Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zdrada czy ktoś miał obsesje

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

3 sierpnia 2018, o 12:13

Czyli waszym zdaniem, to że nie wierzę jest spowodowane nerwica ?
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

3 sierpnia 2018, o 12:43

I proszę nie uważajcie że mój facet jest jakiś idealny
Dwa lata brał amfetaminę i jeździł samochodem, także ...
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 sierpnia 2018, o 18:00

Edit !!!
Ludziska, ostatnie dwa dni spedzam na zapoznaniu się z materiałami.
Szczególnie przemawia do mnie; gra-zarz-dzanie-natr-tnymi-lami-t5041.html
Myśle, że u mnie mogłoby się to najlepiej sprawdzić. Ogólnie jest tak, że staram się cały czas między zajęty.
A już kiedyś jak miałam natręty to najbardziej pomagały mi książki.
Uwielbiam je i mogłabym czytać całymi dniami.
Także zaopatrzyłam się już w książki o ulubionej tematyce, by zająć głowę i zapoznaje się z materiałami.
Powiem szczerze, że też jakby samo mi trochę przeszło. Nie wiem czy to dlatego że zaczęła. Mówić sama sobie ciągle że go kocham ranie i nic to nie da moje takie dochodzenia. Czy poprostu już mózg byl zmęczony i trochę odpuscil
span88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 9 maja 2018, o 09:41

5 sierpnia 2018, o 18:03

ona27 pisze:
5 sierpnia 2018, o 18:00
Edit !!!
Ludziska, ostatnie dwa dni spedzam na zapoznaniu się z materiałami.
Szczególnie przemawia do mnie; gra-zarz-dzanie-natr-tnymi-lami-t5041.html
Myśle, że u mnie mogłoby się to najlepiej sprawdzić. Ogólnie jest tak, że staram się cały czas między zajęty.
A już kiedyś jak miałam natręty to najbardziej pomagały mi książki.
Uwielbiam je i mogłabym czytać całymi dniami.
Także zaopatrzyłam się już w książki o ulubionej tematyce, by zająć głowę i zapoznaje się z materiałami.
Powiem szczerze, że też jakby samo mi trochę przeszło. Nie wiem czy to dlatego że zaczęła. Mówić sama sobie ciągle że go kocham ranie i nic to nie da moje takie dochodzenia. Czy poprostu już mózg byl zmęczony i trochę odpuscil
Czasem po prosty też Nas olsniewa chociaz troche jak tematy oswajamy i czytamy jak sobie z tym radzic :P
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

5 sierpnia 2018, o 18:36

ona27 pisze:
5 sierpnia 2018, o 18:00

zaczęła. Mówić sama sobie ciągle że go kocham ranie i nic to nie da moje takie dochodzenia.
O to mi się podoba najbardziej :)
Tak trzymaj!
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 sierpnia 2018, o 18:42

[soundcloud]nie [/soundcloud
Nie wiem czy to istotne.
Ale trochę mam problem z nazwaniem mojej przypadłości . Psycholog powiedział; nerwica lękowa ale czy to nie zabardzo uogólnione?
Ogólnie jak czytam o OCD to trochę mi nie pasuje. Zawsze się kojarzy z czynnościami.
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

5 sierpnia 2018, o 18:50

ona27 pisze:
5 sierpnia 2018, o 18:42
[soundcloud]nie [/soundcloud
Nie wiem czy to istotne.
Ale trochę mam problem z nazwaniem mojej przypadłości . Psycholog powiedział; nerwica lękowa ale czy to nie zabardzo uogólnione?
Ogólnie jak czytam o OCD to trochę mi nie pasuje. Zawsze się kojarzy z czynnościami.
Nasze przypadłości maja to do siebie, ze z reguły trudno je precyzyjnie zdiagnozować i nazwać. Zaburzenia lękowe, lękowe -depresyjne, nerwica lękowa, nerwica natręctw wzajemnie się przeplatają. Objawy się zazębiają, można mieć więcej takich lub innych. Dlatego nie ma sensu w to wnikać i szukać dokładnej diagnozy. Szczególnie ze objawy tez się zmieniają czasem.
Jeśli chodzi o OCD to niekoniecznie czynności. To czasem są tylko myśli. Można mieć same myśli obsesyjne i nie mieć kompulsje. W takich zaburzeniach tobą prawdę wariantów jest milion. Chociaż w twoim przypadku to akurat można znaleźć czynności, które wykonujesz jako kompulsje. Właśnie to upewnianie się.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 sierpnia 2018, o 19:05

W sumie to chyba nie powinno być takie istotne dla mnie. Bardziej to jak to pokonać. A to ewidentnie są myśli więc wszystkie materiały które są jak najbardziej pasują. Chodzi mi o sposoby radzenia sobie :)
Pamiętam że jak miałam jakieś źle myśli na własną mamę 😔 to był kosmos dopiero ciągle wyrzuty sumienia i lęk na takim poziomie że szok. A to właśnie powodowalo że było gorzej.
I poradziłam sobie z tym. Wiecie jak ?
Poprostu tłumaczyłam sobie racjonalnie że przecież ja tak nie myślę naprawdę, że kocham mamę. Jak pojawiały się jakieś myśli nawet mówiłam do nich; ale jesteście beznadziejne.
Czasem coś mi się tam przypomni że takowe myśli miałam, ale inaczej teraz do nich podchodzę już nie mam takich wyrzutów bo wiem że to były śmieci, doświadczyłam tragedii więc mój mózg jakoś się zaczął bronic te tzw tematy zastępcze
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

