Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

2 marca 2014, o 17:23

Ale ty sie kobieto nakrecasz niestety :(
No niestety moja droga ale to DD i nadal bedzie to nerwica z objawami dd. Czy ci sie to podoba czy nie to tak bedzie. Nie wiem czemu tak bardzo tej psychozy sie obawiasz jak nerwica i dd to problem niewiele mniejszy :)
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
moniettaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 22 stycznia 2013, o 12:51

3 marca 2014, o 02:53

No w sumie ponoc kiedys lekarze diagnozowali schize a nie dd wiec to podobne chyba
A ten krótki postój, który nazywamy życiem i którym tak się strasznie martwimy, to nic innego jak tylko niewielka weekendowa odsiadka w pudle w porównaniu z tym, co przyjdzie wraz ze śmiercią..
Marya
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 24 lutego 2014, o 09:33

4 marca 2014, o 11:29

Nie ma w tym ani krzty podobieństwa a mówię Tobie to z racji mojego zawodu, jestem psychologiem i nie wiem w czym ma schizofrenia przypominać DD czy na odwrót. Sama mam teraz stany DD oraz depresji lękowej. Ale wiem, że to nie jest choroba psychiczna.
Z Twoich postów również nie można wywnioskować choroby psychicznej.
Chce jeszcze dodać, że sama w sobie derealizacja oraz depersonalizacja nie są urojeniami, w diagnostyce samo DD nie jest chorobą psychiczną, urojeniem ani żadnym stanem psychotycznym.
Pomyłki jeżeli chodzi o diagnozy DD (rozmawiałam już z paroma psychiatrami odkąd mam te stany) wynikają stąd, że depersonalizacja nie jest aż tak częsta jak inne objawy nerwicowe. Stąd wielu lekarzy słysząc objawy takie zaczyna być czujnym ale to wszystko.
Twój lęk przed chorobami jest najzupełniej zwyczajny dla osoby, która przeżywa stany lękowe.
Awatar użytkownika
moniettaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 22 stycznia 2013, o 12:51

4 marca 2014, o 14:36

Czytałam sporo artykułów lekarzy psychiatrow o depersonalizacji i wielu z nich przyznało, ze wczesniej osoby z dd mialy diagnoze schizy wiec cos jednak podobnego musi w tym byc. Czytałam takze o 17letnim chlopaku ktory przez lata był leczony na schize a tak naprawde mial dd. Lekarze nie sa az tak głupi ze skoro widza dd to mowia schiza czy odwrotnie. wiec to ze sa czujni musi mieć jakis powód zgadza sie? zreszta ciezko mi uwierzyc ze dd to objaw nerwicy, objawy sa straszne i nie ustepują latami...

-- 4 marca 2014, o 23:36 --
mozliwe tez, ze np z dd moze wykluc sie schiza i dlatego ta czujność psychiatrow lub moze jakas postac pseudonerwicowa..sama nie wiem, ale nie wydaje mi sie ze to co przezywam/my to nawet nie jest choroba
A ten krótki postój, który nazywamy życiem i którym tak się strasznie martwimy, to nic innego jak tylko niewielka weekendowa odsiadka w pudle w porównaniu z tym, co przyjdzie wraz ze śmiercią..
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

4 marca 2014, o 15:08

Zbadane jest i potwierdzone, że dd to mechanizm obronny. DD wystepuje tez w schizie i ma to przeciez uzasadnienie ale nadal DD a schiza to sa dwie rózne i OSOBNE rzeczy. Schiz jest chorobą, dd nie. Derealka nie ma nic wspolnego ze schiza i nic sie nikomu nie wykluje przez dd... ponadto schiz i dd razem inaczej sie objawiają...

Schiza jest choroba i siedzi w kims od zawsze i w pewnym momencie sie odzywa. Mam na mysli to, że kazdy zdrowy czlowiek, zaburzony czy nie może okazac sie chory ale wypatrywanie i wyszukiwanie urojeń czy to w normalnym stanie umysłu czy zaburzonym przez nerwice, lęki czy dd nie ma najmniejszego sensu. Jak ktoś ma zachorowac to zachoruje i nie bedzie nawet wiedział kiedy. Nie mamy na to wpływu.

