Czy coś jeszcze się wydarzyło od momentu kiedy rozmawialiście o zaręczynach, do momentu derealizacji? Jakaś myśl, uczucie? Czy to był pierwszy raz kiedy o tym rozmawialiście?alicja033 pisze: ↑23 września 2024, o 20:00Byliśmy na mieście i usiedliśmy na ławce, rozmawialiśmy o wizji przyszłości. Wtedy właśnie powiedział że uważa że zaręczyny do 2 lat związku to idealny czas. Ja się bardzo ucieszyłam bo też tak myślę i byłam pewna że chce z nim spędzić życie. Wie o moim stanie, stara się mnie wspierać. Nie mówię mu jednak aż tak szczegółowo typu że nie czuję że go kocham.. bo wiem że by go to zabolało.
Rozumiem, że Twoje odczucia co do relacji się zmieniły, ale czy zmieniła się w rzeczywistości? Rozmawiacie rzadziej? Widujecie się rzadziej? Mniej się do siebie uśmiechacie? Jest mniej kontaktu fizycznego?alicja033 pisze: ↑23 września 2024, o 20:03Relacja nieco się zmieniła przez mój obecny stan, przez to poczucie obcości. Mam wrażenie, że nie potrafię z nim rozmawiać przez co mam wyrzuty sumienia, bo wiem jaki dobry dla mnie jest i ile dla mnie robi w tym trudnym czasie. A ja nie potrafię tego wszystkiego poczuć. Nawet miejsca, które odwiedzaliśmy wcześniej razem wydają się inne, pozbawione tego subiektywnego odczucia rzeczywistości..
Napisałaś wcześniej, że boisz się, że go nie kochasz. Czy miałaś takie odczucia, już wcześniej, przed odcięciem?alicja033 pisze: ↑23 września 2024, o 20:05Nawet jak do mnie pisze, mówi co u niego, co w domu, coś o jego bliskich czuję się jakbym już nie była częścią tego, jakbym była jakoś z daleka. Towarzyszy mi takie poczucie braku przynależnosci. Coraz trudniej jest mi nawet przypomnieć sobie jak to było wcześniej..
Może faktycznie go nie kochasz i wizja zaręczyn uruchomiła mechanizm obronny, a może bardzo go kochasz i wizja zaręczyn uruchomiła lęk przed zepsuciem jednego z najważniejszych momentów w Twoim życiu. Tu nie może być miejsca na strach tylko na szczere, głębokie spojrzenie w głąb siebie i odpowiedź na pytanie, które sama sobie zadajesz.