Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
nerwica lekowa a inne zaburzenia
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
Direct to co ty juz robisz to jest lękowy spam ;p to juz tak duzo razy byli pisane ze glowa mala, mysli lękowe tak dzialaja, ze jak masz nerwice to przychodza same z siebie automatycznie. vademecum-leku-nerwic.html w tych tematach o tym przeczytasz oraz tu tez o myslach jest duzo natretne-mysli-wywolujace-lek-t3029.html
Po prostu jestes w stanie nerwicowym i sa natretne mysli, nie probuj wszystkiego kontrolowac ani tlumaczyc bo sie nie da. Tak dziala lęk i nerwica i kropka.
Po prostu jestes w stanie nerwicowym i sa natretne mysli, nie probuj wszystkiego kontrolowac ani tlumaczyc bo sie nie da. Tak dziala lęk i nerwica i kropka.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
boze xd a To nie powinno mijac? bo znowu mam taka okropna pustke w glowie ze szok. jak to z tym jest? jak to mija? to jest nawrot ? ze tak co tydzien/dwa mam atak a po nim tak sie czuje non stop przez kilka dni.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 4 października 2013, o 12:34
No po ataku tak jest. Mija, ale jak się nie będziesz nakręcał
Wyluzuj 


Light shined on my path, turn bad days into good, turn breakdowns into blocks, I smashed 'em 'cause I could.
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
My brain was labored, my head would spin, don't let me down, don't give up, don't give in!
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Direct pisalismy ci juz wiele razu, naprawde wczuj sie troche w to co czytasz i wyciagaj wnioski, bo zadajesz te same pytania bez przerwy. Lek ci sam nie przejdzie, jak bedziesz sie nakrecal i tak panikowal przy kazdym pojawiajacym sie objawie.
Jak masz nadal nerwice a nie wygladasz mi na to zebys nie mial, to moze tak byc ze pare dni lepiej i nagle jeb.
Jak masz nadal nerwice a nie wygladasz mi na to zebys nie mial, to moze tak byc ze pare dni lepiej i nagle jeb.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
Znacie moja historie z tym wchodzenie do innych ludzi swiatow za pomoca empatii. Zauwazylem ze ostatnio mam to bardzo bardzo czesto. moj psychiatra powiedzial ze jestem przewrazliwiony.. czy macie podobnie?
i do tego. czuje ze mam dd. a moj psychiatra nie chce mi wierzyc bo odpowiadam mu zywo i wgl wygladam na calkowicie zdrowego.
-- 29 listopada 2013, o 23:17 --
i kurde mam to zupelnie caly czas. nawet hak teraz ogladam listy do M. to czuje jak bym byl w tym swiecie co oni. taki swiateczny i no ich. dodam ze mialem tak zawsze lecz teraz to odczuwam bardzo i jest no przeszkadzajace. co powoduje lek kolejny..
i do tego. czuje ze mam dd. a moj psychiatra nie chce mi wierzyc bo odpowiadam mu zywo i wgl wygladam na calkowicie zdrowego.
-- 29 listopada 2013, o 23:17 --
i kurde mam to zupelnie caly czas. nawet hak teraz ogladam listy do M. to czuje jak bym byl w tym swiecie co oni. taki swiateczny i no ich. dodam ze mialem tak zawsze lecz teraz to odczuwam bardzo i jest no przeszkadzajace. co powoduje lek kolejny..
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 29 marca 2011, o 14:25
I tak jak wszyscy i psychiatra nadal Ci powtarzali ze jestes przewrazliwiony, zbyt wyczulony i zalekniony i zbytnio sie wczuwasz oraz wyobrazasz sobie, tak i ja dokladam to samo 
Nic ci nie jest oprocz zaburzen lekowych a ta epmatia to zbytnie wczuwanie sie i wyobrazanie sobie ze za tym kryje sie jakas inna choroba.

Nic ci nie jest oprocz zaburzen lekowych a ta epmatia to zbytnie wczuwanie sie i wyobrazanie sobie ze za tym kryje sie jakas inna choroba.
