Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29
U mnie od niedzieli jest gorzej, jakaś taka pustka w głowie mnie straszna złapała, wcześniej przez kilka dni mimo, że miałem DD jak ciągle od kilku miesięcy to zacząłem odczuwać jakiś powrót choć troszke własnej tożsamości a najbardziej niby w dniu w którym mógłbym się stresować czyli wtedy kiedy miałem badanie głowy Tomografem Komputerowym .A jednak wtwedy czułem się lepiej.Mimo wszystko staram się wykonywać wszystkie czynności, praca, sport itd nie ograniczając się, ale odczuwam mocno przy dd zatracenie włąsnej tożsamości.To stan który najbardzije mnie zawsze męczy i dołuje.
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
munka pisze:ja mialam ze 3 tyg. nawet ok..nie było tych porąbanych egzystencjonalnych mysli, nie bylo lęku..i sru znow jestem na fali.
no niestety to taka sinusoida, ty się cieszysz, że się polepsza, że czujesz się fantastycznie, a nagle tak ci dopier...li, że idzie się pokupkać

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- kasia333
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 13 grudnia 2014, o 22:03
I u mnie Kimek poczucie oddzielenia od wlasnej tozsamosci i ogolnie siebie jest najbardziej dla mnie dolujace. Chociaz musze przyznac ze i tak moj stan juz staje sie stabilniejszy.
Przede wszystkim wraz z akceptacja a takjze roznymi dzialaniami mimo tego co sie ze mna dzieje minela mi depresja i poczucie tego nieokreslonego stalego niepokoju (jak przed jakims waznym wydarzeniem).
Przede wszystkim wraz z akceptacja a takjze roznymi dzialaniami mimo tego co sie ze mna dzieje minela mi depresja i poczucie tego nieokreslonego stalego niepokoju (jak przed jakims waznym wydarzeniem).
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29
Ja dziś odebrałem wyniki badań EEG i TK w których stwierdzono m.in., że w EEG: słabo zaznaczona jedna z fal RZ..W TK w strukturach głębokich obu półkul mózgu symetryczne drobne ogniska malacyjne naczyniopochodne?
Mój lekarz psychiatra stwierdził, że to jest np. charakterystyczne dla osób z nerwicą, bardziej wrażliwe, lękliwe, zamknięte.Na wyrównanie nastroju być może właczy mi najmniejszą dawke depakiny, na wyrównanie nastroju.Także uciski w czole które mam od wielu lat moga być tego powodem jak stwierdził lekarz
Mój lekarz psychiatra stwierdził, że to jest np. charakterystyczne dla osób z nerwicą, bardziej wrażliwe, lękliwe, zamknięte.Na wyrównanie nastroju być może właczy mi najmniejszą dawke depakiny, na wyrównanie nastroju.Także uciski w czole które mam od wielu lat moga być tego powodem jak stwierdził lekarz
- Guett
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 841
- Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35
Jestem obecnie ze znajomymi i czuje się tak sobie. nic nie może mi dać ulgi, jakiegoś spokoju, małej radości i w ogóle wydaje mi się ze jest gorzej niż było, że jestem bardziej odcięty niż byłem. wszystkiego mam już ponad moje siły....
jeszcze te dziwne widzenie, te mety, mroczki itp... nie mam ochoty na nic... wszystko co się dzieje dookoła mnie jest takie jakby nie było. to co się wydarzy parę sekund wcześniej to ja mam problem żeby sobie to przypomnieć... 


i'm tired boss
- b00s123
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 362
- Rejestracja: 5 października 2014, o 20:45
no niestety często tak jest , u mnie bywa to tak że raz lepiej czuje się ze znajomymi a raz gorzej , myślę ze to przez napięcie jest spowodowane bo jednak cały czas jest gdzieś ta analiza czy czasami coś nie robię źle itp. nie wiem znajdz jakikolwiek temat z kimś i gadajGuett pisze:Jestem obecnie ze znajomymi i czuje się tak sobie. nic nie może mi dać ulgi, jakiegoś spokoju, małej radości i w ogóle wydaje mi się ze jest gorzej niż było, że jestem bardziej odcięty niż byłem. wszystkiego mam już ponad moje siły....jeszcze te dziwne widzenie, te mety, mroczki itp... nie mam ochoty na nic... wszystko co się dzieje dookoła mnie jest takie jakby nie było. to co się wydarzy parę sekund wcześniej to ja mam problem żeby sobie to przypomnieć...

