Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
koki
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 186
Rejestracja: 4 marca 2015, o 15:33

8 czerwca 2015, o 09:30

osoba nie mająca nerwicy nie jest w stanie zrozumieć :(
Awatar użytkownika
stokrotka89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 314
Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27

8 czerwca 2015, o 11:18

W sobote mam imprezę.jak myślicie bede mogła sie choć troche napić wina albo drinka? Czy lepiej sobie w tym stanie odpuścić?

-- 8 czerwca 2015, o 10:18 --
W sobote mam imprezę.jak myślicie bede mogła sie choć troche napić wina albo drinka? Czy lepiej sobie w tym stanie odpuścić?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

8 czerwca 2015, o 13:50

Jak trochę wina wypijesz to myślę, ze świat się nie zawali :D
Tylko nie cała butelkę w upale 30 stopni :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Ropak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 8 czerwca 2015, o 15:45

8 czerwca 2015, o 17:05

Podpowiedzcie proszę jak poradzić sobie z niecierpliwością, która jest nie do zniesienia. W sytuacjach kiedy czekam na coś, na kogoś, spinam się strasznie, wzrasta napięcie, niepokój i lęk taki wolnoplynacy. Czuję jakby zaraz coś miało wybuchnąć, pęknac. Zastanawiam się czy to nie jest kwestia wyrobionego nawyku ucieczki. Czy macie jakieś doświadczenia z takimi objawami?
zaburzony86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07

8 czerwca 2015, o 17:23

Pewnie. Ja mam tak codziennie gdy muszę wyjść do pracy. Trzeba z tym żyć i to akceptować. To tylko lęk.
usunietenaprosbe
Gość

8 czerwca 2015, o 17:41

Niby tylko lek, ale czasem utrudnia zycie i wysysa resztki energi niestety.
zagubiona1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 23 kwietnia 2015, o 08:40

8 czerwca 2015, o 18:22

Jak często badacie sobie tętno na szyji...palcami..? Wsłuchujecie się w poduszkę jak bije Wasze serce...czy tylko ja tak.mam...? :(

-- 8 czerwca 2015, o 17:22 --
Jak często badacie sobie tętno na szyji...palcami..? Wsłuchujecie się w poduszkę jak bije Wasze serce...czy tylko ja tak.mam...? :(
Ropak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 8 czerwca 2015, o 15:45

8 czerwca 2015, o 18:25

Myślałem, że tylko ja tak mam. Często sprawdzam tętno na szyi zwłaszcza jak się denerwuję.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

8 czerwca 2015, o 18:26

Nie tylko ty ale pewnie kazdy kto ma lek przed jakims zawalem hehe . Ja np non toper nasluchuje i sprawdzam czy jakis urojen nie mam . To samo pelna analiza nerwicowa . Moja rada przestan to robic wiem ze nie jest latwo bo takie nawyki sie utrwalaja i dzieja sie z czasem automatyczne . Ale naprawde przestan to robic i tyle
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

8 czerwca 2015, o 18:30

Ja nie robię tego wcale:)i Wam też radzę:) cały czas żyjecie, serce Wam bije i jest ok, to tylko emocje szaleją:) Nic Wam się nie dzieje, uwierzcie:) nie badajcie tętna, nie nakręcajcie się, najlepsze co możecie zrobić to OLAĆ to wsytsko i np, poogladać tv, pójść na spacer, poczytać, zająć się wszytskim tylko nie tym. Uporczywie ignorować te lęki, tak samo jak one uporczywie atakują Was. NIE USTĘPOWAĆ! :)
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
Ropak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 8 czerwca 2015, o 15:45

8 czerwca 2015, o 19:01

Powiedzcie jak sobie radzicie kiedy jesteście sami w domu czy gdziekolwiek indziej. Ja mam z tym problem. Zwłaszcza wtedy nasila się niepokój i lęk, tak jakbym sam je przywoływał. Trudno mi się zająć czymkolwiek innym i odwrócić uwagę.

-- 8 czerwca 2015, o 19:01 --
Dodam jeszcze że trudno mi wtedy usiąść czy położyć się więc cały czas chodzę od okna do okna. Boję się zatrzymać.
zaburzony86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07

8 czerwca 2015, o 19:20

Jeśli chodzi o pomiar tętna, to paluchami nigdy tego nie robiłem, ale bardzo często mierzyłem sobie puls telefonem. Nawet kilka/kilkanaście razy dziennie. Od dłuższego czasu tego nie robię, gdyż wiedząc, że mam np 115 uderzeń wcale nie czuję się lepiej :P

A co do bycia samemu w domu to najgorsza jest cisza. Trzeba włączyć TV, radio, poczytać, porobić coś. A jak się nie da to zadzwonić do kogoś i pogadać.
zagubiona1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 23 kwietnia 2015, o 08:40

8 czerwca 2015, o 21:27

Masakra...
Awatar użytkownika
patryska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 74
Rejestracja: 21 marca 2015, o 20:22

9 czerwca 2015, o 09:39

Ropak, wlaczam fajny film, ogladam tv, czytam cos na necie.. Zawsze czyms sie zajmuje.. To napewno troche odwroci uwage od leku i zlych mysli. A tak pozatym to musisz ryzykowac i zostawac sam w domu, bo co ci sie tak naprawde moze stac? To tylko przez nerwice myslisz ze jest jakies zagrozenie jesli zostaniesz gdzies sam, a w rzeczywistosci nic ci sie nie moze stac. Musisz zaczac w to wierzyc i zostawac w domu mimo leku, a zobaczysz ze nie ma zagrozenia.
Problemem nie jest problem. Problemem jest twoje nastawienie do problemu. - Jack Sparrow
Ropak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 8 czerwca 2015, o 15:45

9 czerwca 2015, o 10:13

Dzięki Patryska. Coraz bardziej przekonuje się do tego i uświadamiam sobie, że to jedyna droga. Niema innej. Boli, ale, jak pomyślę, że prowadzi do wolności to jakby trochę lepiej na duszy. Sporo jeszcze tych gorszych chwil ale są i te lepsze.
ODPOWIEDZ