Opis mojego wyzdrowienia z derealizacji i nerwicy dolaczam-sie-wyleczona-t3364.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
ostatnio tez mialem takie cos ze gdy bylo sporo osob w domu. a na zajutrz pojechali to potem przez pol dnia plakal bo bylo tak smutno. pusto.. a nigdy tak nie mialem.. czy to minie tez razem z nerwica?
-- 30 listopada 2013, o 13:50 --
Miałem z tym ze nie było to takie silne ze az bym płakał.. Wgl strasznie emocjonalnie do wszystkiego podchodze z tego co widze u siebie. I martwi mnie to strasznie..
-- 30 listopada 2013, o 13:56 --
Jak sobie przypominam siebie z przedkilku miesiecy jak sie własnie tak czułem dziwnie. Ze płakałem. to widze to tak jak by to byl jakis sen. zwykły koszmar. lecz jak wiem ze to sie wydarzyło naprawde ze serio sie tak cuzelm i miałem tak ograniczony dostep do prawidzwego swiata to znowu wchodze w taka depreche..
-- 30 listopada 2013, o 13:50 --
Miałem z tym ze nie było to takie silne ze az bym płakał.. Wgl strasznie emocjonalnie do wszystkiego podchodze z tego co widze u siebie. I martwi mnie to strasznie..
-- 30 listopada 2013, o 13:56 --
Jak sobie przypominam siebie z przedkilku miesiecy jak sie własnie tak czułem dziwnie. Ze płakałem. to widze to tak jak by to byl jakis sen. zwykły koszmar. lecz jak wiem ze to sie wydarzyło naprawde ze serio sie tak cuzelm i miałem tak ograniczony dostep do prawidzwego swiata to znowu wchodze w taka depreche..
- Avenger
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 290
- Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07
mówiłeś, że bedziesz sie ostro do roboty
nikt Cie tu niestety słowami nie uleczy. Musisz sobie jakos sprecyzowac plan dzialania, dawac jakies zajecia zeby tyle nie myslec o objawach.
Wszystko minie ale jak bedziesz nadal robil to co robisz, czyli tak analizowal, nakrecal sie i rozbieral objawy to nie ruszysz do przodu. Rób byle co zeby sie odciagac od myslenia o zaburzeniu, na poczatku jest to trudne ale z czasem przynosi fajne rezultaty i zaczniesz sie lepiej czuc, ale potrzeba na to sily, czasu i cierpliwosci. U mnie to był ból ze zrobieniem czego kolwiek, brak checi, sily, sensu na wszystko ale jak sie zmienia nastawienie na bardziej pozytywne to energia przychodzi
Co do wspomnien to jak tez wszystko dziwnie i slabo pamietam. Jakbym mial tylko garsc wspomnien ze swojego zycia.
Bierzesz sie do roboty ?

Wszystko minie ale jak bedziesz nadal robil to co robisz, czyli tak analizowal, nakrecal sie i rozbieral objawy to nie ruszysz do przodu. Rób byle co zeby sie odciagac od myslenia o zaburzeniu, na poczatku jest to trudne ale z czasem przynosi fajne rezultaty i zaczniesz sie lepiej czuc, ale potrzeba na to sily, czasu i cierpliwosci. U mnie to był ból ze zrobieniem czego kolwiek, brak checi, sily, sensu na wszystko ale jak sie zmienia nastawienie na bardziej pozytywne to energia przychodzi

Co do wspomnien to jak tez wszystko dziwnie i slabo pamietam. Jakbym mial tylko garsc wspomnien ze swojego zycia.
Bierzesz sie do roboty ?

Where is my mind?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
Biore
Tylko pierw jeszcze chciałbym sie dowiedziec jak to działa, co to mi sie uruchomiło.. Wkleje tutaj moj e mail do psychologa: Gdy sobie przypominam pewne dni to widze je jak by były snem, wrecz takim koszmarem. np. był taki dzień że zostałem sam w domu, to później płakałem przez pół dnia że jest tak pusto, bez sensu że jest no do dupy. A tak nigdy nie miałem. to 1.
