Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
katka77
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 6 października 2013, o 11:04

19 grudnia 2013, o 22:37

Ok wiem o co Ci chodzi. Piszę ze swojej perspektywy. Twoje posty więcęj mi pomogły, niż 3 lata z lekami. Ja nie pomyślałam o ludziach, którzy mają problemy - to fakt, myślałm o sobie. Ja w domu nie mam problemów, w pracy ok. Chodziło mi o to, że fajnie tłumaczysz i ja to rozumiem. Ja się wpędziłam w to gówno, bo wiecznie na coś chorowałam," przegrzałam się". :D
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

20 grudnia 2013, o 08:57

Ja dzisiaj bylem u doktorka. Ogolnie w skrocie zapytal jak sie czuje, pierwszy raz sie zmieszalem. Trudno mi zawsze okreslic jak sie czuje, czy lepiej niz np. 2 tygodnie temu czy gorzej. Ciezko to opisac, jak kazdego dnia czlowiek odczuwa wszystko inaczej. Powiedzialem, ze jest lepiej. Lęki sa, ale malutkie, moge sie sam ruszyc z domu, zostac w nim. Za to powiedzialem, ze wykonujac kazda czynnosc nie czuje siebie, emocji, ogolnie zombie. Cialo osobno, glowa osobno. Powiedzial, ze to na pewno wina leków w moim przypadku, ze na wiosne postaramy sie je odstawic.
Powiedzial rowniez, ze zglosilem sie do niego z lękami i ogolnie powinienem byc zadowolony i odstawic leki, bo lęki sa minimalne. Jednak jako lekarz zdaje sobie sprawe, ze zycie bez emocji nie jest zyciem i poki co bedziemy szukac leku by znalezc taki ktory zniweluje lęki i nie bedzie emocji odcinal.
Ogolnie powiedzialem, ze bardzo meczy mnie ta obojetnosc swojej osoby w lustrze, nierealnosc zdarzen, ludzi etc. Powiedzial ku mojemu zdziwieniu, ze depersona i derealka wystepuje glownie w depresjach. Zmieszalem sie drugi raz, od razu podejrzenia - a moze ja nie mam derealki jednak tylko co innego?

Doktorek ogolnie z tego co wywnioskowalem staral sie przekazac, ze to o czym mu mowie, czyli derealka i depersona jest efektem odciecia emocji od leków (nie mylic z lękami). Teraz dziwi mnie to i nie wiem jak sie do tego odniesc. Dla mnie caly czas derealka i dp bylo czym innym, czyms osobnym niz odciecie emocji, szarosci zycia, splycenia ogolnego.
Zastanawiam nie teraz czy gdyby odstawic leki to derealka i dp by zeszlo po czasie czy jednak nie dogadalem sie z magikiem ... Znowu milion pytan ...
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

20 grudnia 2013, o 13:14

Wedlug mnie sie myli, co wskazuja jasno posty osob z nerwicami i derealizacja i depersonalizacja. Nie to ze chce podwazac slowa lekarza ale ja depresji nie mialem tylko nerwice plus stany depresyjne i depersonalizacje. Watpie tez zeby to bylo od lekow, ja mialem takie samo objawy zanim jeszcze leki bralem. tak jest ze lęki mijaja jako piwersze a dd potrzebuje troche czasu.
Sorki nie chce ci mieszac ale wedlug mnie to jest logiczne w oparciu o moje przezycia i o przezycia tych wszystkich co tu pisza.
Rzadko mial pewno pacjentow z dd i dlatego gada farmazony :)
Oczywiscie to mije zdanie. A ty sie nie mieszaj tylko ruszaj sam glowa, czytasz co tu pisza ludzie? Widziesz maksymalne podobienstwa? Widziesz ze maja nerwice i z tego wychodza i maja takie same objawy a nie biora lekow.
DD to jest odciecie czy w nerwicy czy w depresji wystepuje, przeciez to podaja zrodla naukowe. Wiec wedlug mnie mylil sie co nie zmienia twojej sytuacji ze nadal potrzebujesz dzialania, terapi i najwazniejsze nie mieszania sie.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Bluecrystal
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 13:41

