Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

250 dni to trwa ... pomocy

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
klawiszq92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 12 czerwca 2011, o 20:57

7 kwietnia 2015, o 16:20

Tak jak pisalem marycha to wyzwalacz emocji ktore siedza w Tobie. U mnie przez to pojawila sie nerwica a popadalem w straszna paranoje. Pierwsze 2 miechy to byla tragedia. Potem uswiadomilem sobie ze szkoda czasu na uzalanie i zaakceptowalem to. Teraz pora zamknac ten etap i udac sie do terapeuty.
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

7 kwietnia 2015, o 16:22

Ja tez mam rodzinę, każdy tu ma coś dlaczego chce wyjść z zaburzenia, nie jesteś wyjątkowy,niech ci sie tak nie wydaje. Srasz w pory i tyle. Srales dlatego to dostałeś. Przestan srac to bedzie lepiej.
To jest wszystko bujda!
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

7 kwietnia 2015, o 16:23

Staje sie to w bardzo prosty sposob o ktorym napisalem tutaj narkotyki-a-nerwica-stany-lekowe-czy-de ... t5565.html
tam w srodku masz o reakcji walcz badz uciekaj, tak wlasnie sie to staje.
Potem lęk, nakrecanie, nawyki, analiza i lękowa uwaga.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

7 kwietnia 2015, o 16:33

Tak Manfred, jestes jedyny w swoim rodzaju, bo masz rodzine, ja tez mam rodzine, meza i dwojke dzieci i co myslisz, ze nie musze funkcjonowac? Ze leze i uzalam sie nad swoim losem? Nie mysl sobie, ze ktos za Ciebie odwali robote, jak sam sie za siebie nie wezmiesz to bedziesz sie sral z tym do usranej smierci.
patex
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 391
Rejestracja: 1 kwietnia 2015, o 21:17

7 kwietnia 2015, o 16:39

Boze Manfred przestan sie uzalac jak bedziesz tak pisac i pisac to ci nie przejdzie
kontousuniete
Gość

7 kwietnia 2015, o 17:38

możecie w tym stanie cieszyc sie z czegos? da sie wogole?
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

7 kwietnia 2015, o 18:20

Codziennie o to walczymy i sie staramy .... Żadnemu nerwicowcowi w aktywnej fazie radość i spokój nie sa dane tak po prostu ... Ale moze sobie zapewniać chwile tego spokoju czy zadowolenia ...

-- 7 kwietnia 2015, o 17:20 --
Aż w końcu te chwile zaczną byc coraz dłuższe .
kontousuniete
Gość

7 kwietnia 2015, o 18:28

Stan ten nie przejdzie gdy bd go analizować i rozmyślać o nim niby dlaczego? Mózg się nie. Regeneruje.?
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

7 kwietnia 2015, o 18:30

A gdzie ja napisałam ze nie rozpędzić? Napisałam ze nie ejst ci dany tak po prostu teraz bo masz aktywne zaburzenie - a ty trochę czekasz aż ci spadnie z nieba zamaist zauważać tez trochę normalne rzeczy wokół siebie. Chodzi mi o to ze nie akceptujesz tego i oczekujesz spektakularnej poprawy przez co nie zauważysz drobnych dobrych momentów ...
kontousuniete
Gość

7 kwietnia 2015, o 18:44

Ja bym to zaakceptował w pełni jak trochę bym kontaktował jak ja jestem odcięty tak ze aż tęsknię za rodzina żeby ich zobaczyć normalnie. To możecie sobie wyobrazić w jakim stanie jestem...
Panikarra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 361
Rejestracja: 18 lutego 2015, o 15:27

7 kwietnia 2015, o 18:56

Kazdy tutaj był lub jest w kiepskim stanie jeden przez derealizacje jeden przez mysli natretne inny przez deprechę czy fobię. Nikomu nie było i nie jest łatwo z tym walczyć . Nie rozumiem dlaczego masz jakieś przekonanie o wyjatkowowsci twojego cierpienia. Kazdy cierpi . Tylko jedni sie zbierają szybciej drudzy wolniej. C ci daje takie myślenie o sobie w kategoriach mam najgorzej etc.? Tu jest masa osób ktore maja rodziny albo inne ważne rzeczy i tez im zaburzenie przeszkadza. Chcesz zobaczyć rodzine to po prostu ciesz sie momentami lepszymi to zwiększasz szanse na to.
Ja sama jestem posrana ze strachu ale myśle sobie ze kazdy przez to kiedyś przechodził z osob tutaj i ciagle podkreślenie ze mam najgorzej tylko ściąga w dół a nie pomaga ...
kontousuniete
Gość

7 kwietnia 2015, o 19:08

Jedna myśl jest moja taka dobra.ze mowie sobie ze to od Mari stało wiec musi być tak jak kiedysprzeciez

ecież nie uderzyłem. Się w.głowę czy coś Ale.strasznie mnie dziwi ze tak potrafiłem.się nakręcić masakra.ze.aż trzaslem się jak rano wstawiłem
PaKr91
Gość

7 kwietnia 2015, o 19:17

daj sobie czas,niech najwiekza fala odrealnienia i odciecia od siebie minie pozostan bierny w stosunku do swoich odczuc i poczucia tego wszystkiego.. zobaczysz jak z dnia na dzien bedzie lepiej,nie mowie o cudach odrazu ale stopniowo zacznie sie poprawiac,u mnie najpierw poprawiala pamiec, koncentracja,nastroj dochodzil,powrocily emocje,wiesz nie tak w pelni odrazu wszytsko ale stopniowo ;) ja bym to porownal to odblokowywania rzeczy w grach :D im wyzszy level(czyli wiekszy spokoj i luz) tym wiecej "rzeczy" sie odblokuje ;) takie zobrazowanie ;))
kontousuniete
Gość

7 kwietnia 2015, o 19:32

Wiemm o co chodzi bo trochę właśnie czuje Tak jak by odblokowywalo emocje ciesze się nierAż z różnych rzeczy. Zaraz lecę biegać potem prysznic i może zasn e jako tako. Długo miałeś ten stan??
PaKr91
Gość

7 kwietnia 2015, o 19:36

ja mam do dzis dzieki samemu sobie, mojemu błednemu sposobowi odburzania,gdybym stosował sie do porad z forum juz byłbym pewnie w gronie odburzonych, kazdy z nas jest inna osoba ja moge miec dluzej ty krocej ktos inny jeszcze inny okres czasu, po prostu nie mysl ile to bedzie jeszcze trwalo nic na sile, podejdz do tego: bedzie to bedzie,niech trwa ile chce wisi mi to , a jak przestaniesz zyc czekaniem na koniec.. i mysleniem co mi jest ile to bedzie trwac minie Ci szybciej niz myslisz ;)
ODPOWIEDZ