Dwa to jest to że mam jakby taka "silna empatie"(nie wiem jak to nazwać). otóż gdy np jadę do kogoś w odwiedziny czy na wizyte do lekarza, to wchodze tak jakby w jego świat. nie wiem dokladnie jak to opisac. Ale jak bym wchodził w jego świat, i jest on no nie mój. nei ma w nim mojej dziewczyny, itp.. przechodzi po paru godzinach dopiero. jak np wczoraj byłem u lekarza i potem u drugiego i potem na badaniach, to miałem takie dziń w ktorym czułem się tak jak bym był w szpitalu, taki no jak bym chorował, taki zamieszany.
Trzecie to to że już 3 specjalistów mi mówi że mam zaburzenia lękowo depresyjne. Lecz ja sie boje ze mam cos gorszego.. bo naprawde tak sie czuje fatalnie i dziwnie ze masakra.. Oczywiście na zewnatrz mnie jest wszystko ok usmiecham sie(ale nie czuje tego w pełni) odpowiadam zywo z emocjami. A w środku ciągły lęk, smutek, przygnębienie..
Ogolnie to nie wiem czy to na pewno nerwica tylko. bo takie jazdy jak opisuje u gory sa no dziwne.. psycholog mi mowila ze jestem strasznie przewrazliwiony. a ja no kurde martwie sie bo nikt nigdy takich objawow nie opisuje.
Dodam do 2. ze np jak jestem w szkole to tak wchodze w ten swiat szkolny.. tak czuje ja po prpstu i ten stan obejmuje mi cale 100% mojej uwagi. a kiedys tak nie mialem. owszem odczuwalem ten stan ale latwo sie z niego wybijalem i wracalem do siebie. a Tu nie wiem jak to opisac..
jeszcze cos. jestem przewrazliwiony na punkcie rozmyslan. np gdy dziewczyna mi mowila ze to dziwne jak ludzie sie ze soba spotykaja i potem tak sie do siebie zblizaja. albo kumpel dzis ze ludzie bardziej doceniaja to jak sami kupia niz jest podane na tacy. i kminilismy jak to mozna wyrownac. lecz gdy tak zaczynam kminic to wchodze w przeszywajacy silny lek. boje sie chyba tego ze to takie skomplikowane czy cos. straszne dziwne jazdy mam ostatnio. doluje mnie to juz. bo co jakas rozkmina to wchodze w lek..
dodan ze ja sie zajmowalem samo świadomością. i moze dlatego wiem co sie ze mna dzieje. a chory jestem na cos gorszego?
A.. ten moj stan wtedy. jestem w tym zamyslony i no reakcjevmoje sa raczej opoznione. nie mam mozliwosci miec pidzielnej uwagi w takim stanie. tak tez mam takie wrazenie ze widze tylko ta rzeczywistość. nie jak kiedys ze moglem bardzo wiele ogarniac i czuc moj wlasny swiat. Tak np. jak bylem u mojego zielarza miesiac temu. tak weszlem w ten jego stan ze nie bylem zdolny nic robic. Czulem sie ciaglw jak bym byl na tym fotelu u niego.. taka jego rzeczywistość. nie moja. jego.
Zauwazyłem że wszystkie te stany odczuwam o wiele intensywniej niż kiedyś. Tak jak w koszmarze, czujesz w pełni tylko jeden stan. Nawet nie sposób to opisać. Po prostu jestem strasznie wrazliwy na stany. Np. Gdy byłem z koleżanką ostatnio sie rpzejsc i poczułem jej perfumy, to od razu mi sie włączył taki stan z przed roku kiedy sie z nią czesciej spotykałem. I to jest tak że widze tylko ten stan, nie moge nawet sie skupic na jakimś innym stanie, tylko odczuwam "od niej" stan non stop. Tak jak bym był w jakiejs bańce z której nie moge sie wydostać..
Kumacie mnie?

