Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 listopada 2015, o 20:36

A widzisz ja dziś np nasłuchałem sie dziwnej babki, która jest poniekąd moja klientką i miałem ochotę wbić jej nożyczki w oko.

Tylko hmmm... czemu tego nie zrobiliśmy? ;)
Ja wiem czemu a ty? :D

Po prawdzie nawet osoba bez zaburzeń psychicznych, po jakimś cięzszym dniu może sobie mysleć o tym, ze fajnie by było zrobić coś głupiego, coś co da nam spokój. Co nie znaczy, ze ktokolwiek z takich osób chce to robić.
Takie cos tez trzeba miec na uwadze, ze my w nerwicy to przecież każda mysl interpretujemy bardzo głęboko i dosadniej niż gdyby zaburzeń nie było.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
ciekawy94
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 4 czerwca 2015, o 11:58

12 listopada 2015, o 20:37

Wiem, Victor bo to nerwica. Zobacz tam co pisałem pytanie w moim poście odnośnie witamin. Jestem zmęczony, więc szuka zagrożeń. Nie zrobiłem bo to mój lęk, bo to jest tylko strach. Jest coraz lepiej, ale trzeba tyle czasu ile trzeba :) Wiem o tym wszystkim, ale trzeba czasu
Wykuty charakter przez lata żywym dłutem
Uzależnienia i nerwica ciągłej walki skutek
I na drugim końcu świata będę dumny z pochodzenia
[b]--------------------------------------------------------[/b]
Ogarnę NERWICĘ albo zajebie się starając.
Autor Bart26
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 listopada 2015, o 20:40

Ja nie mam już nerwicy :D
A myśl o wbiciu nozyczek w oko pindy głupiej jak but wynikała z frustracji i znudzenia i nie zrobiłem tego - i ty też- nie z uwagi, ze to nerwica tylko dlatego, iż wolna wola nam działa, rozsądek i instynkt samozachowawczy a ani emocje same w sobie ani zaburzenie na to nie wpływa.
Więc nie ma się co bać! :D

Jakie pytanie o witaminy?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
ciekawy94
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 4 czerwca 2015, o 11:58

12 listopada 2015, o 20:44

Znaczy rozumiem, że mogłem mieć jakiś atak paniki. Byłem wkurw**ny , bo byłem głodny. I dlatego miałem takie myśli. Po prostu miałem gorszy moment, ale tak to są już momenty, że nie męczy mnie nic. Tak jak dzisiaj to gorszy dzień, ale tak to nerwica zaatakował pod wieczór.
Pytanie zadałem tutaj:
post75557.html#p75557
Ogólnie robię progress, ale trzeba czasu. Ciągle się uczę, wyciągam z porażek sukces . Po to są . Tyle. Męczy , to minie. Dobrze wiemy, że nikt i tak Sobie nic nie zrobi, prawda Victorze :P
Wykuty charakter przez lata żywym dłutem
Uzależnienia i nerwica ciągłej walki skutek
I na drugim końcu świata będę dumny z pochodzenia
[b]--------------------------------------------------------[/b]
Ogarnę NERWICĘ albo zajebie się starając.
Autor Bart26
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

12 listopada 2015, o 20:47

Jak najbardziej czasu i wyrozumienia, nic na siłę i nic na chybcika, tu w końcu chodzi o emocje, stan dość istotny dla każdego człowieka.
Tak jak i przy zdrowiu fizycznym przy pewnych sytuacjach nie można się spieszyć, to tak samo jest ze zdrowiem emocjonalnym.
Więc jak najbardziej tak, czas jest potrzebny.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Nel23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 października 2015, o 20:03

13 listopada 2015, o 19:07

Czy mieliście kiedyś taki objaw, że budzicie się w nocy lub rano i przez moment panuje w Was taki moment dezorientacji, że nie wiecie, gdzie jesteście i kim jesteście? Bardzo mnie to przeraża, tak się dzieje od 2 dni i przez to boję się zasnąć. Do tego mam co jakiś czas lęki, że zaraz się rozpłynę albo zemdleję :( Niby akceptuje, mam okresy, że to wszystko słabnie, ale niestety więcej jest tych złych chwil. Nie biorę żadnych leków, bo chce z tego wyjść sama (ostatnią dd pokonałam za pomocą leków i oto powrociła po paru latach ponownie..), ale może doradzicie coś doraźnie na większe lęki? Czytałam o hydroksyzynie - co o niej sądzicie?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

13 listopada 2015, o 20:55

Możesz spróbowac sobie hydro doraźnie jesli chcesz, na pewno to lepszy wybór na poczatek niż jakaś benzodiazepina.

