Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zagubienie w czasie i miejscu a derealizacja

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

15 lutego 2014, o 20:05

Dokładnie się z Wami zgadzam, właśnie jak człowiek jest w stanie odcięcia i chce kontrolować pewne sytuacje pomimo napięcia i siedzi w domu właśnie gdzie ilość bodźców z zewnątrz jest mniejsza, przez co nasza uwaga często skupia się do środka i lubi skupiać na tym co lubi najbardziej. Ale jeżeli wychodzi właśnie i występuje spontaniczność umysłu, bo wiele się dzieje dookoła i umysł zaczyna nie ogarniać i pojawia się pewne odczucie jakiegoś wewnętrznego chaosu. Wydaje mi się że tak jak mówicie człowiek próbuje wtedy ciągle kontrolować do wewnątrz uwagę, a tu na zewnątrz dzieje się mnóstwo rzeczy, których mózg do końca nie rejestruje. ;)
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
gabun2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 15:39

24 lutego 2014, o 12:19

Mówicie że zagubienie w czasie mija... u mnie nie mija cały czas czuję jakbym nie przynależał do czasu . Jakby nie było wczoraj dziś i jutro jakbym nie wiedział ile tak naprawdę dzień trwa cały czas jest tak jakby jeden dzień , a wszyscy ludzie żyli całkiem w innym świecie .. Jak to jest że ludzie kontrolują czas a ja tego nie potrafię ... Coraz trudniej mi w to wierzyć że depresja którą mam może powodować takie nie przyjemne dla mnie objawy .. Cały czas się zastanawiam ile ja jeszcze będę żył dzień dwa a może trzy .. Codziennie żegnam się z bliskimi bo myślę że to już ostatni dzień mojego życie . Jestem zawieszony w jakiejś próżni . A muszę pracować na rodzinę . Dziwię się jak Ci wszyscy ludzie którzy mnie otaczają funkcjonuję w tej nicości ... Nie czuję początku dnia ani końca . Wszystko się zlewa jakby to była jedna godzina . Dzień jest nie proporcjonalnie długi . jeden krótszy drugi dłuższy i tak tego nie łapię i nie pamiętam co w tym dniu robiłem . Co ja komu zrobiłem że to coś nie wiadomo skąd i co to w ogóle jest mnie wzięło . Chyba nigdy mi już to nie przejdzie . Złe doznania których już nigdy nie zapomnę ... może nadszedł już mój czas ?
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

24 lutego 2014, o 12:31

Naprawdę nie odczuwasz nic co robiles danego dnia? Ani logicznie nie możesz sobie przypomnieć co robiles? Też jestem odcięta od czasu,jednak wiem logicznie co gdzie i kiedy. Czytałam że masz depresję, jak długi? Leczysz ją jakoś
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

24 lutego 2014, o 12:33

Gabun bracie spokojnie ... Ja mam to juz 9 miesiac. Cale zaburzenie depresyjno - lękowe z DD. Tak, moze to trwac caly czas. Ja takze nie odczuwam czasu, ani uplywajacych dni. Kiedys to bylo oczywiste, a dzis jest tylko pora zeby wstac rano z lozka i wieczorem gdy jest ciemno - pora by znow isc spac. Nie czuje za bardzo, ze np minela godzina czy kilka. Robie cos i mam uczucie jakby to trwalo 10 godzin, a realnie trwalo to kilka minut. W pracy siedze 8 godzin, a czasem po powrocie czy w trakcie samej pracy mam wrazenie jakbym byl tam kilka dni i to kilka dni temu. W zasadzie w ogole sie dziwie, ze tam bylem. Tak jakbym sam sobie kit wciskal, ze bylem tego dnia w pracy. Tez czasami mam tak, ze zdarzenie sprzed kilku miesiecy wydaje mi sie mniej odlegle, niz te z dnia poprzedniego. Wiec zdecydowane nie, to nie czas na Ciebie. To po prostu zwichrowany i wyniszczony organizm, ktory sie pogubil. Powtarzam, mozna tak miec od nerwicy i wiele z Nas tak ma.
gabun2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 15:39

24 lutego 2014, o 12:40

Tak leczę . zaczęło się niewinnie traciłem zainteresowanie dotychczasowymi zainteresowaniami . Skończyło się na tym że nawet seks nie sprawiał mi przyjemności i do tego te zaburzenia czasu i te wszystkie nie przyjemne objawy . Leczenie zacząłem od moklobemidu oj jak mi pogłębił stan wtedy to już nic nie wiedziałem . Potem amisulpryd solian w dawce napędzającej 50 rano 50 w środku dnia . Zmieniłem na Sulpiryd dawka 250 150 rado i 100 w środku dnia . CIężko mi logicznie pomyśleć co robiłem poprzedniego dnia . Zawieszam się np na telewizorze i dopiero żonka musi coś powtórzyć parę razy żeby mnie włączyć z powrotem do rozmowy dziwne sprawy
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

24 lutego 2014, o 13:41

Kochani czy takie stany jakieś opisujemy mijają wraz z zakończeniem dd?
To jest wszystko bujda!
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 lutego 2014, o 14:31

Nie, zostają na pamiątke :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

24 lutego 2014, o 15:24

Ja bym chciał żeby mi została ta "faza" bo bym oszczędzał na alko :D huehue
gabun2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 15:39

24 lutego 2014, o 15:33

nie chciałbyś byś być w mojej sytuacji , pić nie mogę bo jestem na lekach :(
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

24 lutego 2014, o 15:58

Kolego, nie miałem zamiaru Ci jakoś pocisnąć. Żartowałem tylko, że ta fazka którą daje DD na oczy jest podobna do tego jak pijesz piwko :) nie martw sie minie Ci to ;) Właśnie z takim dystansem jak np. śmianie się z tego, stan ten się polepsza. Uwierz mi :)
gabun2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 21 stycznia 2014, o 15:39

24 lutego 2014, o 16:09

Opiszcie mi jak z waszej perspektywy wygląda to zagubienie w czasie ... o ile macie chęć to opisywać .
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 lutego 2014, o 16:18

Nie sraj sie stary z tym czasem, bo widze ze szukasz usilnie potwierdzenia czy to na pewno to, obcosc wzgledem czasu wystepuje tylko w tym, w odcieciu czy to z powodu nerwicy czy depresji obojetnie. Jest to wynik odciecia od rzeczywistosci i dlatego mozemy zle odczuwac poczucie czasu i przestrzeni.
Dla mnie czas był obojętny, ni ekumalem ze jest 12 w poludnie czy w nocy, jakby to bylo bez roznicy. Myslenie o czasie bylo wrecz niemozliwe bo byl to dla mnie w ogole obcy termin.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

24 lutego 2014, o 16:23

NO, ja to samo... była 12, 14 czy 23 co za różnica... :) nie czuje się tego :) wiesz, ze idzie noc to trzeba iść spać i tyle :P
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

24 lutego 2014, o 17:05

Gabun, nie ma co się użalać nad sobą, pytająć dlaczego ja ?? itd. bo to gówno ma do tego czy jesteś zły czy dobry i ktoś Cię kara teraz, organizm jest nauczony tak reagować w sytuacji przeciążenia negatywnymi emocjami i tak już jest i tak w sumie to nie ma w tym nic złego jeżeli występuje w realnej sytuacji. Co to Cię męczy to uwaga jaka temu poświęcasz i tyle, a pożyjesz jeszcze dłuuuuugo :D
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

24 lutego 2014, o 22:14

I jeszcze wszyscy będziemy się z tego śmiać :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
ODPOWIEDZ