inema23 -- objawy takie zaostrzone mam od ponad 2 miesiecy. Ale dokladnie same poczatki siegaja czasow kiedy zdawalam mature czyli ok 5 lat temu, juz wtedy zaczynaly sie dzwone problemy ze snem, chudniecie w oczach, nastepnie studia --- cięzko bylo więc poszlam do lekarza pierwszego kotaktu, ten zlecał badania morfologie (w tym TSH i inne) wtedy tez (5 lat temu) mialam pierwszy raz EKG (ktore ponoc wyszlo dobrze, ale tetno 120/min dotalam propranolol), przy nastepnych latach doloczyly do mnie skurcze dodatkowe (takie szarpniecia serca, jakby zmienialo bieg na wyzszy

) i chyba to one tak zapoczatkowaly moja nerwice, gdy tyklo wystepowaly balam sie strasznie

ale z czasem oswoiłam sie z nimi i nauczyłam zyc, nie było zle. Nastepnie rozwód rodziców - wewnetrznie przezyłam to stasznie

, potem choroba taty, ale ja nadal trzymalam sie dzielnie, w tym czasie zostawił mnie chłopak (po 7 latach), ale poznalam kogos innego i to byl bardzo fajny dla mnie okres w moim zyciu, koniec studiow - obrona, nawet mile wspominam, pierwsza praca O ZGROZO !!! nerwowka jakich mało - po 2 m-cach sama z niej zrezygnowalam, znalazlam inna, spokojną pracowalam rok (staż) było w miarę ok jeszcze do lutego tego roku. Pozniej poczatek lata sie zaczelo na dobre: bezsennosc, ciagle poddenerwowanie, napady szybkiego tetna,a przede wszystkim lek i starch przed wyjsciem z domu, w lipcu poszlam do lekarza, znow badania (cała morfologia ) wraz z nieszczesnym EKG, z ktorego zwiałam, bo podczas mierzenia cisnieia mailam juz 150/100

i tak tkwie po uszy w tym bagnie do dnia dzisiejszego... zero radosci z zycia, entuzjazmu, optymizmu, nawet odwiedziny u babci sa dla mnie koszmarem bo boje sie wysc z mojego CHOLERNEGO domu!
inema23 sorki, ze tak sie rozpisałam ale chcialam przyblizyc Ci moja syt, ale nie juz szybko odpowiadam wprost na Twoje pytanie: jak dlugo sie mecze -- patrz wyżej, czy byłam u psychologa/psychiatry i czy mialam jakas terapie - NIE. Ale mysle, ze czas nawyzszy...
agniechaann90 --- jak fajnie, ze sie odezwałas :* wiem, zrobie w najblizszym czasie ft3, ft4, anyTPO. Umowilam sie juz nawet prywatnie na wizyte u endokrynologa. ja dlugo wierzylam ze to problemy z tarczyca daja mi takie objawy (wiem głupie) i ze dostane jakies hormony i moje serce sie uspokoi... ale endo pow, ze moje TSH tak niewiele podwyzszone nie powinno dawac zadnych objawów, a na szybkie tetno zasugerowala mi uzupełnienie elektrolitow -- magnez w dziennej dawce 1000 mg. MGB6 jest moim nieodlacznym towarzyszem ostatnio, od miesiaca stosuje tez kurację miodem lipowym-- 1 lyzkę rozpuszczam w 1/2 szkl. cieplej wody i pije rano i wieczorem, niby pomaga na nerwice serca, ale szczerze efekty sa marne. Ale poczytajcie sobie
http://www.resmedica.pl/pl/archiwum/zdart19912.html
agniechaann90 mówisz, ze pracujesz w przedszkolu, mama moja jest nauczycielka i tez pracuje w przedszkolu, wiem ze czasem ta praca daje w kosc, dzieci sa rozne, oczy dookola glowy trzeba miec, wiec sadze ze jest to praca bardzo odpowiedzialna i stresujaca, ale Ty dajesz sobie rade, ja klepie bezrobocie ;/ mysle, ze jak znajde prace to troche mi przejdzie to wszystko....
Pozdrawiam was kochane :***