Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zagubienie w czasie i miejscu a derealizacja
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
No stary masz wiele przykladow tutaj na forum gdzie nerwica i depresja powoduja ogromne objawy dd czyli odrealnienia. To mozliwe, odciecie dd jest mozliwe i w nerwicach i depresjach i tak naprawde nie dziw sie temu. Bo depresja - nerwica to jest straszy syf w emocjach bro, strasznie w oganizmie to jest rozchwiane, są lęki napiecia podobne do takich ktore istnieja przy realnych zagrozeniach zycia, tylko przez caly czas tutaj i bez zagrozenia realnego. DD to wynik tego wszystkiego.
No mialem tak a trudnosci z wyobrazaniem sobie przyszlosci i kolejnego dnia to norma.
No mialem tak a trudnosci z wyobrazaniem sobie przyszlosci i kolejnego dnia to norma.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Aha, zgadza się
w pozycji leżącej czuje się najlepiej 
jak wstaje,totalnie mnie odrealnia :p


jak wstaje,totalnie mnie odrealnia :p
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- Darecky1970
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36
Hey gabun, miałem nieraz uczucie jakbym był tylko zjawa. Że jestem duchem którego nikt nie widzi. To było okropne uczucie.. Świat byl dla mnie jakiś sztuczny,jakbym był na obcej planecie 

- wawe
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, o 13:34
Ja nalepiej czuje sie w domu wieczorem i w nocy, u mnie dd wywołuje nerwica naręctw, swiat wydaje się jakby oddalony, najbardziej to widac gdy rozmawia się kims obcym lub patrzy na własne rece, nie nadążam za własnymi rekami...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 15:39
Mam do was pytanie . Czy wy też macie takie zlanie się dnia z nocą , wszystkie godziny ze sobą , że czujecie się tak jakbyście byli zawieszeni w próżni i nigdy nie żyli ? macie też tak że nie możecie sobie przypomnieć nawet logicznie wieczorem dnia od początku ? i np nie wiecie co to poniedziałek wtorek środa ? jakby wam się zlało to wszystko w całość i tego podziału nigdy nie było ? Ja osobiście nie mogę sobie wyobrazić kolejnego dnia od początku do końca a czas to jest abstrakcja . Wyobraźnia mi się całkiem wyłączyła a najbardziej nasila mi się jak jest front i jest zmiana pogody wtedy czasu jeszcze bardziej nie odczuwam i czuję się całkiem sam czuję się nicością w świecie którego nawet nie odczuwam można to określić próżnią . W pracy ledwo co wytrzymuję i nawet nie wiem jak tam chodzę chyba dzięki mojej żonie która mnie tam zawozi i przywozi . Bo czasu w ogóle nie czuję i nie mogę np wyobrazić sobie jakiejś godziny bo to jest abstrakcja . W pracy tez niewielę robię dobrze przynajmniej że mam dobrych ludzi w pracy którzy wiedzą że mam problem zdrowotny i mnie wyręczają . Specjalista stwierdził u mnie depresję , Dr mówi mi iż te odrealnienia itp to wszystko jest winą depresji którą posiadam . Leczę się neuroleptykiem który mnie napędza do działania i pozwala mi działać jako tako bo wcześniej tylko leżałem na łóżku i nawet nie był bym wstanie napisać nic tutaj na forum . To co mi dokuczało jak leżałem to totalne zagubienie w czasie i przestrzeni . Dlatego nie wstawałem . Grunt że jako tako funkcjonuję w tej nicości i fikcji . Mam myśli samobójcze ale raczej się nie zabiję nie zostawię rodziny w końcu przynoszę pieniądze do domu ale mi to nie potrzebne jest w tym stanie . Nawet pieniądze nie potrafią nas wyciągnąć z tego stanu . Ciekawe kiedy to mi minie ... Kiedyś nawet nie wiedziałem co to jest depresja ale teraz to wiem że zespół depresyjny to nie obniżenie nastroju ale objawy które wywołują u nas obniżenie poziomu naszej aktywności fizycznej oraz psychicznej . Te przekaźniki w mózgu . Wątpię że kiedykolwiek z tego gówn* wyjdę . Ale jestem ciekaw czy ktoś czuje tak jak ja . Bo opisane objawy dd jakoś mnie nie przekonują czuję to jeszcze gorzej ... No ale cóż muszę zawierzyć mojemu lekarzowi jak dożyję kolejnej wizyty w tej nicości ... Oby to kiedyś minęło .
- Miesinia
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 649
- Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57
Gabun,czyli jak dobrze rozumiem, dostałeś dd czyli odcięcia i dlatego nie wstawales z łóżka? Czyli od dd zrobiła ci sie depresja? Czy na odwrót? Na pocieszenie powiem ci że to mija, miałam dokładnie to samo co ty, byłam totalnie odcięta od czasu, teraz już to powoli mija, to akwarium odcinajace mnie od świata jest cieniutkie, coraz częściej mam dni kiedy pamiętam wszystko i czuje czas, więc sie nie załamuj,glowa do góry
wawe, na czym polega twoja nn? Dd masz ciągle czy łapie cie tylko czasami? Bo gdzieś wyczytalam że masz dd od nn...

wawe, na czym polega twoja nn? Dd masz ciągle czy łapie cie tylko czasami? Bo gdzieś wyczytalam że masz dd od nn...
To jest wszystko bujda!
- Mr.DD
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17
Gabun, ogólnie to lęki depresja dd, to sie wszystko łączy ze sobą i ma związek z sytuacją życiową i tak naprawdę to wszystko maskuje sytuację życiową, odcina nas od świata, a tu trzeba działać własnie w sferze życiowej w tym co dzieje się naprawdę, po mimo tego że wydaje się to całkiem bez sensu, dlatego też najpierw trzeba rozprawić się z lękami żeby dd zniknęło, a trudno w nerwicy albo dd nie mieć depresji, szczerze mówiąc chyba się nie da, tak samo na odwrót, nawet jeśli depresja jest pierwsza, w niej też pojawiają się lęki, potem dd, potem znowu lęki, większe dd i tak się koło zamyka. Świetnie opisał to Viciu w swoim najnowszym temacie.
Tak, to prawda, czas jest kompletną abstrakcją, nie będę się rozpisywał bo to bez sensu, krótko ujmując to czujesz się jak jakieś nie wiadomo co w wielkim nie wiadomo czym.
Każdy zadaje sobie to pytanie czy kiedyś tego z tego wyjdzie itd. , każdy myśli że ma najgorzej i inni go nie rozumieją.
I właśnie to trzeba sobie uświadomić a z tego co czytam, to wygląda mi na to Ty nie wczytałeś się dokładnie w te teksty, nie zrozumiałeś ich. Masz złe podejście do tego, ja też często mówię sobie w szkole że nie wytrzymam już tam, ale jakoś dalej wszyscy żyjemy i nic nam na razie nie grozi, musisz zmienić nastawienie do tego gówna, zrób to dla rodziny, jeżeli wątpisz w siebie .
Pozdrawiam !
Jeszcze mi się przypomniało jak tydzień temu w niedzielę miałem 40 stopni gorączki, dd znowu odjechane na maksa, bałem się wyjść do kibla, bo nie dość że nie czułem nóg to jeszcze mnie mięśnie bolały, raz prawie upadłem, czułem jak jakieś gówno, jestem po chorobie jest lepiej, ale to był pierwszy od dłuższego czasu jakby powrót do samopoczucia z początku dd, na szczęście przyjaciele z forum mi pomogli i nie załamałem się jakoś i jest ok w teraz, wróciłem jakby do tej drogi sprzed choroby.
Tak, to prawda, czas jest kompletną abstrakcją, nie będę się rozpisywał bo to bez sensu, krótko ujmując to czujesz się jak jakieś nie wiadomo co w wielkim nie wiadomo czym.
Każdy zadaje sobie to pytanie czy kiedyś tego z tego wyjdzie itd. , każdy myśli że ma najgorzej i inni go nie rozumieją.
I właśnie to trzeba sobie uświadomić a z tego co czytam, to wygląda mi na to Ty nie wczytałeś się dokładnie w te teksty, nie zrozumiałeś ich. Masz złe podejście do tego, ja też często mówię sobie w szkole że nie wytrzymam już tam, ale jakoś dalej wszyscy żyjemy i nic nam na razie nie grozi, musisz zmienić nastawienie do tego gówna, zrób to dla rodziny, jeżeli wątpisz w siebie .

Pozdrawiam !
Jeszcze mi się przypomniało jak tydzień temu w niedzielę miałem 40 stopni gorączki, dd znowu odjechane na maksa, bałem się wyjść do kibla, bo nie dość że nie czułem nóg to jeszcze mnie mięśnie bolały, raz prawie upadłem, czułem jak jakieś gówno, jestem po chorobie jest lepiej, ale to był pierwszy od dłuższego czasu jakby powrót do samopoczucia z początku dd, na szczęście przyjaciele z forum mi pomogli i nie załamałem się jakoś i jest ok w teraz, wróciłem jakby do tej drogi sprzed choroby.
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.