Błędne diagnozy były i będą. Myślę, że bierze się to z problematyki objawów DD. Niekiedy objawy sa tak dziwne i tak silne, że sam pacjent może je błędnie interpretować, nadaje im innego zabarwienia niż jest w rzeczywistości. Idzie taki człowiek do lekarza, nie wie co sie z nim dzieje, spanikowany, w lękach, nie mysli racjonalnie + do tego spectrum objawów i sie dostaje błedne diagnozy bo część rzeczy sam człowiek powymyślał.
Where is my mind?
Awatar użytkownika
moniettaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 22 stycznia 2013, o 12:51

4 marca 2014, o 15:44

bardzo, bardzo naciagany ten Twoj mail Avenger, wydaje mi sie ze chcesz uspokoic samego siebie. Nie sądze, zeby przez lata lekarze stawiali wkolko błedne diagnozy bo pacjent nie czuje sie soba czy swiat wydaje mu sie nierealny, podobno nawet internista moze rozpoznac schize a co dopiero pscyhiatra. zreszta jak piszesz spectrum objawow jest rozlegle i ciezko stwierdzic czy to jeszcze dd czy juz schiza. zreszta kiedys czytalam blog osoby chorej na schizo i swoje objawy dd opisywala dokladnie tak samo jak my tutaj na forum.
A ten krótki postój, który nazywamy życiem i którym tak się strasznie martwimy, to nic innego jak tylko niewielka weekendowa odsiadka w pudle w porównaniu z tym, co przyjdzie wraz ze śmiercią..
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

4 marca 2014, o 16:26

Ku*wa co Ty za herezje dziewczyno piszesz, DD po prostu występuje w schizofrenii z tego względu że jest odpowiedzią na ogromny lęk. Ludzie ze schizą też są ludźmi, i reakcja obronna umysłu również się u nich pojawia kiedy bańka już nie wyrabia z powodu nerwów. Tylko różnica jest taka że w schizofrenii ten lęk jest z zupełnie innych pobudek, oni np. boją się tego że ktoś ich szpieguje, że mają podsłuchy w ścianach albo kosmici chcą ich porwać :P
Ta osoba ze schizo o której wspominasz która miała DD, opisała tylko objawy które ją irytują, której jej przeszkadzają, ale prawdopodobnie nie wspomniała np. o tym że może boi się myszy w swojej głowie czy innej debilnej fazy w którą ona WIERZY :P
A co do kompetencji psychiatrów to prawda jest taka że nasi specjaliści naprawdę prezentują sobą bardzo kiepski poziom...ale w jednym masz racje w większości potrafią rozpoznać schizę...Więc teraz zapytam, czy którykolwiek powiedział Ci że możesz ją mieć ?
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

4 marca 2014, o 16:46

Także, tak.
Where is my mind?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

4 marca 2014, o 17:45

Monietta wprowadzasz w błąd innych swoimi słowami, ludzi, którzy także mają lęki. Niedawno pisałas posty, ze robisz wszystko jak trzeba a dd i nerwica jest, a jak widać nie robisz nic tak naprawdę, nadal ganiasz własny ogon lękiem i obawami. I takim podejściem na siłe próbując sobie udowadniać, ze masz schize powiem ci więcej, nadal tą swoją nerwicę będziesz mieć.
Stany DD są stanami w które może wejśc kazdy człowiek, ba! ZDROWY CZŁOWIEK! Bo kazdy ma zdolności do odcięcia się, nawet w stanach stresu, wypadku, w stanach realnego zagrożenia. Tak samo ludzie z nerwicami mający lęki mogą dostać DD, tak samo osoby ze schizofrenią mogą go dostać co nie jest dziwne. To w ogołe nie jest skomplikowane, to ty sama dla siebie to komlikujesz bo za wzelką cenę chcesz uzyskac potwierdzenie, ze ty to masz schizę a tu niespodzianka bo jej nie masz ;)
I masz duży problem bo zaburzenia lękowe ze stanami dd od lęku trzeba leczyć terapeutycznie i własnym nastawieniem, akceptacją a to jest najturdniejsze i zarazem najwazniejsze, i masz problem bo krecac się naokoło czy to nie schiza nie poprawisz tak swojej sytuacji.
Albo ktoś ma schize i dd albo nerwice i DD. Po prostu nie masz zielnonego pojęcia na czym polega choroba psychiczna będąca schizofrenią, stąd twoje dziwne teorie, ze możesz ją mieć.
Nie będe cię przekonywał po raz milionowy na siłę i nawet nie wiem czy ja z tobą dawno temu nie rozmawiałem o tych samych tematach, bo też bałas się schizofrenii. Choć może się mylę. Ale własnie z tego powodu nadal masz swoje nerwice i masz także dd.
Na twoim miejscu przyjąłbym w końcu do wiadomości, że masz zaburzenia lekowe, a zwariowac to każdy kiedyś może czy z nerwicą czy z dd czy bez, bo to nie ma ze sobą związku.
Ale też prosze o nie pisanie herezji o DD, bo tutaj ni emoże być takiego nakręcania zupełnie bezsensownego. To czym jest DD wiadomo, nie musisz w to wierzyć, ni emusisz tego akceptowac i dzieki temu możesz mieć nadal swoje nerwice.
W końcu trzeba się ogarnąc.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
moniettaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 22 stycznia 2013, o 12:51