"Wola psychiki daje wyniki"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32
Hej, czy to normalne, jak te objawy powracają? Chodzi mi o to, że dwa tygodnie było już nawet ok, nie czułam mocno depersonalizacji, a od jakichś 4-5 dni znowu powróciło i to dosyć mocno, tak, że znowu nie czuję się sobą, czuję się przybita :/// Czy ktoś tak miał z was? 

-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Jasne aga moge ci powiedziec ze jestem w tym cyklu teraz mialem dobrych 10 dni prlnia zycia doslownie jak kiedys a od 3 mecze sie troszke ale juz inaczej swiadomie patrze na objawy to normalka ni3 pekaj odburzenie trwa
-- 13 kwietnia 2015, o 17:04 --
zastanawiqm sie nad czyms ostatnio . dd u mnie minelo a przynajmniej jest duzo mniejsze niezaowazalne . natrety jak bym juz czul ze panuje nad nimi potrafie zmienic tok myslenia lub wytlumaczyc racjonalnie nie popadam w lek poprostu . atakow paniki juz dlugi czas nie mialem . a lek wolnoplynacy mam rano na swiezy umysl ale tez juz odpuszcza .
ostatnio mam takie fazki jak dziecko . no siedze w pracy jest 30 min do przerwy a ja czuje ze zapalil bym papierosa i wiadomo musze poczekac do przerwy a ja czuje taka frustracje doslownie jak dziecko ze juz musze isc nie chce czekac . lub czuje frustracje gdy czegos nie dostane heh co chce albo cos mi nie wyjdzie bo rzecza ludzka jest popelniac pomylki ale to budzi we mnie frustracje a na ta frustracje teaguje lekiem poprostu boje sie jej czy macie tak z czasem nerwica juz widzi ze to co dzialoalo na mnie juz nie dziala tak jak kiedys i lapie sie innych rzeczy
-- 13 kwietnia 2015, o 17:04 --
zastanawiqm sie nad czyms ostatnio . dd u mnie minelo a przynajmniej jest duzo mniejsze niezaowazalne . natrety jak bym juz czul ze panuje nad nimi potrafie zmienic tok myslenia lub wytlumaczyc racjonalnie nie popadam w lek poprostu . atakow paniki juz dlugi czas nie mialem . a lek wolnoplynacy mam rano na swiezy umysl ale tez juz odpuszcza .
ostatnio mam takie fazki jak dziecko . no siedze w pracy jest 30 min do przerwy a ja czuje ze zapalil bym papierosa i wiadomo musze poczekac do przerwy a ja czuje taka frustracje doslownie jak dziecko ze juz musze isc nie chce czekac . lub czuje frustracje gdy czegos nie dostane heh co chce albo cos mi nie wyjdzie bo rzecza ludzka jest popelniac pomylki ale to budzi we mnie frustracje a na ta frustracje teaguje lekiem poprostu boje sie jej czy macie tak z czasem nerwica juz widzi ze to co dzialoalo na mnie juz nie dziala tak jak kiedys i lapie sie innych rzeczy
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Mozna to tak opisać. Wydaje się, że po prostu znerwicowanie i to przeciążenie psychiczne znajdują ujścia w takich formach w jakich są w stanie, więc pojawiać się mogą rozmaite losowe objawy, nowe, stare... Wszystko jest rozregulowane w tym zaburzeniu, dopóki człowiek nie zacznie bardziej całościowo traktować nerwicy jako zestawu dowolnych zaburzeń, a będzie analizował poszczególne objawy, dopóty będzie się kręcił na poziomie objawow i bał coraz to nowych, sprawdzając , czy na pewno to też nerwica. A ona ma niezliczoną ilość postaci, choć częśc jest bardzo popularna. Także wrzucaj wszystkie objawy do jednego wora i patrz na to z perspektywy.bart26 pisze:czy macie tak z czasem nerwica juz widzi ze to co dzialoalo na mnie juz nie dziala tak jak kiedys i lapie sie innych rzeczy
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- Guett
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 841
- Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35
witajcie 
ostatnio znów zacząłem żyć bardziej towarzysko, częściej się spotykam ze znajomymi, częściej mam jakieś sprawy do załatwienia itp.
Nawet jak jestem w towarzystwie, to nie myślę o tym jak się czuje bo nie mam czasu na to, ponieważ chcę spędzić ten czas jak najlepiej. To mnie cieszy, ale mam pewien problem. Niby czuje, że jest lepiej, nie odczuwam tego dziwnego klimatu tak mocno jak kiedyś, delikatnie jakby pamięć mi się poprawiała, więc to są jakby dowody że to powoli, bardzo powoli ale tak jakby schodzi. Lecz mimo tego że nie czuje tego dziwnego klimatu, to czuje się bardziej odcięty, i bardziej wyjęty z życia. Ciężko mi jest złapać chwilę, to co się wydarzy np. 5-10 sekund temu, jest dla mnie tak jakby tego nie było, jakby to się nie wydarzyło, jak gdzieś jestem nie ogarniam rzeczy które się wydarzyły przed chwilą... Nawet jak miałem mocniejsze dd i jeszcze nerwicę, trochę wcześniej, to nie miałem aż takiego problemu, że nie wiedziałem co się stało przed chwilą. Tak jak opisuje, jest tylko tu i teraz, tego czasu wstecz jakby nigdy nie było. Czy Ktoś tak miał ? Czy gdy mi się polepszyło choć odrobinę, może mnie dd jeszcze bardziej wyjąć z życia, być bardziej zagubionym w miejscu i czasie ?
Kurdę, to jest dobijające.... sam nie wiem co ja robię źle...
pozdrawiam.

