Pawełku. Tej strony kolega hipochondryk co boi się tętniaków. Mam dla Ciebie radę!
Pierwsza sprawa to taka, że białaczka czy tam chłoniak to takie raki w wersji light i u młodych ludzi się leczy!
Druga sprawa, że stawiam swój samochód, że ty tej białaczki nie masz bo już za dużo badań zrobiłeś i by to wyszło.
Trzecia sprawa to widzę, że masz podobne podejście do raka jak ja. Traktujemy chorobę jak wyrok i nie możemy się pogodzić, że może ona nas spotkać. Niestety, my także możemy mieć raka i NIC na to nie poradzimy.
W sumie... to jednak możemy coś poradzić, a mianowicie zmienić nastawienie.
Nie czytać o chorobach w sieci. Widziałeś kiedyś na forum taki wpis " Hejka. Miałem raka wątroby. Dostałem chemie i coś mi tam wycieli i teraz jest spoko. Właśnie wybieram się na piwo z kumplami" ??? Pewnie nie widziałeś bo na forach piszą tylko Ci co mają problemy, wątpliwości, beznadziejne sytuacje. Nie napisze ktoś komu się udało. Jak myślisz? Czy więcej jest osób, którym się udało czy tych co im się nie udało?! Bo mi się wydaje, że większość walczy i wygrywa.
Moja mama ma raka i przed chwilą do mnie dzwoniła, że sadzi kwiaty w ogrodzie! Bo dla niej jest to choroba przewlekła do pokonania.
Widziałem wywiad z onkologiem i pytali się go czy boi się raka,a on odpowiada ze spokojem "Nie boje się", bo kiedy ma się wiedzę to strach mija.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Ty tego raka nie masz, a się męczysz bo się boisz. Mam tak samo!! Damy radę!
Tego badania to ja bym nie robił. Weź tą kasę i kup sobie coś fajnego! Poczytaj o nad wykrywalności nowotworów!! Czasami lekarz niepotrzebnie leczy nowotwór wcześnie wykryty i tym pogarsza zdrowie pacjenta. Rak nie rozwija się w dzień, a objawy daje bardzo późno i kiedy już masz objawy to i masz fatalne wyniki. Ty masz dobre wyniki, a objawy więc to pewnie nie rak.