Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie
- Guett
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 841
- Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35
Mi też przez ten stan nie chce się spotykać ze znajomymi, bo zawszę gdy się z nimi spotkałem, i chciałem dobrze spędzić czas, to łapało mnie odrealnienie, i tylko źle się czułem... Nawet jak byłem czymś zajęty w tym czasie, rozmową, czy coś, nawet nie myśląc o tym stanie, to tak znikąd mnie brało odrealnienie. Może i w ten sposób się jakoś ograniczyłem, ale po co mam wychodzić ze znajomymi skoro tylko się dołuje wtedy, bo zawsze mi towarzyszy dd, zawsze mnie odcina, i od razu samopoczucie spada. Dlatego nie mam ochoty na takie wyjścia, i teraz w tym stanie często z nich po prostu rezygnuje.
Skoro dostałeś dobrą pracę, która Cię satysfakcjonuje, to na Twoim miejscu bym nie rezygnował, mimo tego stanu. Choć sam na razie poszukuje pracy, ale tak czasem myślę sobie, że lepiej byłoby się wpierw z tym wszystkim ogarnąć, i dopiero wtedy szukać roboty...
Skoro dostałeś dobrą pracę, która Cię satysfakcjonuje, to na Twoim miejscu bym nie rezygnował, mimo tego stanu. Choć sam na razie poszukuje pracy, ale tak czasem myślę sobie, że lepiej byłoby się wpierw z tym wszystkim ogarnąć, i dopiero wtedy szukać roboty...
i'm tired boss
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29
No tak Guett ale żyć z czegoś trzeba a bez pracy podejrzewam, że jescze gorzej bym sie czuł siedząc w domu..Ja czuje się strasznie oszołomionyzmieniłem ostatnio lek niedawno wziąłem Tranxene, żeby troche się uspkoić..
- b00s123
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 362
- Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45
osobiście uważam że praca jest wręcz wskazana podczas dd , wiem po sobie że jak jeszcze mnie złapie dd i zaczynam rozmyślać czemu dalej ten stan trwa ? czy to czasami coś innego ? czy tak zostanie na zawsze ? czy skończę jako pijak ?czy skończę w psychiatryku ? i setki innych pytań to z automatu mam stany depresyjne , Nawet jeżeli coś robię załóżmy że ostatnio grzebałem przy aucie i wgl nie czułem tego co robię to jednak później jest ta satysfakcja coś mi się udało .
Nie oszukujmy sie ale siedząc w domu tydzień i nawet jeżeli stan się polepszy to co z tego ? Wyjdziemy do pracy złapie mega odrealnienie i dupa .
Z własnego doswiadczenia wiem że jak się siedzi bezczynie i nawet akceptuje się ten stan odrealnienia to jednak przychodzą myśli i stany depresyjne i to nakręca dalszą analizę sami wiemy że gdy w coś się wkręcimy i nawet nie czujemy siebie to jednak stan się poprawia .
Nie oszukujmy sie ale siedząc w domu tydzień i nawet jeżeli stan się polepszy to co z tego ? Wyjdziemy do pracy złapie mega odrealnienie i dupa .
Z własnego doswiadczenia wiem że jak się siedzi bezczynie i nawet akceptuje się ten stan odrealnienia to jednak przychodzą myśli i stany depresyjne i to nakręca dalszą analizę sami wiemy że gdy w coś się wkręcimy i nawet nie czujemy siebie to jednak stan się poprawia .
"Wola psychiki daje wyniki"
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
I ja potwierdzam. Siedzenie w domu jest spoko, dopóki nie masz gdzieś wyjść.
U mnie w domu jest wręcz idealnie, prawie nie ma DD itd. Ale aktualnie znowu siedzę w domu i kilka dni temu wyszłam na dwór to myślałam, że zejdę. Do tej pory mną nieźle miata
Dlatego najlepiej działać i jeszcze raz działać. Choć DD wariuje i jest szalenie mocne to wyjdź i miej to w DUPIE
U mnie w domu jest wręcz idealnie, prawie nie ma DD itd. Ale aktualnie znowu siedzę w domu i kilka dni temu wyszłam na dwór to myślałam, że zejdę. Do tej pory mną nieźle miata

