Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zdrada czy ktoś miał obsesje
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Edit !!!
Ludziska, ostatnie dwa dni spedzam na zapoznaniu się z materiałami.
Szczególnie przemawia do mnie; gra-zarz-dzanie-natr-tnymi-lami-t5041.html
Myśle, że u mnie mogłoby się to najlepiej sprawdzić. Ogólnie jest tak, że staram się cały czas między zajęty.
A już kiedyś jak miałam natręty to najbardziej pomagały mi książki.
Uwielbiam je i mogłabym czytać całymi dniami.
Także zaopatrzyłam się już w książki o ulubionej tematyce, by zająć głowę i zapoznaje się z materiałami.
Powiem szczerze, że też jakby samo mi trochę przeszło. Nie wiem czy to dlatego że zaczęła. Mówić sama sobie ciągle że go kocham ranie i nic to nie da moje takie dochodzenia. Czy poprostu już mózg byl zmęczony i trochę odpuscil
Ludziska, ostatnie dwa dni spedzam na zapoznaniu się z materiałami.
Szczególnie przemawia do mnie; gra-zarz-dzanie-natr-tnymi-lami-t5041.html
Myśle, że u mnie mogłoby się to najlepiej sprawdzić. Ogólnie jest tak, że staram się cały czas między zajęty.
A już kiedyś jak miałam natręty to najbardziej pomagały mi książki.
Uwielbiam je i mogłabym czytać całymi dniami.
Także zaopatrzyłam się już w książki o ulubionej tematyce, by zająć głowę i zapoznaje się z materiałami.
Powiem szczerze, że też jakby samo mi trochę przeszło. Nie wiem czy to dlatego że zaczęła. Mówić sama sobie ciągle że go kocham ranie i nic to nie da moje takie dochodzenia. Czy poprostu już mózg byl zmęczony i trochę odpuscil
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 9 maja 2018, o 09:41
Czasem po prosty też Nas olsniewa chociaz troche jak tematy oswajamy i czytamy jak sobie z tym radzicona27 pisze: ↑5 sierpnia 2018, o 18:00Edit !!!
Ludziska, ostatnie dwa dni spedzam na zapoznaniu się z materiałami.
Szczególnie przemawia do mnie; gra-zarz-dzanie-natr-tnymi-lami-t5041.html
Myśle, że u mnie mogłoby się to najlepiej sprawdzić. Ogólnie jest tak, że staram się cały czas między zajęty.
A już kiedyś jak miałam natręty to najbardziej pomagały mi książki.
Uwielbiam je i mogłabym czytać całymi dniami.
Także zaopatrzyłam się już w książki o ulubionej tematyce, by zająć głowę i zapoznaje się z materiałami.
Powiem szczerze, że też jakby samo mi trochę przeszło. Nie wiem czy to dlatego że zaczęła. Mówić sama sobie ciągle że go kocham ranie i nic to nie da moje takie dochodzenia. Czy poprostu już mózg byl zmęczony i trochę odpuscil

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
[soundcloud]nie [/soundcloud
Nie wiem czy to istotne.
Ale trochę mam problem z nazwaniem mojej przypadłości . Psycholog powiedział; nerwica lękowa ale czy to nie zabardzo uogólnione?
Ogólnie jak czytam o OCD to trochę mi nie pasuje. Zawsze się kojarzy z czynnościami.
Nie wiem czy to istotne.
Ale trochę mam problem z nazwaniem mojej przypadłości . Psycholog powiedział; nerwica lękowa ale czy to nie zabardzo uogólnione?
Ogólnie jak czytam o OCD to trochę mi nie pasuje. Zawsze się kojarzy z czynnościami.
- bbea
- Forumowy szyderca
- Posty: 413
- Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25
Nasze przypadłości maja to do siebie, ze z reguły trudno je precyzyjnie zdiagnozować i nazwać. Zaburzenia lękowe, lękowe -depresyjne, nerwica lękowa, nerwica natręctw wzajemnie się przeplatają. Objawy się zazębiają, można mieć więcej takich lub innych. Dlatego nie ma sensu w to wnikać i szukać dokładnej diagnozy. Szczególnie ze objawy tez się zmieniają czasem.ona27 pisze: ↑5 sierpnia 2018, o 18:42[soundcloud]nie [/soundcloud
Nie wiem czy to istotne.