Co do poczucia zdezorientowania przy wybudzeniu, obudzeniu się w nocy to kiedys podczas zaburzenia to był mój koszmar.
Jednak ten koszmar wynika z tego, że nakładają się na to dwie rzeczy, po pierwsze okropna analiza lękowa swojego ciała, otoczenia itd czyli mechanizm lękowy - mechanizm-lekowy-charakterystyka-t5227.html
a druga sprawa rzecz naturalna, człowiek przy wybudzeniu w nocy może mieć bardzo mocne chwilowe uczucie dezorientacji i to totalnej.

I tu ta dezorientacja nakłada się na natychmiastową analizę lekową (człowiek w stanach lęku, nerwicy jest non stop nastawiony na zagrożenie) i dlatego jest to koszmarem, chociaż nie musi nim generalnie być ;)
Więc nie masz powodu do tego aby się bac zasypiać.

Jak się to nawet powtórzy, po prostu nie panikuj, pamiętaj z czym masz do czynienia i spokojnie połóż się z powrotem i uspokój oddech.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 listopada 2015, o 21:05

Witaj Nel23 , ja brałam hydroksyzyna przez 2 miesiące jedną na noc spałam po niej bardzo dobrze nie budziłam sie w nocy i ogólenie tez dobrze się czułam , po odstawieniu tydzień bolała mnie głowa i nie spałam dobrze ze 3 noce czułam taki lekki sen nie taki prawdziwy i oczywiscie wyrywało mnie ze snu trwało to około tygodnia po odstawieniu , teraz mijają juz 3 miesiąse od odstawienia , nadal mam nerwicę ale walczę , duzo sie nauczyłam własnie tu z forum ! Cieszę sie ze Was znalazłam ! Nie biorę żadnych leków .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nel23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 października 2015, o 20:03

13 listopada 2015, o 21:20

Victor,
dziękuję za odpowiedź. Uff, uspokoiłam się, a zaraz doczytam wpis o mechanizmie lęku :)) A czy polecasz zagłuszać lęki hydro np. czy raczej lepiej stawić temu czoła samemu? W przyszłym tygodniu zaczynam psychoterapię i obawiam się (ehh, tak, znowu sie czegos boje...), czy na początku uzewnętrznianie się i wywalenie moich leków na wierzch nie spowoduje jakiegoś spadku nastroju lub po prostu lęków?

-- 13 listopada 2015, o 22:20 --
Schanis22, no ja właśnie z tego względu nie chce brać leków - to taki sztucznie wywołany efekt. Co prawda mi swego czasu antydepresanty pomogły uporać się ze złymi myślami i nerwicą, ale niestety -po paru latach powtórka z rozrywki, dlatego chyba najbezpieczniej będzie zapodawać sobie jedynie youtube'owe pigułki Divovica :D
Co do forum, to jest to najlepsze źródlo wiedzy o zaburzeniach, jakie kiedykolwiek świat widział. No i niesamowity jest tu spokój, empatia, zrozumienie :))
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 listopada 2015, o 21:30

Ja juz sama nie wiem jak to jest; to znaczy jestem przeciwna leką nie chcę brać , ja juz tez miałam nerwicą 14 lat temu sama z tego wyszłam bez leków nic nie brałam wtedy , nawet nie rozumiałam co sie ze mna dzieje - myslałam a jakas depresja cholera wie co to , i teraz znów mnie dopadło ja dostałam hydroksyzyne od kardiologa wziełam wszystko bym wzieła tak się strasznie bałam wtedy , teraz jest mi lepiej bo wiele zrozumiałam , ciągle czytam forum i słucham nagrań , wyciagam wnioski i oczywiscie wdrażam w życie , i wierze że wyjdę z tego ! Ty Nel jesteś silną osoba i dasz sobie radę !
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nel23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 października 2015, o 20:03

