Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 289
- Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36
Jerry a gdzie chodzisz do pdychologa? Widzę, że jesteś też z Warszawy.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Jerry pisze:Rzadko się ostatnio żalę bo miewam się coraz lepiej, ale od wczoraj mam taki zjazd, że ja p....ę. Po cudownym weekendzie, totalnym oderwaniu (wyjazd z miasta, gruba impreza, starzy znajomi, pełen relaks), poniedziałek zaczął się normalnie, ale w połowie dnia dopadł mnie stres. Dostałem jakiegoś słabego taska do zrobienia (z cyklu zrób coś z tym, nie wiadomo co..). W dawnych czasach nie miałbym z czymś takim problemu, teraz też radzę sobie coraz lepiej, nie mam już metalowej klamry na głowie, ale generalnie zacząłem się spinać i to napięcie nie opuściło mnie już do wieczora.
We wtorek autopobudka przed 6 (jak mam te fazy napięcia to budzę się regularnie o 5:45). Mocne napięcie, potęgowane przez konieczność zrobienia posiłku, odwiezienia dzieci na czas do przedszkola i zdążenia do psychologa... Rozmowa u psychologa pomogła mi jak zawsze, ale potem jeszcze musiałem trochę pojeździć, dokończyć tego frustrującego taska z dnia poprzedniego, znów pojeździć, wrócić do pracy i w końcu wrócić do domu. Przez to spędziłem wczoraj w korkach chyba ze 3 godziny, co tylko nakręcało spinkę. Popołudniu napięcie doszło do stopnia maksymalnego, przy którym zaczyna mi się kręcić w głowie i chce wymiotować, ale przetrwałem to bo to nie nowość, chociaż oczywiście - wesołe nie jest
Wieczorem jakiś lekki smuteczek i spinka, ale udało się zasnąć.
Dziś pobudka o jeszcze lepszej godzinie - o 3Próbowałem medytować, ale coś słabo mi szło więc włączyłem sobie trening relaksacyjny, napięcie nieco zelżało i udało mi się jakoś przeleżeć do rana, łapiąc nawet jakieś krótkie drzemki. Niestety, wstaję rano i czuję rosnącą spinkę, mimo że wszystkie czynności sobie spokojnie zaplanowałem i wykonałem. Co gorsza - moja żona zauważa, że mam na twarzy jakieś jasne plamy. No i tu zaczęła się jazda.
Odkąd odstawiłem antydepresanty w zeszłym roku i nerwica zaczęła nawracać, zauważyłem, że w kilku miejscach pojawiły mi się białe plamki (bielactwo nabyte) - jedna na ramieniu, ze 2 na rękach, jedna na nodze. Ok, do przeżycia. Ostatnio jeszcze pojawiły mi się dwie nowe na dłoniach. Zmartwiłem się, ale trudno. Teraz jednak wygląda na to, że zaczynam jeszcze tracić pigment na twarzy. To się niestety zdarza w stresie.
Kurrrrrwa, szczerze mam już tego dosyć. Ze złości i żalu oczywiście objawy nakręciły mi się bardziej. Przez chwilę, jadąc autem zacząłem wpadać w lekkie DD, ale ustąpiło. Pozostało natomiast napięcie, złość, smutek, wkurw, frustracja, nienawiść, itd. I chce mi się wyć, a nie mogę, co wielu z Was ostatnio też towarzyszyło.
Ja pier....ę. Chętnie zrobiłbym sobie jakiś przeszczep mózgu, albo poddał się elektrowstrząsom. Dobra, sorry że tak długo, muszę to z siebie wyrzucić.
Jerry poskładało się kilka czynników do kupy ale chyba mimo wszystko jednak najważniejszym była impreza i moim zdaniem duży procent objawów to pozostałości tego, a bardzo łatwo potem w obliczu jakiś zdarzeń nasilić sobie to.
Choćby takie zdarzenia to coś do rozwiązania, czy konieczność zrobienia posiłku czy też odwózka na czas do przedszkola, ;latwo wtedy zacząc odczuwać napięcie a szczególnie jak człowiek sobie już niexle radzi i chce jak najszybciej się wtedy uspokoić, a tu kur... nie wychodzi