ostatnio znów zacząłem żyć bardziej towarzysko, częściej się spotykam ze znajomymi, częściej mam jakieś sprawy do załatwienia itp.
Nawet jak jestem w towarzystwie, to nie myślę o tym jak się czuje bo nie mam czasu na to, ponieważ chcę spędzić ten czas jak najlepiej. To mnie cieszy, ale mam pewien problem. Niby czuje, że jest lepiej, nie odczuwam tego dziwnego klimatu tak mocno jak kiedyś, delikatnie jakby pamięć mi się poprawiała, więc to są jakby dowody że to powoli, bardzo powoli ale tak jakby schodzi. Lecz mimo tego że nie czuje tego dziwnego klimatu, to czuje się bardziej odcięty, i bardziej wyjęty z życia. Ciężko mi jest złapać chwilę, to co się wydarzy np. 5-10 sekund temu, jest dla mnie tak jakby tego nie było, jakby to się nie wydarzyło, jak gdzieś jestem nie ogarniam rzeczy które się wydarzyły przed chwilą... Nawet jak miałem mocniejsze dd i jeszcze nerwicę, trochę wcześniej, to nie miałem aż takiego problemu, że nie wiedziałem co się stało przed chwilą. Tak jak opisuje, jest tylko tu i teraz, tego czasu wstecz jakby nigdy nie było. Czy Ktoś tak miał ? Czy gdy mi się polepszyło choć odrobinę, może mnie dd jeszcze bardziej wyjąć z życia, być bardziej zagubionym w miejscu i czasie ?
Kurdę, to jest dobijające.... sam nie wiem co ja robię źle...
pozdrawiam.
i'm tired boss
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 9 października 2014, o 08:29
Byłem kilka dni temu u neurologa, który preglądał moje wyniki z TK i EEG, stwierdził, że nie ma w nich nic czym trzeba się przejmować.Zalecił podobne jak psychiatra mój kwas wolproinowy.Od kilku dni biore depakine w syropie na noc jako stabilizator nastroju.Dawka 1ml.Może wydawać się śmieszna, ale lekrz chce sprawdzić jak w ogóle zareaguje mój organizm na lek.Od paru dni nasilone mam objawy depersonalizacji i derealizacji,mimo to ćwicze, podróżuje, prowadząc auto, nawet po 200km.Jednak te ostatnie dni jakoś wyjątkowo fatalnie przechodze, tłumacze sobie że to tylko objawy, jednak zatracenie tożsamości w deperso jest tak silne, że odcięty czuje się bardoz mocno..odbiera mi to siłę i chęc działnia jakiegokoleiek.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 23 kwietnia 2015, o 14:03
Znowu gorszy dzień
nie będę pisał szczegółów . W ogóle nie wiem czy nie będzie to spam ale liczę na wasza pomoc .. Co mam zrobić jezeli w szkole codziennieee musze oglądać osobę ktora mnie zranila ? Co mam zrobić z tym ze nienawidzę szkoly do której chodzę ale nie ma juz możliwości przepisania sie ? Co mam zrobić z moja samotnością na kazdej płaszczyźnie ? Dd ustępuje ale te problemy mi w tym nie pomagają. Nie piszcie : Rzuć szkole , znajdź kogoś ale chciałbym usłyszeć jakies konkretne propozycje jak to polepszyć . Pozdrawiam .
