Sporo i niby to rozumiem, ale tak jak mówię, coś mi się przypomni o uważam, że o tym razem to coś innego tym razem to może być dowód...a ranie go strasznie. Jest za granicą haruje jak wół na nasz dom..

ona27 pisze: ↑

2 sierpnia 2018, o 16:26

To jest u mnie takie pos..ranę właśnie, że już coś sobie uświadomie już chce działać, a coś mi się przypomni i czuje się wtedy jakby przymuszona że muszę zacząć nad tym rozmyślać bo może będę o krok od prawdy...że może tym razem będę blisko odkrycia. Rozumiecie ? Takie głupie, że jak nie pomyślę nad tym nie orzeanalizuje to znów się nie dowiem...

Rozumiemy, tak. Chyba każdy rozumie, który sie udzielał, bo lęk, niepewność i wątpliwość natrętna to jest element niemalże każdego zaburzenia więc wszyscy przez to przechodzą. Tylko, że Ty nie rozumiesz nas. Ostatnim, co powinnaś robić to właśnie upewnianie się co chwila, analizowanie. I teraz chesz mi odpisać, że inaczej sie nie dowiesz. Gucio prawda, nie próbuj. I tak się nie dowiesz. Wiesz tyle, ile Ci napisaliśmy i sama już 1000 razy pisałaś, że nie jest taki, wręcz ideał z niego tu wyszedł. Więc nie ignoruj tych,, którzy chcą Ci pomóc i poświęcają swój czas. Poświęć trochę swojego na przeczytaniu lub przesłuchaniu podcastu o trudności objawowej i akceptacji lęku. Bez tego nie ruszysz.

Jaki ideal
Do ideału to mu daleko, tak jak i mnie:)jest poprostu normalny. Ma swoje granice czasem nie wypazonu jęzor czasem i rani. Ale kocha
Myślę że zrobię sobie dzień przerwy od forum , posłucham, poczytam

No dobra jeszcze jedno pytanie
Słuchajcie a czy to jest normalne że jeden temat natrętny tak jak u mnie właśnie zdrada pojawia się kilkakrotnie ?
No np u mnie pojawiło się 4-5 lat temu trwała schiza z 1.5 roku i przeszło tzn też chodzilam na terapię. Potem pojawiło się od ostatniego razu po jakims roku może więcej przed kupnem domu.
No i teraz po kolejnym roku dwóch.
Z tego co czytałam to niektórzy mają różne myśli natrętne. Ja oczywiście też miałam inne, ale czemu ta cholera wraca tyle razy

ona27 pisze: ↑

2 sierpnia 2018, o 20:33

No dobra jeszcze jedno pytanie
Słuchajcie a czy to jest normalne że jeden temat natrętny tak jak u mnie właśnie zdrada pojawia się kilkakrotnie ?
No np u mnie pojawiło się 4-5 lat temu trwała schiza z 1.5 roku i przeszło tzn też chodzilam na terapię. Potem pojawiło się od ostatniego razu po jakims roku może więcej przed kupnem domu.
No i teraz po kolejnym roku dwóch.
Z tego co czytałam to niektórzy mają różne myśli natrętne. Ja oczywiście też miałam inne, ale czemu ta cholera wraca tyle razy

Dlatego, ze nigdy do tej pory nie potraktowałas jej odpowiednio. Tzn cały czas uważałaś te myśli za uzasadnione. Nie traktowałaś tego jak natręt, śmieć który nie ma uzasadnienia. Z twoich wypowiedzi wynika, ze uważałaś to za całkiem uzasadnione i sensowne wątpliwości. Wiec nadawałas im szczególna uwagę i zasadność. Jakbyś pracowała nad tym tak jak zapewne pracowałaś nad myślami o schizie to byłoby inaczej.

Sorki schiza nazwałam właśnie te myśli o zdradzie. Pisze tu cały czas o tej jednej myśli że ona wraca. Ale właśnie bardzo możliwe że nie rozprawiłam się z nią tak jak trzeba.

ona27 pisze: ↑

2 sierpnia 2018, o 21:23

Sorki schiza nazwałam właśnie te myśli o zdradzie. Pisze tu cały czas o tej jednej myśli że ona wraca. Ale właśnie bardzo możliwe że nie rozprawiłam się z nią tak jak trzeba.

Chodzi o to, ze nawet jak się z tym rozprawisz i ona kiedyś wróci to musisz do tego odpowiednio podejść. Wiedzieć ze to jest natręt lekowy i to zlać, a nie popłynąć na maksa jak teraz:)

A tak z ciekawości. Czy postrzeganie seksu przez kobietę a mężczyznę to faktycznie się tak różni ? To normalne ? Chodzi mi że kobiety potrzebują większych uczuć a faceci już niekoniecznie , tak mi powiedział.
Kiedyś bardzo dawno temu też mi powiedział że jak facet nie będzie miał seksu to prędzej czy później znajdzie inna . Wtedy myślałam sobie ale z niego palant , ale czy faktycznie ?

ona27 pisze: ↑

3 sierpnia 2018, o 08:00

A tak z ciekawości. Czy postrzeganie seksu przez kobietę a mężczyznę to faktycznie się tak różni ? To normalne ? Chodzi mi że kobiety potrzebują większych uczuć a faceci już niekoniecznie , tak mi powiedział.
Kiedyś bardzo dawno temu też mi powiedział że jak facet nie będzie miał seksu to prędzej czy później znajdzie inna . Wtedy myślałam sobie ale z niego palant , ale czy faktycznie ?

To zaspokoi Twoją ciekawość o tym czy się różni i czy znajdzie:
https://www.youtube.com/watch?v=j9KmSVw ... 97U2vdL9kp

Nie da się w wersji czytającej ? Nie puszczę sobie tego w pracy

ona27 pisze: ↑

3 sierpnia 2018, o 10:35

Nie da się w wersji czytającej ? Nie puszczę sobie tego w pracy

Nie możesz YouTuba w tel odpalić?

Ale ja to tak naprawdę z czystej ciekawości.
Czy jak facet coś takiego mówi to jest świnia czy to normalne.

ona27 pisze: ↑

3 sierpnia 2018, o 10:37

Ale ja to tak naprawdę z czystej ciekawości.
Czy jak facet coś takiego mówi to jest świnia czy to normalne.

Nie sądzisz, ze sama powinnaś wiedzieć czy to ci pasuje? Bie znamy kontekstu, tonu, jakaś wypowiedz wyrwana z rozmowy, która pewnie miała miejsce x lat temu... litości

ona27 pisze: ↑

3 sierpnia 2018, o 10:37

Ale ja to tak naprawdę z czystej ciekawości.
Czy jak facet coś takiego mówi to jest świnia czy to normalne.

Jak facet mówi to mówi.
Przekieruj swoją ciekawość na natręctwa, mówimy Ci po raz kolejny. Na chłodno z boku.

Jak facet mówi to mówi ? Ja rozumiem natręctwa itp ale nie wszystko o czym się myśli tak jak właśnie to jest natrectwem przecież to są normalne rzeczy o których można z kimś pogadać