5 sierpnia 2018, o 19:11

ona27 pisze:
5 sierpnia 2018, o 19:05
W sumie to chyba nie powinno być takie istotne dla mnie. Bardziej to jak to pokonać. A to ewidentnie są myśli więc wszystkie materiały które są jak najbardziej pasują. Chodzi mi o sposoby radzenia sobie :)
Pamiętam że jak miałam jakieś źle myśli na własną mamę 😔 to był kosmos dopiero ciągle wyrzuty sumienia i lęk na takim poziomie że szok. A to właśnie powodowalo że było gorzej.
I poradziłam sobie z tym. Wiecie jak ?
Poprostu tłumaczyłam sobie racjonalnie że przecież ja tak nie myślę naprawdę, że kocham mamę. Jak pojawiały się jakieś myśli nawet mówiłam do nich; ale jesteście beznadziejne.
Czasem coś mi się tam przypomni że takowe myśli miałam, ale inaczej teraz do nich podchodzę już nie mam takich wyrzutów bo wiem że to były śmieci, doświadczyłam tragedii więc mój mózg jakoś się zaczął bronic te tzw tematy zastępcze
I to jest ta sama kategoria śmieci. Postaraj się z nimi postępować tak jak z poprzednimi. Schematy ocd, to nie tylko czynności, często mogą to być także same myśli. Choć część kompulsji wykonujemy bez świadomości, że to kompulsja.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1548
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

5 sierpnia 2018, o 19:12

ona27 pisze:
5 sierpnia 2018, o 19:05
W sumie to chyba nie powinno być takie istotne dla mnie. Bardziej to jak to pokonać. A to ewidentnie są myśli więc wszystkie materiały które są jak najbardziej pasują. Chodzi mi o sposoby radzenia sobie :)
Pamiętam że jak miałam jakieś źle myśli na własną mamę 😔 to był kosmos dopiero ciągle wyrzuty sumienia i lęk na takim poziomie że szok. A to właśnie powodowalo że było gorzej.
I poradziłam sobie z tym. Wiecie jak ?
Poprostu tłumaczyłam sobie racjonalnie że przecież ja tak nie myślę naprawdę, że kocham mamę. Jak pojawiały się jakieś myśli nawet mówiłam do nich; ale jesteście beznadziejne.
Czasem coś mi się tam przypomni że takowe myśli miałam, ale inaczej teraz do nich podchodzę już nie mam takich wyrzutów bo wiem że to były śmieci, doświadczyłam tragedii więc mój mózg jakoś się zaczął bronic te tzw tematy zastępcze
Problemem nie jest to czy masz jakieś zle myśli na Taoja mamę czy kochasz mamę czy nie problemem jest nasze podejście do takich myśli bo najprawdopodobniej jestem pewien ze miliony ludzi maja roznorakie myśli tylko my w nerwicy uczepiamy się każdej jednej myśli,uczepiamy się jej,analizujemy ja i boimy się jej.Metoda na to jesr jedna wrzucić wszystko to wora nerwicowego przyzwolić im być i nieanalizowac.Mysl to tylko myśl nic więcej :)
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 sierpnia 2018, o 19:35

Zgodzę się z jednak wiadomo jak to jest, gdy dotykają czegoś dla nas najcenniejszego to najbardziej zwalają z nóg.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

5 sierpnia 2018, o 19:37

Nerwica zawsze dotyka czegoś/kogoś najcenniejszego, inaczej nie miałaby racji bytu ;-) Niby oczywiste, teoria teorią, a życie życiem ;-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

19 sierpnia 2018, o 10:31

Witajcie!
Już tak dobrze mi szło a znów kryzys. Znów mnie chwyciło. Znów się przypomniało jak to jeździł za granicę z ludźmi którzy zdradzali żony w burdelach i jeszcze się tym chwalili.
I zaczęli się wypytywanie. I dziś już totalnie wybuchł. Że ma dość, że miesiąc jest za granicą a prawie wogole nie rozmawiamy normalnie, że mu się żyć odechciewa przeze mnie, zaczęły się wyzwiska że jestem tak głupia, idiotka, że nie widzę że niszczę wszystko, że tak mi niby zależy a niszczę związek. Że po co zadaje ku milion tych pytań skoro każde podważam.
Ja nie chcę żeby to wracało ehh
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

19 sierpnia 2018, o 10:33

Nawet mu powiedziałam że kiedyś chciałam się spytać takiej znajomej co jej mąż też jeździł z tymi co tak zdradzają i mówił jej co się tam dzieje. Chciałam spytać jej czy mąż mówił jej coś o moim facecie. Ale doszłam do wniosku że chyba bym była nienormalna

I powiedziałam mu to. To się oburzył że nie bylibyśmy już razem po czymś takim. Że nic bym się nie dowiedziała ale to by było już totalne dno pytać ludzi wokolo
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

19 sierpnia 2018, o 10:37

Nawet miał kiedyś przygodę co prawda nie byslimy razem jeszcze miał z 18 lat pijany z kolegą poszli do burdelu. Sam mi o tym powiedział w sumie na początku związku. Ale podobno się wycofał, nie skorzystał. Ale jednak poszedl..
ODPOWIEDZ