20 grudnia 2013, o 13:47

Witam, Nie wiem czy mam nerwice, coraz więcej wskazuje na to że tak. Stwierdziłam że opiszę tu moje objawy i może wy mi powiedzieć czy moje podejrzenia są słuszne:
-Pierwszym z objawów był płacz, bez powodu wystarczył mały impuls a ja już wpadałam w histerię
-Następnym obgryzanie paznokci
-Plamy na dekoldzie w sytuacjach stresowych
-Zawroty głowy
-Kołatanie serca
-Duszności, wydawanie się że nie można złapać oddechu
-Uczucie flegmy
- No i najgorsze 'gula w gardle', przez nią nie spałam przez tydzień czasu prawie wcale
-Teraz wystarczy mi mały stres abym zaczęła się cała trząść

Czy to są objawy nerwicy ?
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

20 grudnia 2013, o 13:55

Przede wszystkim objawy stresu to sa, tak reagujesz na stres nerwowo i dosytajsz objawy jak za duzo stresu sie pojawia a po czasie byle jaki stres juz moze to wywolywac.
Jesli w sytuacjach stresowych to jak najbardziej sa to objawy do stresu czyli mozna powiedziec objawy nerwicowe. Najlepiej isc do psychologa i zaczac uodparniac sie na sytuacje, bo to wazne na przyszlosc. :)
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Bluecrystal
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 13:41

20 grudnia 2013, o 13:58

Tylko że one nie pojawiają sie tylko w sytuacjach stresowych. Np : Miałam super dzień kładę się spać, a tu czuje jak mam gulę w gardle momentalnie mam uczucie dusznosci , serce mi się rozpędza i wydaje mi się jakbym miała zaraz kopnąć w kalendarz
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

20 grudnia 2013, o 14:02

No bo niestety czesto sie dzieje tak ze objawy zaczynaja pojawiac sie nie tylko w sytuacjach stresowych a ogolnie w ciagu dnia, bowiem zalacza sie stan zagrozenia umyslu polecam ci ten temacik on wszystko wyjasnia reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html
wiec to jest nerwicowe. przeczytaj temacik i sam zrozumiesz o co biega bo bym musial to pisac i tu powtarzac a po co jak juz to napisane.
Z tym ze trzeba przebadac na poczatku krew, tarczyce, cukier, zrobic takie kontrolne badanie, czyli idz do lekarza rodzinnego najpierw.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Bluecrystal
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 13:41

20 grudnia 2013, o 14:27

Cukier i tarczycę mam przebadaną . Teraz nałogowo chodzę do różnych lekarzy.... Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale kiedyś cierpiałam na nerwicę natręctw teraz już zostały mi może 2 nawyki..
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

20 grudnia 2013, o 14:33

No a jak moze nie miec znaczenia kochana...to oznacza ze masz podatnosc po prostu na nerwicy i lęki. Skoro mialam nerwice natrectw to i nerwice lekowa mozesz miec i rozne objawy fizyczne.
Nie wiem czy leczylas to kiedykolwiek czy nie, malo zdawkowo piszesz o sobie. Ale terapia plus wlasne dzialanie to podstawa w leczeniu nerwic wszelakich. Jak juz pochodzisz do lekarzy i porobisz badania pora powiedziec stop i zaczac leczyc nerwice. :)
A na poczatek proponuje poczytac dzialy dla swiezakow. Tam sa cenne informacje. Bo cala rzecz aby nie zyc tymi objawami i przemieniac to co powoduje u ciebie te nerwice od jakiegos tam czasu.
Bluecrystal
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 13:41

20 grudnia 2013, o 14:40

Mało piszę o sobie bo wydaje mi się że jestem jakąś wariatką.... Do tamtej nerwicy wystarczyła silna wola... A teraz ? Nie umiem sobie z tym poradzić ta wzrastająca panika.... Nigdy czegoś takiego nie miałam....
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

