Ania, wiem że Ci ciężko, ale to może być silniejsze od niego... Podobnie jak Twoje emocje od Ciebie, i tak jak Twój ojciec z jednego uzależnienia wpadł w drugie... Jak już będziesz w stanie pomyśleć na zimno, to zastanów się, czy mogłabyś znaleźć kogoś lepszego, bo może właśnie nie. A on może zacząć pracować nad sobą, jeśli uzna, że jest to jego słabość, a nie coś co chce naprawdę robić.
Ja np. wiem, że bycie w związku średnio mi się uśmiecha, zwłaszcza że z tego mogą się wykluć jakieś dzieci

ale wiadomo, że we dwoje łatwiej pod wieloma względami... Już choćby to, że przynajmniej coś żywego chodzi po domu

wiem że mało pocieszająca perspektywa, ale czasem lepsza niż nic, dla osób, które nie są nauczone bliskości