14 listopada 2015, o 01:39

Schanis22, czyli obie już wygrałyśmy raz, a teraz kolejne podejście, juz takie porządne i na zawsze :) musi się udac, Chociaz mnie znowu jakies lęki dręczą. Dzięki za porady odnosnie hydro-zobaczymy jak będzie, na razie chce się trzymać bez niczego. Gdybym tak się mogła cofnąć 4 miesiące wstecz, nie zignorować pewnych sygnałów, zwolnić tempo i uwolnić głowę... Pewnie teraz byłoby w porzadku. No nic, trzymam kciuki Schanis - tak swoja droga cierpisz tez na DD?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

15 listopada 2015, o 18:02

To znaczy wzięcie hydroksyzyny raz na jakiś czas to w sumie nie jest zaprzeczenie pracy samemu nad sobą.
Więc generalnie tu decydują jakieś czynniki indywidualne.
Ja np nie brałem hydroksyzyny bo na mnie słabo działała, musiałem jak juz stosowac benzodiazepinę, ktora jest ogólnie dla mnie lekiem syfiastym.
Ale brałem bo miałem duże problemy często ze snem, i bywało, że nie spałem 3 a nawet 4 dni pod rząd (szczególnie na początku pracy nad tym wszystkim) i to wpływało jednak na moja całośc pracy nad sobą. więc brałem lek aby sie wyspać, bo benzodiazepina mnie usypiała.

Więc u mnie np. tak było, u kogoś może byc inaczej, z jakis innych powodów może co jakiś czas wziąc uspokajacz. Niektórzy nawet aby przekonać się, ze to jest o d lęku.

Generalnie po prostu według mnie przynajmniej nie ma sensu brac takich (uspokajaczy) leków codziennie przez jakiś dłuższy czas "byle przeyżyć jakos dzień" bo to już po pierwsze rodzi problem z toleracją na lek a po drugie jest swego rodzaju ucieczką i niczego tak naprawdę nie poprawia anie raczej nie poprawi ogolnie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Nel23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 października 2015, o 20:03

16 listopada 2015, o 20:35

Dziękuję Victor za wyjaśnienie i porady :)) zdecydowałam się nie stawiać na wspomagacze, zresztą muszę jakoś funkcjonować w pracy z tym wszystkim. Na razie zapodaję sobie melisse, waleriane i dziurawiec :)
hoobastank
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: 28 maja 2015, o 15:30

17 listopada 2015, o 22:21

Hej Wam,
u mnie właśnie dd od paru dni aktywowało się ze wzmocnioną siłą... Dlaczego to cholerstwo lubi wracac w stresujących momentach? W poniedziałek mam obronę, uczę się od poniedziałku bo wcześniej czasowo nie miałam jak.. i zaczęło się. Jestem bardzo wrażliwą osobą na stres i dd w moim wypadku bardzo sie tym karmi. Dezorientacja, kołatanie serca, widzenie "okiem kamery", natarczywe myslenie,ze zapomne kim jestem, kim jest moj chlopak itd, napady lękowe. Odczuwam lęk przed tym, że usiąde na obronie i nic nie powiem... Jakby dd nie mogło sobie wziąć "urlopu" na takie momenty. A ono wręcz odwrotnie, hasa wtedy w najlepsze.
Rano po nocy i uporczywie meczacych snach, obudzilam sie z totalnym zaburzeniem rzeczywistosci i tego, co jest realne a co było snem.
Nie lubie takich okresów nawrotów... i mimo,ze sie staram jakos z tym "żyć" to i mnie dopada na prawde zły moment jak teraz.
Nel23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 października 2015, o 20:03

17 listopada 2015, o 22:41

Hoobastank, na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że u mnie też pogorszenie z DD - chyba listopadowa aura nam nie sprzyja. Dokładnie te same objawy mam, co Ty. W dodatku zmeniam miejsce pracy i tez stres mega. Co do samego momentu egzaminu - jestem pewna, że jak już przyjdzie co do czego, to tak się wewnetrznie zmobilizujesz, że dasz radę. Zresztą masz cały tydzień na naukę ;) W takich momentach staram się myśleć: "A, najwyżej, zrobię to w kolejnym terminie albo po porstu dam z siebie trochę mniej niż azwyczaj, nic się nie stanie" Takie odpuszczenie sobie i brak wewnetrznej presji, że musi byc wszystko super mi akurat pomaga. ;)
ODPOWIEDZ