5 marca 2014, o 02:37

Przepraszam jesli kogos uraziłam czy przestraszyłam moimi postami, poprostu chcialam wyrazic swoje zdanie i info ktore przez 8 lat walki w choroba udalo mi sie zgromadzic.
Avenger spokojnie, nie unos sie tak, pisze co przeczytalam w fachowej literaturze medycznej, sama nie jestem lekarzem ale bylam diagnozowana przez kilku i w polsce i australii i zadne z nich tak jak pisales nie rozpoznal u mnie schizofrenii ale tak jak sam piszesz poziom niektórych lekarzy pozostawia wiele do zyczeni :)
Wogole jak bylam u lekarza z miesiac temu to po godzinnej rozmowie uznal ze nawet dd nie mam tylko adjusting disorder a dd to jakas sciema bo wystepuje wylacznie w schizie i ciezkich chorobach psych. To samo jak mu powiedzialam ze wczesniej mi leki pomagaly, ze mialam wraenie ze sklejają moja dusze z ciałem to zaczal mi sie dziwnie przygladac :)
Victor, tak, tak pisalismy te 8 lat temu bo mniej wiecej w jednym czasie mielismy poczatek choroby, potem pisalismy jeszcze raz pare razy podczas tych lat. i dobrze pamietasz, ze zawsze balam sie schizy. Problem w tym ze dd u mnie nigdy jeszcze nie byla tak silna jak teraz i mysle ze to jakis kolejny krok w strone choroby psych, poprostu czuje ze to juz nie jest tylko dd. Boje sie jak cholera, staram sie olewac i akceptowac ale jednak gdy boisz sie sama siebie to ciezko znalezc motywacje bo wszystko jest bez znaczenia skoro nie wiesz kim jestes czy jestes itp. eh szkoda gadac. moze poprostu Wy macie jakas inną, lzejsza odmaiane dd lub wogole co innego. :cry:
A ten krótki postój, który nazywamy życiem i którym tak się strasznie martwimy, to nic innego jak tylko niewielka weekendowa odsiadka w pudle w porównaniu z tym, co przyjdzie wraz ze śmiercią..
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

5 marca 2014, o 03:54

Nie unoszę się, ale na serio dziwi mnie to że męczysz się z tym 8 lat a kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz. Nigdzie w fachowej literaturze medycznej nie spotkałem się z tym żeby DD było jakimś "zamiennikiem" schizofrenii, po prostu DD może towarzyszyć innym zaburzeniom, takim jak depresja bądź nerwica, może być odrębnym zaburzeniem, lub towarzyszyć schizofrenii :P

Skoro Twój lekarz twierdzi że DD występuje jedynie w schizie to gratuluje mu kompetencji :) Nawet na zasranej wikipedii jest opisane że DD może występować przy zaburzeniach nerwicowych http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_nerwicowe

Wątpię w to że my mamy jakąś lżejszą odmianę, po prostu Ty nadal się boisz, nadal się nakręcasz i dlatego w tym tkwisz, i na serio wierz mi że to widać. Zastanów się Moniettaa nad sobą, nad swoim podejściem do sprawy i nastawieniem do wszystkiego, bo według mnie zmiana tego nastawienia zaowocowałaby tym iż uporałabyś się z tym syfem... :)

Pozdrawiam.
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
moniettaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 22 stycznia 2013, o 12:51

5 marca 2014, o 10:13

LIPSKI nie mam 8 lat dd non stop tylko nawroty, a ten teraz jest najgorszy. uwierz probowalam wielu rzeczy, lekow, terapii i co i nic.
A ten krótki postój, który nazywamy życiem i którym tak się strasznie martwimy, to nic innego jak tylko niewielka weekendowa odsiadka w pudle w porównaniu z tym, co przyjdzie wraz ze śmiercią..
supernova
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 6 grudnia 2013, o 21:10