Ale trochę mam problem z nazwaniem mojej przypadłości . Psycholog powiedział; nerwica lękowa ale czy to nie zabardzo uogólnione?
Ogólnie jak czytam o OCD to trochę mi nie pasuje. Zawsze się kojarzy z czynnościami.
Jeśli chodzi o OCD to niekoniecznie czynności. To czasem są tylko myśli. Można mieć same myśli obsesyjne i nie mieć kompulsje. W takich zaburzeniach tobą prawdę wariantów jest milion. Chociaż w twoim przypadku to akurat można znaleźć czynności, które wykonujesz jako kompulsje. Właśnie to upewnianie się.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
W sumie to chyba nie powinno być takie istotne dla mnie. Bardziej to jak to pokonać. A to ewidentnie są myśli więc wszystkie materiały które są jak najbardziej pasują. Chodzi mi o sposoby radzenia sobie
Pamiętam że jak miałam jakieś źle myśli na własną mamę
to był kosmos dopiero ciągle wyrzuty sumienia i lęk na takim poziomie że szok. A to właśnie powodowalo że było gorzej.
I poradziłam sobie z tym. Wiecie jak ?
Poprostu tłumaczyłam sobie racjonalnie że przecież ja tak nie myślę naprawdę, że kocham mamę. Jak pojawiały się jakieś myśli nawet mówiłam do nich; ale jesteście beznadziejne.
Czasem coś mi się tam przypomni że takowe myśli miałam, ale inaczej teraz do nich podchodzę już nie mam takich wyrzutów bo wiem że to były śmieci, doświadczyłam tragedii więc mój mózg jakoś się zaczął bronic te tzw tematy zastępcze

Pamiętam że jak miałam jakieś źle myśli na własną mamę
I poradziłam sobie z tym. Wiecie jak ?
Poprostu tłumaczyłam sobie racjonalnie że przecież ja tak nie myślę naprawdę, że kocham mamę. Jak pojawiały się jakieś myśli nawet mówiłam do nich; ale jesteście beznadziejne.
Czasem coś mi się tam przypomni że takowe myśli miałam, ale inaczej teraz do nich podchodzę już nie mam takich wyrzutów bo wiem że to były śmieci, doświadczyłam tragedii więc mój mózg jakoś się zaczął bronic te tzw tematy zastępcze
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
I to jest ta sama kategoria śmieci. Postaraj się z nimi postępować tak jak z poprzednimi. Schematy ocd, to nie tylko czynności, często mogą to być także same myśli. Choć część kompulsji wykonujemy bez świadomości, że to kompulsja.ona27 pisze: ↑5 sierpnia 2018, o 19:05W sumie to chyba nie powinno być takie istotne dla mnie. Bardziej to jak to pokonać. A to ewidentnie są myśli więc wszystkie materiały które są jak najbardziej pasują. Chodzi mi o sposoby radzenia sobie![]()
Pamiętam że jak miałam jakieś źle myśli na własną mamęto był kosmos dopiero ciągle wyrzuty sumienia i lęk na takim poziomie że szok. A to właśnie powodowalo że było gorzej.
I poradziłam sobie z tym. Wiecie jak ?
Poprostu tłumaczyłam sobie racjonalnie że przecież ja tak nie myślę naprawdę, że kocham mamę. Jak pojawiały się jakieś myśli nawet mówiłam do nich; ale jesteście beznadziejne.
