Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

stokrotka89 · 11 lipca 2015, o 10:09

To czyli wygląda na to ze idę do przodu, bo dzis złapał mnie lęk więc musiałam do niego mówić ze go akceptuje i niech sobie bedzie bo sie go nie boję itp i dalej robiłam swoje.i czuję ze juz jest mniejszy.a kilka mc temu myślałam ze wariuje i to koniec i mega panika.

-- 11 lipca 2015, o 09:09 --
To czyli wygląda na to ze idę do przodu, bo dzis złapał mnie lęk więc musiałam do niego mówić ze go akceptuje i niech sobie bedzie bo sie go nie boję itp i dalej robiłam swoje.i czuję ze juz jest mniejszy.a kilka mc temu myślałam ze wariuje i to koniec i mega panika.

bart26 · 11 lipca 2015, o 10:28

No pewnie sam fakt ze sie wie od czego i dlaczego tak sie dzieje powoduje zmiane postrzegania , patrzenia na to . Nie robmy sobie presji i kierujmy sie logika . Napewno wyjdzie nam to na dobre

stokrotka89 · 11 lipca 2015, o 10:46

Wiadomo im więcej takich akcji i nie zawracania uwagi tym bedzie to słabsze:)
A u Ciebie Bart bliżej czy dalej do odburzenia?

bart26 · 11 lipca 2015, o 11:00

Wiesz co nie zwracam uwagi nie chce tego kontrolowac bez sensu . Np teraz mam 3 tygodnie juz wycxulenia takie nerwicowe i wogole stan nerwicowy . Ale nie trwaja 24 na dobe . Rano najgorzej bo sie wkrecam odraxu po przebudzeniu . Napewno slabsze jest to wszystko niz kiedys . Ale czasem bywa ze rozklada mnie totalnie . Ale kiedys bylem rozlozony 24 na dobe . Ja chce byc szczesliwy nie zalezy mi na tym kiedy . Mam w glowie zakodowane ze wkoncu bede . Pomimo tych obaw .

stokrotka89 · 11 lipca 2015, o 11:07

Ja na początku czyli w styczniu ciagle mówiłam ze w ciągu 9mc musze dojść do siebie bo we wrześniu ślub.i czym bardziej chciałam zeby bylo lepiej to bylo gorzej.teraz wiem ze to idzie swoim rytmem i jest jak jest.a ze widzę światełko to wiem ze kiedyś bedzie super:)

-- 11 lipca 2015, o 10:07 --
Ja na początku czyli w styczniu ciagle mówiłam ze w ciągu 9mc musze dojść do siebie bo we wrześniu ślub.i czym bardziej chciałam zeby bylo lepiej to bylo gorzej.teraz wiem ze to idzie swoim rytmem i jest jak jest.a ze widzę światełko to wiem ze kiedyś bedzie super:)

bart26 · 11 lipca 2015, o 11:19

Tak dokladnie presja nie jest tutaj wskazana . Ma to swoj schemat i swoje prawa . Odpusci wtedy kiedy zrozumiemy dostatecznie duzo .

kolorowa · 11 lipca 2015, o 11:48

Ja po porodzie jak nerwica mi się uaktywnila mialam takie bole i zawroty glowy ze myślałam ze mam serio guza.Nawet neurolog wziął mnie do szpitala na trzy tygodnie bo podejrzewal SM.oczywiscie to nie potwierdzilo sie i wyszlam ze szpitala z magnezem na recepcie.zreszta zawroty i kupę innych objawów typu natrety i jakby realność ich bole różne chyba wszystko mnie juz bolalo wymioty co rano brak apetytu cuda wianki.Chodze na terapie 3,5roku i mialam taka pól roczna remisje i od nowa.ale terapeutja mówi ze dobrze ze to wyszlo....

zdravko · 11 lipca 2015, o 12:15

żabkamała pisze:
zdravko pisze: No wyglada tomniej wiecej tak jak mowisz...kupilam plastry na odciski z kwasem salicylowym i troche go ścieram, zeby tak nie piło. Jak chodze na boso to jest super ale w bucie nie ogarniam. Za tydzien pojde do kosmetyczki i mi to usunie.