20 grudnia 2013, o 14:44

To poatrz na forum i posty innych, "warioatow" tu takich sporo. Do lęku takiego tez wystarczy silna wola do przelamywania sie, latwiej powiedziec niz zrobic ale trzeba zaczac. Na poczatek poczytaj tematy stad vademecum-leku-nerwic.html
Wyjasniaja sporo i moga dac nadzieje. I wedlug mnie dobrze jest isc na psychoterapie, szkoda marnowac czasu na lazenie wkolo na badania, lepiej to poswiecic na terapie.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 grudnia 2013, o 16:20

bareten pisze:Ja dzisiaj bylem u doktorka. Ogolnie w skrocie zapytal jak sie czuje, pierwszy raz sie zmieszalem. Trudno mi zawsze okreslic jak sie czuje, czy lepiej niz np. 2 tygodnie temu czy gorzej. Ciezko to opisac, jak kazdego dnia czlowiek odczuwa wszystko inaczej. Powiedzialem, ze jest lepiej. Lęki sa, ale malutkie, moge sie sam ruszyc z domu, zostac w nim. Za to powiedzialem, ze wykonujac kazda czynnosc nie czuje siebie, emocji, ogolnie zombie. Cialo osobno, glowa osobno. Powiedzial, ze to na pewno wina leków w moim przypadku, ze na wiosne postaramy sie je odstawic.
Powiedzial rowniez, ze zglosilem sie do niego z lękami i ogolnie powinienem byc zadowolony i odstawic leki, bo lęki sa minimalne. Jednak jako lekarz zdaje sobie sprawe, ze zycie bez emocji nie jest zyciem i poki co bedziemy szukac leku by znalezc taki ktory zniweluje lęki i nie bedzie emocji odcinal.
Ogolnie powiedzialem, ze bardzo meczy mnie ta obojetnosc swojej osoby w lustrze, nierealnosc zdarzen, ludzi etc. Powiedzial ku mojemu zdziwieniu, ze depersona i derealka wystepuje glownie w depresjach. Zmieszalem sie drugi raz, od razu podejrzenia - a moze ja nie mam derealki jednak tylko co innego?

Doktorek ogolnie z tego co wywnioskowalem staral sie przekazac, ze to o czym mu mowie, czyli derealka i depersona jest efektem odciecia emocji od leków (nie mylic z lękami). Teraz dziwi mnie to i nie wiem jak sie do tego odniesc. Dla mnie caly czas derealka i dp bylo czym innym, czyms osobnym niz odciecie emocji, szarosci zycia, splycenia ogolnego.
Zastanawiam nie teraz czy gdyby odstawic leki to derealka i dp by zeszlo po czasie czy jednak nie dogadalem sie z magikiem ... Znowu milion pytan ...
Bareten postaram ci sie to wyjasnic, zeby sie nie gmatwal chlopie :)
Bo tak leki antydepresyjne jakie bierzesz i ogolnie leki antydepresyjne, moga powdowac uczucie tepienia emocji, splycenia, ich braku ale w twoim wypadku absolutnie nie mozna byc pewnym czy to jest od lekow czy tez od odciecia DD, dlatego ze masz inne objawy ktore na dd jasno wskazuja, glowa osobno, cialo osobno i reszta co opisales to wypisz wymaluje dd i tak samo pelne a nawet calkowite odciecie od emocji, czyli efekt zombii lub pomidora moze dd jak najbardziej dawac.
Przerabialem sam takie objawy i zbyt czesto sie one powtarzaja w dd zeby miec jakiekolwiek watpliwosci co do tego.
Wiec u ciebie nie mozna powiedziec ze leki, bo leki dd nie powoduja ale splycenie emocji moga choc u ciebie bardziej bym stawial ze wyglada to tak:
Miales zaburzenie lekowo depresyjne, depresja w tych stanach to norma, na poczatku byla makabra, leki przed wychodzeniem doly, lezenie w lozku. Troche to zeszlo, raz przez leki, dwa na pewno czas zrobil swoje, trzy pewna swiadomosc problemu i cztery cos tam zaczales jednak robic. Dlatego lęki zelzaly ale DD jest zwykle takie ze potrzebuje wiekszego zregenerowania umyslu i potrzebuje wiecej czasu i przede wszystkim dd utrzymuje sie jesli zbytnio duzo poswiecamy jej uwagi.
Ale to wiesz bo juz nieraz o tym rozmawialismy.
Depresji jakiejs tam nie masz, kazdy kto ma odciecie od ciala, swoich ruchow, po prostu ma tez stany depresyjne bo to jest taka kolej rzeczy.
Absolutna nieprawda jest ze dd wystepuje glownie w depresjach, nie jestem lekarzem zadnym, doslownie nikim ale wiem ze jest to bledna teza i kropka. Za dlugo to mialem, za duzo czytalem, za duzo rozmawialem z psychiatrami, zeby cos takiego sluchac obojetnie. Bo uwazam ze wkoncu psychiatrzy mogli by przestac na tematy dd walic bledne tezy wprowadzajac chaos, juz najwyzszy czas.