Dwa to jest to że mam jakby taka "silna empatie"(nie wiem jak to nazwać). otóż gdy np jadę do kogoś w odwiedziny czy na wizyte do lekarza, to wchodze tak jakby w jego świat. nie wiem dokladnie jak to opisac. Ale jak bym wchodził w jego świat, i jest on no nie mój. nei ma w nim mojej dziewczyny, itp.. przechodzi po paru godzinach dopiero. jak np wczoraj byłem u lekarza i potem u drugiego i potem na badaniach, to miałem takie dziń w ktorym czułem się tak jak bym był w szpitalu, taki no jak bym chorował, taki zamieszany.
Trzecie to to że już 3 specjalistów mi mówi że mam zaburzenia lękowo depresyjne. Lecz ja sie boje ze mam cos gorszego.. bo naprawde tak sie czuje fatalnie i dziwnie ze masakra.. Oczywiście na zewnatrz mnie jest wszystko ok usmiecham sie(ale nie czuje tego w pełni) odpowiadam zywo z emocjami. A w środku ciągły lęk, smutek, przygnębienie..
Ogolnie to nie wiem czy to na pewno nerwica tylko. bo takie jazdy jak opisuje u gory sa no dziwne.. psycholog mi mowila ze jestem strasznie przewrazliwiony. a ja no kurde martwie sie bo nikt nigdy takich objawow nie opisuje.
Dodam do 2. ze np jak jestem w szkole to tak wchodze w ten swiat szkolny.. tak czuje ja po prpstu i ten stan obejmuje mi cale 100% mojej uwagi. a kiedys tak nie mialem. owszem odczuwalem ten stan ale latwo sie z niego wybijalem i wracalem do siebie. a Tu nie wiem jak to opisac..
jeszcze cos. jestem przewrazliwiony na punkcie rozmyslan. np gdy dziewczyna mi mowila ze to dziwne jak ludzie sie ze soba spotykaja i potem tak sie do siebie zblizaja. albo kumpel dzis ze ludzie bardziej doceniaja to jak sami kupia niz jest podane na tacy. i kminilismy jak to mozna wyrownac. lecz gdy tak zaczynam kminic to wchodze w przeszywajacy silny lek. boje sie chyba tego ze to takie skomplikowane czy cos. straszne dziwne jazdy mam ostatnio. doluje mnie to juz. bo co jakas rozkmina to wchodze w lek..
dodan ze ja sie zajmowalem samo świadomością. i moze dlatego wiem co sie ze mna dzieje. a chory jestem na cos gorszego?
A.. ten moj stan wtedy. jestem w tym zamyslony i no reakcjevmoje sa raczej opoznione. nie mam mozliwosci miec pidzielnej uwagi w takim stanie. tak tez mam takie wrazenie ze widze tylko ta rzeczywistość. nie jak kiedys ze moglem bardzo wiele ogarniac i czuc moj wlasny swiat. Tak np. jak bylem u mojego zielarza miesiac temu. tak weszlem w ten jego stan ze nie bylem zdolny nic robic. Czulem sie ciaglw jak bym byl na tym fotelu u niego.. taka jego rzeczywistość. nie moja. jego.
Zauwazyłem że wszystkie te stany odczuwam o wiele intensywniej niż kiedyś. Tak jak w koszmarze, czujesz w pełni tylko jeden stan. Nawet nie sposób to opisać. Po prostu jestem strasznie wrazliwy na stany. Np. Gdy byłem z koleżanką ostatnio sie rpzejsc i poczułem jej perfumy, to od razu mi sie włączył taki stan z przed roku kiedy sie z nią czesciej spotykałem. I to jest tak że widze tylko ten stan, nie moge nawet sie skupic na jakimś innym stanie, tylko odczuwam "od niej" stan non stop. Tak jak bym był w jakiejs bańce z której nie moge sie wydostać..
Kumacie mnie?