Raczej Ci tego nie usunie, no chyba, że ma jakiś aparat do wymrażania, musisz iść do dermatologa, to ma podłoże wirusowe, coś jak kurzajka (nie pamiętam już), w każdym razie plastry na bank nie dadzą rady, mój ojciec ma to samo, męczy się z tym,lepi te plastry ,a do lekarza nie ,plastry tylko pozbywają się tego zgrubienia,dziura jest nietknięta.
to będzie drastyczne co napiszę, ale ja to sobie sam usunąłem (miałem to ze 20 lat temu,nie miałem pojęciach z tym zrobić,a do głowy mi nie przyszło,żeby iść z tym do lekarza), tak jak pisałem ja tego miałem od cholery, chodzić nie mogłem na początku dnia, spać tak samo.
WYPALIŁEM TO GWOŹDZIEM rozgrzanym do czerwoności

, o dziwo prawie nic nie bolało, a w te największe kratery wchodziło więcej niż 0,5 cm, tobie polecam jednak dermatologa, zdaje się, że to bezboleśnie wymrażają to ciekłym azotem albo laserem.
Nazywa się to fachowo "Brodawka stopy", zobacz sobie zdjęcie na googlach,niektóre są paskudne .

Tyle wystarczy, jeden problem z głowy

blue · 12 lipca 2015, o 21:12

Hej,

Czy przemęczenie, ciagła senność oraz takie jakby zawieszenie również można podciągnąć pod nn?

Badania krwii w normie. Kiedyś po ostrym lęku miałem takie wycieńczenie organizmu, teraz pojawiło się ponownie. Wstaję i po 30 minutach, czuję się jakbym przebiegł maraton i mega senność.

Czy możliwe jest, aby po jednym ataku lękowym, taki stan wycieńczenia nastąpił? Jak temu zaradzić?

Pozdrawiam

Victor · 12 lipca 2015, o 23:02

Organizm człowieka ma pewne zasoby energii, które są wykorzystywane do róznych akcji organizmu i umysłu w ciągu dnia.
Nie rozumiem nigdy tego, ze wiele osób mimo posiadania tak dużej liczby objawów i natręctw dziwią się, że mogą być mega zmęczeni czy senni. Przecież to jest wręcz oczywiste.
Emocje to jest rzecz tak wazna jak to, że masz możliwość życia i myślenia, jest to 1/3 zasobów energii. Zaburzone emocje nawet i 90 %

stokrotka89 · 13 lipca 2015, o 07:23

Widziałam ze sa tu osoby, które prowadzą swoje dzienniki tu na forum.a czy sa tu takie osoby, które prowadzą takie dzienniki dla siebie czyli w formie zeszytu? Pytam bo chce widzieć czy później takie pisanie cos daje, jakieś wnioski itp.? Czy to tez dobra forma terapii dla samego siebie?:)

sloneczko92 · 13 lipca 2015, o 09:07

Witam, wiem że często narzekam i pisze co mi jest i ciągle jest to samo, ale chce sie wygadać ,bo myslalam ze nie przeżyje wczorajszego dnia ;(
poprostu nie mg sie z tym pogodzic chyba,cały dzien miałam uczucie umierania ;( uczucie bezsensu, wszystko mi sie wydawało dziwne... mam głowe tak jakby mi miala eksplodować od tych myśl, a najgorsze jest to, że nie moge zmienić tego, bo te uczucia tak jakby były we mnie juz i ja nie miałbym wpływu na to ;( poprostu to jest straszne. Przebudziłam sie o 5 rano i myslalam że juz koniec ;(

kasiaaaaka · 13 lipca 2015, o 10:07

Jeśli Cię to pocieszy to ja uczucie umierania mam codziennie, jak nie po choroby to po to, że potrąci mnie samochód, że to na pewno dzisiaj nadejdzie ten dzień

I to uczucie dotyczy nie tylko mnie ale też mam wrażenie, że moim bliskim się coś stanie.

sloneczko92 · 13 lipca 2015, o 10:20

Eh a masz to uczucie bezsensu ? i wgl ten lęk 24 h ;/ nie mg o niczym innym myślec ;/

kasiaaaaka · 13 lipca 2015, o 10:25

Wiesz co uczucie bezsensu miałam na początku, teraz bardzo rzadko, ale to uczucie było okropne. A lęk to ja mam non stop, nie mam ataków paniki, ogólnie żadnych objawów, nie wkręcam sobie jak wcześniej każdego bólu, ale mam lęk ciągły, tak jakby czekam na jakąś katastrofę, jak by miało się komuś coś stać. To jest dla mnie najgorsze.