Czasem coś mi się tam przypomni że takowe myśli miałam, ale inaczej teraz do nich podchodzę już nie mam takich wyrzutów bo wiem że to były śmieci, doświadczyłam tragedii więc mój mózg jakoś się zaczął bronic te tzw tematy zastępcze
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Problemem nie jest to czy masz jakieś zle myśli na Taoja mamę czy kochasz mamę czy nie problemem jest nasze podejście do takich myśli bo najprawdopodobniej jestem pewien ze miliony ludzi maja roznorakie myśli tylko my w nerwicy uczepiamy się każdej jednej myśli,uczepiamy się jej,analizujemy ja i boimy się jej.Metoda na to jesr jedna wrzucić wszystko to wora nerwicowego przyzwolić im być i nieanalizowac.Mysl to tylko myśl nic więcejona27 pisze: ↑5 sierpnia 2018, o 19:05W sumie to chyba nie powinno być takie istotne dla mnie. Bardziej to jak to pokonać. A to ewidentnie są myśli więc wszystkie materiały które są jak najbardziej pasują. Chodzi mi o sposoby radzenia sobie![]()
Pamiętam że jak miałam jakieś źle myśli na własną mamęto był kosmos dopiero ciągle wyrzuty sumienia i lęk na takim poziomie że szok. A to właśnie powodowalo że było gorzej.
I poradziłam sobie z tym. Wiecie jak ?
Poprostu tłumaczyłam sobie racjonalnie że przecież ja tak nie myślę naprawdę, że kocham mamę. Jak pojawiały się jakieś myśli nawet mówiłam do nich; ale jesteście beznadziejne.
Czasem coś mi się tam przypomni że takowe myśli miałam, ale inaczej teraz do nich podchodzę już nie mam takich wyrzutów bo wiem że to były śmieci, doświadczyłam tragedii więc mój mózg jakoś się zaczął bronic te tzw tematy zastępcze

- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Nerwica zawsze dotyka czegoś/kogoś najcenniejszego, inaczej nie miałaby racji bytu
Niby oczywiste, teoria teorią, a życie życiem 


jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Witajcie!
Już tak dobrze mi szło a znów kryzys. Znów mnie chwyciło. Znów się przypomniało jak to jeździł za granicę z ludźmi którzy zdradzali żony w burdelach i jeszcze się tym chwalili.
I zaczęli się wypytywanie. I dziś już totalnie wybuchł. Że ma dość, że miesiąc jest za granicą a prawie wogole nie rozmawiamy normalnie, że mu się żyć odechciewa przeze mnie, zaczęły się wyzwiska że jestem tak głupia, idiotka, że nie widzę że niszczę wszystko, że tak mi niby zależy a niszczę związek. Że po co zadaje ku milion tych pytań skoro każde podważam.
Ja nie chcę żeby to wracało ehh
Już tak dobrze mi szło a znów kryzys. Znów mnie chwyciło. Znów się przypomniało jak to jeździł za granicę z ludźmi którzy zdradzali żony w burdelach i jeszcze się tym chwalili.
I zaczęli się wypytywanie. I dziś już totalnie wybuchł. Że ma dość, że miesiąc jest za granicą a prawie wogole nie rozmawiamy normalnie, że mu się żyć odechciewa przeze mnie, zaczęły się wyzwiska że jestem tak głupia, idiotka, że nie widzę że niszczę wszystko, że tak mi niby zależy a niszczę związek. Że po co zadaje ku milion tych pytań skoro każde podważam.
Ja nie chcę żeby to wracało ehh
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Nawet mu powiedziałam że kiedyś chciałam się spytać takiej znajomej co jej mąż też jeździł z tymi co tak zdradzają i mówił jej co się tam dzieje. Chciałam spytać jej czy mąż mówił jej coś o moim facecie. Ale doszłam do wniosku że chyba bym była nienormalna
I powiedziałam mu to. To się oburzył że nie bylibyśmy już razem po czymś takim. Że nic bym się nie dowiedziała ale to by było już totalne dno pytać ludzi wokolo
I powiedziałam mu to. To się oburzył że nie bylibyśmy już razem po czymś takim. Że nic bym się nie dowiedziała ale to by było już totalne dno pytać ludzi wokolo
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23
Nawet miał kiedyś przygodę co prawda nie byslimy razem jeszcze miał z 18 lat pijany z kolegą poszli do burdelu. Sam mi o tym powiedział w sumie na początku związku. Ale podobno się wycofał, nie skorzystał. Ale jednak poszedl..