-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Widizsz bo ty skupiasz się na swoich objawach tylko i myslisz, ze tylko ty tak masz, ale to, ze już inna osoba z takim samym lękiem nie wychodzi z domu a jak wychodzi nosi pampersa bo boi się, ze sie obsra nagle to dla ciebie już to nie to samo, albo osoba, kóra drapie się po rękach bo przez depersonalizację nie czuję rak to dla ciebie co innego, albo osoba, która boi się, ze gadanie samemu do siebie na głos to pewnie schizofrenia, to dla ciebie co innego, setki osób, którzy przez dd i nerwice nie poznają się jakby w slutrze to dla cibie co innego, bo ty akurat masz jakieś wczuwanie się i epmatie czy inne głupoty. Bo to sa głupoty, przewrażliwione dlatego, to sa głupoty jak kazdy inny objaw i wyobrażenie w leku i nerwicy, wyolbrzymione do granic możliwości, napięte, i zniesione do poziomu czegoś co nam rzekomo bardzo zagraża.
Głupoty, które są silnymi objawami zaburzen lękowych, analizy, wczuwania sie w to, prób kontrolowania tego oraz wyobrażania sobie tego co najgorsze.
To twoje wczuwanie się jeśli tak goraczkowo się tym martwisz na pewno nie jest objawem chorób psychicznych, jak komuś z chorobą psychiczną być to powiedział to chyba y pękł ze śmiechu albo nazwał wariatem..,. że coś takiego sobie upirprzyłeś w głowie, ze to niby coś złego.
Bo ty akurat w tym momencie uczepiłes się tego, po czasie zapomnisz i uczepisz się innego objawu, dziwności albo tego, ze czujesz się obco, albo, ze czujesz lęk bez przyczyny. Zawsze będzie ALE i zawsze będzie coś, bo tak działa zaburzenie lekowe które masz.
Już kiedyś ci pisałem nie szukaj na siłe uspokojeni ana forach i nie porównuj objawów bo zawsze jakas różnica może być i czesto sie to słyszy "tylko ja to tak opisuję" podczas gdy masz lęk nerwicowy, stan reakcji walcz bądź uciekaj i możesz miec różne objawy i do tego różne rzeczy naturalne nawet możesz interpretować jako coś dziwnego.
Po prostu musisz dać sobie spokój z szukaniem dziury w całym, bo jeśli masz mieć cos gorszego to spinanie się ci nie pomoże, a że niczego takiego nie masz, to olewka spowoduje, ze ci przejdzie to.
Chodź na terapię, jeśli chcesz to korzystaj z leków, bo warto naprawde robić coś w kierunku leczenia a nie szukania uspokajania się ciągle. W którymś momencie trzeba powiedzieć STOP. I sie leczyć w końcu a nie nakrecać i dawać ponosić wyobraxni i przewrażliwieniu.
Nigdy nie dowiesz się jak to działa bo zasada działania jest prosta ale ty nie chcesz jej przyjac do wiadomosci, wpadłeś w lek i nerwicowe błedne koło oraz masz skłonności do nakrecania sie i traktowania wszystkiego jakby Bóg wie co się działo, i tyle się dzieje, i to się uruchomiło.
Reszta jest zawsze efektem własnie tego.
Głupoty, które są silnymi objawami zaburzen lękowych, analizy, wczuwania sie w to, prób kontrolowania tego oraz wyobrażania sobie tego co najgorsze.
To twoje wczuwanie się jeśli tak goraczkowo się tym martwisz na pewno nie jest objawem chorób psychicznych, jak komuś z chorobą psychiczną być to powiedział to chyba y pękł ze śmiechu albo nazwał wariatem..,. że coś takiego sobie upirprzyłeś w głowie, ze to niby coś złego.
Bo ty akurat w tym momencie uczepiłes się tego, po czasie zapomnisz i uczepisz się innego objawu, dziwności albo tego, ze czujesz się obco, albo, ze czujesz lęk bez przyczyny. Zawsze będzie ALE i zawsze będzie coś, bo tak działa zaburzenie lekowe które masz.
Już kiedyś ci pisałem nie szukaj na siłe uspokojeni ana forach i nie porównuj objawów bo zawsze jakas różnica może być i czesto sie to słyszy "tylko ja to tak opisuję" podczas gdy masz lęk nerwicowy, stan reakcji walcz bądź uciekaj i możesz miec różne objawy i do tego różne rzeczy naturalne nawet możesz interpretować jako coś dziwnego.