Stan DD jest i w depresji i wszelakich zaburzeniach lekowych czyli nerwicach, fobiach, i innych zaburzeniach i chorobach. Ty masz na pewno zaburzenie lekowo depresyjne, i tak w zasadzie ono ci jeszcze nie minelo, jest progress, na pewno ale nie wyszedles z lękow do konca, watpliwosci i obaw i przede wszystkim poswicania uwagi dd nawet w trakcie czegos robienia.
Ja uwazam tak, rob co robiles do tej pory, i staraj sie jak najmniej uwagi poswiecac objawom dd i odciecia. Jak najmniej, akceptuj to i z tym zyj. Tak najlepiej dd mija.
Co do lekow to coz wiosna nie tak blisko, ale ogolnie watpie zeby dd bylo wynikiem brania lekow, grubo watpie. To jest stan ktory jak zwykle mozna wypatrzec u innych, to sa schematy, lęki sie zmnijszaja, zostaje dd i powoli coraz bardziej spychajac to dd z uwagi i ona mija. Ja akurat bym na to postawil.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

24 grudnia 2013, o 20:06

Ja się zastanawiam, dlaczego Lekarz kiedyś powiedział baretenowi, że bez leków to on sobie nie poradzi na bank... oczywiście mam na myśli teraz siebie... chciałbym podejść świadomie do wszystkiego, ale niekiedy nie daję rady... co myślicie ? ;)
Awatar użytkownika
świstakejro
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 93
Rejestracja: 24 czerwca 2013, o 12:50

24 grudnia 2013, o 20:30

Kamień, a po co Ty się tak katujesz? Leki też są dla ludzi, wogóle skąd wymyśliłeś że bez leków jest świadome podejście? A z lekami to jest niby nieświadome? Ja biore leki i jest mi łatwiej co nie znaczy że łatwo.Przynajmiej teraz moge sie wyspać i normalnie jeść. Przez nerwice schudłam 8kg bo nie mogłam nic jeśc i spałam po 3 godz na dobe.
To nie jest tak że weźmiesz leki i ci przejdzie. Leki trochę łagodzą objawy ale i tak to sam musisz z tego wyjść. Z lekami jest o tyle łatwiej że masz mniej lęków co nie znaczy że ich nie ma. Na derealke i deperse to jeszcze nikt leków nie wymyślił więc wszystko przeżywasz jak najbardziej aż zaświadomie.
Kamień, weź ty sie wkońcu zastosuj do tego co ci dobrzy ludzie radzą a nie szukasz sam jakiegoś wyjścia z labiryntu. Nie jesteś Copperfield że przenikniesz przez ściany :)
Zrób sobie postanowienie noworoczne że idziesz do jakiegoś ogarniętego psychiatry i zaczynasz lekoterapie. Popytaj ludzi na forum jakie leki z której grupy komu najbardziej pomogły i do roboty. Do tego zajmij się czymś absorbujacym. Może napiszesz powieść kryminalną? Albo zaczniesz szydełkować? Nie wiem, rób coś co Ci sprawi przyjemność i zajmie uwagę bo od samego siedzenia i rozkminiania to sie lepiej nie poczujesz, uwierz mi.
Musisz pozwolić sobie umrzeć żebyś mógł dalej żyć
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

24 grudnia 2013, o 21:54

Ja na lęki brałem tylko hydroksyzynę i ziołowe :) A koleżanka wyżej ma rację stary :D wiesz jest tak że jak bierzesz leki ziołowe to możesz sam pokonać całkiem lęki tylko jest ciężko a z chemikami jest tak że ułatwiają bardzo pokonanie tego syfu tylko wiesz nie zawsze pokonasz ten lęk do końca i często go maskują a on dalej jest :) Nie mówię że są do kitu czy coś bo nie są ale ja osobiście męczyłem się sam bez chemików jest ciężko ale warto :) Mojej mamie która miała nerwice 5 lat chemiki np pomogły :) Więc to zależy :)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
ODPOWIEDZ