko mi o nim nie myśleć...
Can someone tell me I'm not going crazy?
The thoughts in my head make me hate me
Maybe I'm too far from saving
-
Aga1
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 6 grudnia 2023, o 11:26
6 sierpnia 2024, o 14:24
freaky man pisze: ↑6 sierpnia 2024, o 13:01
Aga1 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 17:14
Nie mierzę pulsu ani ciśnienia bo przy nerwicy tylko pogarsza stan.
Jak Ci się udało przestać to robić? Bo jak pomiar ciśnienia udało mi się ograniczyć z kilkunastu razy dziennie do jednego pomiaru w tygodniu tak puls mierzę codziennie i ciężko mi o nim nie myśleć...
Nigdy nie miałam z tym problemu. Dużo ludzi na forum ma problemy z tym pulsem ja jakoś o dziwo nie. Kilka razy z mierzyłam i wiem jak puls skacze wysoko do 140 w spoczynku i zaraz w dół leci. Wiem ze to lek i nic groźnego. Puls i ciśnienie jest groźne w tedy gdy się długo utrzymuje. Na przykład cały dzień to nawet nie trzeba mierzyć bo to się czuję że coś sie naprawdę złego dzieje. Na przykład jak byś miał 180 puls w spoczynku bez przerwy. Ale my mamy tylko nerwice

♀️ jak się badałeś i jesteś zdrowy to napewno puls ciśnienie masz prawidłowy. Puls to jest życie jest w tobie i ma pulsować. Niech sobie pulsuje

daj mu spokojnie pulsować. Idź na logikę i zadaj sobie to pytanie co ci daje ta informacja jaki masz puls ? Nic nie daje tylko się nakręcasz. Lekarze często przepisują bezpodstawnie beta blokery bo na tym zarabiają na przepisywaniu leków a nie leczeniu.
-
Aga1
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 6 grudnia 2023, o 11:26
6 sierpnia 2024, o 14:24
freaky man pisze: ↑6 sierpnia 2024, o 13:01
Aga1 pisze: ↑5 sierpnia 2024, o 17:14
Nie mierzę pulsu ani ciśnienia bo przy nerwicy tylko pogarsza stan.
Jak Ci się udało przestać to robić? Bo jak pomiar ciśnienia udało mi się ograniczyć z kilkunastu razy dziennie do jednego pomiaru w tygodniu tak puls mierzę codziennie i ciężko mi o nim nie myśleć...
Nigdy nie miałam z tym problemu. Dużo ludzi na forum ma problemy z tym pulsem ja jakoś o dziwo nie. Kilka razy z mierzyłam i wiem jak puls skacze wysoko do 140 w spoczynku i zaraz w dół leci. Wiem ze to lek i nic groźnego. Puls i ciśnienie jest groźne w tedy gdy się długo utrzymuje. Na przykład cały dzień to nawet nie trzeba mierzyć bo to się czuję że coś sie naprawdę złego dzieje. Na przykład jak byś miał 180 puls w spoczynku bez przerwy. Ale my mamy tylko nerwice

♀️ jak się badałeś i jesteś zdrowy to napewno puls ciśnienie masz prawidłowy. Puls to jest życie jest w tobie i ma pulsować. Niech sobie pulsuje

daj mu spokojnie pulsować. Idź na logikę i zadaj sobie to pytanie co ci daje ta informacja jaki masz puls ? Nic nie daje tylko się nakręcasz. Lekarze często przepisują bezpodstawnie beta blokery bo na tym zarabiają na przepisywaniu leków a nie leczeniu.
-
Ravensong
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 22 września 2023, o 15:12
27 sierpnia 2024, o 21:43
Hej czy ktoś też ma strach np przed omdleniem albo przed jakąś arytmią? u mnie doszło że oprócz oczywiście wariacji serca mam inne somaty. Np uderzenia gorąca i takie a’la zawroty głowy, bo wiecie arytmie się tak objawiają

. Nie może zabraknąć okropnych bólów w klatce piersiowej z każdej możliwej strony. Miałam też ostatnio coś takiego że przyłożyłam palce do tętnicy a tam takie bardzo szybkie bicia pukpukpukpuk…puk….pul….puk. Nie wiem co to było, nie czułam żadnych objawów w trakcie. Ktoś też może coś takiego miał?
-
Gochix
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 29 sierpnia 2024, o 14:01
30 sierpnia 2024, o 11:16
Witam. Czy ktoś z Was tutaj ma też takie przerwy w biciu serca, że bije sobie normalnie i zaraz jest jakby krótka przerwa i mocniejsze uderzenie, że czuje się je tak po środku klatki piersiowej? Towarzyszy temu dziwne uczucie. Potem wraca do normy ale potrafi też tak zrobic w krótkim odstępie czasu i trwa to tak cały dzień. Staram się przez to nie denerwować ale jest to dokuczliwe nie tylko jak nic nie robię ale przy wykonywaniu różnych czynności..
-
oliwiaxxx
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 17 sierpnia 2024, o 18:52
1 września 2024, o 17:27
Witam. Czy to sa nerwobole serca?
Od kilku dni:
Klucie pod lewa piersia, na piersi gdzie lezy serce, z boku piersi promieniujace do reki.
Ekg miesiac temu wyszlo dobrze. Wczesniej uciskala mnie ciagle glowa, a nagle przestala i zaczelo sie dziac to. W poniedzialek lub wtorek oczywscie udam sie do lekarza. Zazywam witamine b complex + magnez z wit b6. Bardzo sie boje.