To potrafi połamać, wkurw*** i generalnie ma się ochotę własnie wyć.
Ale to stan mijalny na szczęście, zawsze bez mała za dzien, dwa znowu jest ta chęć do tego aby to mineło całkiem i człowiek oagrania to jak trzeba. Więc krótko mówiąc głowa do góry.
Przykra sprawa z tymi plamami, w sumie nie wiem co to bielactwo ale pamiętam, że kiedyś jeszcze jak zaburzenie mimo wszystko trwało i wstałem sobie rano patrze w lusterko a ja mam jedynki skrzywione (a nigdy nie miałem takiego problemu)....za psiakostka nie wiem jak to możliwe ale totalnie mnie to zdołowało

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Bielactwo wygląda np. tak:

Nakręcam się bo mam świadomość, że u mnie to rozwija się od stresu, a ponieważ ciągle nie jestem odburzony to reakcje na stres mam jakie mam, czyli zazwyczaj przesadzone.

Nakręcam się bo mam świadomość, że u mnie to rozwija się od stresu, a ponieważ ciągle nie jestem odburzony to reakcje na stres mam jakie mam, czyli zazwyczaj przesadzone.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Ale te zmiany się potem normują, ten pigment?
Ciekawe czy opalanie nie maskowałoby tego.
Pamiętaj Jeronimo, żeby nie robić sobie presji z presji (wiem, łatwo mówić
) czyli jak z zaśnięciem, nie moge zasnąć bo muszę zasnąć. Tak coś tutaj nie moge sie stresować bo stres mi bardzo szkodzi i muszę przestać się stresować itp.
Ciekawe czy opalanie nie maskowałoby tego.
Pamiętaj Jeronimo, żeby nie robić sobie presji z presji (wiem, łatwo mówić

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 148
- Rejestracja: 1 grudnia 2014, o 18:23
Jerry ja tak mialem dwa tygodnie temu, w niedziele popilem czego nie robilem dosc dawno i potem mialem tydzien nerwicy z pierwszej doslownie fazy
Chociaz juz nie bylo i tak takiej paniki ale mysli i napiecie okropne, oczywiscie zwatpienie w siebie i to wszystko na 100 % i mysli ze nie dam rady i psychiatra i cukierki leczniczego zarachowania 
Ale w koncu norma nadeszla, ale naprawde do konvca zycia chyba zapamietam te chwile kiedy z corka do przedszkola wyjazd to jak wejscie na mount everest bez tlenu i czekolady i picia
Dzis juz mam z tego beke a to bylo nie tak przeciez dawno wiec zarabisty jest ten kontrast myslenia i nastawienia, jak jest zle a jak sie robi lepiej
Smutna sprawa z tym pigmentem, nie wiem co powiedziec, moze to ze to dla ciebie dodatkowa motywacja do odburzania sie


Ale w koncu norma nadeszla, ale naprawde do konvca zycia chyba zapamietam te chwile kiedy z corka do przedszkola wyjazd to jak wejscie na mount everest bez tlenu i czekolady i picia

Dzis juz mam z tego beke a to bylo nie tak przeciez dawno wiec zarabisty jest ten kontrast myslenia i nastawienia, jak jest zle a jak sie robi lepiej

Smutna sprawa z tym pigmentem, nie wiem co powiedziec, moze to ze to dla ciebie dodatkowa motywacja do odburzania sie

- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
No niestety, to się nie cofa. Jeszcze na rękach to do przeżycia (mogę sobie nawet jakiś fajny tatuaż dziabnąć: ), ale na gębie to już przyciąga uwagę na maksa więc trudno mi będzie zostać tajnym agentem... Trudno. Zdarza się. Sam się w tę nerwicę wpakowałem i sam muszę z tego wyjść. I tak jak piszesz Vic - nie robić sobie z tego presji.
Tak mi się wydaje, że chociaż przeżyłem niedzielnego mega-kaca i poniedziałek zaczął się wyjątkowo spokojnie, to jednak nastąpiła jakaś wielka kumulacja po tym chlaniu i trafiłem szósteczkę...
Tak mi się wydaje, że chociaż przeżyłem niedzielnego mega-kaca i poniedziałek zaczął się wyjątkowo spokojnie, to jednak nastąpiła jakaś wielka kumulacja po tym chlaniu i trafiłem szósteczkę...
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- munka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 581
- Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06
Jerry, takie kryzysy to norma w zdrowieniu...u mnie potrafi byc tydzien ok, a potem znow nakrecanie i cudowanie:D jak na rollercosterze. Co do bielactwa..jestes tak sympatycznym i mądrym facetem, ze na glowie moglby wyrosnąc Ci kaktus..a ja wciaz uwazałabym Cie za pociagajacego:]. Skupianie sie na wygladzie jest przereklamowane, kazdy ma jakies fizyczne wady, ale jakos trzeba zyc:P
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Kurde, Munka, jakie to mile =) Dzieki, az nie wiem co powiedziec..
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Gość
Dokładnie Jerry, jesteś zayebistym gościem, czasami żałuje że nie urodziłem sie gejem.
- stokrotka89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27
Ktoś moze wie dlaczego ta nerwica zabiera tyle sil?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Widzę chłopaki,że nie jestem sama. Też dopadł mnie kryzys. Ja też dawno się nie wyżalałam ale dziś potrzebuję sie z wami tym podzielić. Wczoraj do południa miałam nawet fajny dzień w pracy, aż do popołudnia. Zostałam sama i zaczęłam 'zdziwiać". Jakieś dziwne myśli zaczęły pukać, coś w stylu jak się czuję, analizowanie i mnie dopadło, może nawet malutki atak paniki. Odrealnienie, uczucie wariowania. Myślałam, że jakos to opanowałam, poszłam do domu, zakupy, potem znajomi z wizytą. Cały czas siedziałam spięta i czułam mego doła, odrealnienie. Czułam jakby zaczęła mi sie ta mego depresja, której się czasem obawiam. Pomyślałam nawet o lekach ale nic nie wzięłam. Leki Przerabiałam juz 2 razy i zawsze potem wracało. Teraz już 9 miesiąc bez leków ale ciągłe huśtawki. Raz dobrze, to znowu źle. Nie wiem czy po wielotetniej nerwicy to długo i czy jeszcze może potrwać czy coś źle robie i nie mija?
Zawsze jak miałam jazdy na depreche to jednak mijało i dalej żyłam ale najgorsze jest to,że jak mnie to dopada to wydaje mi sie że tym razem to może się naprawde rozkręca?? Niewiara w newice? Wydaje mi się,że wierze a nie mija.
Wiem, wiem...zastosować niereaktywność i akceptacje. Jak to łatwo powiedzieć a ja czasem nie potrafię. Czasem nawet wkurzam się na was "odburzonych" ale zawsze bardzo, bardzo podziwiam. Boże jak ja bym chciała się z tym uporać, niczego bardziej nie pragne.
Dodam jeszcze, że jakieś 2 tyg. temu zaczeło sie od mojego bardzo starego i umiłowanego uczucia omdlewania. Jakoś do tej pory nie zemdlałam ale stres był, może teraz odreagowuje....nie wiem. głupie jest to,że o ile 2 tyg temu u mnie najbardziej liczy się omdlewanie, a o depresji nie myśle o tyle np. 2 tyg później skupiam się na uczuciu depresji. Tylko czy można odczuwać odczucie depresji i może to być iluzja??
Odezwe sie za pare dni co z tego wyszło a za was chłopaki też trzymam kciuki.
-- 28 maja 2015, o 07:50 --
Stokrotka 89 też nie wiem czemu tyle sił zabiera ale to sprytna bestia więc czasem robi z nami co chce. Najważniejsze to się nie poddawać
Zawsze jak miałam jazdy na depreche to jednak mijało i dalej żyłam ale najgorsze jest to,że jak mnie to dopada to wydaje mi sie że tym razem to może się naprawde rozkręca?? Niewiara w newice? Wydaje mi się,że wierze a nie mija.
Wiem, wiem...zastosować niereaktywność i akceptacje. Jak to łatwo powiedzieć a ja czasem nie potrafię. Czasem nawet wkurzam się na was "odburzonych" ale zawsze bardzo, bardzo podziwiam. Boże jak ja bym chciała się z tym uporać, niczego bardziej nie pragne.
Dodam jeszcze, że jakieś 2 tyg. temu zaczeło sie od mojego bardzo starego i umiłowanego uczucia omdlewania. Jakoś do tej pory nie zemdlałam ale stres był, może teraz odreagowuje....nie wiem. głupie jest to,że o ile 2 tyg temu u mnie najbardziej liczy się omdlewanie, a o depresji nie myśle o tyle np. 2 tyg później skupiam się na uczuciu depresji. Tylko czy można odczuwać odczucie depresji i może to być iluzja??
Odezwe sie za pare dni co z tego wyszło a za was chłopaki też trzymam kciuki.
-- 28 maja 2015, o 07:50 --
Stokrotka 89 też nie wiem czemu tyle sił zabiera ale to sprytna bestia więc czasem robi z nami co chce. Najważniejsze to się nie poddawać
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
stokrotka89 pisze:Ktoś moze wie dlaczego ta nerwica zabiera tyle sil?
Sily w nerwicy sa ogromne mamy bardzo duzo sily . Ale wiekszosc jest kierowana w nasze stany mysli . Umysl dziala na podwyzszonych obrotach i dla tego zabiera nam sily co mozna zaowazac ze np czesciej chce nam sie spac . Wyostrzone zmysly i ciagla analiza . Normalnie nie skupiamy sie na swoich myslach tak jak w dtanie zaburzenia nie zwracamy uwagi na kazda pierdulke generowana z qewnatrz ciala i odraxu analiza wtedy nasza energia jest kierowana na inne czynniki zyciowe . Takie normalne jak powinno byc

DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
- stokrotka89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 314
- Rejestracja: 27 kwietnia 2015, o 11:27
O tak senna jestem caly czas dzieki za wyjaśnienie:)
-- 28 maja 2015, o 08:11 --
O tak senna jestem caly czas dzieki za wyjaśnienie:)
-- 28 maja 2015, o 08:11 --
O tak senna jestem caly czas dzieki za wyjaśnienie:)
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
Beti, po wieloletniej nerwicy odburzenie raczej nie następuje już, teraz, nagle. Szkoda, co? Niestety, ale zmiany w mózgu wymagają czasu :/ Też się na tym łapie, że chciałbym już i teraz. Zwłaszcza jak po lepszych dniach nagle przyatakuje z partyzanta.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
No tak Jerry chyba musimy dac sobie więcej czasu i być bardziej cierpliwym.U mnie już niedługo minie rok od mojej walki.Żyje i staram się nie ograniczać ale to wciąż nie to.Może zaczęłam się frustrowac że po roku powinno już być ok a nie jest.Jeszcze nie umiem chyba dobrze podchodzić do myśli i objawów i to ciągle powoduje bujanke a może trzeba jeszcze więcej czasu?
Dlaczego pomimo całej wiedzy wciaz moja nerwica wygrywa?Są dni kiedy to wszystko wydaje się śmieszne i sama sie sobie dziwię a potem przychodzi dzień I nieźle dodali.Gdyby nie to forum to pewnie już byłabym powrotem na lekach a tak już o miesięcy po odstąpieniu i ani nie zemdlalam.'nie zwariowalam i sie nie zabilam ale czasem ciężko uwierzyć że to tylko myśli eh
-- 28 maja 2015, o 11:05 --
Czy ja ogóle kiedyś napiszę swojego odburzeniowego posta?
Dlaczego pomimo całej wiedzy wciaz moja nerwica wygrywa?Są dni kiedy to wszystko wydaje się śmieszne i sama sie sobie dziwię a potem przychodzi dzień I nieźle dodali.Gdyby nie to forum to pewnie już byłabym powrotem na lekach a tak już o miesięcy po odstąpieniu i ani nie zemdlalam.'nie zwariowalam i sie nie zabilam ale czasem ciężko uwierzyć że to tylko myśli eh
-- 28 maja 2015, o 11:05 --
Czy ja ogóle kiedyś napiszę swojego odburzeniowego posta?
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay