Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zagubienie w czasie i miejscu a derealizacja
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 79
- Rejestracja: 29 sierpnia 2013, o 19:11
Musialbys przetrzepac troche net czy ktos po tym antybiotyku mogl miec jakies problemy z zaburzeniami psychicznymi. bo jesli ten lek moglby wywolywac cos to na pewno nie tylko tobie. Ale uszkodzenie mozgu od antybiotyku to raczej niemozliwe. Bardziej nasilenie tych stanow z oslabienia.
Do tego ja majac stany derealizacji i depersonalizacji mialem takie objawy jak opisujesz, bylem totalnie odciety od rzeczywistosci, swiata a czas jakby zupelnie nie istnial. Jakby nie bylo czasu.
Szczegolnie jesli wczesniej juz mialem derealizacje to wydaje mi sie ze oslabila cie angina i antybiotyk takze oslabia. Ja jak mialem mocne dd to takze przy grypie potem czulem sie fatalnie. A wydaje mi sie ze po prostu nasililo ci sie a ty do tej pory nie umiesz sie w tym odnalezc i szukasz co tobie jest.
Benzodiazepina nie pomaga na dd, a przynajmniej mnie nie pomagala, nigdy nie zdejmowala zadnych objawow.
Poczytaj tematy o DD ktore sa na forum, tam masz napisane ze majac DD nie musisz miec leku ani niepokoju. Sam stan DD jest utrzymywany rowniez przez analizowanie go i wczuwanie sie w to oraz denerwowanie sie nim.
Ja zmniejszylem objawy o jakies 90 juz % przyzwalajac sobie na to i zupelnie godzac sie ze to dd do mnie przyszlo. Zylem jakby z tym. POMOGLO dlatego polecam to dalej tak jak mnie polecano. A nawet stany depresyjne mi sie poprawily.
A czemu przed tym antybiotykiem mialem to DD? Moze idz na terapie, moze masz jakies problemy? u mnie stresem byla rodzina i to tez musialem zalatwic.
Wiec nie poddawaj sie.
Do tego ja majac stany derealizacji i depersonalizacji mialem takie objawy jak opisujesz, bylem totalnie odciety od rzeczywistosci, swiata a czas jakby zupelnie nie istnial. Jakby nie bylo czasu.
Szczegolnie jesli wczesniej juz mialem derealizacje to wydaje mi sie ze oslabila cie angina i antybiotyk takze oslabia. Ja jak mialem mocne dd to takze przy grypie potem czulem sie fatalnie. A wydaje mi sie ze po prostu nasililo ci sie a ty do tej pory nie umiesz sie w tym odnalezc i szukasz co tobie jest.
Benzodiazepina nie pomaga na dd, a przynajmniej mnie nie pomagala, nigdy nie zdejmowala zadnych objawow.
Poczytaj tematy o DD ktore sa na forum, tam masz napisane ze majac DD nie musisz miec leku ani niepokoju. Sam stan DD jest utrzymywany rowniez przez analizowanie go i wczuwanie sie w to oraz denerwowanie sie nim.
Ja zmniejszylem objawy o jakies 90 juz % przyzwalajac sobie na to i zupelnie godzac sie ze to dd do mnie przyszlo. Zylem jakby z tym. POMOGLO dlatego polecam to dalej tak jak mnie polecano. A nawet stany depresyjne mi sie poprawily.
A czemu przed tym antybiotykiem mialem to DD? Moze idz na terapie, moze masz jakies problemy? u mnie stresem byla rodzina i to tez musialem zalatwic.
Wiec nie poddawaj sie.
- Mr.DD
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17
Moim zdaniem taki lekarz tylko może wprowadzać Cię w błąd i tylko pogarsza Twoją sytuację, bo sprawia że dalej niedowierzasz, jak to w nerwicy i bez takich rozmów już jest, pojęcia jak pojęcia. Ma jakiś problem z tym że to masz czy co.
Nie chce podważać zdania bardziej kompetentnych ludzi, ale jednak jakby wszyscy u nas na forum nie mieli dd to nie wiem co by mogli mieć
Nie chce podważać zdania bardziej kompetentnych ludzi, ale jednak jakby wszyscy u nas na forum nie mieli dd to nie wiem co by mogli mieć

Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
Cześć i tutaj xd Słuchajcie macie tak ze czasami macie wrazenie ze nie wiecie gdzie jesteście i co robicie? jakbyscie sie otckali i tak jakbyscie mieli wymazana pamięć ze niecwiecie nawet czy to wszystko ci robicie to prawda i jak sie nazywacie..
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Taaaaaaaaaaaaaaaak 

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Stary, Ty się w kółko powtarzasz i pytasz o to samo, a czym niby jest derealizajca jak nie zagubieniem w czasie i miejscu?
Przestań tak się gmatwać i nakręcać bo nie wyjdziesz z tego jeszcze do 35 zimy. 
To wszystko jest normalne w Derealce, nic niezwykłego i nienormalnego. Spokojnie


To wszystko jest normalne w Derealce, nic niezwykłego i nienormalnego. Spokojnie

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 15:39
Witam , mam do was pytanie nie miejcie do mnie pretensji że się powtarzam . Miałem wcześniej kilka objawów z derelki i depersony . A teraz mam tylko coś takiego . No już od 8 miesięcy to mam . Że nie czuję czasu . Co przez to rozumiem ? Otóż nie mogę dnia np złączyć w klamrę chodzi mi że nie czuję ile ten dzień tak właściwie trwa tak jakby trwał w nieskończoność i nie było podziału na dni , lata , miesiące . Tylko jak by czas w ogóle nie istniał . Od 8 do 14 jakoś ten czas jeszcze potrafię uchwycić ale potem już jest tragedia nie czuję kompletnie nic jakbym był w jakiejś nicości i odchłani . Czyli tak jakbym w ogóle nigdy nie żył . I to jest u mnie dziwne . Bo kiedyś wszystkie objawy mi się pokrywały z encyklopedią objawów Dd a teraz nic nie mogę dopasować do siebie czuję po prostu odchłań i nie czuję kompletnie czasu tak mi się to rozciąga jakbym po prostu został wystrzelony w kosmos i nie było dnia nocy dnia nocy tylko jedna wielka nieskończoność . Zapisałem się na terapię i też biorę leki ale nie widzę żadnych polepszeń sam nie wiem od czego mi się to stało . . . Żyję w środowisku w którym nie przepadają za mną , nie raz mi grozili że mnie otrują i w ogóle że mnie zabiją . Teraz przez to mam natrętne myśli że chcą mi coś zrobić ( otruć ) . Ale teraz się czuję właśnie tak jakbym był otruty . A badania wszystkie wychodzą idealnie . Co jest kurde czy nie ma ratunku dla mnie ? nie wchodziłem już na forum z półtora miesiąca i starałem się o tym nie myśleć ale jest bez zmian dalej nie czuję tego cholernego czasu . Czy to odcięcie od świata czyli od tego cholernego czasu to to ? Kiedyś wydawało mi się to oczywiste że idzie się o 8 do pracy a o 15 się z niej wychodzi a potem jest popołudnie i coś się w nim robi . A teraz kompletnie tego nie czuję tak jakbym nie mógł oddzielić dnia od dnia i nie mógł dnia złączyć w jedną klamrę od początku do końca . Cholernie źle mi z tym walczę z całych sił ale nie widzę rezultatów cały czas mam wątpliwości że tylko ja tak mam . Czy możliwe jest to że DD możę się objawiać tylko objawem odcięcia od czasu ? tak jak ja to opisuję bo psycholog mi tak właśnie mówi . MIałbym prośbę do was żebyście się zwierzyli i dokładnie opisali jak wy czujecie to odcięcie od świata , i czy tak jak ja to czuję z góry dziękuję . I proszę o wsparcie .
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
A jak z tym walczysz?
Co do czasu opisze ci jak ja to czułem 24 na dobę przez wiele miesięcy bo nie potrafiłem odpuścić.
Totalny brak odczuwania czaso-przestrzeni, zupełnie tak jakby czas przestał mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Patrząc na zegar widziałem, która godzina, logicznie też kumnałem, ze jest 14 ale kompletnie to do mnie nie docierało, nie czułem tego, ze jest taka i taka godzina.
Nie liczyły się dla mnie dni tygodnia, miałem totalne zobojętnienie czy jest wtorek czy niedziela. Nie odczuwałem łączności z czasem, porami dnia, wszystko wydawało mi się identycznie, takie samo.
Jakbym nie rozumiał co znaczy czas. Ni eodnajdywałem się w tej czasowej przestrzeni.
Nie czułem różnicy między upłynięciem godziny a 5 minut.
Dni zlewały się w jedno, tak samo godziny. Patrzac na zegarek dziwnie się czułem bo czym jest godzina taka i taka, skoro byłem jakby wyłączony z tego trybu czasowego.
Jakby obowiązywał mnie totalny bezczas.
Co do twoich ciągłych wątpliwosci co ci jest, powiem ci tyle, ze tez sie tak sralem co i co i co i to wkolo miałem. A powiem ci tak, co mi na to pomoglo, a co nawet jesli tylko ty tak masz? A co jesli to nie minie?
Czy naprawde uwazasz ze leki zrobia wszystko za ciebie?
Nie zrobia bracie.
Wiec pogodz sie wrecz z ta "ulomnoscia' bo tak najlepiej potraktowac to co do czego mamy watpliwosci ze tylko my tak mamy, potraktuj to tak jakbys nie mial nogi, stracil ja i musial zyc i to zaakceptowac.
Paradoksalnie ta akceptacja pelna zbija napiecie, zyjesz w koncu nie objawami i tym jak ci zle, a ze te stany nie sa choroba ani prawdziwa ulomnoscia jak brak relany nogi, to napieci eopadajac, swiadoma uwaga nie kierowana tylko na objawy, powoduje ze i te stany sie koncza.
Co do czasu opisze ci jak ja to czułem 24 na dobę przez wiele miesięcy bo nie potrafiłem odpuścić.
Totalny brak odczuwania czaso-przestrzeni, zupełnie tak jakby czas przestał mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Patrząc na zegar widziałem, która godzina, logicznie też kumnałem, ze jest 14 ale kompletnie to do mnie nie docierało, nie czułem tego, ze jest taka i taka godzina.
Nie liczyły się dla mnie dni tygodnia, miałem totalne zobojętnienie czy jest wtorek czy niedziela. Nie odczuwałem łączności z czasem, porami dnia, wszystko wydawało mi się identycznie, takie samo.
Jakbym nie rozumiał co znaczy czas. Ni eodnajdywałem się w tej czasowej przestrzeni.
Nie czułem różnicy między upłynięciem godziny a 5 minut.
Dni zlewały się w jedno, tak samo godziny. Patrzac na zegarek dziwnie się czułem bo czym jest godzina taka i taka, skoro byłem jakby wyłączony z tego trybu czasowego.
Jakby obowiązywał mnie totalny bezczas.
Co do twoich ciągłych wątpliwosci co ci jest, powiem ci tyle, ze tez sie tak sralem co i co i co i to wkolo miałem. A powiem ci tak, co mi na to pomoglo, a co nawet jesli tylko ty tak masz? A co jesli to nie minie?
Czy naprawde uwazasz ze leki zrobia wszystko za ciebie?
Nie zrobia bracie.
Wiec pogodz sie wrecz z ta "ulomnoscia' bo tak najlepiej potraktowac to co do czego mamy watpliwosci ze tylko my tak mamy, potraktuj to tak jakbys nie mial nogi, stracil ja i musial zyc i to zaakceptowac.
Paradoksalnie ta akceptacja pelna zbija napiecie, zyjesz w koncu nie objawami i tym jak ci zle, a ze te stany nie sa choroba ani prawdziwa ulomnoscia jak brak relany nogi, to napieci eopadajac, swiadoma uwaga nie kierowana tylko na objawy, powoduje ze i te stany sie koncza.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
Boże ale masakra.. dziś gdyvwstalem od razu czulem sie dziwnie. jakby mój duch byl gdzie indziej. jakbym nie byl w pełni obecny. jakby jakas część mnie gdzieś zostala. I normalnie ide na miasto i nagle taki dezorient jakbym nie wiedzial gdzie jestem. co sie ze mna dzieje. jakbym nie znal nawet swego imienia.. i ten stan mi sue ciagle utrzymuje.. najgorzej z tym ze nie czuje sie w pelni jakby moja polowa gdzies byla indziej..
- Kamień
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1458
- Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47
Standardowe DD. W jaki sposób zamierz to "zwalczyć" ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 415
- Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32
Nie mam pojecia.. kuzwa mam to gowno ponad rok a te objawy pierwszy raz az tak mocne.. scinaja z nóg..
-- 26 czerwca 2014, o 15:50 --
Kurde wctakich momentach gdy tak to mocno lapie nawet nie potrafię nic z tym zrobic. jest takie przerazenie i dezorientacja ze az mi odbiera to mozliwosc powiedzenia"dawaj dalej kochana!" po prostu mam w sobie taki atak ze normalnie nie da sie tego opisać. maksymalne przerażenie..
co w takich sytuacjach zrobić? Dodam ze takie ataki nawet nie mialy miejsa z poczatku zaburzenia.
-- 26 czerwca 2014, o 15:50 --
Kurde wctakich momentach gdy tak to mocno lapie nawet nie potrafię nic z tym zrobic. jest takie przerazenie i dezorientacja ze az mi odbiera to mozliwosc powiedzenia"dawaj dalej kochana!" po prostu mam w sobie taki atak ze normalnie nie da sie tego opisać. maksymalne przerażenie..
co w takich sytuacjach zrobić? Dodam ze takie ataki nawet nie mialy miejsa z poczatku zaburzenia.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
No nie mialy ale maja, dlatego ze ty masz tendecje do rozdmuchiwaniu tego.
A jak walczyc a moze zaakceptuj ten swoj zly stan? Moze jednak mimo wszystko nie nakrecaj sie tak na to ze cos sie dzieje innego?
A jak walczyc a moze zaakceptuj ten swoj zly stan? Moze jednak mimo wszystko nie nakrecaj sie tak na to ze cos sie dzieje innego?
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
No tak ale ty co drugi post powtarzasz z tym razem to juz na pewno bo to takie silne, a ja np wiem juz doskonale ze zawsze sie tak powtarza jak sie ma nerwice i lęk.
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Hej Direct, nie jestem moze takim znawca tematu jak inni ale strasznie stary wiklasz sie w to wszystko. Poczytalem troche twoich postow i stary tu sie ciagle wkrecasz.
Ja np mam tak prawie caly czas ze jestem pewny ze za chwile strace calkiem swiadomosc i nie bede wiedzial kim jestem ani gdzie jestem. i stale mysle ze to za moment ale coraz bardziej zdaje sobie sprawe ze to juz sie zaczyna robic smieszne....
Ja np mam tak prawie caly czas ze jestem pewny ze za chwile strace calkiem swiadomosc i nie bede wiedzial kim jestem ani gdzie jestem. i stale mysle ze to za moment ale coraz bardziej zdaje sobie sprawe ze to juz sie zaczyna robic smieszne....
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html