Dlatego najlepiej działać i jeszcze raz działać. Choć DD wariuje i jest szalenie mocne to wyjdź i miej to w DUPIE

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
Miesinia ja znow czegos nie rozumiem, mam zrezygnowac z tego co zabiera mi DD czyli z czego? Bo to g... zabiera mi prawdziwe zycie, a z zycia rezygnowac nie mam zamiaru
Nierealna a widzisz u mnie w sumie odwrotnie, gorzej w domu, jak juz wyjde to z reguly jest ok, a jak wracam do domu to znow dupa

Nierealna a widzisz u mnie w sumie odwrotnie, gorzej w domu, jak juz wyjde to z reguly jest ok, a jak wracam do domu to znow dupa

- agaa
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13
Jasne, ze siedzenie w domu, to porażka
u mnie wyjścia działają jak najbardziej na korzyść, w ogole wykonywanie jakichs czynnosci. Dlatego jak cos jest do zrobienia, to robie, nawet jak mi sie nie chce, bo umysl przełącza się na tu i teraz i działanie, a nie skupia się na jakichś pierdołach i zamęcie emocjonalnym 


Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Dlatego właśnie DD jest u każdego różne 
Jak ja w ostatnich dniach latam po sklepach to normalnie same egzystencjalki i chore natręty... potem zasiaduję się w domu i jest klapa

Jak ja w ostatnich dniach latam po sklepach to normalnie same egzystencjalki i chore natręty... potem zasiaduję się w domu i jest klapa

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29
Ja od 3 dni po tym jak poczułem się odrobinę lepiej, wybrałerm się na siłownie, mimo, że cięzko było bo sporo ludiz, wysiłek, odrealnienie, ale jednak pozytywnie to wpłynęło..tak smao jest w pracy wiadomo, że cięzko jest ale mimo wszystko człowiek się mobilizuje i nie rozmyśla leząc w domu
- Miesinia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 649
- Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57
A ty widzisz tam cudzyslow AprilApril pisze:Miesinia ja znow czegos nie rozumiem, mam zrezygnowac z tego co zabiera mi DD czyli z czego? Bo to g... zabiera mi prawdziwe zycie, a z zycia rezygnowac nie mam zamiaru![]()
Nierealna a widzisz u mnie w sumie odwrotnie, gorzej w domu, jak juz wyjde to z reguly jest ok, a jak wracam do domu to znow dupa

Ja w sumie miałam podobnie, w domu byla tragedia, nie chcialam tu być i patrzylam tylko żeby uciekać gdzie sie da. Ale to przez sama dd. Boże,jakie ja miałam myśli i natrety przez to ...

To jest wszystko bujda!
- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
Oj tam oj tam
U mnie ostatnio od dluzszego czasu bylo ok, nawet juz mialam napisac posta, ze w koncu nauczylam sie zyc z objawami, ze niech se beda, bo wcale mi nie przeszkadzaja
I co? I dzis z powrotem masakra jakas, odcieta jestem na maxa, w dodatku znow zoladek scisniety z niepokoju, o co kaman? 

U mnie ostatnio od dluzszego czasu bylo ok, nawet juz mialam napisac posta, ze w koncu nauczylam sie zyc z objawami, ze niech se beda, bo wcale mi nie przeszkadzaja


-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Kryzys - niereaktywność na niego 

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
To nie wiem co lepsze xdd
Ale kiedyś też w domu się czułam do dupy a na dworze jeszcze gorzej
Też mam kryzys April
Ale kiedyś też w domu się czułam do dupy a na dworze jeszcze gorzej

Też mam kryzys April

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Gość
Kobiety przestały mnie podniecać...właściwie nic nie wywołuje u mnie entuzjazmu
Jedyne żywe i głębokie emocje to te w trakcie lęków,depresji etc
Jedyne żywe i głębokie emocje to te w trakcie lęków,depresji etc