Po prostu musisz dać sobie spokój z szukaniem dziury w całym, bo jeśli masz mieć cos gorszego to spinanie się ci nie pomoże, a że niczego takiego nie masz, to olewka spowoduje, ze ci przejdzie to.
Chodź na terapię, jeśli chcesz to korzystaj z leków, bo warto naprawde robić coś w kierunku leczenia a nie szukania uspokajania się ciągle. W którymś momencie trzeba powiedzieć STOP. I sie leczyć w końcu a nie nakrecać i dawać ponosić wyobraxni i przewrażliwieniu.
Nigdy nie dowiesz się jak to działa bo zasada działania jest prosta ale ty nie chcesz jej przyjac do wiadomosci, wpadłeś w lek i nerwicowe błedne koło oraz masz skłonności do nakrecania sie i traktowania wszystkiego jakby Bóg wie co się działo, i tyle się dzieje, i to się uruchomiło.
Reszta jest zawsze efektem własnie tego.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
hejka.. Mam stwierdzone zaburzenia lękowo-depresyjne. Lecz boje sie ze mam epizody psychozy. Otóż czasem mam urojenia. TZN.. mam wymyślone przekonania z dupy wzięte. Czasem mam wrażenie że ludzie czytają mi w myślach, albo gdy próbowałem rozbroić jedną natrętną myśl to doszedłem do wniosku że my nie tworzymy własnych myśli(że ktoś nami steruje, bóg czy jakas inna siła wyzsza) i ni cholery tych przekonań nie moglem sie pozbyć. Nie dokuczają mi one non stop, jak sie czyms zajme to wiadomo mijaja i żebym sobie je przypomniał musi mi ktoś jakas taka rozkmine podrzucić. Boje się że to psychoza.. dodam że miewam ostatnio dziwne jazdy. tworzą mi sie myśli których nie mogę kontrolować, są natrętne i powodują że mam uwage skierowaną tylko na wewnątrz, na zewnątrz czuje że mam Derealizacje. Przechodzi tylko gdy sie czyms zajme. Czy to może byc psychoza?? Dodam że nie mam żadnych halucynacji..
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Oj direct direct, naczytales sie chlopie za duzo i teraz wymyslasz sobie i wmawiasz, nie jestes pierwszym ktory tego probuje...sobie tak wmawiac ze masz urojenia, bo jeden z drugim sie naczytali ze takie objawy wystepuja w psychoza i zaczeli se wkrecac czy nie slysza mysli poczytaj temat o strachu przed schizem i zobacz ze takie wkrety sa tam czeste.
No niestety stary ale tak robiac nie poprawisz swojego stanu, idz jeszcze raz do psychiatry powiedz o tym i zobaczysz co ci stwierdzi, jak nie wierzysz ponownie, chodz do skutku, moze ci sie odechce.
A jesli masz epizod psychotyczny to przynajmniej dostaniesz lek i ci minie, bo w nerwicy trzeba glownie terapia dzialac i samemu a ty jak sam widziesz nie mozesz tego ogarnac bo sie zbytnio wkrecasz.
A w psychozie lekami cie podlecza.
Sorki stary ale zle robisz tak sie nakrecajac, bo lęk nerwicowy bedzie nadal ci trwal. Chodz tak dlugo do psychiatry az ktorys w koncu ci to moze stwierdzi skoro tak bardzo nie wierzysz w nerwice.
No niestety stary ale tak robiac nie poprawisz swojego stanu, idz jeszcze raz do psychiatry powiedz o tym i zobaczysz co ci stwierdzi, jak nie wierzysz ponownie, chodz do skutku, moze ci sie odechce.
A jesli masz epizod psychotyczny to przynajmniej dostaniesz lek i ci minie, bo w nerwicy trzeba glownie terapia dzialac i samemu a ty jak sam widziesz nie mozesz tego ogarnac bo sie zbytnio wkrecasz.
A w psychozie lekami cie podlecza.

Sorki stary ale zle robisz tak sie nakrecajac, bo lęk nerwicowy bedzie nadal ci trwal. Chodz tak dlugo do psychiatry az ktorys w koncu ci to moze stwierdzi skoro tak bardzo nie wierzysz w nerwice.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)