Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
-
Victor
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
14 sierpnia 2018, o 09:23
katarzynka pisze: ↑14 sierpnia 2018, o 08:36
Słuchajcie a to z robotam, to normalne w dd? Ja nie czuję w ogóle ludzi, nie czuję, że istnieją. I multum wątpliwości, a po co się spotykać z koleżanką, skoro jest robotem, po co dzwonić do mamy jak jest robotem, więc po co mam gadać z maszynami, bo Ci ludzie nie istnieją... nie brzmi to dobrze, jeszcze w tak zaostrzonej postaci dd nie miałam i myślę, czy to dalej dd?
Tak, to się zdarza. Ja miałem ustawiczne poczucie, że ludzie to jakby manekiny, nie czułem z nimi żadnej spójności. Sam się czułem jak robot i tak też postrzegałem innych.
A wątpliwości to już lękowe myśli, w stylu, po co, na co, dlaczego.
Polecam Ci działać początkowo na czuja, bo jak zaczniesz drążyć te analizy, to będzie to po prostu trwało. Logicznie gdzieś tam w środku wiesz, że to ludzie i ich znasz i ma sens spotykanie się z nimi

Odcięcie i myśli tylko to przysłaniają.
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
14 sierpnia 2018, o 10:09
Kataraka pisze: ↑14 sierpnia 2018, o 08:57
Kasia jaja sobie z nasz robisz???

ja dzisiaj troche lepiej wczoraj bylam chyba przemeczona jutro zmieniam otoczenie i mam nadzieje ze to dobrze mi zrobi bo zmiana otoczenia mi pomaga ☺
Klaudii, chciałabym żartować. Po zmianie leków mi tak poszło na łeb. Lepiej nie czytaj, bo ja już sama nie wiem, co z tym robić.
Trzymam kciuki za Ciebie i urlopuj się

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
14 sierpnia 2018, o 10:10
Victor pisze: ↑14 sierpnia 2018, o 09:23
katarzynka pisze: ↑14 sierpnia 2018, o 08:36
Słuchajcie a to z robotam, to normalne w dd? Ja nie czuję w ogóle ludzi, nie czuję, że istnieją. I multum wątpliwości, a po co się spotykać z koleżanką, skoro jest robotem, po co dzwonić do mamy jak jest robotem, więc po co mam gadać z maszynami, bo Ci ludzie nie istnieją... nie brzmi to dobrze, jeszcze w tak zaostrzonej postaci dd nie miałam i myślę, czy to dalej dd?
Tak, to się zdarza. Ja miałem ustawiczne poczucie, że ludzie to jakby manekiny, nie czułem z nimi żadnej spójności. Sam się czułem jak robot i tak też postrzegałem innych.
A wątpliwości to już lękowe myśli, w stylu, po co, na co, dlaczego.
Polecam Ci działać początkowo na czuja, bo jak zaczniesz drążyć te analizy, to będzie to po prostu trwało. Logicznie gdzieś tam w środku wiesz, że to ludzie i ich znasz i ma sens spotykanie się z nimi

Odcięcie i myśli tylko to przysłaniają.
Dziękuję Ci Victor
Naprawdę zaczęłam się martwić, bo w takim natężeniu nie przeżywałam dotąd dd. Uspokoiły mnie Twoje słowa

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
14 sierpnia 2018, o 10:57
Kataraka pisze: ↑14 sierpnia 2018, o 07:57
Hejaaaaa

Mam pytanko tylko wczoraj byłam bardzo zmęczona pracą już, był taki wycisk że w zasadzie nic nie ogarniałam pod koniec

I się zastanawiam czy lęk i frustracja oraz derealizacja nasilają się po ciężkim dniu?? teraz jadę na urlop i wierzę że będę się lepiej czuła na urlopie wśród bliskich

Wczoraj byłam tak mega zmęczona, że frustracja i lęk nie opuszczał mnie w ogóle myśli więcej jak to jest z tą derealizacją? przy silnym zmęczeniu czuć ją bardziej??
Oczywiście,ja jak jestem niewyspana i zmęczona , a jestem ciągle to dd mi się zwiększa na maksa
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
Ryo
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 224
- Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47
14 sierpnia 2018, o 16:33
Ja mam lęk że coś co kiedyś brałem krąży we mnie i mi niszczy mózg szczególnie w nocy przy ostrym śniegu optycznym, dużo zdrówka wszystkim.
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
14 sierpnia 2018, o 17:04
Ryo pisze: ↑14 sierpnia 2018, o 16:33
Ja mam lęk że coś co kiedyś brałem krąży we mnie i mi niszczy mózg szczególnie w nocy przy ostrym śniegu optycznym, dużo zdrówka wszystkim.
Widzisz, sam piszesz, że to lęk! Nawet jeśli coś brałeś kiedyś, to już dawno to nie krąży
I dla Ciebie zdrówka!
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
Ryo
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 224
- Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47
14 sierpnia 2018, o 18:57
katarzynka pisze: ↑14 sierpnia 2018, o 17:04
Ryo pisze: ↑14 sierpnia 2018, o 16:33
Ja mam lęk że coś co kiedyś brałem krąży we mnie i mi niszczy mózg szczególnie w nocy przy ostrym śniegu optycznym, dużo zdrówka wszystkim.
Widzisz, sam piszesz, że to lęk! Nawet jeśli coś brałeś kiedyś, to już dawno to nie krąży
I dla Ciebie zdrówka!
Dzięki teraz staram się być czysty i ładuje witaminki żeby się ten pusty łeb zregenerował

Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
-
Ryo
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 224
- Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47
15 sierpnia 2018, o 00:59
Tylko nie mogę wyjść z porno jest ciężką ale może się udać.
Potrzebuje jakiejś strategii żeby z tym skończyć to mnie obecnie dręczy, kiedy można korzystać z chatu?
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
-
Victor
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
15 sierpnia 2018, o 13:16
katarzynka pisze: ↑14 sierpnia 2018, o 10:10
Victor pisze: ↑14 sierpnia 2018, o 09:23
katarzynka pisze: ↑14 sierpnia 2018, o 08:36
Słuchajcie a to z robotam, to normalne w dd? Ja nie czuję w ogóle ludzi, nie czuję, że istnieją. I multum wątpliwości, a po co się spotykać z koleżanką, skoro jest robotem, po co dzwonić do mamy jak jest robotem, więc po co mam gadać z maszynami, bo Ci ludzie nie istnieją... nie brzmi to dobrze, jeszcze w tak zaostrzonej postaci dd nie miałam i myślę, czy to dalej dd?
Tak, to się zdarza. Ja miałem ustawiczne poczucie, że ludzie to jakby manekiny, nie czułem z nimi żadnej spójności. Sam się czułem jak robot i tak też postrzegałem innych.
A wątpliwości to już lękowe myśli, w stylu, po co, na co, dlaczego.
Polecam Ci działać początkowo na czuja, bo jak zaczniesz drążyć te analizy, to będzie to po prostu trwało. Logicznie gdzieś tam w środku wiesz, że to ludzie i ich znasz i ma sens spotykanie się z nimi

Odcięcie i myśli tylko to przysłaniają.
Dziękuję Ci Victor
Naprawdę zaczęłam się martwić, bo w takim natężeniu nie przeżywałam dotąd dd. Uspokoiły mnie Twoje słowa
Wiem w czym rzecz

Jak mi się pojawił ten objaw to spowodował we mnie duży niepokój i obawy, zę tym razem to jednak jakaś przesada. Bo jak niby można mieć tego rodzaju odczucia i to w pełni realne wobec ludzi? Ale można

To po prostu mimo wszystko odcięcie emocjonalne. Nie ma tu żadnych znamion dziwności, które mogłyby Nas niepokoić pod kątem jakiś innych chorób psychicznych

Ale rozumiem skąd Twój stres
Ryo pisze: ↑15 sierpnia 2018, o 00:59
Tylko nie mogę wyjść z porno jest ciężką ale może się udać.
Potrzebuje jakiejś strategii żeby z tym skończyć to mnie obecnie dręczy, kiedy można korzystać z chatu?
Luknij -
chcesz-pisa-czacie-przeczytaj-regulamin ... t3858.html
-
Ryo
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 224
- Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47
17 sierpnia 2018, o 17:29
Jak radzicie sobie w sytuacjach stresowych jak wesele? Np żeby nie przejmować się jak się wypadnie.
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
-
p.karnia1
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
17 sierpnia 2018, o 20:12
Kieliszek, potem drugi, potem trzeci... I do tańca

Per aspara ad astra
-
Ryo
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 224
- Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47
17 sierpnia 2018, o 20:29
p.karnia1 pisze: ↑17 sierpnia 2018, o 20:12
Kieliszek, potem drugi, potem trzeci... I do tańca
Nie umiem tańczyć także wiesz a jak umiem to na pewno nie tak weselne że tak powiem.
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.
-
p.karnia1
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 989
- Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28
17 sierpnia 2018, o 20:31
A wiesz ze ja tez? A ostatnio mówię, kij niech się śmieją, pełny lęku i wogole i powiem Ci ze nawet jakoś poszło

i kurde odeszły lęki i całe wesele było spoko tak że do odważnych świat należy

Per aspara ad astra
-
katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
17 sierpnia 2018, o 20:42
Ryo pisze: ↑17 sierpnia 2018, o 17:29
Jak radzicie sobie w sytuacjach stresowych jak wesele? Np żeby nie przejmować się jak się wypadnie.
Jeśli to nie Twoje wesele, to możesz śmiało olać
A tak poważnie, to nikt nie rodzi się baletnicą i każdy tańczy jak umie bądź jak nie umie. Ważne byś Ty się dobrze czuł i bawił. Masz ochotę zostać przy stole, to czemu nie? Masz ochotę potańczyć, to co komu do tego? Musisz jakoś przełamać barierę w swojej głowie i po prostu mieć to gdzieś, co kto myśli. Kiedy weselisko?

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
Ryo
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 224
- Rejestracja: 6 sierpnia 2018, o 20:47
17 sierpnia 2018, o 22:43
katarzynka pisze: ↑17 sierpnia 2018, o 20:42
Ryo pisze: ↑17 sierpnia 2018, o 17:29
Jak radzicie sobie w sytuacjach stresowych jak wesele? Np żeby nie przejmować się jak się wypadnie.
Jeśli to nie Twoje wesele, to możesz śmiało olać
A tak poważnie, to nikt nie rodzi się baletnicą i każdy tańczy jak umie bądź jak nie umie. Ważne byś Ty się dobrze czuł i bawił. Masz ochotę zostać przy stole, to czemu nie? Masz ochotę potańczyć, to co komu do tego? Musisz jakoś przełamać barierę w swojej głowie i po prostu mieć to gdzieś, co kto myśli. Kiedy weselisko?
Jutro xD
Jeśli nie ma wyzwania nie ma zmiany.