Widze Kochani, ze u Was troszeczke sie pogorszylo, a ja wchodzac na drugi temat gdzie pisalismy wczesniej myslalam, ze u Was znaczna poprawa bo tak cichutko sie zrobilo!
Agnieszko jestes dzielna i jak zawsze dasz sobie rade - pamietasz juz ile razy przychodzily ataki, napady, skoki i zawsze po czasie wszystko wracalo do normy i dlatego bardzo sie ciesze, ze wychodzisz i walczysz - chcesz zyc normalnie - i bedziesz napewno tylko sie nie poddawaj i walcz o swoje.
Maxstyle - alez sie ciesze, ze zdecydowalas sie na psychologa i badania, daj prosze znac jak przeszlo spotkanie


Dottie - wiem jak jest ciezko kiedy rodzina, bliscy uwazaja, ze sobie wszystko wymyslasz lub wyolbrzymiasz i wyraznie odczuwasz, ze maja czasami dosyc - ale nie przejmuj sie tak, nie jestes sama - ja tez wiele razy widzialam jak inni na mnie patrzeli i mieli serdecznie dosyc albo oczami przewracali bo ja znowu narzekalam... - oni nigdy dokonca nie zrozumieja tego z czym sie zmagamy i ze naprawde jest ciezko - moga sie tylko jedynie domyslec i probowac zrozumiec, ale jesli czlowiek sam na wlasnej skorze sie nie przekona to nigdy w 100% nie bedzie wiedzial czym tak naprawde jest nerwica. Te zachwiania sa okropne, sama je miewam chociaz zauwazylam ostatnio, ze gdy zaczelam jesc wiecej (musialam wkoncu bo z wagi spadalam) to zaczelam czuc sie troszke lepiej, pewniej, jestem silniejsza i zachwiania sa mniejsza badz wogole nie wystepuja, moze to zaburzenie od malych ilosci pokarmu?
Obecnie zmagam sie z tym strasznym lekiem i niepokojem ktory towarzyszy - czuje sie spieta od srodka i az mi glowa cala drzy, i szczegolnie w miejscu zoladka - taki okropny niepokoj, stres i miesnie az cale zaciskniete... to jeszcze przychodzi samo kiedy chce i jak chce, a walka z tym ciezka jest... eh - no coz ....
wiesz Czapelko masz racje -
"już do końca życia będzie miał nawyk wsłuchiwania się we własne ciało, w bicie serca, szukanie chorób w googlach, reagowania lękiem na różne reakcje organizmu na pogodę i inne. Może to z czasem złagodnieje, albo się znudzi, ale przecież ciężko wyplenić coś tak mocno zakorzenionego. Niestety moje pesymistyczne myśli wzięły górę" - NIC DODAC NIC UJAC....