5 marca 2014, o 10:29

Z tego co czytam probowalas lekow, terapi wielu rzeczy i nic bo zwyczajnie sama sobie to robisz. Ciaza to moze byc bardzo duzy stres dlatego mozesz miec to teraz takie silne. Ja wiem po sobie, najpierw mialam nerwice i nie potrzebnie robilam z tego wielka afere ze sie zle czuje itd. Dostalam wiekszych objawow i silniejszych, i coraz bardziej mowilam ze to rak i ciagle szukalam przyczyn choc przyczyna bylam ja sama. Potem dostalam derealizacji i w koncu bardzo silnej depersonalizacji. Teraz wiem ze nie ma na to lekow innych niz ja sama.
Do psychologa tylko chodze i to klinicznego czyli takiego co zna dobrze psychiatrie i ma prawa do diagnozowania jak psychiatra, i wyraznie mi powiedzial ze to nie jest wariactwo i ze obecnie coraz wiecej osob z nerwicami ma objawy takze depersonalizacji. Bylam w szoku bo bylam pewna ze powie ze jednak oszalalam. Zarowno tu na forum jak i on potem powiedzial dokladnie to samo o depersonalizacji i co myslisz ze to przypadek? Ze wszyscy klamia? Przez 8 lat ciagle ci to nawraca i jak nie zwariowalas tak nie zwariujesz. Gdybys miala zwariowac to byc zwariowala bo to mi tez powiedzial psycholog kliniczny moj, ponoc najlepsze w okolicy ze kiedy ktos ma zwariowac od stresu to wiariuje od razu ze kazdy ma do czegos predyspozycje i jak nie zwariowalo sie za pierwszym razem to juz sie nie zwariuje od tego.
Ale zaznaczyl ze jak sie zwariuje to objawy depersonalizacji o tym nie swiadcza tylko zupelnie inne o wiele odmienne. Mowie ci co uslyszalam od faceta ktory tylko prawie zajmuje sie zaburzeniami i schizofreniami bo to jego ponoc specjalnosc.
Mieszkam po Toruniem wiec jak cos to mow to ci podam namiary na niego.
Ja mam sie lepiej o tyle ze juz mi minely leki i takie wlasnie nakrecanie jakie tym masz teraz, zostala mi obecnie depersonalizacja. Lekarstwem jestes ty sama i twoje podejscie, co z tego ze chodzisz na terapie jak ciagle szukasz schizofreni u siebie? To u ciebie sie tak zapetla od 8 lat i tu lezy problem twoj. Jakis stres a ty uciekasz w objawy i potem sama sie nakrecasz.
Moze to brzmi podle ale wiem ze my sami jestesmy najlepszym lekarstwem dla siebie. U mnie jest kicha nadal bo depersonalizacja to najgorsze ma objawy moim zdaniem ale i tak jest lepiej niz bylo i cierpliwie czekam az minie.
Pozdrawiam wszystkich
Awatar użytkownika
moniettaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 22 stycznia 2013, o 12:51

5 marca 2014, o 12:55

czesc supernova, wiem, rozumiem wszytsko, ale jeszcze pomiedzy gadaniem o tym a przezywaniem jest ogrooomna roznica. mnie leki wyciszaja, oglupiaja tak ze moge funkcjonowac ale to ciagle gdzies z boku czeka az pomysle i kolejny atak paniki. moze nie mam silnego ego zeby sobie z tym poradzic, watpie ze to kiedys minie, jest tak silne jak nigdy.
co do psychologow to sama widzisz co lekarz to opinia, ja mysle ze kazdy ma swoj próg wytrzymalosci i jak sie go przekroczy to nie wazne czy nerwica czy co innego itak kierunek wariatkowo..
A ten krótki postój, który nazywamy życiem i którym tak się strasznie martwimy, to nic innego jak tylko niewielka weekendowa odsiadka w pudle w porównaniu z tym, co przyjdzie wraz ze śmiercią..
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

5 marca 2014, o 14:10

Nie, bo zaburzenia emocjonalne jak nerwica, lęki, fobie i dd a choroba mozgu jak schizofrenia to dwie inne sprawy. Ty po prostu ulegasz swoim lękom i myślą lekowym dlatego jak tobie to wraca to ty stale temu sie poddajesz. Własnie dlatego ludzie piszą o nawrotach bo wielu nie wychodzi temu wszystkiemu naprzeciw tylko cofa się. Nie zmienia swojego nastawienia tylko brnie w lęki.
I to jest smutna prawda.
To co ty piszesz nie ma nic wspólnego z prawda o nerwicy czy dd to sa twoje lękowe myśli i ty nimi żyjesz i objawami. Tu nie chodzi o ego a o przełamanie swojego strachu. Poczytaj sobie posty i po prostu staraj się to stosować mysli-lekowe-co-jak-i-dlaczego-czesc-5-t3542.html podsumowanie-leczenia-plus-nowy-wazny-e ... t3862.html klucz-odburzenia-nastawienie-normalnosciowe-t3695.html
I nie ma bata żeby z tego nie wyjść, pytanie tylko czy chcesz czy nie.
I nie mów głupot sama sobie, że dd to coś niezrozumiałego bo to jest jasna i kllarowna sprawa. Jakoś nie widzę wśród 7 tysięcy postów tutaj ludzi z depersonalizacją i zaburzeniami lekowymi, którzy mają schizofrenie.
A ten kto ma schizofrenie to ma jej objawy i ewentualnie DD.
Ty masz zaburzenie lękowe z DD ale mozna powtarzac to tobie dowoli a ty i tak bedziesz brnela w lęk a dlaczego? Bo sie jemu i swoim myślą poddajesz i to jest powód czemu nic Tobie nie pomaga.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
ODPOWIEDZ